walko69 Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 co tu dużo gadać, bez przeciwskrętu jeździć się nie da i tyle w temacie. bez przesady! da się tylko troszkę trudniej :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skinner Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Kolego, daj pokoj bo w tym momencie publicznie sie osmieszasz ! Adam M juz Ci napisal, ze w jezdzie jednosladem nie ma roznicy czy jest to rower, motorower, czy inny cruser :icon_mrgreen: A to, ze nie potrafisz zauwazyc co wlasciwie robisz jadac / skrecajac swiadczy jedynie o Tobie, tak jak juz powiedziano, robisz to podswiadomie - inaczej sie nieda. :crossy: Taaa... Brawo... Dziękuję niezmiernie za tę darmową "diagnozę"... :clap: Gdybyś chciał coś w niej uzupełnić to pisz już na PW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Xp_ Opublikowano 18 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2010 Bardzo cenię sobie takich ludzi jak Tomek Kulik, a jeszcze bardziej ich pracę. Przeciwskręt jest opisany jasno i nawet człek niezbyt bystry potrafi pojąć to, na czym polega prowadzenie motocykla. Przeciwskręt to podstawy czynnik, który sprawia, że motocykl skręca. Na naszych drogach każdego roku ginie masa motocyklistów, szkoda, że nie ma więcej osób "dobrej woli", którzy bezinteresownie dawaliby lekcje na temat technik jazdy - bo hejterów oraz cwaniaczków mamy od groma (niestety). Racją jest to, że po przeciwskręcie należy skręcić kierownicę w kierunku naszego oczekiwanego toru jazdy, jednakże trzeba pamiętać, że bez przeciwskrętu motocykl nam po prostu nigdzie nie skręci. Prosta sprawa, aby skręcić w prawo należy pochylić motocykl w prawo, a jest to możliwe tylko i wyłącznie dzięki przeciwskrętowi (wywołanemu dzięki ręce motocyklisty, bądź poprzez inne finezyjne akrobacje - Body Steering, który tak naprawdę za dużo nie daje, o czym dalej). Jest jeszcze inna technika jazdy, której używają torowcy - chodzi o odejmowanie gazu w celu pogłębienia pochylenia motocykla, a następnie dodanie go gdy motocykl będzie już optymalnie nachylony podczas zakrętu (jest to jednak technika wspomagająca przeciwskręt). Przeciwskręt to podstawa. Na wielu forach czytałem o Body Steering'u, który tak naprawdę jest jakąś mutacją od Body Positioningu. Nie ma takiego czegoś, jak sterowanie ciałem - bo tak naprawdę te sterowanie prawie nic nie daje ( http://www.superbikeschool.com/machinery/no-bs-machine.php - No BS bike). Jest jedynie Body Positioning, które odnosi się do odpowiedniego ustawienia ciała na motocyklu (podczas hamowania, przyśpieszania, wchodzenia w zakręty). Nieważne, jak się powiesicie na motocyklu, to bez przeciwskrętu tak naprawdę nie skręcicie tak, jak to powinno być. I nawet wtedy, gdy zdejmiecie z manetek rączki i nadepniecie na podnóżki, to motocykl samoczynnie wykona przeciwskręt. Oczywiście można sobie pomagać dodatkowymi technikami typu: Odejmowanie gazu w celu szybszego przechylenia motocykla, bądź przenoszeniem masy na jeden z podnóżków i wspomaganie przeciwskrętu, ale... Przeciwskręt to podstawa, o której świadomy powinien być każdy motocyklista. Bez przeciwskrętu motocykl nigdzie nie skręci. Rozumiem, że jest wielu doświadczonych motocyklistów, którzy nie do końca wierzą w "moc" przeciwskrętu, bądź dla których jest to coś nowego, nieznanego. Nie ma się jednak czego wstydzić, ani wyzywać od głupców - należy zasięgnąć fachowej literatury, bądź skontaktować się z profesjonalistami, którzy nam wszystko ładnie wyjaśnią (tylko radzę uważać na podróbki profesjonalistów). Oczywiście wszystko wyjaśnić mogliby nawet amatorzy, ale niestety nie są darzeni takim zaufaniem. Nie mówiąc o tym, że wśród amatorów jest wiele mądrali, które żyją według własnych przekonań (niestety subiektywnych) i które skierować nas mogłyby wyłącznie do Ciemnogrodu. ; ) Ja wiem, że Polska to Małpolandia, w której od wieków panują prawa dżungli, gdzie swoje racje* należy bronić na forach poprzez przeszczekiwanie się, ale nie uważacie, że przydałoby się to zmienić, wykazać się opanowaniem i kulturą? Tego nam brakuje - choć rozumiem to, że Polacy wychowali się w takim otoczeniu i są do tego przyzwyczajeni. racje* - z racjami jest jak z dupami (każdy ma swoją). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikołaj_xj Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 :clap: brawo dla xp - dawno nie czytałem tak dobrego postu a poza tym masz "świetne pióro" kolego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jedrzej Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 (edytowane) Rozumiem że jaja sobie robisz? chyba nie hehehe ... bez urazy dla nikogo bo ja sam rok jeździłem tą trudniejszą wersją na gs. Do dziś spotykam bardzo wielu motocyklistów czasami na bardzo konkretnych sprzętach którzy nie mają o tym pojęcia, a gdy im mówię, że Ty na jakiegoś "czuja" jedziesz a oni uparcie "nie na czuja - ja po prostu pochylam się i skręcam" :banghead: Edytowane 19 Listopada 2010 przez jedrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bimbak Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 bez ŚWIADOMEGO przeciwskętu to jeszcze bym zrozumiał ale bez przeciwskrętu to można co najwyżej prosto jechać choć tylko w teorii bo samo utrzymanie równowagi już tego wymaga. Cytuj http://bikepics.com/members/chudy/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinn72 Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 ach zeby mi tak w koncu zaczelo wychodzic to dociazanie zewnetrznego podnozka... Cytuj CZ 175 '1961 -> Honda VT600c '1999 -> BMW F650GS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skinner Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 Nie ma tu chyba nikogo, kto uważa, że da się śmigać bez przeciwskrętów. Sprawa rozbija się jedynie o to, że nie zawsze są one konieczne. Jak już zostało napisane, można używać innych technik i te są zależne od tego czym i gdzie się jedzie, czyli od bieżącej sytuacji :icon_biggrin: Jaki sens ma, bym swoim grubasem kładł się w łagodnym łuku z przeciwskrętem, skoro mogę lekko odpuścić manetkę i sprawa sama się rozwiązuje - mniejsza prędkość, to mniejsza siła odśrodkowa i moment żyroskopowy kół, a przez to 2oo "samo się kładzie" po przesunięciu środka ciężkości. No i o co ta awantura... :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 Nie ma tu chyba nikogo, kto uważa, że da się śmigać bez przeciwskrętów. Sprawa rozbija się jedynie o to, że nie zawsze są one konieczne. Chyba jestes ostatnim Mohikaninem :icon_mrgreen: Jak już zostało napisane, można używać innych technik i te są zależne od tego czym i gdzie się jedzie, czyli od bieżącej sytuacji :icon_biggrin: Mozna uzywac ich co najwyzej do pomocy zmiany balansu. Jaki sens ma, bym swoim grubasem kładł się w łagodnym łuku z przeciwskrętem, skoro mogę lekko odpuścić manetkę i sprawa sama się rozwiązuje - mniejsza prędkość, to mniejsza siła odśrodkowa i moment żyroskopowy kół, a przez to 2oo "samo się kładzie" po przesunięciu środka ciężkości. Wyjasnisz mi jak chcesz " wybic " motocykl jadacy prosto z jego sily bezwladnosci ? Naciskajac stopa na podnozek ? Czy moze dociskajac kolanem do zbiornika ? Proponuje Ci obejrzec pare filmikow z gatunku stunt'u, w/g Twojej teori przy przeniesieniu jednej nogi przez kanape powinnismy na dzien dobry pojsc w botanike - czemu tak nie jest ? Aby " wybic " motocykl z jego toru jazdy na wprost musisz dac impuls czy to lekko pchajac czy to lekko ciagnac kierownice. Jezdzisz z nieswiadomym przeciwskretem, proponuje Ci przy najblizszym wypadzie zwrocic uwage na to jak zmuszasz maszyne do wejscia w winkiel czy zmiane toru jazdy. :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motoivan Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 Przeciwskręt to krótki , niedostrzegalny ruch wytrącający motocykl z równowagi a nie magiczny sposób pokonywania zakrętów . Skinner nie pogrążaj się . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skinner Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 Chyba jestes ostatnim Mohikaninem :icon_mrgreen: (...) No i masz... Jak widać polska język - trudna język... Albo nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć... :banghead: Prosiłem, że jak masz coś do mnie to pisz na PW. Ale zapomniałem, ze ty jesteś z tych co to pozjadali wszystkie rozumy i z uporem osiołka z bajki, będziesz drążył zamknięty wątek, żeby mieć ostatnie zdanie... Czepianie się słówek nie przynosi ci wcale splendoru... Proszę bardzo pisz do woli na zdrowie :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maja13 Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 bez ŚWIADOMEGO przeciwskętu to jeszcze bym zrozumiał ale bez przeciwskrętu to można co najwyżej prosto Te wywody to dla początkujących więc postanowiłam się przyłączyć do dyskuji. Jeżdżę na motocyklu od miesiąca i umiem tyle co nic :biggrin: więc nie będę się wymądrzać. Tyle, że zauważyłam zjawisko przeciwskrętu. Nie miałam pojęcia ze tak się dzieje dopuki kolega mi o tym nie powiedział. Później zaczęłam sama obserwować zachowanie mojej xj w zakrętach i rzeczywiście w momęcie pochylania moto do wewn. cięgnie mi wewn. dłoń czyli tak jakby kierownica skręcała przeciwnie do kierunku jazdy. Najlepiej trzymać moto kolanami a rączki luźno i delikatnie na kierownicy. Fajne uczucie :) . Przyznaję ze wyrobienie odruchów jest b. ważne ale warto też wiedzieć dlaczego tak się dzieje i jaki będzie efekt naszego działania. Podziękowania dla Tomka :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 A ja mam taki pomysł: Proponuję, aby jakiś sensowny moderator wypierdykał w kosmos wszystkie idiotyzmy i chore teorie z działu "Szkoła jazdy". O pewnych rzeczach nie da się dyskutować. Dyskusja n/t przeciwskrętu to jak dyskusja o wyniku dodawania dwóch liczb całkowitych. To nie jest technika tylko zjawisko fizyczne, które istnieje i powoduje konkretne rzeczy. Jakie? Kiedy? O tym napisano masę dobrej literatury i kilka dobrych postów na fm. Rozmowa o tym czy ktoś "stosuje przeciwskręt czy nie i kiedy go stosuje, a kiedy nie" świadczy o kompletnym niezrozumieniu fizyki prowadzenia motocykla. Można z tym żyć, ale po co się z tym uparcie uzewnętrzniać. Od jakiegoś czasu w ogóle nie zaglądam do "Szkoły jazdy, stunt, wypadki". Nie dlatego, że uważam się za alfę i omegę, tylko dlatego, że trudno tutaj o wiedzę, gdyż tonie ona pod stosem śmieci. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jedrzej Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 Nie ma tu chyba nikogo, kto uważa, że da się śmigać bez przeciwskrętów. No bo się nie da. Nie żebym się czepiał, ale proponowane metody odejmowania gazu i podpierania się efektem żyroskopowym są z dupy :buttrock: Ja wiem, że zdawać się może, że da się inaczej bo sam tak jeździłem i jak czytałem o tym 1 raz to sam się w głowę pukałem. Za jakiś czas jak już to opanujesz wrócisz tu i przyznasz innym racje. W sumie opanujesz to źle napisane bo skoro jeździsz i skręcasz to musisz mieć to opanowane :icon_biggrin: zrozumiesz... i wtedy dopiero zobaczysz jak moto potrafi "słuchać" Naprawdę nie piszę tego złośliwie i życzę żebyś tu jak najszybciej wrócił i pochwalił się jak Ci idzie i jak Ci się podoba jazda ze świadomym przeciwskrętem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skinner Opublikowano 19 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2010 No bo się nie da. Nie żebym się czepiał, ale proponowane metody odejmowania gazu i podpierania się efektem żyroskopowym są z dupy :buttrock: (...) Nie jest do dupy, bo to są dwie rzeczy, przy których łatwiej skorzystać jedynie z delikatnego trącenie kierownicy :icon_razz: Tak jak pisałem Ci na PW, przeciwskręt znam, używam i bardzo sobie chwalę :biggrin: W zupełnie innym wątku rozprawialiśmy o pierwszym moto, sprawa przeniosła się na przeciwskręty i admin przesadził tu kilka postów... Tamtejsze niezrozumienie przeniosło się tutaj... Więc żeby zakończyć to usypywanie "tony śmieci" (o którym wspomniał jurjuszi) wykonuję właśnie starą dobrą PRL-owską samokrytykę, całą winę za zamieszanie biorę na siebie i zapraszam wszystkich na browca do 3Miasta :flesje: (jak kto woli to znajdzie się i oranżada) czuwaj ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.