Skocz do zawartości

Przegazówka, redukcja, inne pierdoły...


karol1001
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Po przeczytaniu tych postów, głównie Tomka Kulika i Janusza, dużo może się zmienić w mojej jeździe im plus oczywiście. Ze zmianą biegów jeszcze mam kłopoty, ale to jest powodem ciężkiej pracy sprzęgła... Nie wiem dlaczego. W zimie zobaczę, jak rozbiorę silnik.

Kawał dobrej nauki z tego można "pobrać" panowie. Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Ciesze się że mamy z Januszem wspólne poglądy na część spraw.

Pozdrawiam serdecznie.

:biggrin: Wybaczcie ortografię, walnąłem sie chyba nie raz, a wiadomo jak tępię to u innych :rolleyes: :)

:flesje: Lunatyk ma rację, pochrzaniły mi się rzymskie cyferki. Nie pierwszy raz...

Zatem postaram się poprawić co nieco.

Kulik.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektorzy hamuja czterema palcami (sic!) i jednoczesnie oczywiscie operuja plynnie gazem. Dla chcacego nie ma nic trudnego.

 

 

Ja tak robię na niektórych motocyklach. Kulik zawsze mnie opierdziela za to, a ja odpowiadam, ze Rossi też tak robi :). Nie ma najmniejszego problemu z operowaniem gazem przy zejściach w dół zarówno ze sprzęgłem, czy bez niego. Za to sprzęgło - jeden czy dwa palce i tylko lekkie jego "muśnięcie". Nie trzeba wciskać go do końca, co wiele osób robi. No chyba że po to by zapiąć pod światłami 1 bieg i potem ruszyć.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Jedyny blad to namawianie do tzw. box preloading, czyli wywieranie nawet najmniejszego parcia na dzwignie zmiany biegow zanim nastapi wlasciwa zmiana. Jest to popularna maniera wsrod wielu szczegolnie starej daty motocyklistow ktora jest szkodliwa i niepotrzebna gdyz prowadzi do przeedwczesnego wyrabiania sie wodzikow(?) (forks). Jest ta maniera trudna do wytepienia gdyz jest paskudnie zwodnicza: otoz dla nieumiejacych prawidlowo skoordynowac obu dloni i stopy daje ta maniera rzeczywiscie jakby plynniejsza i latwiejsza zmiane. Jak mowie, jest to kosztem przedwczesnego zuzycia skrzyni biegow.

 

Nie robcie tego z lenistwa. Po pewnej praktyce JEDNOCZESNA prawidlowa operacja gazu, sprzegla i dzwigni biegow staje sie latwa dla kazdego, szybsza, bardziej elegancka i prawidlowa.

Zastanowiłem się nad tym akapitem z odpowiedzi Janusza i wyjechałem na rundę po wsi. Mimo pogody. Jeszcze mnie telepie...

Chciałem zaobserwować na sobie, jak wygląda zmiana biegów w moim wydaniu, czy czegos nie przekombinowałem pisząc w tym temacie. Czasem instruktorzy różnych dziedzin łapią sie na tym że robią czasem coś inaczej niż tłumaczą. Do czego zmierzam?

Otóż po przejechaniu około dziesięciu kilometrów z różną dynamiką, spostrzegłem że u mnie stopa pierwsza zaczyna działać, czyli dotyka i wywiera lekki nacisk na dźwignię, jednak dzieje sie to na ułamek sekundy przed zmianą biegu. Jazda próbna odbywała się na zabytku jakim jest szkółkowe Suzuki GSX400E. W tym motocyklu dźwignia biegów nie pracuje bezpośrednio na wałku (jak np. w GS500) lecz obraca wałkiem za pośrednictwem dźwigni i dwóch przegubów prostych. Jakieś luzy w tym mechaniźmie występują, zwłaszcza że maszyna ma nakręcone nieco ponad 80 tys.km. Dotknięcie dźwigni stopą tuż przed zmianą biegu (zarówno w górę i w dół) kasuje wszystkie luzy i powoduje że "czujemy wodzik na stopie". Jednak jest to nacisk bardzo lekki, trwający zdecydowanie poniżej sekundy przed właściwym naciskiem wywołującym zmiane biegu.

