arsen-lupin Opublikowano 11 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 Waham się pomiędzy MZ ETZ 251, Jawą 350 TS i Yamahą RD 250. Bardzo proszę o poradę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buła Opublikowano 11 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 witam,jesli masz do wydania 2 tys to ja polecam MZ 251,jak za taka kase to sprzet powienien byc w naprawde dobrym stanie,jesli bedziesz dbał o sprzet to bedzie praktycznie bezawaryjny i zawiezie cie wszedzie,a jeszcze małe pytanko,masz zamiar jezdzic gdzies dalej czy tylko smigac do okoła komina.bo jesli gdzies dalej to moze Etz 250. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarekk Opublikowano 11 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 A sprawdzałeś jak cenowo stoją Hondy CB 450S? Pamiętam że jak sam śmigałem MZ ETZ 251 to cena CB była naprawde niewiele wyższa od MZ... Jeśli jednak póki co nie dysponujesz wyższym budżetem to zdecydowanie z wymienionych przez Ciebie sprzętów polecam MZ ETZ 251 To naprawde fajne motorki Jak kupisz zadbany egzemplarz to naprawde bedziesz czerpał z jego użytkowania wiele radości Ja śmigałem nim bez obaw w dalszych trasach (jak na ETZ dalszych) Wygodny dość dynamiczny oszczedny-choć nie zawsze;)... Naprawde polecam pod warunkiem zakupu zadbanego egzemplarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klas500 Opublikowano 11 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 Również polecam ETZ 251.Zrobiłem na takiej ponad 40 tyś km. i nigdy mnie nie zawiodła.Doskonale spisuje się zarowno na szosie , jak i w lekkim terenie i daje sporo radości z jazdy.Poza tym atutem są tanie i łatwo dostępne części zamiennne , co nie jest chyba bez znaczenia przy założonym budżecie.Nie kupuj jednak "pierwszej lepszej"- za 2kzł. można już nabyc naprawdę fajny egzemplarz , warto się rozejrzeć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadeo Opublikowano 12 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2007 Ja sam zaczynałem od jawy 350 ts.Ale z perspektywy czasu uważam że nie warto bawić się w stare 2 suwy.Naładujesz kasy i i za grosze sprzedasz.Ja skłaniałbym się ku czemuś takiemu: http://www.moto.akcent.pl/moto/gsx400.htm W prawdzie troszkę więcej niż twój budżet przewiduje, ale chyba mimo wieku będzie śmigał o niebo lepiej niż mz-a czy jawa.Ale to tylko moja zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ntv650 Opublikowano 12 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2007 Lepsze od japońca są tylko dwa japońce.Jak masz wybór to nie baw się w mz (przeszedłem to jak grypę i wiem co mówię) a już na pewno nie Jawe.lepiej zainwestój w jakiegoś japońca, ja po mz miałem Yamahe XS 360 i bardzo ją mile wspominam Pozdrawiam :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 Gdy miałem ok. 2000 zł do wydania na motocykl, zdecydowałem się na ETZ 251. Znajomi odradzali mi TS 350, bo będę więcej grzebał przy maszynie, niż jeździł. Z kolei w podstarzałego "japońca" wolałem się nie pakować ze względu na wyższy koszt ewentualnego remontu niż w przypadku dwusuwa rodem z demoludów. Wolałem jeździć ile wlezie, niż móc pochwalić się przed znajomymi efektowną maszyną... stojącą pod blokiem. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 MZ ETZ 250 / 251 jest ok, ale na pewno nie jest warta 2 kPLN <- raczej bliżej połowy tej sumy.Wiem, ze w ogłoszeniach ludzie krzyczą sobie za etki różne śmieszne sumy, ale 2000 zeta za etkę to po prostu śmiechu warte :icon_twisted: Jak dorwiesz zadbany egzemplarz w okolicach 1000 - 1200 max to można wziąć, a resztę wydać na strój. A jak nie znajdziesz, to dołóż trochę kasy i kup chociażby i starszego japońca, różnica jest po prostu kolosalna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gurufarmi Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 też przyłączę się do pytania.. bycmoze za rok będę chciał kupić coś taniego a mocniejszego... tymczasem jaka jest różnica między MZ 250.. 251 ? etz?? nie znam sie na MZ.. jedynie na Simkach :D dlaczego w trasy ktos polecił etz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarekk Opublikowano 18 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2007 też przyłączę się do pytania.. bycmoze za rok będę chciał kupić coś taniego a mocniejszego... tymczasem jaka jest różnica między MZ 250.. 251 ? etz?? nie znam sie na MZ.. jedynie na Simkach :cool: dlaczego w trasy ktos polecił etz? Zasadniczą różnicą między MZ 250 a MZ ETZ 251 jest to że 251 jest poprostu nowszym modelem (chyba od '89) Jeśli chodzi o silnki to są bodaj identyczne... Jeśli chodzi o zmiany w nowszym modelu to tylne koło zastosowano mniejsze anieżeli przednie ( w MZ 250 oba były tej samej średnicy) Poza tym rozstaw osi jest też mniejszy Jeśli chodzi o ogólny wygląd zewnetrzny to zmieniono kształt baku i boczków skrócono wydech (wg mnie na korzyść 251) Mz 250 ogólnie były biedniejsze jesli chodzi o wyposażenie tzn tarczę z przodu i obrotomierz miały tylko wersje LUX :) W 251 to standard Sorry za tak chaotyczny opis...A czy w trasy lepiej kupic ETZ? Mysle ze nie ma roznicyJeszcze jedno Nie zgadzam się z opinią ze 2000zl za 251 to o wiele za duzo Za ZADBANY egzemplarz w BDB stanie smialo mozna tyle zaplacic Ale tez nie wiecej-to wg mnie jest maxymalna z mozliwych cenSam kupowalem i sprzedawalem za podobne pieniadze swoja ETZ 251 Mysle ze zawsze wszystkie strony byly zadowolone z transakcji PZDR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buła Opublikowano 18 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2007 (edytowane) MZ ETZ 250 / 251 jest ok, ale na pewno nie jest warta 2 kPLN <- raczej bliżej połowy tej sumy.Wiem, ze w ogłoszeniach ludzie krzyczą sobie za etki różne śmieszne sumy, ale 2000 zeta za etkę to po prostu śmiechu warte :biggrin: Jak dorwiesz zadbany egzemplarz w okolicach 1000 - 1200 max to można wziąć, a resztę wydać na strój. A jak nie znajdziesz, to dołóż trochę kasy i kup chociażby i starszego japońca, różnica jest po prostu kolosalna.sory ale nie zgodze sie z toba :icon_mrgreen: i napewno nie jest to smiechu warte,za ta cene która Ty podałes to moze o kupisz Mz ale nie bedzie ona jakas rewelacyjna ,ja za swoja etke dałem 2 tys i nie załowałem zadnej złotówki która za nia zapłaciłem i za takie pieniadze napewano bym nie zamienił jej na jakoms stara japonie,nawet jak bym miał pare groszy dołorzyc to te pieniadze wolałbym wydac na ubranko,za 2 tys kupi sie naprawde ładna Etke i teraz jak bym miał 2 tys to tez bym szukał jakiejs ładnej etki,to sa naprawde dobre motocykle i jesli sie zadba to mozna pojechac praktycznie wszedzie.a co do trasy to róznica miedzy 250 i 251 jest taka ze 250 jest dłuzsza i cięzsza,mozna takze troche więcej zapakowac zeczy na