Skocz do zawartości

Samochód zepchnął motocykliste na latarnie...


Rekomendowane odpowiedzi

Wele razy ustepowalem debilom i musze przyznac, ze to naprawde dziala.

Czlowiek sie czuje tak jakos lepiej, pewniej i wogole lepszym od buraka, ktorego oszczedzil :biggrin:

Sluchajcie chlopakow bo madrze gadaja :biggrin:

 

Ale czasami jakos tak samo sie wyrwie... reka wyskoczy i za pozno na 'przepraszam'.

 

 

A chlopaka szkoda. Niech mu sie dobrze wiedzie :buttrock:

Edytowane przez Mortag

Rafał.

 

Oczarowany, zafascynowany, zaślepiony i ogłuszony motocyklizmem. Jak nie ugania się po krzakach, to wyciera beton, asfalt lub kostkę brukową. Instruktor z powołania i zamiłowania.

 

www.paramoto.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wele razy ustepowalem debilom i musze przyznac, ze to naprawde dziala.

Czlowiek sie czuje tak jakos lepiej, pewniej i wogole lepszym od buraka, ktorego oszczedzil :biggrin:

Sluchajcie chlopakow bo madrze gadaja :biggrin:

 

Ale czasami jakos tak samo sie wyrwie... reka wyskoczy i za pozno na 'przepraszam'.

A chlopaka szkoda. Niech mu sie dobrze wiedzie :buttrock:

 

To prawda, choć patrząc na ludzką naturę odpuszczenie nie przychodiz latwo, to jednak popłaca. Kilkakrotnie już miałem "przyjemność" z oszołomami, chcą się ścigać, albo szpanować (w końcu obok dresa często siedzi jego piękna ukochana), ale odpuszczam, może dzięki temu nadal żyje. Bo przecież każdy z nas może się natknąć na świra puszkarza, dla którego lekiem na jego chore flustracje będzie wyżycie się na kimś, a że motocyklista to dobry materiał na to...

Uważajcie, sprawa to niełatwa, ale nerwy trzeba trzymac na wodzy :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"podobno" :buttrock: na skrzyzowaniu gosc meganem zaczepil lekko motocykl, chcac wcisnac sie przed niego, moto chcial zwroci mu uwage, no i zaczely sie przepychanki, swiadkowie gadajo ze wygladalo to jak wyscigi, na koniec moto jechalo przodem a meganem go dogonil, podjechal obok niego i mu przyladowal....

 

zaraz po zdarzeniu kierowca megana mial mine jak zwyciezca teleturnieju.....zadowolony z siebie "dobrze zrobilem"

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet jak zaczal motocyklista to chyba kazdy ma tyle rozumu ze pomysli ze jak go jebnie to po chlopie i nic go tu nie tlumczy,

 

Niestety, ludzie nie dość, że nie mają rozumu to i nie mają wyobraźni...

 

Moja filozofia zyciowa brzmi: 'załóż z góry że 90% ludzi naookoło jest głupszych niż ty'. Bardzo często sobie to powtarzam i działa ! muszę sobie po wielokroć tłumaczyć, że oni po prostu nie wiedzą tego co ja... Ludzie nie wiedzą, że to nie ścig, ludzie nei wiedzą, że to nie samochód, ludzie nie wiedza, że ich frustracje widać na kilometr, ludzie nie wiedzą... itd itp... jak się facet ciska na drodze, zajeżdża - kij mu w oko... niech jedzie na złamanie... ale jego, nie mojego... a moja Kasia to ma lepszą metodę - jak ktoś jest agresywny to przesyła buziaka... Działa :buttrock: chociaż czasami się gośc zagotuje :biggrin:

 

Czy tak czy siak - szkoda gościa... niech mu ziemia lekką...

 

Co do kierowcy - on sam się już ukarał, ja mu już nic gorzej zyczyć nie będę, bo przer#bane zycie ma już...

Edytowane przez mario33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpuszczam.

 

choć czasem żyłka zagra, to zaciskam zęby i puszczę co najwyżej w duchu kilka przymiotników pod adresem inwalidy umysłowego.