Zagodzę się, że nacisk niepotrzebnie silny, zbyt wcześnie, czyli zbyt długo trwający, nie sprzyja trwałości wodzików. Duszenie dźwigni bez sensu szkodzi. Co do praktyki warsztatowej, to moja szkółkowa GS500 była rozbierana w drobiazgi przy przebiegu ok. 60 tys. km. (z czego wtedy miała ze 40 tys nakręcone pod kursantami). Stan skrzyni był doskonały, zarówno wodzików jak i kłów. Tak samo w TW200, która przez trzy sezony (z przerwami) służyła do nauki jazdy w terenie. Rozpołowienie silnika pozwoliło na ocene stanu skrzyni, gdzie wodziki i kły były w idealnym stanie.

Jak jak Janusz, uważam że operacja zmiany biegu (w górę i w dół) powinna trwać jak najkrócej, a jazda na niepotrzebnie wciśniętym sprzęgle jest błędem.

Edytowane przez Tomek Kulik

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, prosze Cie tylko o jedno ..... :lapad:

Wszystko pieknie i dardzo fajnie, ale ...... podkresl dobitnie ze te Twoje uwagi dotycza TYLKO jazdy przecinakami a nijak sie maja do duzych V o malych momentach obrotowych. Czytaj: duzych chopperow.

Bo nie wyobrazam sobie zmianiec np. biegów bez sprzegla. A jezdze juz kilkanascie lat i co prawda TYLKO klasykami i chooperami.

Czytam tak sobie te Twoje uwagi i brakuje mi wlasnie odnosnika do jakiej kategorii sprzetow to dotyczy. Zwlaszcza ze jeszcze ktos dodat ze uwagi Twoje kierowane sa do uzytkownikow PRAWDZIWYCH maszyn a nie wlasnie spacerowek ( chooperow ) lub vidlakow chlodzonych powietrzem.

Mozesz sie do tego odniesc ??? :icon_mrgreen:

Edytowane przez majkelpl

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, prosze Cie tylko o jedno ..... :clap:

Wszystko pieknie i dardzo fajnie, ale ...... podkresl dobitnie ze te Twoje uwagi dotycza TYLKO jazdy przecinakami a nijak sie maja do duzych V o malych momentach obrotowych. Czytaj: duzych chopperow.

Bo nie wyobrazam sobie zmianiec np. biegów bez sprzegla. A jezdze juz kilkanascie lat i co prawda TYLKO klasykami i chooperami.

Czytam tak sobie te Twoje uwagi i brakuje mi wlasnie odnosnika do jakiej kategorii sprzetow to dotyczy. Zwlaszcza ze jeszcze ktos dodat ze uwagi Twoje kierowane sa do uzytkownikow PRAWDZIWYCH maszyn a nie wlasnie spacerowek ( chooperow ) lub vidlakow chlodzonych powietrzem.

Mozesz sie do tego odniesc ??? :icon_eek:

Zadaje sobie sprawę że wytoczyłem wywód paraakademicki (mocno para), przez który trudno się przebić za jednym posiedzeniem przed komputerem. Przyznaję, iż zaznaczyłem jedynie fakt że wskazane przeze mnie techniki dotyczą raczej jazdy codziennej, ulicznej. Mimo że rozpatrywaliśmy z Kolegami także sytuacje charakterystyczne bardziej dla toru, niż dla ulicy. Wszystko rozchodzi się o zachowanie pewnych proporcji w jeździe, proporcji wynikających z charakteru maszyny i naszych zamiarów w danej chwili. Przy innych obrotach zmieniamy biegi jadąc spacerowo, a przy innych jadąc agresywnie. Nie namawiałem do jazdy bez sprzęgła, napisałem tylko kiedy jest to możliwe i stosowane. Wbrew pozorom charakter maszyny nie ma nic do procedur przeze mnie podanych, ani do kolejności czynności jakie wykonujemy przy zmianie biegu w górę czy w dół. Jedynie w innych momentach zmieniamy bieg w maszynie wolnoobrotowej niż w wyskoobrotowej, starając się jechac ramię w ramię, np. w parze na paradzie. Algorytm jest ten sam, jedynie parametry sie zmieniają (informatycy nie bijcie).

