jannikiel Opublikowano 11 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2007 Bsa, albo Brough Superior,Adam znalazlem w swoich szpargalach wzmianke o Tigerze 110, ale tez o Tigerze T 20(malutkim), ale nigdzie nie mam wzmianki o 500- tce, moze to jakas typowa wygdumka( ten "nasz") na hamerykanski rynek?Pozdr. Janek 748. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2007 Wydaje mi sie ze nie chodzi tu o ogólny brak zainteresowania anglikami w sensie stricto, mysle ze to po prostu brak podkladu, w polsce BSA czy Norton to prawie jak Nessie, a BMW DKW czy inne to prawie chleb powszedni, dostepnosc na rynku powoduje wzrost zainteresowania badz jego brak, maszyny ktore mozna znalezc na zlomie badz u somsiada w stodole to w przewazajacej wiekszosci produkty których bylo duzo na rynku, a angliki to byly perełki sprowadzane na zamowienie bogatych fanow 2 kolek, wiec nie dziwmy sie ze ludzie wiecej wiedzą o uralu niż royalu, mnie osobiscie nie kreca angole bo jezdza po drugiej stronie ulicy, fakt technologie maja ciekawe, klang i owszem, ale jakos tak, no jeszcze BSA czy enfield w wersji wojennej to ok, ale inne jakos tak za nowoczesnie wygladaja:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 15 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2007 Z tą unikalnością anglików to nie jest tak do końca. Przed 1939 r . było ich sporo w Polsce. Część sie przechowała. Drugi napływ to powracający Polacy z zachodu. Przywieżli trochę sprzętu z demobilu. Z tąd wzieły się np BSA M 20. Zapomnieliśmy, że w Warszawie na Legii była sekcja wyscigowa i jeżdzili na BSA.I pozostał prywatny import. Pierwszym motocyklem który zrobił na mnie wrażenie to była BSA Gold Star z końca lat 50. Nie był to mój motocykl, ale wystarczyło by się zarazić. Wcześniej i póżniej zawsze gdzieś do okoła były sprzęty niemieckie. Nie robiły na mnie wrażenia, bo jeden sąsiad miał R 12 drugi "osiołka" inny NSU to była normalka. I nic np przy Enfieldzie z lat 30 z oryginalnym lakierem, napisami i szparunkami. Ostatni napływ to były Nortony Comando, może nie koniecznie piękne ale naprawdę przyzwoite motocykle. Historia potraktowała angielskie motocykle okrutnie. Ale pamiętać trzeba że fabryka HD też w swoim czasie zbankrutowała. Dodam że, wszoraj przed północą na Discovery był film o angielskich motocyklach. Trochę spłycony ale dobre i to. jak trafię na powtórkę popatrzę jeszcze raz z przyjemnością. A swoją drogą ciekawe czy znajdzie się kroś by wyliczył wszystkie marki angielskich motocykli. Chyba byłaby to połowa wszystkich marek w ogóle. A może większość ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wild Opublikowano 16 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2007 A swoją drogą ciekawe czy znajdzie się kroś by wyliczył wszystkie marki angielskich motocykli. Chyba byłaby to połowa wszystkich marek w ogóle. A może większość ? ..do czasu tez sie nad tym zastanawialam.. :icon_rolleyes: ale policzenie ich, bylo by wyzwaniem... Goska Cytuj Dzika, tak jak natura chciała Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 2 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2007 Mysle ze to tak samo jak z polska przedwojenna produkcja motocykli, w kazdym warsztacie składali motocykle, przewaznie na Villersie, a w anglii to pewnie podobnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 3 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2007 To nie tak. W zasadzie każda angielska firma miała swoje modele. Były pewne podobieństwa pomiędzy nimi ale tylko podobieństwa. To co je łączyło to były tylko podzespoły. Np gażniki AMAL, elaktryka LUKAS czy szybkościomierze. Ramy czy oblachowanie były rozpoznawalne. jedno spojrzenie na część i widać że angielska, drugie to np BSA. Znam jednego takiego i jemu wystarcza jedno. Fenomenem jest to że oni (Anglicy) naprawdę potrafili robić motocykle. Niestety dawniej. Dodam, że nic nie jest dane na zawsze. Kto wie czy za 20, 30 lat nie będziemy wspominać japońskie motocykle i chwalić jakie one były. Ale zostały wyparte przez np przez chińskie, bo firmy z Chin miały lepsze kncepcje i pomysły. I lepiej przystosowały się do rynku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wild Opublikowano 3 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2007 Dodam, że nic nie jest dane na zawsze. Kto wie czy za 20, 30 lat nie będziemy wspominać japońskie motocykle i chwalić jakie one były. Ale zostały wyparte przez np przez chińskie, bo firmy z Chin miały lepsze kncepcje i pomysły. I lepiej przystosowały się do rynku. heh.. :crossy: na pewno. chodz sobie troche tego nie wyobrazam. zobaczymy za te 20-30 lat. jestem ciekawa jak motocykle z lat 60-70 beda postrzegane i ile ich bedzie.. Goska Cytuj Dzika, tak jak natura chciała Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 3 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2007 motocykle z chin wypra japońskie konstrukcje to jest pewne! Oni maja tak moc przerobowa ze produkja za groszówki a z materiałami u nich coraz lepiej, mysl techniczna też nie głupia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 4 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2007 Niestety, chinole robia coraz wiecej taniej i lepiej, i coraz mniej panstw upomina sie o prawa człowieka w chinach!! Prawa człowieka? Po co im prawa , przeciez ich jest ponad 100milionów, nie zastrzela wszystkich, to niech pracuja w obozach pracy-i tu jest sekret taniej siły roboczej chin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek20 BSA A65 Opublikowano 4 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2007 granat chyba żółtych się w miliardach się już liczy:P a japońce robili w latach 50-60 to samo co chinole teraz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 4 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2007 powiem wam ze konstrukcje silników i ich prostota działania potrafia zaskoczyc, tak dla strachu to teraz chinole lubuja w 4t. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 4 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2007 Sorrry nchaciałem napisac 100 miliardów:-) A własnie nobralo dobra droge, produkuja rzeczy proste i tanie, wiec ludzie kupuja a tym samym napedzaja rynek zbytu. Prawo rynku, normalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 4 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2007 tak, silniki sa do bulu proste, a rozwiazania niektórych spraw niesmiałe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 4 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2007 Pamiętam plakat firmy Kawasaki z poczatku lat 70. (1973 albo 1974) z ich produktami. Flagowym sprzętem była Kawa 750 trzy-cylindrowa 2T !!! Wyglądem przypominała MZ. Kilka 125 przy których Gazela całkiem nieżle się prezentowała. I niewiele więcej. Plakat wisiał dośc długo i wierzcie mi sprzęt nie powalił mnie na kolana. Po paru latach kolega nabył Z 1 ( czy coś tak) i TO BYŁO TO. A mineło miej niż 10 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek20 BSA A65 Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 ta trzy cylindrowa 750-ka biała wszystko na głowę w tamtych czasach jeżeli chodzi o osiągi:D nie było mocnego na nią, tylko zawieszenia nie były dostosowane do prędkości 200km/h jaką to mach IV osiągał w ok 18 sekund (miał 71 KM!!!) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.