Skocz do zawartości

Tylna lampa diodowa


michal750
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Prawo OHMA, R=U/I. rezystor R w omach to równa się napięcie które zostało nam z diod czyli 14,4V-7diod*2V=0.4V dzielone przez prąd, dla czerwonych diod 20mA=0.02Amper. R=0,4/0,02=20 OHM.

Jeszcze musimy policzyć moc traconą na rezystorze, żeby dać taki który się nie spali.

P=U*I, Czyli moc się równa mnożeniu prądu i napięcia. P=0.4*0.02=0.125W, dla spokoju radzę dać 0.25W (cwierć wata). I ten rezystor musi być w każdy szeregu diod, nie uproszczamy sprawy i nie wpinamy jednego rezystora dla wszystkich szeregów, nie i już.

 

 

Wszystko fajnie, tylko co się stanie na wolnych obrotach i włączonych światłach np. drogowych.

Napięcie na aku spada poniżej 14V i tylna lampa przestaje w ogóle świecić lub ledwo się bździ.

Należy zmniejszyć liczbę diód i na nowo wszystko policzyć według twojej metody.

Np. 5 diod = 10V a rezystor około 200 OHM conajmniej półwatowy.

Tak naprawdę trzeba zmierzyć prąd i sprawdzić, czy jest on w okolicach 20mA na średnich obrotach silnika i ewentualnie skorygować wartość rezystora.

 

Poza tym był już temat o lampie LED.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez sebazaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, moi drodzy na żarówce dwu-zarnikowej jest napisane 5W/21W. Swiatło pozycyjna ma 5W, a stop 21W. Nie odwrotnie, napewno. Wynika z tego, że diod do stopu musi być 4X więcej.

 

stopu. Z mnożenia wychodzi nam 18-21diod.

 

Pamiętamy, że taka lampa ma polaryzacje, jeśli podłączymy ją odwrotnie to się spali. Tomek

 

 

nie spali a poprastu nie zaświeci

 

doida w kierunku przewodzenia świeci a w zaporowym nic nie robi

 

Polo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Wy się upieracie przy stosowaniu rezystora (opornika). To dodatkowy element który w zasadzie nic nie wnosi do działania układu.

Trzeba tak dobrać diody żeby prąd przez nia płynący nia przekraczał górnej granicy przy której nie ulegną uszkodzeniu. Dla większości prawo Ohma jest nieznane. Chwalebne jak sięgną do książek i poznają.

Istotne jest to że chcą zrobić taki układ i trzeba im w tym pomóc. Może to zachęci ich do nauki.

A więc łopatologicznie.

Jeśli połączymy diody + ----->/---->/----->/----->/----- -- To popłynie przez nie prąd w zależności od napięcia jakie damy na + (tak trzeba zrobić dla diód białych o zwiększonej emisji czyli 4 szt). Ilość światła będzie wystarczająca jako światło pozycyjne. Prąd jaki popłynie przez nie przy 14,5 V nie powinien przekroczyć 30 mA, czyli nie uszkodzą się a dodzą sporo światła. Natomiast przy 12 V prąd będzie poniżej 20 mA, ale wystarczający by było widać. Dla stopu trzeba dać większą ilość "gałązek". Np 2 lub 3 na jedno gniazdo żarówki. Przy zastosowaniu odblasku efekt jest ciekawy.

Przy zastosowaniu innych diód może być konieczność dania 5 szt trzeba tylko sprawdzić prąd. W zasadzie powinien być 15 mA przy 12V a maX 30 mA przy 14,5 V. Jeśli przez chwilę przez diodę popłynie 40 mA nic się nie stanie. Większy prąd skraca życie diody, ale bez przesady jeśli skróci z 20 000 godzin do 15 000.

Zamiana biegunowości nic nie psuje.

I jeśli ktoś chce koniecznie dać rezystor to powinien być to raczej drutowy i moc jego moc powinna być zdecydowanie wiąksza niż wyliczona. Czyli jeśli wyjdzie 0,25 W zdecydowanie dać 1 W. Jedynym ograniczeniem powinna być tylko jego wielkość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy nie lepiej zrobić dwie instalacje, np 40 diód

20 świeci zawsze, 20 kolejnych zapala sie tylko w czasie stopu, Wszystkie ułożone na jednej płytce na przemian

Stosujemy diody super jasne, takie jak w lampkach rowerowych.

