Skocz do zawartości

Średnie zużycie paliwa?Kto ma jakie?


hodscha
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 rok później...

VTR 1000 firestorm kupiona zresztą od kolegi z tego forum po regulacji gażników

miasto max 9 litrów

trasa min 7 litrów

 

wcześniej ( tj przed regulacjami )

miasto około 10

trasa minimum 7.5

 

czyli straszne spalanie VTR jest toszke mityczne imo.

 

Nie wiem czy sie dobrze wyraziłem miato max oznacza jazde na praktycznie max możliwości silnika ( cbr 1000rr kolegi , przy takiej jeżdzie zamyka się w spalaniu miedzy 9-10 litrów fakt ze waży koło 120-130 kilo )

na trasie 100-120 to nie wiem bo nie jechałem tak jeszcze :)

Edytowane przez morris35
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli straszne spalanie VTR jest toszke mityczne imo.

 

Czy ja wiem :)

 

Moj pali tak:

Trasa: predkosc 140-160 momentami 190 - spalanie: ok 6l/100km

Predkosc 100-120 w trasie jadac bardzo oszczednie: 4,5l/100km

Normalna trasa: 5l/100km.

 

Po miescie 6-7l. W zime przy odkrecaniu spalil mi 8.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój KiloFazer minimalnie spalił 5,4l na trasie we dwie osoby z kufrem. (z prędkościami prawie przepisowymi - naczytałem się o wysokich mandatach na Litwie :D)

Na trasie (również z plecaczkiem i bagażem)z prędkościami 140-160, pare razy ponad 200 - 5,8l.

Gdy jeżdże sam, trochę po mieście, w koło komina, jakieś krótkie traski spala ok 6,3 - 6,5l/100km.

www.bikepics.com/members/zawisza

 

Simson S51 > MZ ETZ150 > Kawasaki GPZ500s > Honda CBR600 F4 > Yamaha FZS 1000 Fazer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie z moim banditem.

Naczytałem się, że bez problemu spalka ok. 10L/100, ale nie wiem jak bym go musiał kręcić, żeby tyle spalił.

Ostatni wyjazd w góry (500 km) z czego 350 trasa 100-140km/h i wiadomo jak to w górach z plecaczkiem i kufrem, średnie spalanie 6L/100km. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiński Romet K125. Coraz popularniejsza maszyna dla początkujących:

Normalnie (spokojnie) w okolicach 2,2-2,3 litra

W trasie 2,6-2,8 (ze Śląska w Bieszczady, bez oszczędzania, objuczony na maksa)

Maksymalnie spalił 3,3 litra - Szczytno-Katowice z obładowaną ponad normę dwukołową przyczepą.

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ducati Monster S4 mocno dłubnięty.

 

Trasa, miasto około 6-7 ltr/100km

 

Tor do 15 ltr/100km

 

 

O widzisz - Ty na torze odkręcasz, bo ja na torze to mam zużycie chyba niewiele wyższe od tego w trasie. Najgorzej w mieście, gdzie odkręcam spod świateł i za chwilę ostro po heblach na następnym czerwonym. Na torze mimo wszystko jeżdżę płynniej, ale widać za mało odwijam...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w związku z tym moznaby zacząć nowy temat. Komu na ile starczają opony. Tutaj płynna jazda ma jeszcze jeden plus.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w związku z tym moznaby zacząć nowy temat. Komu na ile starczają opony. Tutaj płynna jazda ma jeszcze jeden plus.

 

 

No więc tu chyba jestem mistrzynią :icon_mrgreen: ! Fabryczne Bridgestony wystarczyły mi na 20 000km (!), a dodam, że były to potworne kartofle.

Na dunlopach sportsmartach już nawinęłąm prawie 10 tys (ten sezon) i daleko im do śmietnka. Ale ja na torze byłam w tym roku chyba 6 razy (tylko Lublin i Radom).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałas moje D211, są po 3 radomiach i dwóch dniach Brna. I własciwie to po radomiu tak się złachały. Mam wrażenie że z ciasnych zakrętów wychodzę na gazie w punkcie, choć staram sie nie. Po Brnie wyglądały znakomicie, mimo olbrzymich prędkości względem radomia. Na pewno to też kwestia temperatury pracy opony.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałas moje D211, są po 3 radomiach i dwóch dniach Brna. I własciwie to po radomiu tak się złachały. Mam wrażenie że z ciasnych zakrętów wychodzę na gazie w punkcie, choć staram sie nie. Po Brnie wyglądały znakomicie, mimo olbrzymich prędkości względem radomia. Na pewno to też kwestia temperatury pracy opony.

 

 

Widziałam właśnie. Może tak być, ale z drugiej strony, to wydawało mi się, że dawanie gazu w punkcie prowadzi do uślizgów (albo jest o nie łatwiej). Płynniejsze dodawanie gazu (a to staram się robić, chyba minimalizuje to niebezpieczeństwo). A Ty łapiesz uślizgi?

A co do temperatury - im wyższa tym szybsze zużycie, czy tak?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...