Skocz do zawartości

Mikołaj_xj

Forumowicze
  • Postów

    84
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mikołaj_xj

  1. A pewnie, że napiszę. Nic się nie stało poza faktem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i chcę pilnie kupić hondę CBR bo się zesram. Jestem chory na punkcie przyspieszeń i prędkości a Yamaha zapewnia tak naprawdę przyspieszenie 5,5 do setki i max 200 na trasie co mnie przestało satysfakcjonować. W związku z tym że upatrzyłem sobie już moto na allegro, proponuję szybką sprzedarz. Z 4000 do negocjacji schodzę na 3200 do ręki ( bo tyle mi brakuje do mojej wypatrzonej cebry ).
  2. Z przykrością sprzedam Yamahę xj 600s. Rocznik 1993. Posiadam ją od września zeszłego roku a poprzednim właścicielem był weterynarz jeżdżący nią do pracy. Nie bawi mnie palenie gumy ani katowanie motocykla czym może się również pochwalić poprzedni właściciel. Opony przednia i tylna w stanie idealnym. W tym roku na rozpoczęcie sezonu poczyniono: olej, filtry, napęd DID, 3 dni temu została wymieniona tapicerka na nową. Minusem są drobne zarysowania na przedniej owiewce wielkości 3-5 mm z lewej strony ( skutek otarcia o ścianę garażu ). Cena 4000 do negocjacji. Wszystkich chętnych zapraszam na jazdę próbną i obejrzenie motonga. 508-060-264. 26-600 Radom ul. Waryńskiego 8/3
  3. 4,5 tysiąca dla miasta to są tak naprawdę grosze. Jeśli miasto chce zadbać o swoich obywateli to powinno kichnąć taką kwotą i zapunktować sobie tym samym w sondażach ale wszystko zależy od tego czy miastu chodzi o każdy grosz czy o zdrowie i życie mieszkańców. Coż... niedługo się okaże ( panie Kosztowniak!!! - przeczytać ten post )
  4. I tak i nie.... Defibrylatora nie możesz używać jak nie masz do tego uprawnień medycznych ( ratownik, lekarz, pielęgniarz systemu ) poza tym bez wiedzy medycznej nie będziesz wiedział kiedy można użyć kiedy nie ( to tylko na filmach się defibryluje prostą linię na kardiomonitorze - w realu nie wolno stojącego serca traktować prądem ) Natomiast możesz używać tzw. AED - to taka odmiana defibrylatora który ma dwie elektrody na zasadzie wielkich plastrów które przykładasz do klatki piersiowej i on wydaje Ci polecenia. W odróżnieniu od zwykłego defibrylatora nie przykładasz do klaty dwóch żelazek i nie decydujesz kiedy nacisnąć guziczek tylko o tym informuje cię maszyna bo taki defibrylator mówi co masz robić po kolei i kiedy się odsunąć, kiedy wcisnąć przycisk a kiedy masować serce. Niestety takiego defibrylatora nie ma w szpitalu w Radomiu a zwykłego Ci nie dadzą bo nie masz uprawnień. Rzucę jednak propozycję do władz miasta aby zakupiły jedną sztukę na potrzeby ratownictwa motocyklowego ( jeśli projekt oczywiście ruszy ). To tyle na dziś. Pozdrawiam
  5. OK, dzięki, odpalił nawet bez chemii bo temperatura poszła w górę. A jaki olej mam wlać na wiosnę przy wymianie??? W sklepie powiedziałem że mam xj 93 rocznik i powiedzieli, że syntetyk lub półsyntetyk ale mam dopytać najlepiej na forum więc najlepiej dopytuję. Ktoś mi doradzi, pliz?
  6. Kupiłem już samostart żeby odpalić wreszcie xjotę ale... z mechaniki jestem strasznie w plecy i nie wiem gdzie szukać wlotu powietrza żeby tym psiknąć. Czy ktoś mi może doradzić?
  7. Witajcie! Potrzebuję drobnej rady od doświadczonych posiadaczy XJ. Chciałem dzisiaj odpalić, żeby sobie pochodził parę minut ale tylko rozrusznik chodził a silnik ani pierdnie. Co mam robić?
  8. haha, podejrzewam, że napisali tak bo wyjeżdżałem przed Wami w solistę i mnie rzuciło kilka razy na boki, ale po chwili ogarnąłem jazdę po śniegu ( a właściwie po brei ) i bezpiecznie choć bardzo powoli dotarłem do domu ( tzn przód motocykla doprowadziłem ja sam natomiast tył chodził jak tylko chciał i szczęście, że podążał za przodem ) :biggrin: A jak u Was powrót? Bez przygód?
  9. Spoko, fajnie. Jeśli w przyszłym roku radomski klon R-kwadratu będzie ruszał to wszyscy chętni będą musieli taki kurs przejść więc dobrze, że jesteś.
  10. Szczerze mówiąc sam nie wiem jak, ale wiem jedno - jak podniosłem moto z gleby to ze środka tej właśnie śruby płynął olej a po odpaleniu zaczął tryskać. To jest śruba aluminiowa na imbus i od środka przy samym brzegu pękła.