Jedyną nowością jaką bym zastosował a o której nikt nie pisał- to stabilizator napiecia,

taki jak tu http://www.grush.one.pl/grafiki/proste_zwalnianie_3.jpg

NIe beda konieczne zadne rezystoy itp.

To urządzenia daje - bez wzgledu na zasilanie ( 11.5 czy 14.4V) równiutkie 12V - zawsze.

Ma wystarczającą moc zeby rozprosić "nadwyżki napięcia.

Wystarczy przed diodami wpiąć to cudo, i sprawa załatwiona.

Edytowane przez CiasnyBaniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kierunku zaporowym dioda led ma napięcie przebicia rzędu kilku woltów. Nie jest poprostu przystosowana do podłączania na odwrót. Także możę się nie spali jeśli w instalacji niema skoków napięcia. A mogą być.

 

znaczy się wiesz , czy tylko słyszałeś

jak ja chodziłem do szkoły a skończyłem technikum elektroniczne

to diody led wytrzymawały napiecie zaporowe przynajmniej do 50 V

 

no chyba że to są jakieś inne diody np. chinskie

 

mnie osobiście nie udało się jeszcze spalić diody led podłącając ja odwrotnie do napięcia 12-15V

 

Polo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

diody led wytrzymawały napiecie zaporowe przynajmniej do 50 V

 

no chyba że to są jakieś inne diody np. chinskie

 

mnie osobiście nie udało się jeszcze spalić diody led podłącając ja odwrotnie do napięcia 12-15V

 

Mi natomiast się udało.

Maksymalne napięcie zaporowe jest różne dla różnych diod i może być mniejsze niż 12V.

 

 

Jedyną nowością jaką bym zastosował a o której nikt nie pisał- to stabilizator napięcia,

taki jak tu http://www.grush.one.pl/grafiki/proste_zwalnianie_3.jpg

Nie będą konieczne żadne rezystory itp.

Jak myślisz, dlaczego podstawowym parametrem dopuszczalnym diody jest jej prąd a nie napięcie?

Diodę należy zasilać stałym prądem a nie stabilizowanym napięciem.

LED ma mocno nieliniową charakterystykę U/I i przy zmianach napięcia o kilka procent prąd może zmienić się kilkukrotnie.

 

 

Co Wy się upieracie przy stosowaniu rezystora (opornika). To dodatkowy element który w zasadzie nic nie wnosi do działania układu.

 

 

Człowieku, moim zdaniem nie masz pojęcia co piszesz.

Rezystor zmniejsza zmiany prądu płynącego przez diody przy zmianach napięcia.

Zrób sobie lampę według twojego przepisu a potem pochwal się jak działa.

 

 

Przy zastosowaniu innych diód może być konieczność dania 5 szt trzeba tylko sprawdzić prąd. W zasadzie powinien być 15 mA przy 12V a maX 30 mA przy 14,5 V.

 

Spróbuj to zrobić bez rezystora :D

Proszę nie piszcie niesprawdzonych teorii wymyślonych przez siebie, bo to może kogoś wprowadzić w błąd.

 

Z resztą co się będę produkował, tu jest dużo na ten temat:

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=58094

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez sebazaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To ja może wtrącę swoje trzy grosze - zauważcie jak problem dwóch stopni jasności jest rozwiązany w pojazdach fabrycznie wyposażonych w tylne LEDy...Podczas świecenia pozycyjnego są zasilane przebiegiem prostokątnym o wypełnieniu załóżmy 60% , kiedy włączy się stop, generator zwiększa wypełnienie impulsów i zwiększa jasność (ew. podawane jest pełne napięcie stałe). Rozwiązanie o wiele lepsze niż podział na dwie grupy...

W domowym zaciszu nie byłoby zbyt wielkim problemem złożyć prosty generator prostokątny z możliwością zmiany współczynnika wypełnienia, a żeby uniknąć niespodzianek z wahaniem napięcia (12-14,4V) można cały układ zasilać ze stabilizatora 9V.

 

P.S. W takim układzie ograniczanie prądu diod jak najbardziej obowiązuje :bigrazz:

Edytowane przez twizzter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tu tylko dodam bo wieszksoc zapomniala aby nie laczyc rownolegle diod , jedna padnia ( a padaja i ciemnosc nastala)

do takiej instalacj spokojnie mozecie wlutowac SMD normalna lutownica da sie wlutowac i rezystor sie nie zjara a miejsca ic nie zajmuje.

