Olsen Opublikowano 23 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2007 Wyłowiłem coś takiego na Gazecie:http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=2...1847&a=55101847A tu macie moją odpowiedź:http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=2...1847&a=56043450PozdrawiamOlsen Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edison Opublikowano 24 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2007 Popieram kolege ja autem śmigam praktycznie tylko w okresie zimowym .Latem do pracy dojeżdżam rowerem no a w tym roku będzie to juz motocykl.Jest o wiele taniej szybciej i przyjemniej.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pixel Opublikowano 24 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2007 Przeciez to od dawna wiadomo ze motocykl w duzym miescie jest najlepszy,tak wlasciwie to zawsze jest najlepszy :notworthy: Wszedzie wjedzie,jak jest korek to miedzy autami albo pasem zieleni na ktorym jest przewaznie sciazka wyjezdzona przez motocykle :notworthy: Odkurzacz jest dobra sprawa do miasta,jak ktos nie wyjezdza poza miasto to swietne rozwiazanie :notworthy: Niestety klimat nie pozwala narazie nam zyc bez auta,puki nie ma sniegu to mozna jezdzic ale jak dzisiaj jest z 30-40 cm sniegu to poza quadem i porzadnym enduro to wiekszosc moto niestety wymieka :notworthy: Ale puszka tez jest fajnie poslizgac sie po ubitym sniegu,reczny i jazda :clap: Ale poza tym to snieg nie jest mi do niczego potrzebny,sportow zimowych i tak nie uprawiam :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 24 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2007 snieg + auto tylnionapedowe = masakra :crossy: nalezy ladowac ze 200 kg w bagaznik aby dalo sie jezdzic :banghead: Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADU Opublikowano 24 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2007 (edytowane) Post napisany przez kolejnego Olsena mającego nieprecyzynie zdefiniowaną awersję do katamaranów :biggrin: Ja tam lubię fury równie jak motocykle, mam tylny napęd, zimówki a w sobotę lecę na cargo nauczyć się driftować :icon_mrgreen: Edytowane 24 Stycznia 2007 przez DZIADU Cytuj Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pixel Opublikowano 24 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2007 Dziadu po co na cargo :icon_mrgreen: Wystarczy szersza ulica ;) Dobrze buma radzi sobie w takich warunkach czy naprawde ciezko sie jezdzi :biggrin: A ja mam letnie opony bo na 6 letnie auto mam przebieg 40.000 wiec nie oplaca sie kupowac zimowek aby przejechac na sezon zimowy 2.000 :crossy: Bo te opony i tak sie nie zuzyja ;) A przedchwila osiagnelem predkosc 80 km/h,nie wiem czy tyle naprawde bylo bo kólka sie w prawie w miejscu krecily ale jakos przejechalem ;) Takich warunkow dawno nie pamietam,ale jakos trzeba przetrwac,niczym w jungli :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 24 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2007 (edytowane) przy dzisiejszej pogodzie drifty nawet przednionapędową astrą same z siebie wychodziły :biggrin: , nawet driftujący listonosz na wigry3 ;) o mało co by się władował mi pod zderzak :icon_mrgreen: a co opon to do mojego komplet kosztuje 600zł (R13) , życie jest cenniejsze, dzisiaj kilka razy uciekałem bo bałwany(przepraszam jeśli kogoś uraziłem) na letnich jeżdżą Edytowane 24 Stycznia 2007 przez enduromaster Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADU Opublikowano 24 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2007 Jeszcze nie wiem jak Bunia zachowuje się w takich warunkach ale sprawdze to jutro a na cargo dlatego, że jeszcze nie umiem droftować i nie czuję się w 100% swobodnie przy opanowaniu przypadkowych ślizgów w zwiazku z czym wolę potrenowac zdala od potencjalnych ofiar :icon_mrgreen: Cytuj Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stopmen Opublikowano 25 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 Moj staruszek