A teraz konkrety. Zakładam przejęzyczenie w zdaniu gdzie piszesz "duzych V o malych momentach obrotowych". Jak wiadomo, duże silniki widlaste rozwijają duże momenty obrotowe, jak na obroty przy których to się dzieje. Sposób chłodzenia także nie ma nic do rzeczy. Tak samo jak w rzędowej czwórce, w motocyklu z silnikiem V2 zalecam użycie gazu przy redukcji. Tak samo odradzam jazdę na niepotrzebnie wciśnietym sprzęgle, zbyt długo trwające wysprzęglanie. Nic się nie zmienia. Co do jazdy bez sprzęgła, to jest to tak samo możliwe i praktykowane w motocyklach sportowych jak i w spacerowych. Znam użytkowników chopperów dużych pojemności, których trudno dojść po mieście na sportowym motocyklu. Oni także nie używaja sprzęgła podczas jazdy agresywnej, a skrzynia im nie stuka, nie wali. Jeżeli umiejętnie operujemy gazem, zmiana biegów bez sprzęgła jest możliwa w górę jak i w dół bezszkodowo dla skrzyni. Wszystko rozchodzi się o takie dobranie obrotów, gdzie prędkosc obrotowa zazębianych elementów będzie możliwie podobna.

Wielokrotnie pisałem na forum:

Umiejętna zmiana biegów bez sprzęgła, jest lepsza niż nieumiejętna ze sprzęgłęm.

 

Powodzenia.

Kulik.

 

 

P.S. Nieprawdziwymi motocyklami są dla mnie wynalazki dalekowschodnie, łaczące sylwetkę motocykla z zespołem napędowym skutera. Niedawno Paweł Boruta czymś takim się bawił :icon_razz: Katastrofa...

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki bardzo ze wyjasnienia, ale ...... no wlasnie.

Albo jestem juz za stary i niereformowalny, albo nauki dawne poszly w zapomnienie.

Prawko robilem w 1988 i to dla niektorych juz prehistoria :icon_eek:

Od tej pory mialem kilka sprzetow i co prawda jezdzilem tylko spacerowo i "domowo", sam lub w grupie 3-4 sprzetow.

Predkosci oscylowaly ok. 100 km na h, wiec spokojnie sie "bawilo" w wysprzeglanie i delikatna zmiane biegow.

Teraz, tzn. w next year, planuje smignac do Polski juz na wiekszym Dragu ( 1100 ), ale tez chyba bede jechal sam i nie zalezy mi na rekordach predkosci. Spokojna jazda i juz.

Trudno mi sie chyba bedzie zmienic nawyki wysprzeglania ...... wiec bede uzywal sprzegla :icon_razz:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) nie zalezy mi na rekordach predkosci. Spokojna jazda i juz.

Trudno mi sie chyba bedzie zmienic nawyki wysprzeglania ...... wiec bede uzywal sprzegla :icon_razz:

Okej. Nie namawiam do jazdy bez sprzęgła. Broń mnie przed namawianiem Najwyższy Motocylisto :icon_eek:

Mam tylko pytanie do Ciebie: czy robisz przegazówkę, czyli czy używasz gazu przy redukcji i jak długo wysprzęglasz?

Bo to jest główny temat wywodu, a nie jazda sportowa gdzie sprzęgło jest używane rzadko.

Edytowane przez Tomek Kulik

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie robie i nigdy nie robilem.

Predkosci jakie osiagam obecnie to, przy licznych angielskich fotoradarach, to max. 60 km/h i redukcja biegow tylko : odpuszczanie gazu, zrzut biegu, gaz i jazda.

Tak samo w gore: zamkniecie gazu, sprzeglo i bieg, puszczanie sprzegla i gaz.

A jak dlugo ????

nie wiem ...... 2-3 sekundy

Edytowane przez majkelpl

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

majkelpl-> w prawdziwych motocyklach (tzn w dużych V2 chłodzonych powietrzem :wink: ) opisane techniki też działają. Biegi "w górę" bez sprzęgła wchodzą bez problemu i bez żadnego zrzytu. "w dół" bez sprzęgła nie próbowałem bo jakoś mi szkoda motocykla (a w samochodzie się nie udawało ;) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wam za rozpracownie tematu, który mnie nurtuje od jakiegoś miesiąca, kiedy to pierwszy raz o przegazówkach czytałem na forum. Zaznaczam, że jeżdżę raczej rekcyjnie, na razie mało sporto. :) Otóż zauważyłem, że faktycznie stosowanie przegazóki znacznie poprawiło płynność i co za tym idzie komfort jazdy. Wszystko dzieje się pięknie na wyższych biegach tzn. redukcje z przegazówką np. z 5 na 4 czy 3 na 2 wchodzą super. Problem pojawia się gdy redukuję z 2 na 1. Zawsze, z przegazówką czy bez odbywa się to ze słyszalnym lekkim zgrzytem ( takim co czujesz go na wszystkich plombach :) ). Jako świeży i pilnie uczący się adept zastanawiam się czy wina leży po mojej stronie ( za szybka lub za późna redukcja)czy po stronie skrzyni biegów? Zaznaczam, że moto ma przeleciane 70 tys. Czy ktoś zauważył podobne zjawisko? Z góry dzięki za info na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