nia no i pasażer ma wygodniej,251 jest krótsza przez co we dwie osoby przy dalszej drodze i z bagazem nie jest juz tak wygodnie.jesli jeszcze ktosa ma jakies pytania dotyczace Mz to zapraszam,miałem 250 i 251 więc mam prównanie. Edytowane 18 Stycznia 2007 przez Buła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 sory ale nie zgodze sie z toba :notworthy: i napewno nie jest to smiechu warte,za ta cene która Ty podałes to moze o kupisz Mz ale nie bedzie ona jakas rewelacyjna ,ja za swoja etke dałem 2 tys i nie załowałem zadnej złotówki która za nia zapłaciłem i za takie pieniadze napewano bym nie zamienił jej na jakoms stara japonie,nawet jak bym miał pare groszy dołorzyc to te pieniadze wolałbym wydac na ubranko,za 2 tys kupi sie naprawde ładna Etke i teraz jak bym miał 2 tys to tez bym szukał jakiejs ładnej etki,to sa naprawde dobre motocykle i jesli sie zadba to mozna pojechac praktycznie wszedzie.a co do trasy to róznica miedzy 250 i 251 jest taka ze 250 jest dłuzsza i cięzsza,mozna takze troche więcej zapakowac zeczy na nia no i pasażer ma wygodniej,251 jest krótsza przez co we dwie osoby przy dalszej drodze i z bagazem nie jest juz tak wygodnie.jesli jeszcze ktosa ma jakies pytania dotyczace Mz to zapraszam,miałem 250 i 251 więc mam prównanie. No każdy może mieć swoje zdanie, ofkors :clap: Ja kupiłem swoją etkę 250 jakieś 5 lat temu...sprzedałem rok później. Przyglądając się teraz cenom MZ w ogłoszeniach widzę, że - o dziwo - są wyższe niż wtedy. Dlaczego? Na pewno nie można rozpatrywać ETZ w charakterze motocykla kolekcjonerskiego, tyle tego w swoim czasie wyprodukowano, że na pewno żaden z niej rarytas. Piszesz, że to dobry motocykl... dobry do czego? Fatalne właściwości jezdne, beznadziejne przyspieszenie (porównywalne z byle samochodem osobowym), wolna, słabe hamulce, niska trwałość podzespołów, wysoka awaryjność, konieczność częstych remontów, dwusuwowy silnik - czyli konieczność wożenia ze sobą oleju na każde tankowanie, niemiłosierne kopcenie z rury i dźwięk wydechu który można nazwać co najwyżej śmiesznym. Do tego absolutnie przeciętne spalanie - większe niż w małych czterosuwowych japońcach, no i nie zapominajmy o tym cholernym oleju :buttrock: <-- Tak właśnie wypada MZ ETZ na tle starych japońców, które można kupić w dobrym stanie czasami za niewiele więcej niż te 2000 złotych. Dlatego też nikomu, kto chce wydać taką kasę, nie poleciłbym MZ.Ja wiem, że fajnie się jeździ, sam nastukałem przez wakacje moją etką 5000 km w wakacje po remoncie, bez konkretnej awarii, tylko co z tego? Po zakupie japońca zrobiłęm nim z miejsca prawie 7000 km zjeżdżając kawał europy na pierwszą trasę, a potem jeszcze dołożyłem sporo śmigając po Polsce i nie grzebiąc totalnie nic - i wcale nie był to jakiś duży sukces nawet jak na prawie pełnoletnią japonię bo te motocykle po prostu tak mają.A w etce, zawsze jest coś... śmigaliśmy ekipą kilku MZ i nie było dłuższej trasy, żeby od czasu do czasu w którymś motocyklu nie j*b**ł jakiś szczegół... a to elektryka poszła, coś się przepaliło, coś się odkręciło od drgań, coś pękło, coś się z gaźnikiem stało, itp.Bardzo sympatycznie wspominam okres przejeżdżony na MZ (mój pierwszy motocykl), ale potem jeździłem jeszcze na wielu innych motocyklach i mam porównanie. Dlatego też, gdy ktoś mnie pyta, zawsze doradzam dołożyć troche kasy i kupić japońca... bo to