  11. Już wyjaśniam - czas dojazdu nigdy nie jest zależny od dyspozytora gdyż dyspozytor do każdego uzasadnionego zgłoszenia musi wysłać karetkę bo nawet zwykłe złamanie może się skończyć zgonem ( złamanie kości udowej może w efekcie przynieść wynaczynienie do 2 litrów krwi a to w większości przypadków zgon ). Dyspozytor nie mając żadnej wolnej karetki pyta przez radio poszczególne zespoły ratownictwa za ile będą wolni i najbliższy wolny ma przydzielony ten właśnie kolejny wyjazd. Nigdy nie jest tak, że dyspozytor nie wyśle karetki bo ma tylko jedną. Najczęściej jednak opóźnienie wyjazdu to wina niestety lekarzy. Jeżdżąc w pogotowiu w zeszłym roku nie raz miałem okazję obserwować takie zjawisko, że wszyscy byli gotowi w karetce do wyjazdu na sygnale a pan/pani doktor nie byli jeszcze gotowi. Oficjalnie się o tym głośno nie mówi bo z lekarzem nigdy nie wygrasz. Oni się trzymają kupy jak muchy. A żeby zobaczyć jak to się robi żeby statystyki pokazywały dobry czas dojazdu zrób mały eksperyment. Jeśli będziesz kiedyś musiał wezwać pogotowie to zapisz czas swojego zgłoszenia, potem zapisz czas kiedy przyjechali a jak będą odjeżdżać to poproś żeby Ci pozwolili zajrzeć do karty wyjazdowej. Tam jest taka rubryka która się nazywa czas dojazdu... zobaczysz co wpisali :biggrin: Jeśli o tym nie zacznie się głośno mówić to nigdy w pogotowiu dyscypliny nie będzie i nigdy R kwadrat nie będzie potrzebny bo "PRZECIEŻ KARETKI DOJEŻDŻAJĄ W MAX 10 MINUT". Cóż na karcie wyjazdowej może i tak.
  12. Cześć Tomek, Cześć Reszta, to jak w końcu robimy bo muszę wiedzieć przed styczniem która opcja: 1) Organizuję szkolenie w medyku i wszyscy chętni się zjawiają ( możliwość obecności profesorów ratownictwa medycznego i uzyskania od nich porad specjalistycznych ) 2) Organizuję szkolenie w medyku wraz z Tomkiem i w grudniu spotykam się z Tomkiem i ustalamy co i jak ( tu również możliwość obecności profesorów ratownictwa medycznego i uzyskania od nich porad specjalistycznych ) 3) Organizujemy szkolenie na zasadach Tomka ( tu również spotykam się z Tomkiem i ustalamy gdzie i jak i co i kiedy ) 4) Tomek organizuje szkolenie sam na swoich warunkach a ja jestem tylko gościem. Tomek do Ciebie osobne pytanie - Co oznaczają twoje słowa " na baaardzo preferencyjnych warunkach " bo jeśli chodzi fajny lokal i lepszy sprzęt niż w medyku to popieram twoją inicjatywę i jestem jak najbardziej "za" a jeśli chodziło Ci o niską cenę to ja wszystko organizuję za darmo i każdy otrzyma papierek o przejściu szkolenia ( też za darmo ) więc sprecyzuj. Pozdrawiam
  13. Poza tym nigdy nie wiadomo, czy projekt tego typu do końca ma sens w danym mieście, dlatego na początku jest realizowany program pilotażowy właśnie po to by się tego dowiedzieć i jeśli się sprawdzi, jeśli przeżywalność wypadków na danym terenie w statystykach się poprawia dzięki motocyklistom - wtedy się wszystko rejestruje do końca i całość nabiera urzędowo mocy prawnej jako fundacja
  14. Ustawowo czas dojazdu karetki w Radomiu wynosi do 8 minut w granicach miasta i do 20 minut poza jego granicami ale ten czas jest przestrzegany tak naprawdę tylko wtedy, gdy jest zgłoszenie do reanimacji dziecka itp. Tak naprawdę karetka w Radomiu potrafi dojeżdżać między 30 a 60 minut do pacjenta. Ja mieszkam kilometr od stacji pogotowia - do mojej matki dojechali w 34 minuty po wezwaniu... pozostawię bez komentarza.
