Skocz do zawartości

Samochód musi być!


Olsen
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wyłowiłem coś takiego na Gazecie:

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=2...1847&a=55101847

A tu macie moją odpowiedź:

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=2...1847&a=56043450

Pozdrawiam

Olsen

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez to od dawna wiadomo ze motocykl w duzym miescie jest najlepszy,tak wlasciwie to zawsze jest najlepszy :notworthy: Wszedzie wjedzie,jak jest korek to miedzy autami albo pasem zieleni na ktorym jest przewaznie sciazka wyjezdzona przez motocykle :notworthy: Odkurzacz jest dobra sprawa do miasta,jak ktos nie wyjezdza poza miasto to swietne rozwiazanie :notworthy:

Niestety klimat nie pozwala narazie nam zyc bez auta,puki nie ma sniegu to mozna jezdzic ale jak dzisiaj jest z 30-40 cm sniegu to poza quadem i porzadnym enduro to wiekszosc moto niestety wymieka :notworthy:

Ale puszka tez jest fajnie poslizgac sie po ubitym sniegu,reczny i jazda :clap:

Ale poza tym to snieg nie jest mi do niczego potrzebny,sportow zimowych i tak nie uprawiam :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

snieg + auto tylnionapedowe = masakra :crossy: nalezy ladowac ze 200 kg w bagaznik aby dalo sie jezdzic :banghead:

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post napisany przez kolejnego Olsena mającego nieprecyzynie zdefiniowaną awersję do katamaranów :biggrin: Ja tam lubię fury równie jak motocykle, mam tylny napęd, zimówki a w sobotę lecę na cargo nauczyć się driftować :icon_mrgreen:

Edytowane przez DZIADU

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadu po co na cargo :icon_mrgreen: Wystarczy szersza ulica ;) Dobrze buma radzi sobie w takich warunkach czy naprawde ciezko sie jezdzi :biggrin: A ja mam letnie opony bo na 6 letnie auto mam przebieg 40.000 wiec nie oplaca sie kupowac zimowek aby przejechac na sezon zimowy 2.000 :crossy: Bo te opony i tak sie nie zuzyja ;) A przedchwila osiagnelem predkosc 80 km/h,nie wiem czy tyle naprawde bylo bo kólka sie w prawie w miejscu krecily ale jakos przejechalem ;) Takich warunkow dawno nie pamietam,ale jakos trzeba przetrwac,niczym w jungli :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy dzisiejszej pogodzie drifty nawet przednionapędową astrą same z siebie wychodziły :biggrin: , nawet driftujący listonosz na wigry3 ;) o mało co by się władował mi pod zderzak :icon_mrgreen:

 

a co opon to do mojego komplet kosztuje 600zł (R13) , życie jest cenniejsze, dzisiaj kilka razy uciekałem bo bałwany(przepraszam jeśli kogoś uraziłem) na letnich jeżdżą

Edytowane przez enduromaster

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie wiem jak Bunia zachowuje się w takich warunkach ale sprawdze to jutro a na cargo dlatego, że jeszcze nie umiem droftować i nie czuję się w 100% swobodnie przy opanowaniu przypadkowych ślizgów w zwiazku z czym wolę potrenowac zdala od potencjalnych ofiar :icon_mrgreen:

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj staruszek ma mietka na automacie i ogolnie jak jest duzo snigu to nawet na zimowkach jezdzi sie ciezko w porownaniu do przednionapedowek, oczywiscie drifty jakotakie na automacie idzie zrobic ale normalana jazda nie jest za ciekawa, na zime to tylko jakas impreza :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post napisany przez kolejnego Olsena mającego nieprecyzynie zdefiniowaną awersję do katamaranów :P Ja tam lubię fury równie jak motocykle, mam tylny napęd, zimówki a w sobotę lecę na cargo nauczyć się driftować :P

Wiesz, podriftować w sobotę to i ja mogę :P (sei'em, carismą czy Twoją bejcą w charakterze pasażera), ale wierz mi, że jakbyś miał codziennie dojeżdżać do ścisłego centrum (nie mam na myśli wieczornych wypadów na kebab), to szybko szukałbyś jakiejś alternatywy dla samochodu.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eatam, chyba jestem uotporniony po tym jak przez pewien okres czasu jeździlem zawodowo furgonetką, dużo po mieście, po obrzeżach i niewiele na trasach, średnia miesięczna wynosiła 10 tys km wiec zdazyłem się przyzwyczaić, cholera, gdyby nie gówniana atmosfera w pracy i takiez zarobki to całkiem spoko robota, wiem, ze bycie kierowcą nie jest szczytem ambicji ale ja lubię jeździć i jeśli ktoś zapłaciłby i za jeżdżenie tyle co za administrowanie to pewnie zmieniłbym robotę :cool:

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drifting na placyku też obowiązkowo zaliczyłem :banghead:

A co do jazdy do centrum do roboty furą, to muszę stwierdzić, że chociaż do ostatniej roboty miałem dobry dojazd, bo tylko jednym tramwajem i to zajmowało około 35-40 minut, to wolałem furą. Na moto nie za bardzo mogłem, bo ciągle musiałem gdzieś na spotkania w gajerku jeździć. Autem jeździłem 25 minut, wyjeżdżałem przed korkami i przez to byłem z reguły 15 minut wcześniej ale zdecydowanie to wolałem niż tramwaj. Po pierwsze wygodnie, music, lajcik, praktycznie zero korków, a poza tym ja kocham jeździć. Co prawda taniej komunikacją ale tak, to po robocie mogłem dużo spraw załatwić szybko, a nie męczyć się tramwajami, ze spoconymi typami, których cuchnące pachy znajdowały się 10 cm przed moim nosem. Tłok, smrud i stanie w niewygodnej pozycji, to nie dla mnie. Wole przyjechać wcześniej do pracy przed korkami ale furą, czy na moto, żeby nie musieć przechodzić katorgi w tramwajach. Owszem to więcej kosztuje ale coś za coś. :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli mowa o driftowaniu po sniegu, czy po piachu to polecam ciagniki siodlowe (jezeli ktos ma mozliwosc). Wchodzenie w zakret bokiem to jest to :buttrock: . Oczywiscie wczesniej trzeba wylaczyc TC :icon_mrgreen:

 

Swieta racja super w tej kwestii sprawuje sie moja Scania R500 V8 2006r. :buttrock:

 

Normalnie wariatka :icon_twisted: na suchym asfalcie sam kon cuda robi. :icon_twisted:

 

A tak ogolnie to puszki sa na zla pogode.

Na codzienne dojazdy sa :crossy: Hondy. Hi hi :biggrin:

81620200.jpg

Spotykam na trasie pędzących niebezpiecznie wariatów...

... aż ciężko ich wyprzedzić!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...