ANGLIK Opublikowano 14 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2006 Witam !! Chciałbym tu rozpocząć dyskusje na temat tuningu olejaków, sam zaczynam w to sie bawić i jest to temat rzeka. Mam nadzieje że znajde wielu zapaleńców którzy podobnie jak ja nie chcą poprzestać na wymiane końcówki wydechu i pragną czegoś więcej.... Sam posiadam ( jak mi sie zdaje ) pewną wiedze na ten temat i z chęcią sie podziele, a i sam sie coś z chęcią naucze... Zapraszam !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 14 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2006 Wydaje mi sie ze wystarczy zajrzec do archiwum precli na google i poszukac dyskusji Andrzeja Rosy ze mna i kolega jezdzacym kiedys Banditem 400 - chyba wszystkie mozliwe kombinacje zostaly tam opowiedziane. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANGLIK Opublikowano 15 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2006 Nie bym był do końca o tym przekonany... Niedawno cofnołem o 5 stopni czujnik impulsatora rozwiercając zaledwie otwory na śrubki przytrzymujące i wynik był zadziwiający. Zamierzam też zwiększyć ciśnienie przez wsadzenie cieńszej podkładki pod głowce. I tu sie rodzi moje pytanie . Czy jest ktoś kto już wsadzał cieńszą podkładke pod głowice i mierzył ciśnienie przed i po zmianie w swoim bandycie ?? Ile 1mm sprawia różnicy ciśnienia ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 15 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2006 (edytowane) Ile 1mm sprawia różnicy ciśnienia ? Nie wiem ile ciśnienia, ale stopień sprężania wzrośnie Ci z 9,5 do jakiś 10,9, czyli znacznie. Teoretycznie moc powinna wzrosnoć do 122 KM. Ale to tylko teoria... Edytowane 15 Listopada 2006 przez roger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANGLIK Opublikowano 15 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2006 Nie wiem ile ciśnienia, ale stopień sprężania wzrośnie Ci z 9,5 do jakiś 10,9, czyli znacznie. Teoretycznie moc powinna wzrosnoć do 122 KM. Ale to tylko teoria... Na tyle po cichu liczyłem lecz trudno oszacować na oko , Teraz rodzi sie pytanie czy jednak trzeba będzie korygować ustawienia rozrządu w związku ze zbliżeniem wałków do wału ?? ...teoretycznie opóźni to nieznacznie cały rozrząd... Aczy ma ktoś wskazówki dotyczące polerownia głowcy, zaworów i tłoków ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 15 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2006 (edytowane) ...teoretycznie opóźni to nieznacznie cały rozrząd... Teoretycznie tak, ale ja bym tego nie demonizował... Raczej w nie będzie to miało az takiego znaczenia...Raczej sprawdź czy się tłoki z zaworami nie będą witać... :cool: Edytowane 15 Listopada 2006 przez roger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANGLIK Opublikowano 16 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2006 Na to na pewno zwróce uwage. Wykonuje cały układ wydechowy od nowa , tak ażeby było łagodne przejście z głowicy do kolanek i bez żadnych przewężeń zauważyłem że mostkują kolanka niektóre są zmostkowane środkowe razem i boczne razem. W innych dwa obok sie bie tylko innym razem w ogóle nie ma mostków na kolankach, jak myślisz która opcja może być najlepsza ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M a D a F a K a Opublikowano 16 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2006 ...teoretycznie opóźni to nieznacznie cały rozrząd......ani teoretycznie, ani praktycznie, to nie jest OHV. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 16 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2006 (edytowane) ...ani teoretycznie, ani praktycznie, to nie jest OHV. Hmmm... Z całym szacunkiem, ale skrócenie odległości (jakie by ono nie było) pomiędzy zębatką na wale korbowym, zębatką wałka rozrządu spowoduje realne przesunięcie kątowe (w kierunku opóżnienia) tego drugiego w stosunku do zakładanego przez fabrykę. Podobne zjawisko możemy zaobserwować przy zużytym (wyciągniętym) łańcuszku rozrządu. Jak pisałem, nie jest to wartość na tyle znacząca, żeby brać ją pod uwagę, ale teoretycznie występuje.Własnie w OHV by się nic nie zmieniło, poza zmianą luzów zaworowych (a właściwie ich skasowaniem), choć to też a wpływ na charakterystykę faz rozrządu. Niemniej jednak mówimy w tej chwili o napędzie... Jeżeli ktoś uważa inaczej, to zapraszam do rzeczowej dyskusji... Pozdrawiam Edytowane 16 Listopada 2006 przez roger Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 16 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2006 Raczej sprawdź czy się tłoki z zaworami nie będą witać... To akurat da sie sprawdzic tylko w "praniu". To, ze przy kreceniu walem korbowym (np recznie) zawory nie dotykaja tlokow nie daje nam zadnej gwarancji co sie bedzie dzialo przy wyzszych obrotach silnika. Cytat...teoretycznie opóźni to nieznacznie cały rozrząd... ...ani teoretycznie, ani praktycznie, to nie jest OHV. Albo czegos nie rozumiem, albo szare komorki wziely sobie dzisiaj wolne ...Dajmy na to rozrzad OHV - standard - walek w bloku, popychacze, laski popychaczy, klawiatura z luzami regulowanymi srubkami itd ...Jakim sposobem planujac glowice zmieniamy fazy rozrzadu ? Moze mi ktos wyjasnic bo nie rozumiem. Z OHC/DOHC wiadoma sprawa. Producent musial