 

ze spokojem na motorze, jak z nauką zen - ciężka sprawa ale satysfakcja gwarantowana. :buttrock:

 

zdarzyło mi się dać się podpuścić chamowi na drodze i zawsze nie byłem po fakcie zadowolony. tak jakbym w pogoni za swoją racją dobrowolnie wlazł po kostki w krowie gówno - jedynie niesmak pozostaje, a i buty trzeba wyczyścić.

 

dlatego zgadzam się że nie należy z idiotami stawać w szranki w ich konkurencjach.

 

próba "wychowywania" innych na siłę [łamanie lusterek, kopanie, inne] nic nie da, a jeśli już to zaszkodzi - zwykle innemu motocykliście.

 

dlatego dajcie spokój z odgrywaniem się - wy bedziecie mieli chwilę wątpliwej satysfakcji a inny z braci motocyklistów zbierze owoce frustracji poniżonego gnoma.

Edytowane przez bert

s*am na polityczną poprawność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego dajcie spokój z odgrywaniem się - wy bedziecie mieli chwilę wątpliwej satysfakcji a inny z braci motocyklistów zbierze owoce frustracji poniżonego gnoma.

 

Chyba najsensowniejszy wniosek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"podobno" :icon_mrgreen: na skrzyzowaniu gosc meganem zaczepil lekko motocykl, chcac wcisnac sie przed niego, moto chcial zwroci mu uwage, no i zaczely sie przepychanki, swiadkowie gadajo ze wygladalo to jak wyscigi, na koniec moto jechalo przodem a meganem go dogonil, podjechal obok niego i mu przyladowal....

 

zaraz po zdarzeniu kierowca megana mial mine jak zwyciezca teleturnieju.....zadowolony z siebie "dobrze zrobilem"

No to sk****syn prędko z pierdla nie wyjdzie. I może to dla niego lepiej, bo gdyby przebywał na wolności, to prędzej czy później (z naciskiem na prędzej) dorwałby go ktoś pragnący pomścić śp. Motocyklistę (co i tak może nastąpić). I raczej nie będzie miał taryfy ulgowej, o jakiej pisze Pawelmoto2 - nie będzie skazany za drobne przestępstwo umyślne lub nieumyślne, tylko za coś o wiele poważniejszego. Skoro gnojek umyślnie potrącił motocykl doprowadzając do jego upadku, a w konsekwencji do śmierci Motocyklisty, to się nie wywinie i papuga mu wiele nie pomoże (co najwyżej zdoi jego/jego rodzinę), odsiadki ścierwo nie uniknie. Pewnie rodzinka teraz się na niego wypnie i jego życie legnie w gruzach (w końcu kto by chciał mieć takiego brata/męża/tatę?). Życzę mu, żeby już nigdy nie zaznał żadnej przyjemności, żeby resztę swoich parszywych dni spędził w męczarniach.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyzywające gesty czy wyzwiska ze strony katamaraniarza można spokojnie olać i uśmiechnąć się z politowaniem. Inna sprawa, jeżeli debil zajeżdża drogę lub próbuje zepchnąć moto. To zdaje się podpada pod przestępstwo drogowe. Wiadomo, nie ma sensu się z wariatem przepychać, ale takiego zachowania nie można darować. Nie mówie tutaj o obiciu mordy takiemu cwaniakowi, co zapewne dało by satysfakcję, ale konsekwencje takiego zachowania mogły by być dla nas nieprzyjemne. W mieście, jeżeli pacjent ma lokalne tablice rejestracyjne, najlepiej powiadomić Policję czy to telefonicznie, czy osobiście, może tego nie oleją.

Jak to załatwić na trasie? Jechać za gościem i na najbliższym postoju porozmawiać z nim o jego nagannym zachowaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, tak sobie myślę, co ja bym zrobił...

 

Jak w aucie byłaby banda dresów, to lepiej im nie tłumaczyć, bo nie pojmą. Raczej bym olał :banghead:

 

Jak koleś z panną albo z rodzinką - to dobrze go złapać go na światłach i po prostu zawstydzić - wystarczy np. powiedzieć, że zachowuje się jak dzieciak na jezdni a nie jak facet - i żeby przemyślał, czy warto ryzykować życie czyjeś, jego panny i jego własne. Wszystko na spokojnie, bez podniesionego głosu, w kasku :banghead:

 

Jak to by była trasa - to bym dogonił, popukał się w kask i pokazał mu znak "jedź przodem, droga wolna".