  15. Oddałem krew wczoraj więc nie wezmą ode mnie ponownie, ale przyjadę żeby było nas więcej. Mam nadzieję, że chłopak wyjdzie z tego. Pozdrawiam
  16. Oddałem krew wczoraj więc nie wezmą ode mnie ponownie, ale przyjadę żeby było nas więcej. Mam nadzieję, że chłopak wyjdzie z tego. Pozdrawiam
  17. ... i widzę, że będą nas miliony. Rodzina mi radzi żebym sobie dupy nie zawracał i obrał ziemniaki ale widzę, że stoi za mną murem coraz więcej chętnych i że razem damy radę. Brawo, oby nas było jeszcze więcej :clap: Z innej beczki tych samych śledzi - rozmawiałem z panią dyrektor medyka i powiedziała, że jest bardzo otwarta na pomysł szkolenia motocyklistów na terenie szkoły tylko nie na ten tychmiast. Szkoła ma chwilowy zawrót głowy i po wystawieniu ocen semestralnych w styczniu mam się przypomnieć i startujemy z projektem wyszkolenia każdego chętnego motocyklisty w zakresie udzielania pierwszej pomocy. Pokaz będzie jednorazowy i obejmie wszystkie podstawowe stany zagrożenia życia, postępowanie na miejscu wypadku itp. itd. Jeśli ktoś odkryje w sobie powołanie to z chęcią przeprowadzę rozszerzone szkolenie medyczne specjalnie dla chętnych ( a miejsce się znowu poszuka i się znowu znajdzie ). W każdym razie chętni na DARMOWE szkolenie - czujcie się zaproszeni na styczeń. Kilka dni po Sylwku jak już wszyscy dojdą do siebie to ustalimy najbardziej komfortową dla wszystkich datę którą skonsultuję z panią dyrektor i działamy. A do tego czasu jest jeszcze 7 tygodni więc jeśli macie jakieś pytania dotyczące pierwszej pomocy to piszcie śmiało. Z chęcią odpowiem na forum ( z tym, że to będzie czysta nieprzećwiczona teoria, ale ta też jest potrzebna ). Pozdrawiam
  18. Sorki Jeszua z całym szacunkiem, ale nie jest to tak do końca jak mówisz. By mieć kamizelkę z napisem ratownik nie musisz mieć żadnych uprawnień. Mało tego możesz sobie iść do sklepu i kupić koszulkę z napisem POLICJA i ją nosić i też nie grozi ci NIC ( poza konsekwencjami ze strony osiedlowych dresów ). Jeśli mi nie wierzysz to idź na komendę na 11 listopada i tam zaraz za bramką po lewej stronie jest kiosk i poproś o koszulkę policyjną i ją masz od ręki za 20 zł ( jeśli jeszcze są bo ja kupiłem sobie jedną dla jaj w lipcu i jeszcze mieli dużo ). Poza tym żeby oznakowanymi rowerami patrolować ulice rzeczywiście może być wymóg posiadania uprawnień medycznych. Ale kto mówi o znakowaniu. Masz motorolke w uchu, słyszysz że jest wypadek lub cokolwiek innego i po prostu jedziesz pomóc człowiekowi. W czym problem?
  19. Spoooox przemo. Ten post nie jest zapytaniem czy jesteś dobrym człowiekiem ale czy masz chęć i czas. Ty nie masz czasu ale masz chęć i to się liczy bo kiedyś będziesz ( miejmy nadzieję bo takich nam trzeba ) miał czas.
  20. I te motocykle to był naprawdę duży problem dla ratowników z innych miast. Uważam jednak, że można przerobić zwykły motocykl na motocykl ratunkowy przy pomocy odrobiny techniki. Nie mówię tu oczywiście o 125 czy 250 bo 500 to minimum do jazdy z kogutami i jak maszyna jest w miarę długa to można do niej doczepić niemal wszystko ( poza rozrzutnikiem obornika :biggrin: ) i zaadoptować ją do potrzeb ratownictwa. Ratownicy motocyklowi bez uprawnień medycznych ( a takich będzie najwięcej ) nie muszą mieć przystosowanych maszyn bo nie będą mieć defibrylatora. Zobacz na film z Krakowa jak ruszają na patrol - część jedzie na swoich i mają tylko kamizelki mówiące że są ratownikami. Taki ratownik ma mieć przy sobie gumowe rękawiczki, bandaże, desynfekcję ( ja bym jeszcze dołożył szyny Krammera bo nie zajmują dużo miejsca jak się je złoży ) i tym podobne akcesoria do których motocykla nie trzeba przystosowywać. Uprawnienia - zgoda, jak chcesz mieć koguty to musisz mieć uprawnienia. One kosztują około 300 zł i trzeba zdać egzamin tzw. psychotesty. Tu się z Tobą całkowicie zgadzam, że może to stanowić problem choć z drugiej strony podejrzewam, że większość z Was ( gdyż jesteście 100 razy bardziej doświadczeni niż ja i nie ma tu ironii bo jeżdżę na moto dopiero od września ) dostanie się na miejsce wypadku nie tylko szybciej niż karetka ale też szybciej niż ja dostanę się tam na moto na sygnale ( przeciwskręt mi kutatowato wychodzi a właściwie wcale nie wychodzi ). Daj znać gdzie się mylę bo Twoje rady jeszua mają ręce i nogi a muszę mieć wszystko zapięte na ostatni guzik.
  21. Masz rację, finansowo to nie wygląda ciekawie my nie będziemy zbierać na motocykl ratunkowy jako taki tylko będziemy korzystać z własnych maszyn ( w Krakowie większość ratowników na moto śmiga na własnych maszynach ). Gorzej z benzyną bo na to na razie nie ma dofinansowania i trzeba niestety z własnej kieszeni. Sprzęt dostajemy od pogotowia jednak rozmowy z dr.Kowalskim czyli dyrektorem pogotowia rozpocznę dopiero jak zbiorę grupę wolontariuszy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...