zupełnie inna bajka. No chyba że, jak wspomniałem, znajdzie się etka w dobrym stanie za 1000 - 1200 zeta, wówczas można zainwestować i się pobawić. Bez urazy, takie jest po prostu moje zdanie na temat MZ ETZ, starając się patrzec w miarę obiektywnie z perspektywy użytkownika, który zjeździł trochę km takim motocyklem a następnie śmigał japonią. pozdro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarekk Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 No każdy może mieć swoje zdanie, ofkors :buttrock: Ja kupiłem swoją etkę 250 jakieś 5 lat temu...sprzedałem rok później. Przyglądając się teraz cenom MZ w ogłoszeniach widzę, że - o dziwo - są wyższe niż wtedy. Dlaczego? Na pewno nie można rozpatrywać ETZ w charakterze motocykla kolekcjonerskiego, tyle tego w swoim czasie wyprodukowano, że na pewno żaden z niej rarytas. Piszesz, że to dobry motocykl... dobry do czego? Fatalne właściwości jezdne, beznadziejne przyspieszenie (porównywalne z byle samochodem osobowym), wolna, słabe hamulce, niska trwałość podzespołów, wysoka awaryjność, konieczność częstych remontów, dwusuwowy silnik - czyli konieczność wożenia ze sobą oleju na każde tankowanie, niemiłosierne kopcenie z rury i dźwięk wydechu który można nazwać co najwyżej śmiesznym. Do tego absolutnie przeciętne spalanie - większe niż w małych czterosuwowych japońcach, no i nie zapominajmy o tym cholernym oleju :D <-- Tak właśnie wypada MZ ETZ na tle starych japońców, które można kupić w dobrym stanie czasami za niewiele więcej niż te 2000 złotych. Dlatego też nikomu, kto chce wydać taką kasę, nie poleciłbym MZ.Ja wiem, że fajnie się jeździ, sam nastukałem przez wakacje moją etką 5000 km w wakacje po remoncie, bez konkretnej awarii, tylko co z tego? Po zakupie japońca zrobiłęm nim z miejsca prawie 7000 km zjeżdżając kawał europy na pierwszą trasę, a potem jeszcze dołożyłem sporo śmigając po Polsce i nie grzebiąc totalnie nic - i wcale nie był to jakiś duży sukces nawet jak na prawie pełnoletnią japonię bo te motocykle po prostu tak mają.A w etce, zawsze jest coś... śmigaliśmy ekipą kilku MZ i nie było dłuższej trasy, żeby od czasu do czasu w którymś motocyklu nie j*b**ł jakiś szczegół... a to elektryka poszła, coś się przepaliło, coś się odkręciło od drgań, coś pękło, coś się z gaźnikiem stało, itp.Bardzo sympatycznie wspominam okres przejeżdżony na MZ (mój pierwszy motocykl), ale potem jeździłem jeszcze na wielu innych motocyklach i mam porównanie. Dlatego też, gdy ktoś mnie pyta, zawsze doradzam dołożyć troche kasy i kupić japońca... bo to zupełnie inna bajka. No chyba że, jak wspomniałem, znajdzie się etka w dobrym stanie za 1000 - 1200 zeta, wówczas można zainwestować i się pobawić. Bez urazy, takie jest po prostu moje zdanie na temat MZ ETZ, starając się patrzec w miarę obiektywnie z perspektywy użytkownika, który zjeździł trochę km takim motocyklem a następnie śmigał japonią. pozdro! Nic dziwnego ze masz taka opinie nt. MZ skoro kupiles jakiegos zloma za 500zl (sam to potwierdziles piszac ze jej stan wymagal remontu po ktorym bylo juz wszystko OK) Twoja opinia wg mnie jest sporo przesadzona Na tyle przesadzona ze sam sie zamieszales w zeznaniach (patrz tlusty druk) Jesli chodzi o przyspieszenie to uwazam ze jest zupelnie przyzwoite Ja kiedy pierwszy raz przejechalem sie na MZ przesiadajac sie z Simsonka taki mialem wyraz twarzy: :D I napewno w miescie nie czulem sie wsrod samochodow jak zawalidroga-wrecz przeciwnie Twoja moze nie dawala rady ale skoro miala ogryzek zamias tloka to wybacz... Podsumowujac NIE JESTES OBIEKTYWNY I MOWISZ NIEPRAWDE Co do przebiegu (tzn 5000km w dwumiesieczne wakacje na MZ) to tez jakos wydaje mi sie nieco przesadzony :D Pozdro zimek!