Skocz do zawartości

Suzuki Hayabusa ( GSXR1300, GSX1300R )


Rekomendowane odpowiedzi

nie mogę skumać.... po kiego wała ludziom takie motocykle w POlsce gdzie drogi raczej przypominają kartoflisko...

 

-Cabaniero, moim zdaniem twardziel, ktory sie wylatal na szybkich sprzetach, ma doswiadzczenie i mozg pod kaskiem bedzie sie swietnie bawil na gsxr1300 nawet na polskich drogach...nikt nie powiedzial, ze hayabusa trzeba jezdzic 300 caly czas...a ogromny zapas mocy jaki daje ten motocykl gwarantuje swietna zabawe. Innymi slowy-wszystko dla ludzi...MADRYCH

pzdrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ostani rok jeżdziłem po angielskich drogach... gładki, przyczepny i przewidywalny asfalt... zaktęty można pokonywać w głębokim złożeniu bez obawy uślizgu, czy jakiejś niespodzianki w postaci piachu albo plamy oleju... koleiny czy dziury to zjawisko prawie nie spotykane... w tych warunkach można czerpać przyjemność z jazdy motocyklem sportowym... w POlsce... to jest tylko wkurwianie się ... Ci z którzy nie jeździli po normalnych drogach na zachodzie nie mają skali porównawczej i pewnie dlatego są mniej krytyczni ... ale jeśli wrócę do POlski to napewno zamienię TLa na jakieś enduro...

Edytowane przez cabaniero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak na poważnie:

 

Hayka to sprzęt turystyczny z silnikiem odrzutowca, na trasie przyspiesza, przyspiesza, przyspiesza i tak na maxa, 300 na budziku,

 

w mieście jeździ się trudno, nie hamuje tak jak sportowe moto, jest większy, slalom jest trudniejszy, hamowanie awaryjne jest ciężkie do ogarnięcia,

 

zalety są takie: zapie**ala strasznie i jest wygodna, wady: zapie**ala strasznie i nie jest dla początkujących :(

 

jeśli będziecie jeździć w długie trasy - :lalag: , miasto :evil: , stunt :evil: , tor :evil:

 

jeśli sprint, slalom, zabawa na kole: gixer 3/4,

 

 

 

pozdro600

Edytowane przez lobo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Na R1 sie nie godze, Hayabusa jest o wiele masywniejsza i wygodniejsza dla pasażera "plecaka" :( i tak się zastanawiam czy wybiorę mniejsze zło...

 

Pozdrawiam

 

Problemem moze byc proba jezdzenia Busa jak R1.

Powtorze wczesniej zadane pytanie - czym jezdzil poprzednio i ile ma lat ?

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze drogi są fatalne w porównaniu do innych cywilizowanych krajów, ale nie znaczy to że nie można po nich jeździć motocyklem sportowym bądź sportowo-turystycznym. I jeszcze jedno, ostatnio coraz więcej jest remontów na drogach więc idzie ku lepszemu. Ja tam wolę jeździć po naszych dziurawych drogach z prędkościami trochę większymi niż kodeks nakazuje, niż na zachodzie po gładkich jak stół drogach z prędkościami dozwolonymi przez kodeks, bo nie ma zabardzo jak odkręcić gdy pełno patroli i kamer na drodze :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lat - przed 30-stka, jezdzil wszystkim czym tylko jezdzic mozna - i na poczatku czuje respekt - ale co bedzie pozniej nie wiem.

 

Mimo szybkiej jazdy ma oczy do okola glowy - ale nie zawsze tak musi byc, a ja sie po prostu o niego boję - nawet na czyms wolniejszym mozna zle skonczyc - ale moj strach mnie przerasta i tak ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niedawno rozstalem sie po kilkudziesieciu tysiacach z Banditem 600 i wsiadlem na Hayke.

