Skocz do zawartości

Gleba na koniec sezonu


rock
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No cóż, stara prawda iż dzielimy się na tych co już leżeli i na tych co będą leżeć zadziałała.

 

Opis wypadku:

ul. Dźwigowa w Warszawie - wiecznie zakorkowana w obie strony ulica. Motocykliści jeżdżą środkiem pomiędzy dwoma przeciwnymi pasami ruchu. Na krótkim odcinku 2 przystanki autobusowe.

Jechałem środkiem - po prawej stronie stojące samochody, po lewej stojący na przystanku autobus. Zwolniłem i kiedy już prawie minąłem ten autobus, na środek wyszła babka. 2 metry przede mną. Nacisnąłem heble, ale nie dałem rady się zatrzymać i wywrócić przed nią, więc uderzyłem w nią. Przewróciła się ona, ja przeleciałem przez kierę i walnąłem kaskiem w bagażnik samochodu przede mną. Baba we krwi podniosła się z ziemi i mówię Wam że to koszmarny widok.

Na szczęście nie jechałem szybko i mimo wszystko heble tez zadziałały, więc baba miała tylko czoło do szycia i ogólnie była trochę w szoku. U mnie bolący trochę kark, kostka, porysowana szybka na kasku, pęknięta owiewka i przekrzywiona lampa.

Policja tak jak wszyscy zresztą, stwierdziła że wina była babki bo wlazła na ulicę nie na żadnym przejściu tylko tak po prostu centralnie pod motocykl. Przyznała się i dostała mandat. Gościu któremu od mojego uderzenia w jego nowej audioli wgniotła się blacha i miał odprysk lakieru będzie przez Ubezpieczalnię ściągał kasę z babki, a ja mogę jej wytoczyć proces cywilny o odszkodowanie.

Tak czy inaczej, kurde, będę teraz jeszcze bardziej uważał z mijaniem, wyprzedzaniem itd. stojącego autobusu. Wam też radzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego tak jest, że jeszcze tak niewiele ludzi uważa na motocykle. Ludzie nie patrzą czy jedzie motocykl, tylko czy jedzie auto...

 

łączę się w bólu, bo przez wypadek zakończyłęm sezon ... powodzenia życzę. Bo ja z ubezpieczalni dostane max 650zł (kasacja) porażka. wielkie brawa dla PZU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od strony formalno-prawnej winna jest kobieta. Od strony moralnej - Ty. Jeśli autobus stoi na przystanku i nawet nie ma przejścia dla pieszych ZAWSZE należy przyjąć, że ktoś wyjdzie zza autobusu centralnie na jezdnię. W takiej sytuacji zawsze należy jechać wolno z ręką na hamulcu i patrzeć POD autobus (chyba, że jest niskoposłogowy :biggrin: ). Uważam, że trzeba myśleć nie tylko za siebie poruszając się jakimkolwiek pojazdem. Możesz poczuć się skrzywdzony moim podejściem do tej sprawy ale muszę Ci się przyznać, że wymądrzam się tu, ponieważ TO doświadczenie mam również już za sobą. Kac moralny pozostaje długo a nowe nawyki na całe życie. Pozdrawiam oraz współczuję doświadczenia przykrego, choć cennego :D

hikor

Edytowane przez hikor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie patrzą czy jedzie motocykl, tylko czy jedzie auto...

W takiej sytuacji jak ta powyżej, to prawda taka, że ludzie zasadniczo nie patrzą, obojętne co jedzie. Tego rodzaju potrącenia z udziałem puszek są w zasadzie zjawiskiem regularnie występujacym w przyrodzie. Mój brat miał identyczną sytuację podczas egzaminu na prawko B. Co ciekawe, udało mu się wyhamować przed staruchą, a i tak oblali mu egzamin za "niebezpieczną jazdę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety kolejny lezacy motocyklista :)

A co do ludzi wychodzacych zaa autobusu to jest wogole paranoja. Chca zginac na wlasne zyczenie. Sam pamietam jak jeszcze chodzilem do liceum i dojezdzalem autobusem to tez tak trzeba bylo przejsc na druga strone w ten sposob. Tylko podchodzilem bardzo polowi z wychyleniem sie zaa autobus zeby zobaczyc czy cos nie jedzie. Ale wiel osob na chama szlo nie patrzac "bo ja ide wiec hamujcie". :icon_twisted: Tylko to nie zawsze wyhamowac idzie :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie racje co do tych wyskakujacych za autobusu.... i nie wiadomo czego sie spodziewać tak samo jest np. zza tramwaju. Widziałem kilka takich sytuacji we wrocławiu naprawdę groźnych....więc jedyne c to ostrożność ale wszystkiego nie da sie przewidzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym też o mały włos się dzisaj nie położył... Bo akurat jechałem za gościem spoza Wrocławia, któremu zachciało się chyba pooglądać piękną ulicę Św. Mikołaja. Nagle dał po hamulcach... Niestety jechałem z pasażerem, bo jakby się coś stało to... Ale wszystko jest w porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od strony formalno-prawnej winna jest kobieta. Od strony moralnej - Ty. Jeśli autobus stoi na przystanku i nawet nie ma przejścia dla pieszych ZAWSZE należy przyjąć, że ktoś wyjdzie zza autobusu centralnie na jezdnię.

Z jednej strony w pobliżu przystanków autobusowych czy tramwajowych* należy zachować szczególną ostrożność, ale z drugiej piesi też nie mogą zachowywać się jak święte krowy. Całe szczęście (dla Założyciela wątku), że policjanci okazali się w porządku, a nie wyszli z założenia, iż motocyklista z pewnością "dzidował 300 na gumie między samochodami".

 

*Pod tym względem stacje metra są bezpieczniejsze. :icon_twisted:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym że ludzie nie pamiętają o motorach. Takie sytuacje zdarzają się nie tylko przy przystankach. Pieszy widząc że samochody sobie stoją wychodzi z założenia że jest bezpieczniejszy niż na pasach więc się nie rozgląda. Zawsze jak mijam pojazd zza którego nic nie widzę mam wrażenie że zaraz ktoś wylezie na jezdnie. Pamiętajcie o tym nie tylko przy przystankach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie to, że większość z Was mówi o pieszych, jakby to były jakieś otępiałe człekokształtne zwierzęta. Wy oczywiście nie chodzicie na nogach, tylko się wozicie non stop motocyklami? :P

 

Co do wypadku-tak jak wyżej było powiedziane-przy przystankach trzeba maksymalnie uważać. Dobrze, że zakładane są takie tematy, bo człowiek wie, na co i kiedy trzeba zwracać szczególną uwagę. Kilka opisanych w ten sposób wypadków i jestem pewien, że części z nas wejdzie to w głowę. Pozdrawiam i współczuję gleby, sam wiem, że to nic przyjemnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...