 

Jakoś tak czuję, że takie ustąpienie spowoduje u kierowcy tyle, że będzie czuł się głupio - bo na pewno skuma, że ktoś po prostu wykazał się od niego większym rozsądkiem i opanowaniem.. i może następnym razem tego nie zrobi :icon_mrgreen:

 

pozdr

LYsY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"podobno" :icon_mrgreen: na skrzyzowaniu gosc meganem zaczepil lekko motocykl, chcac wcisnac sie przed niego, moto chcial zwroci mu uwage, no i zaczely sie przepychanki, swiadkowie gadajo ze wygladalo to jak wyscigi, na koniec moto jechalo przodem a meganem go dogonil, podjechal obok niego i mu przyladowal....

 

zaraz po zdarzeniu kierowca megana mial mine jak zwyciezca teleturnieju.....zadowolony z siebie "dobrze zrobilem"

 

pozdr

 

Jeżeli piszesz ,że tak jest to hmm facio ma lekko prze****bane. Już więcej na ten temat zostało napisane..

Bo mu doj.. umysle spowodowanie katastrofy drogowej z skutkiem śmiertyelnym i wtedy bedzie musiał sie gimnastykować w sadzie..

 

To też zależy jak prokurator da oskarżenie.. w tym kraju to wszystko możliwe..........

Swiadkowie jak stwierdzą ,że w momęcie przed wypoadkiem .. Megan podjechał i zepchnął prawidłowo jadacego Motocykliste ............ no to bedzie miał Facio pozamiatane..

 

 

zaraz po zdarzeniu kierowca megana mial mine jak zwyciezca teleturnieju.....zadowolony z siebie "dobrze zrobilem"

 

Skąd takei dokładne info?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień temu w czwartek jak wracałem z 2kół to przy Skrze kolesie w fokusie blachy (WPR) specjalnie czekali żebym podjechał bliżej. Coś mnie tknęło i zjechałem na środkowy pas dajac im możliwość nawrotki, to tak zawracał, że specjalnie władował się na mój pas. Jeszcze baran na miejscu pasażera z tyłu otworzył drzwi.Ledwo się wpasowałem między auto a krawężnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie przejeżdżałem Maczka. Palą się znicze, ktoś akurat dokładał następny. Straszna sprawa...

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26 maja 2007 roku ulicami Warszawy przejedzie Czarny Marsz Motocyklistów, organizowany na znak protestu. Akcja została zainicjowana wydarzeniem które miało miejsce dzisiaj na al.Gen Maczka w Warszawie

 

Wiecie coś na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie ma co się spinać. Trzeba przyjąć "z automatu" ze taki gość co drze mordę zza kółka albo robi jakieś dziwne manewry żeby nam uprzykrzyć życie jest sfrustrowanym głupkiem o znikomym IQ któremu na dodatek jego mały pindol nie staje. I odpuścić. Też się kiedyś spinałem, wychodziłem z samochodu (bo jak bylem młody, moto omijałem z daleka, i bogu dzięki) i wdawałem się w jakieś mordobicia po których byłem niezwykle dumny z siebie. Ale to jak walka z wiatrakami. Trzeba wyluzowac poślady i olać gościa, bo prędzej czy później, ale kosa na kamień trafi zawsze.

A co do tego konkretnego przypadku. Cóż, koleś się już nie wywinie. Zniszczył sobie życie, nawet jak odsiedzi swoje to go nikt do normalnej pracy z takim papierem nie weźmie. I pozamiatane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26 maja 2007 roku ulicami Warszawy przejedzie Czarny Marsz Motocyklistów, organizowany na znak protestu. Akcja została zainicjowana wydarzeniem które miało miejsce dzisiaj na al.Gen Maczka w Warszawie

 

Wiecie coś na ten temat?

 

jeszcze raz - dla wszystkich chętnych:

 

http://forum.motocyklistow.pl/Czarny-Marsz-Motocyklistow-26-maja-2007-t72632.html

Edytowane przez mario33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...