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 Nic dziwnego ze masz taka opinie nt. MZ skoro kupiles jakiegos zloma za 500zl (sam to potwierdziles piszac ze jej stan wymagal remontu po ktorym bylo juz wszystko OK) Twoja opinia wg mnie jest sporo przesadzona Na tyle przesadzona ze sam sie zamieszales w zeznaniach (patrz tlusty druk) Jesli chodzi o przyspieszenie to uwazam ze jest zupelnie przyzwoite Ja kiedy pierwszy raz przejechalem sie na MZ przesiadajac sie z Simsonka taki mialem wyraz twarzy: :D I napewno w miescie nie czulem sie wsrod samochodow jak zawalidroga-wrecz przeciwnie Twoja moze nie dawala rady ale skoro miala ogryzek zamias tloka to wybacz... Podsumowujac NIE JESTES OBIEKTYWNY I MOWISZ NIEPRAWDE Co do przebiegu (tzn 5000km w dwumiesieczne wakacje na MZ) to tez jakos wydaje mi sie nieco przesadzony :D Pozdro zimek!! Nie kupiłem złoma za 500 zeta, skoro masz/miałeś etkę nie powinieneś pisać takich głupot i wyciągać podobnych wniosków z mojej wypowiedzi. Ile z etek w ogłoszeniach jeździ na nominalnych tłokach? Co jaki przebieg robi się generalkę? Kupisz ETZ z ogłoszenia za 2 kPLN i ile przejedziesz nią zanim zajrzysz do silnika? To odnosi się nie do mojej etki, tylko ogólnie do bardzo niskiej (w porównaniu do japońców) trwałości i jakości elementów. Po drugie - nie plączę się w zeznaniach, ale dopomogę nieco w interpretacji:- właściwości jezdne etki są beznadziejne <- opinia obiektywna, w porównaniu do innych maszyn- fajnie się śmigało, tzn. fajnie wspominam wyprawy na etce przeróżne mniejsze i dalsze i mam dużo fajnych wspomnień związanych z jazdą <--- opinia 100% subiektywna odnosząca się do moich przeżyć na ETZ :crossy: Etka w porównaniu do motoroweru faktycznie przyspiesza lepiej, ale jeżeli jeździłeś czymkolwiek innym to już wrażenia nie zrobi. No i plączesz się w zeznaniach - najpierw wytykasz mi remont, a potem piszesz, że pewnie moja MZ miała ogryzek zamiast tłoka - skoro chyba jasno z tego wynika, że miała nowiutki tłok założony przez fachowca, silniczek pięknie dotarty i w porównaniu z wieloma innymi etkami których tu u nas kiedyś dużo śmigało, nigdy nie odstawała, a wrecz przeciwnie :crossy: A osiągi są słabe i już... oczywiście W PORÓWNANIU... wszystkie moje opinie piszę w porównaniu do innych motocykli itp. I także W PORÓWNANIU piszę o cenie - że totalnie się nie opłaca kupowac etki za 2000 PLN. Tak samo jak nie opłaca się kupować starego GSXFa za kilkanaście kPLN bo można w tej cenie mieć coś lepszego, chociażby młodszego GSXFa;) I o to własnie chodzi Pozdro! :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
148grzesiek Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 przylacze sie etz kupilem za 500 zlotych zarejstrowana ale w oplakanym stanie regeneracja walu szlif cylindra nowy tlok pierscienie simeringi lozytska na wale i tyle drugie 500zl i smigam do teraz podsumowanie 1000zl a nie 2000 ile wy macie lat zeby chlopakowi doradzac dozbieraj i kup jakies normalne moto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.