A u mnie dalej dupa. Aku wsadzilem nowy od kumpla. Moto nie ma sily krecic, wszystkie mozliwe styki oczyszczone, rozkusznik dziala elegancko ale cos w silniku go blokuje, moze ktos kiedys zagladal do rsv'ki? Probowalem ja rozebrac, jedyne co mi przychodzi na mysl to bendix ale nie potrafilem sie do niego dostac; jest pod kolem zamachowym ktore siedzi na klinie wkrecalem sciagacz z metrowa przedluzka, tak go dopierdzielilem ze az sie sprasowal i opilki z gwintu troszke poszly, stukalem, pukalem, rozgrzewalem palnikiem i nic. Chyba musze sobie dac spokoj i oddac moto do warsztatu. Odbiegajac od tematu mozecie polecic jakis konkretny warsztat w okolicy warszawy lub w samej stolicy najlepiej od strony Krakowa? Zalezy mi na jakosci naprawy i czasie.