rock Opublikowano 27 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2006 No cóż, stara prawda iż dzielimy się na tych co już leżeli i na tych co będą leżeć zadziałała. Opis wypadku:ul. Dźwigowa w Warszawie - wiecznie zakorkowana w obie strony ulica. Motocykliści jeżdżą środkiem pomiędzy dwoma przeciwnymi pasami ruchu. Na krótkim odcinku 2 przystanki autobusowe.Jechałem środkiem - po prawej stronie stojące samochody, po lewej stojący na przystanku autobus. Zwolniłem i kiedy już prawie minąłem ten autobus, na środek wyszła babka. 2 metry przede mną. Nacisnąłem heble, ale nie dałem rady się zatrzymać i wywrócić przed nią, więc uderzyłem w nią. Przewróciła się ona, ja przeleciałem przez kierę i walnąłem kaskiem w bagażnik samochodu przede mną. Baba we krwi podniosła się z ziemi i mówię Wam że to koszmarny widok.Na szczęście nie jechałem szybko i mimo wszystko heble tez zadziałały, więc baba miała tylko czoło do szycia i ogólnie była trochę w szoku. U mnie bolący trochę kark, kostka, porysowana szybka na kasku, pęknięta owiewka i przekrzywiona lampa. Policja tak jak wszyscy zresztą, stwierdziła że wina była babki bo wlazła na ulicę nie na żadnym przejściu tylko tak po prostu centralnie pod motocykl. Przyznała się i dostała mandat. Gościu któremu od mojego uderzenia w jego nowej audioli wgniotła się blacha i miał odprysk lakieru będzie przez Ubezpieczalnię ściągał kasę z babki, a ja mogę jej wytoczyć proces cywilny o odszkodowanie. Tak czy inaczej, kurde, będę teraz jeszcze bardziej uważał z mijaniem, wyprzedzaniem itd. stojącego autobusu. Wam też radzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fr3di Opublikowano 27 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2006 dlaczego tak jest, że jeszcze tak niewiele ludzi uważa na motocykle. Ludzie nie patrzą czy jedzie motocykl, tylko czy jedzie auto... łączę się w bólu, bo przez wypadek zakończyłęm sezon ... powodzenia życzę. Bo ja z ubezpieczalni dostane max 650zł (kasacja) porażka. wielkie brawa dla PZU Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 27 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2006 (edytowane) Od strony formalno-prawnej winna jest kobieta. Od strony moralnej - Ty. Jeśli autobus stoi na przystanku i nawet nie ma przejścia dla pieszych ZAWSZE należy przyjąć, że ktoś wyjdzie zza autobusu centralnie na jezdnię. W takiej sytuacji zawsze należy jechać wolno z ręką na hamulcu i patrzeć POD autobus (chyba, że jest niskoposłogowy :biggrin: ). Uważam, że trzeba myśleć nie tylko za siebie poruszając się jakimkolwiek pojazdem. Możesz poczuć się skrzywdzony moim podejściem do tej sprawy ale muszę Ci się przyznać, że wymądrzam się tu, ponieważ TO doświadczenie mam również już za sobą. Kac moralny pozostaje długo a nowe nawyki na całe życie. Pozdrawiam oraz współczuję doświadczenia przykrego, choć cennego :Dhikor Edytowane 27 Października 2006 przez hikor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fr3di Opublikowano 27 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2006 niestety po części, muszę się zgodzić z Tobą hikor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mareksit Opublikowano 27 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2006 ja zawsze uwazam na przystankach :biggrin: Bo piesi to łajzy i łażą tak jakby im wszystko wolno :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 27 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2006 Ludzie nie patrzą czy jedzie motocykl, tylko czy jedzie auto...W takiej sytuacji jak ta powyżej, to prawda taka, że ludzie zasadniczo nie patrzą, obojętne co jedzie. Tego rodzaju potrącenia z udziałem puszek są w zasadzie zjawiskiem regularnie występujacym w przyrodzie. Mój brat miał identyczną sytuację podczas egzaminu na prawko B. Co ciekawe, udało mu się wyhamować przed staruchą, a i tak oblali mu egzamin za "niebezpieczną jazdę". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qóba Opublikowano 27 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2006 Stary numer, moj kolega został poważnie potracony przez samochod, bo kiedy wyszedł z autbusu chciał przejsc na druga strone - wyszedł zza autobusu i BUM ... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaleSatan Opublikowano 27 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2006 Niestety kolejny lezacy motocyklista :) A co do ludzi wychodzacych zaa autobusu to jest wogole paranoja. Chca zginac na wlasne zyczenie. Sam pamietam jak jeszcze chodzilem do liceum i dojezdzalem autobusem to tez tak trzeba bylo przejsc na druga strone w ten sposob. Tylko podchodzilem bardzo polowi z wychyleniem sie zaa autobus zeby zobaczyc czy cos nie jedzie. Ale wiel osob na chama szlo nie patrzac "bo ja ide wiec hamujcie". :icon_twisted: Tylko to nie zawsze wyhamowac idzie :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzwa2 Opublikowano 27 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2006 Macie racje co do tych wyskakujacych za autobusu.... i nie wiadomo czego sie spodziewać tak samo jest np. zza tramwaju. Widziałem kilka takich sytuacji we wrocławiu naprawdę groźnych....więc jedyne c to ostrożność ale wszystkiego nie da sie przewidzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prog Opublikowano 27 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2006 Ja bym też o mały włos się dzisaj nie położył... Bo akurat jechałem za gościem spoza Wrocławia, któremu zachciało się chyba pooglądać piękną ulicę Św. Mikołaja. Nagle dał po hamulcach... Niestety jechałem z pasażerem, bo jakby się coś stało to... Ale wszystko jest w porządku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 28 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2006 Od strony formalno-prawnej winna jest kobieta. Od strony moralnej - Ty. Jeśli autobus stoi na przystanku i nawet nie ma przejścia dla pieszych ZAWSZE należy przyjąć, że ktoś wyjdzie zza autobusu centralnie na jezdnię. Z jednej strony w pobliżu przystanków autobusowych czy tramwajowych* należy zachować szczególną ostrożność, ale z drugiej piesi też nie mogą zachowywać się jak święte krowy. Całe szczęście (dla Założyciela wątku), że policjanci okazali się w porządku, a nie wyszli z założenia, iż motocyklista z pewnością "dzidował 300 na gumie między samochodami". *Pod tym względem stacje metra są bezpieczniejsze. :icon_twisted: Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raio Opublikowano 28 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2006 Problem polega na tym że ludzie nie pamiętają o motorach. Takie sytuacje zdarzają się nie tylko przy przystankach. Pieszy widząc że samochody sobie stoją wychodzi z założenia że jest bezpieczniejszy niż na pasach więc się nie rozgląda. Zawsze jak mijam pojazd zza którego nic nie widzę mam wrażenie że zaraz ktoś wylezie na jezdnie. Pamiętajcie o tym nie tylko przy przystankach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
młodymz Opublikowano 28 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2006 współczuje jednak głośny wydech może zaoszczędzić nam takich i podobnych atrakcji :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daevon Opublikowano 28 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2006 Zastanawia mnie to, że większość z Was mówi o pieszych, jakby to były jakieś otępiałe człekokształtne zwierzęta. Wy oczywiście nie chodzicie na nogach, tylko się wozicie non stop motocyklami? :P Co do wypadku-tak jak wyżej było powiedziane-przy przystankach trzeba maksymalnie uważać. Dobrze, że zakładane są takie tematy, bo człowiek wie, na co i kiedy trzeba zwracać szczególną uwagę. Kilka opisanych w ten sposób wypadków i jestem pewien, że części z nas wejdzie to w głowę. Pozdrawiam i współczuję gleby, sam wiem, że to nic przyjemnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 28 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2006 Tak,glosny wydech i troche oleum w glowie, czyli maxymalnie uwazac przy miejscach gdzie zatrzymuja sie pojazdy komunikacji mejskiej.A wlasciwie .... to wszedzie uwazac :P Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.