by robic specjalne lancuchy, paski rozrzadu + kola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 16 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2006 To akurat da sie sprawdzic tylko w "praniu". To, ze przy kreceniu walem korbowym (np recznie) zawory nie dotykaja tlokow nie daje nam zadnej gwarancji co sie bedzie dzialo przy wyzszych obrotach silnika. Jak najbardziej.Tymniemniej można to sprawdzić wcześniej. Zdjąć głowicę przykleić kawałki plasteliny na tłok, składamy do kupy, kręcimy wałem, ściągamy i patrzymy ile jeszcze jest rezerwy na podstawie odcisków zaworów. Zabawy przy tym sporo :icon_razz: i jak napisałeś, nie daje pełnej gwarancji co do wysokich obrotów, ale zawsze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 16 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2006 Ja jakimś specem nie jestem (Roger aleś Ty mądry - nie doceniałem Cię :icon_arrow: ) ale w takich przestarzałych motocyklach jak HD zmiana stopnia sprężania (np: inne tłoki czy głowice) wymaga wymiany wałków rozrzadu (inne czasy otwarcia zaworów i inna wysokośc krzywek). A tak moim zdaniem to domowy tuning i eksperymenty na własnym moto to pomyłka. Dużo szybciej, lepiej, taniej (i wygodniej) skopiować gotowe rozwiązania (których pełno w necie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M a D a F a K a Opublikowano 16 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2006 Jeżeli ktoś uważa inaczej, to zapraszam do rzeczowej dyskusji...Otóż, jakiekolwiek zbliżanie i oddalanie koła zębatego napędzającego i napędzanego przy zachowaniu właściwych wstępnych ustawień wzajemnych i pełnego naciągu, bez luzów, łańcucha przenoszącego moment obrotowy, nie ma mowy o przesunięciu kątowym wobec siebie współpracujących zebatek. Przekonanie o opóżnieniu faz rozrządu wzięło się zapewne z lekcji maszynoznastwa, gdzie wzajemne przybliżenie dwóch kół zębatych powoduje zwiększony luz łańcucha po czynnej jego stronie, co implikuje owym przesunięciem kątowym.Reasumując, zbliżając do siebie koła zebate napędu rorządu, musimy skontrolować ustawienia na znakach oraz naciąg łańcucha, jeśli te dwa czynniki będą ok, przesunięcie fazowe nie wystąpi.Prawdą jest, że nadmiernie wyciągnięty napęd powoduje opóżnienie faz, jednak jeśli to możliwe wystarczy skorygowac to w oczywisty sposób.OHV - miałem na myśli skasowanie bądż powiększenie luzów zaworowych co wiąże się z wydłużeniem lub skróceniem poszczególnych faz działania rorządu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 16 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2006 Niebardzo rozumiem do czego dążyszysz, bo sam sobie zaprzeczasz w niektórych momentach...Otóż, jakiekolwiek zbliżanie i oddalanie koła zębatego napędzającego i napędzanego przy zachowaniu właściwych wstępnych ustawień wzajemnych i pełnego naciągu, bez luzów, łańcucha przenoszącego moment obrotowy, nie ma mowy o przesunięciu kątowym wobec siebie współpracujących zebatek. Przekonanie o opóżnieniu faz rozrządu wzięło się zapewne z lekcji maszynoznastwa, gdzie wzajemne przybliżenie dwóch kół zębatych powoduje zwiększony luz łańcucha po czynnej jego stronie, co implikuje owym przesunięciem kątowym. Prawdą jest, że nadmiernie wyciągnięty napęd powoduje opóżnienie faz, jednak jeśli to możliwe wystarczy skorygowac to w oczywisty sposób. A czym wg Ciebie różni się powiększanie owego "luzu": zmiejszenie odl. zębatek, wyciągnięcie łańcucha :) Bo dla mnie to to samo... Przekonanie o opóżnieniu faz rozrządu wzięło się zapewne z lekcji maszynoznastwa, gdzie wzajemne przybliżenie dwóch kół zębatych powoduje zwiększony luz łańcucha po czynnej jego stronie, co implikuje owym przesunięciem kątowym. A napęd rozrządu to niby jaka przekładnia? A ten "luz", to nazwałbym raczej zwiększoną podziałką...(w wyniku rozciągnięcia) Reasumując, zbliżając do siebie koła zebate napędu rorządu, musimy skontrolować ustawienia na znakach oraz naciąg łańcucha, jeśli te dwa czynniki będą ok, przesunięcie fazowe nie wystąpi. Tylko że regulacja wzajemnego położenia kątowego kół zębatych przebiega skokowo (łańcuch), a nie liniowo... Pozatym naciąg łańcucha nie ma wpływu na wzajemne położenie kół, bo łańcuch w części czynnej jest i tak naprężony.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M a D a F a K a Opublikowano 16 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2006 Nie rozumiemy się.Po chłopsku, załóżmy, że obniżamy głowicę o 2cm, zaznaczamy na kole łańcuchowym i na współpracującym z nim łancuchu współznak wzajemnego ich położenia, demontujemy całość, dokonujemy obróbki głowicy-bloku cylindrów mającej na celu obniżenie czapki. Składamy całość, rozrząd oczywiście na wykonane wcześniej znaki i okazuje się, iż wałek rozrządu jest o jeden skok spóżniony do wału korbowego. Jeżeli nie mamy napinacza łańcucha w ogóle lub mamy o niedostatecznym skoku roboczym, który by zniwelował to zjawisko, musimy dokonać korekcji ręcznie poprzez przyspieszenie wałka o jeden skok.Zadaniem napinacza jest nie tylko wyciszenie pracy, czy niedopuszczenie do przeskoczenia łańcucha na zębatkach ale również eliminowanie właśnie tego zjawiska, opóżniania kątowego faz rozrządu w miarę wyciągania się łańcucha.To wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.