Wrazenia sa takie:

- jak sie ma glowe na karku nie ma sie czego bac, motocykl robi dokladnie to, czego chce kierowca,

- jest duzy tylko na pierwsze wrazenie, ale nieslychanie poreczny, spokojnie mozna nim operowac w korkach bez urywania lusterek, stabilny od jazdy parkingowej na polsprzegle az do bardzo duzych predkosci,

- trudniej za to wychodzi "test losia" czy jak sie to nazywa (awaryjne ominiecie przeszkody) - chyba ze wzgledu na rozstaw osi,

- nie czuc predkosci, nie czuc ze sie ma pasazera czy bagaz (ech, te koniki),

- kopa ma niesamowitego, i to przy kazdej predkosci i biegu, ale jak sie nie jezdzi na obrotach bliskich max. momentowi to nie urywa rak, a moc oddaje bardzo lagodnie,

- drogie serwisowanie :-(.

- pali tyle co bandit 600, czyli pewnie kolo 6 - 6,5 l

 

Wymieniac moznaby w nieskonczonosc. Nie jest to sprzet dla swiezaka, ale jak sie nawinelo "kilka" tysiecy to naprawde nie trzeba sie bac (choc ja balem sie jak diabli). No i jest przepiekny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Ci powiem ze potrafi spalic nawet 5 litrow ale potrafi i 9. Wszystko zalezy od stylu jazdy. Jak sie przekracza max. moment obrotowy to chce wyrwac rece. Dynamika silnika jest bardzo dobra. Jedyne mankamenty jakie ja zuwazylem u siebie i niejednokrotnie inni uzytkownicy hajek to kiepskie hamulce atrapa amortyzatora skretu i szybko lecace opony (to juz urok szybkiego i ciezkiego motocykla) Zreszta Pawel Boruta napisal fajny artykul w swiecie motocykli na temat Hayabusy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haya to moje marzenie , ale chyba jeszcze daleka droga , szybciej bedzie kiedyś CBR 1000 lub jakis ZZR1100 a hayke cenie za uniwersalność , piekny wygląd (choc niektórzy twierdzą , ze jest paskudna) ekonomiczność (tez słyszałem , ze jak na takie osiągi to palą mało).Piękna była ta limitowana wersja z czarną racje , tez wam sie podobały te modele? napiszcie o co chodzi z tymi stelazami zadupków , czy to norma , ze jak aluminiowy to sie moze złamać wiec warto na stalówke wymienienić ? Pozdrawiam !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- pali tyle co bandit 600, czyli pewnie kolo 6 - 6,5 l

 

Jeśli buza pali Ci 6,5 to gratulacje,nie znam nikogo kto by zszedl ponizej 8 litrów.

 

Pozdr.

Wojtek

 

 

to juz znasz :(

 

A ja Ci powiem ze potrafi spalic nawet 5 litrow ale potrafi i 9. Wszystko zalezy od stylu jazdy. Jak sie przekracza max. moment obrotowy to chce wyrwac rece. Dynamika silnika jest bardzo dobra. Jedyne mankamenty jakie ja zuwazylem u siebie i niejednokrotnie inni uzytkownicy hajek to kiepskie hamulce atrapa amortyzatora skretu i szybko lecace opony (to juz urok szybkiego i ciezkiego motocykla) Zreszta Pawel Boruta napisal fajny artykul w swiecie motocykli na temat Hayabusy.

 

 

zgadza sie, tez zauwazylem ze na hamulce trzeba zwracac uwage. wiesz moze, na ile wymienienie przewodow na stalowy oplot poprawia sytuacje?

Edytowane przez ggmarquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- odradz mu Haye w takim razie, to rada prosto z serca...powaznie.

pzdrr

popieram, jeśli facet nie ma równo pod sufitem lub nie jeździł takim szatanem to wybij mo ten opmysł z głowy...

 

- pali tyle co bandit 600, czyli pewnie kolo 6 - 6,5 l

 

Jeśli buza pali Ci 6,5 to gratulacje,nie znam nikogo kto by zszedl ponizej 8 litrów.

 

Pozdr.

Wojtek

I tu się zgadzam. Nie wiem jak trzeba by jechać żeby Haya spaliła około 6 literków (a co dopiero mniej). Moto ma potencjał ale i cholerny apetyt (w końcu jakos trzeba nakarmić te stadninę). Spalanie na poziomie ok 7,5 - 8,0 l/100km mozna uznać za dobry wynik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...