ma mietka na automacie i ogolnie jak jest duzo snigu to nawet na zimowkach jezdzi sie ciezko w porownaniu do przednionapedowek, oczywiscie drifty jakotakie na automacie idzie zrobic ale normalana jazda nie jest za ciekawa, na zime to tylko jakas impreza :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 25 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 Post napisany przez kolejnego Olsena mającego nieprecyzynie zdefiniowaną awersję do katamaranów :P Ja tam lubię fury równie jak motocykle, mam tylny napęd, zimówki a w sobotę lecę na cargo nauczyć się driftować :PWiesz, podriftować w sobotę to i ja mogę :P (sei'em, carismą czy Twoją bejcą w charakterze pasażera), ale wierz mi, że jakbyś miał codziennie dojeżdżać do ścisłego centrum (nie mam na myśli wieczornych wypadów na kebab), to szybko szukałbyś jakiejś alternatywy dla samochodu. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Januszm Opublikowano 25 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 Olsen niestety czasem nie ma takiej alternatywy, która by była lepsza :) Cytuj https://www.facebook.com/profile.php?id=100003272715647 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADU Opublikowano 25 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2007 Eatam, chyba jestem uotporniony po tym jak przez pewien okres czasu jeździlem zawodowo furgonetką, dużo po mieście, po obrzeżach i niewiele na trasach, średnia miesięczna wynosiła 10 tys km wiec zdazyłem się przyzwyczaić, cholera, gdyby nie gówniana atmosfera w pracy i takiez zarobki to całkiem spoko robota, wiem, ze bycie kierowcą nie jest szczytem ambicji ale ja lubię jeździć i jeśli ktoś zapłaciłby i za jeżdżenie tyle co za administrowanie to pewnie zmieniłbym robotę :cool: Cytuj Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mistrz Opublikowano 26 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Drifting na placyku też obowiązkowo zaliczyłem :banghead: A co do jazdy do centrum do roboty furą, to muszę stwierdzić, że chociaż do ostatniej roboty miałem dobry dojazd, bo tylko jednym tramwajem i to zajmowało około 35-40 minut, to wolałem furą. Na moto nie za bardzo mogłem, bo ciągle musiałem gdzieś na spotkania w gajerku jeździć. Autem jeździłem 25 minut, wyjeżdżałem przed korkami i przez to byłem z reguły 15 minut wcześniej ale zdecydowanie to wolałem niż tramwaj. Po pierwsze wygodnie, music, lajcik, praktycznie zero korków, a poza tym ja kocham jeździć. Co prawda taniej komunikacją ale tak, to po robocie mogłem dużo spraw załatwić szybko, a nie męczyć się tramwajami, ze spoconymi typami, których cuchnące pachy znajdowały się 10 cm przed moim nosem. Tłok, smrud i stanie w niewygodnej pozycji, to nie dla mnie. Wole przyjechać wcześniej do pracy przed korkami ale furą, czy na moto, żeby nie musieć przechodzić katorgi w tramwajach. Owszem to więcej kosztuje ale coś za coś. :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 26 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2007 Jezeli mowa o driftowaniu po sniegu, czy po piachu to polecam ciagniki siodlowe (jezeli ktos ma mozliwosc). Wchodzenie w zakret bokiem to jest to :notworthy: . Oczywiscie wczesniej trzeba wylaczyc TC :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gerhard Opublikowano 27 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2007 Jezeli mowa o driftowaniu po sniegu, czy po piachu to polecam ciagniki siodlowe (jezeli ktos ma mozliwosc). Wchodzenie w zakret bokiem to jest to :buttrock: . Oczywiscie wczesniej trzeba wylaczyc TC :icon_mrgreen: Swieta racja super w tej kwestii sprawuje sie moja Scania R500 V8 2006r. :buttrock: Normalnie wariatka :icon_twisted: na suchym asfalcie sam kon cuda robi. :icon_twisted: A tak ogolnie to puszki sa na zla pogode.Na codzienne dojazdy sa :crossy: Hondy. Hi hi :biggrin: Cytuj Spotykam na trasie pędzących niebezpiecznie wariatów...... aż ciężko ich wyprzedzić!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.