majkelpl-> w prawdziwych motocyklach (tzn w dużych V2 chłodzonych powietrzem :flesje: ) opisane techniki też działają. Biegi "w górę" bez sprzęgła wchodzą bez problemu i bez żadnego zrzytu. "w dół" bez sprzęgła nie próbowałem bo jakoś mi szkoda motocykla (a w samochodzie się nie udawało :icon_mrgreen: ).

 

Jakos tak mi trudno w to uwierzyc .... ;)

Po to fabryka to sprzeglo zainstalowala i wszystkie sprzety je maja, ..... aby je uzywac nie ?

Zastanawiam sie wlasnie czy nie zrobic rundki i spróbowac, ale ........ "chciala by a boi sie " ;)

No to jeszcze raz: po kiego grzyba jest sprzegło ???? Jak juz jest to uzywajmy go ;)

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miesiąc temu pękła mi linka sprzęgła, miałem zapiętą piątkę, bez problemów zredukowałem bez przęgła , znaczy bez problemu da się zmieniać bez przęgła, bo ja nie zrobiłem tego idealnie płynnie ale myślę że da się tak operować gazem, że będzie tak samo płynnie jak ze sprzęgłem. A swoją drogą do ciekawe doświadczenie i proponuję poćwiczyć symulowaną awarię sprzęgła ( linki ) , jest problem, jak się zatrzymać kiedy akurat nie możesz znaleźć jedynki a dojeżdżasz do czerwonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakos tak mi trudno w to uwierzyc .... :eek:

Po to fabryka to sprzeglo zainstalowala i wszystkie sprzety je maja, ..... aby je uzywac nie ?

Zastanawiam sie wlasnie czy nie zrobic rundki i spróbowac, ale ........ "chciala by a boi sie " :banghead:

No to jeszcze raz: po kiego grzyba jest sprzegło ???? Jak juz jest to uzywajmy go :crossy:

 

 

A po jakiego grzyba jest tylny hamulec :biggrin: skoro nigdy nie używam...

 

A sprzęgło przydaje się faktycznie do ruszania a potem to nawet w samochodzie używam rzadko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A po jakiego grzyba jest tylny hamulec :biggrin: skoro nigdy nie używam...

 

A sprzęgło przydaje się faktycznie do ruszania a potem to nawet w samochodzie używam rzadko

Zaraz nas tu pewnie Tomek zbeszta :crossy: Ale ja tez sie przyznaje, ze uzywam glownie sprzegla tylko do ruszania. Pozniej nie mam juz czasu na to, aby je za kazdym razem wciskac :eek:

 

A co do przegazowki...... To jako absolwentka szkoly Tomka wiem bardzo dobrze na czym polega :banghead: Powiem tylko tyle, ze na poczatku, kiedy to Tomek, co chwile mnie besztal ,,nie slysze gazu!", ,,nie wiem, co robisz!", ,,uzyj wreszcie tej manetki jak nalezy!", ,,koordynacja ruchow!", to czasami mialam ochote go zepchnac z tego motocykla albo zsiasc i powiedziec, zeby sobie sam jechal :D Ale Tomek ma taka sile perswazji, ze jednak to jeszcze bardziej mobilizowalo mnie do tego, aby cwiczyc nad tym, co robie i nie poddawac sie. Po takich stresujachych jazdach z niewychodzaca notorycznie przegazowka, juz nawet zaczela mi sie ona snic w nocy.....

A teraz? Teraz to juz nawet nie zwracam na to uwagi. Poprostu ruch manetki i wcisniecie sprzegla odbywa sie automatycznie

Edytowane przez adu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...