Skocz do zawartości

PROBLEM Z odpaleniem PO ZIMIE


mimi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi sie ze przyczyne nie dzialajacej pompy juz znalazlem. a co do rozrusznika to wyjmowalem go i podlaczalem aku krecil elegancko z tym ze kazdy rozrusznik bez obciazenia kreci jak wariat i nie jest to obiektywny test rozrusznika, chyba mimo wszystko oddam go do elektryka...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacper, pisz PW do mimiego, założyciela tego tematu. Na pewno cos Ci podpowie.

 

Myslalem o tym ale data ostatniego zalogowania to 2007 i tak nie poskutkuje, danych kontaktowych brak, to na pewno forumowicz ktory napisal tylko raz bo potrzebowal pomocy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się podczepię do tematu, co by bezsensownie nowego o tej samej tematyce nie zakładać...

Transalp 600V z 1987r.

Stał sobie cała zimę w garażu bez ogrzewania, bez odpalania. A dokładnie ostatnie odpalenie na początku grudnia. Z problemami, nie od razu ale poszło. Ale do rzeczy...

Idę dziś. Kontrolki w porządku. Rozrusznik kręci. Silnik nie chce zaskoczyć. Chwila kręcenia, chwila odpoczynku i znów próba. To samo. Za którymś razem silnik zaskakuje, ale po chwili gaśnie, pomimo ssania. Drugi raz to samo. Przy trzeciej próbie 'odpalenia' zero reakcji. Nawet nie kręci. Cisza jak makiem zasiał. Kontrolki dalej w porządku.

Dziś wyjmę i naładuję akumulator. Ale czy to może być przyczyna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulator to raz,jeśli nie był wyjęty i podładowywany w zimie.

Kranik paliwa dobrze ustawiony?Tzn,czy zalałaś paliwem gaźniki przed odpaleniem??(może dlatego gasł,bo wypalał resztki paliwa którego nie spuściłaś przed zimowaniem?)

Niech ktoś mnie poprawi,jak źle napisałem.

Edytowane przez Pozytywnie Zakrecony Wariat

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulator to raz,jeśli nie był wyjęty i podładowywany w zimie.

Kranik paliwa dobrze ustawiony?Tzn,czy zalałaś paliwem gaźniki przed odpaleniem??(może dlatego gasł,bo wypalał resztki paliwa którego nie spuściłaś przed zimowaniem?)

Niech ktoś mnie poprawi,jak źle napisałem.

 

Kranik ustawiony dobrze. Zastanawiam sie tylko czy jesli naładowanie aku nie pomoże to nie poszła jakaś elektryka... Bo po naciśnięciu startera nic się nie dzieje...Może to wina rozrusznika? Kabli? Przełącznika zab. przy sprzęgle? Oby nie.. :)

 

Jeżeli wszystko powyżej masz ok, to wykręć świeczki,wygrzej na kuchence gazowej,wkręć ciepłe i MUSI chodzić.

 

To też miałam w planach, oby więcej rzeczywiście działać nie trzeba było ;)

 

Tak to bywa Mrówka,orgazm nie może trwać non stop.Powodzenia! :wink:

 

Za to może następować jeden po drugim ;)

 

EDIT: Naładowanie aku nic nie zmieniło... :/

Edytowane przez Mrówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale jaka jest sytuancja, kontrolki sie pala ?

Gdy naciskasz przycisk rozrusznika nic sie nie odzywa ?

Masz miernik uniwersalny ?

 

Dziękuje, ale już sobie poradziłam :icon_biggrin:

Dziś zakupiłam przekaźnik rozrusznika i zaraz będzie można śmigać :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie dalej dupa. Aku wsadzilem nowy od kumpla. Moto nie ma sily krecic, wszystkie mozliwe styki oczyszczone, rozkusznik dziala elegancko ale cos w silniku go blokuje, moze ktos kiedys zagladal do rsv'ki? Probowalem ja rozebrac, jedyne co mi przychodzi na mysl to bendix ale nie potrafilem sie do niego dostac; jest pod kolem zamachowym ktore siedzi na klinie wkrecalem sciagacz z metrowa przedluzka, tak go dopierdzielilem ze az sie sprasowal i opilki z gwintu troszke poszly, stukalem, pukalem, rozgrzewalem palnikiem i nic. Chyba musze sobie dac spokoj i oddac moto do warsztatu. Odbiegajac od tematu mozecie polecic jakis konkretny warsztat w okolicy warszawy lub w samej stolicy najlepiej od strony Krakowa? Zalezy mi na jakosci naprawy i czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się podczepię do tematu, co by bezsensownie nowego o tej samej tematyce nie zakładać...

Transalp 600V z 1987r.

Stał sobie cała zimę w garażu bez ogrzewania, bez odpalania. A dokładnie ostatnie odpalenie na początku grudnia. Z problemami, nie od razu ale poszło. Ale do rzeczy...

Idę dziś. Kontrolki w porządku. Rozrusznik kręci. Silnik nie chce zaskoczyć. Chwila kręcenia, chwila odpoczynku i znów próba. To samo. Za którymś razem silnik zaskakuje, ale po chwili gaśnie, pomimo ssania. Drugi raz to samo. Przy trzeciej próbie 'odpalenia' zero reakcji. Nawet nie kręci. Cisza jak makiem zasiał. Kontrolki dalej w porządku.

Dziś wyjmę i naładuję akumulator. Ale czy to może być przyczyna?

 

 

 

Obawim się że przekażnik rozrusznika nie załatwi sprawy. :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...