O sposobie asilania juz bylo napisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Wy się upieracie przy stosowaniu rezystora (opornika). To dodatkowy element który w zasadzie nic nie wnosi do działania układu.

...

 

 

Otuz Rezystor daje bardzo duzo, mianowicie stosuje sie oprnik po to aby ograniczyc przeplywajacy prad przez diody. Wyobrazmy sobie ze nagle w zasilaniu jest niewielki skok napiecia, ktory spowoduje uszkodzenie wszystkich diod. I co wtedy ??

Zarowki wytrzymia ale diody nie!!

Rezystor ma tu takie zadanie, ze przy wzroscie napiecia wzrasta tez przynacy prad przez diody , a i zarazem odklada sie wieksze napiecie na rezystoze i nic sie nie uszkodziło.

 

Akurat w takiej lampie jak ktos niechce to nie musi stosowac takiego zabezpieczenia, ale u jakim kolwiek ukladzie elektronicznym tacie cos by nie przeszło .

Koszt rezystora w sklepie powinien byc 5gr a nawet w wiekszych i 1gr nawet najslabszej mocy.

Koszt wymiany diod ... przynajmniej 1zl x ilość sztuk.

 

Ja zamowilem fajne diody z potrojnym chipem w jednej. Co daje mi efekt jak bym mial 3 diody.

Na pozycyjne zalaczam tylko jeden chip a na stop wszystkie, oczywiscie kilka sztuk, ale wychodzi taniej.

KOszt tej diody jest ponad 2zl ,ale daje 3xwieksze swiatlo - oczywiscie mowa o diodach SuperFluxs.

i JEszcze jedno

wcele nie prawda ze taka lampa na LED'ach nie bedzei swiecic po wylaceniu silnika i wlacenia obciazenia np, swiatel dlugich.Spadek napiecia na akumulatorze bedzie z 12,5 powiedzmu o 2V nie wiecej,. Spowoduje to spadek napiecia miedzy anada a katoda, ale jak wiadomo diody dzialaja na zakresie napiec I spokojnie tak niewieli spadek napiecia nie spowoduje ich zgaszenia.

Zakres dla bialych jest od 3-3,6V .Przy 3V przynie nizszy prad i na oporniku tez jest mniejszy spadek wiec diody spokojnie beda swieci.

Ale kto zostawia wlaczone swiatla przy zgaszonyn silniku na dluzej, jak zostawi to zozladuje akumulator,a wtedy po odlaczeniu obciazenia diody i tak beda swiecic. To jest ich plus - powieraja bardzo malo pradu, a brak rezystora spowoduje ich nieprawidlowe wykozystanie .

Podro dla wszystkich elektonikow- motocyklistow :offtopic:

 

 

 

Jedyną nowością jaką bym zastosował a o której nikt nie pisał- to stabilizator napiecia,

taki jak tu http://www.grush.one.pl/grafiki/proste_zwalnianie_3.jpg

NIe beda konieczne zadne rezystoy itp.

To urządzenia daje - bez wzgledu na zasilanie ( 11.5 czy 14.4V) równiutkie 12V - zawsze.

 

 

JEzeli napiecie wejsciowe jest mniejsze od znamieniowego to jakim cudem na wyjsciu bedzie weiksze???

 

jezeli na stabilizatoze na wejsciu bedzie 11v to na wyjsciu bedzei Uwy <= 11V a nie jak piszesz 12 V (oczywiscie dla stabilizatora 12V)

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlatwiejsza metoda to po prostu puszczasz zasilanie pzrze dwa rezystory, jeden idzie przez opornik np 1 kilo ohm ( odpowiedzialny za swiatla normalne) a drugi przez 500 ohm (odpoweidzialny za stop>, jak latwo sie domyślic stop bedzie świecił duzo jaśniej.Rezystance podałem przykładową bo zalezna była by od tego na jakie napięcie diody te by działały, a rezystory by wystarczyly w zupenosci 4 W. Warto było by też dac jakis kondensator (np. 4700 uF), ktory by pełnił role filtra, zapobiegajacego przepaleni sie diod, bo jak wiadomo napiecie w motocyklu ma jakies tam małe wachania.

Rozwiazanie jest dosyc tanie i latwe w skonstruowaniu, przynajmiej m isie tak wydaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...