Skocz do zawartości

Zimno, bardzo zimno...


fv
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym przestrzec wszystkich motonitów, przed przykrymi konsekwencjami wychłodzenia ogranizmu. W zasadzie będę powielał to co napisano w "Motocykliście doskonałym", ale z małym przykładem...

 

Wracałem z moją dziewczyną z Płocka, była godzina 18. Zaczynało się ściemniać, więc dawałem ostro w palnik na pustej drodze, żeby jak najszybciej dojechać do "bezpiecznej" trasy nr. siedem. Przeszywały mnie dreszcze, było mi zimno w ręce. Koncentrowałem się nieco za bardzo na tym.

W końcu się zatrzymałem, i tak już było ciemno. Ogrzałem się od silnika, zapaliłem papieroska. Zrobiło mi się cieplej. Myślę sobie: dobrze, mądrze robisz.

 

Niestety to tak nie działa. Już w kilka minut potem znów było mi zimnawo. Ograniczyłem prędkość, jechałem prawym pasem.

 

Efekty?

 

Jakiś ciul przejeżdżał poprzecznie przez drogę na wyłączonych światłach. Miał tylko pozycyjne. Normalnie bym go zobaczył, a tak zobaczyłem go dopiero jak był na środku drogi. Heble na maksa, wydało (ale jakby tam stanął to bez szans). Pocieszyłem się tym, że zaskoczył też kierowcę jadącego równolegle ze mną samochodu. Teraz dopiero myślę, że on tym swoim BMW miałby znacznie większe szanse...

 

Wjechałem do Warszawy. Bardzo trudno było mi się przestawić na zmniejszoną prędkość. Manewry kierowców mnie zaskakiwały, nie byłem dość sprawny żeby reagować na gwałtowne manewry. Dwa razy kończyłem hamowanie pomiędzy samochodami, zamiast na swoim pasie.

 

Wnioski?

Zatrzymać się: dobrze. Ale wypić kawę w ciepłym pomieszczeniu! Wrażenie zimna to nie wszystko. Organizm męczy się w takich warunkach, spada koncentracja, spada refleks. Strat z tego tytułu nie zastąpi krótka przerwa.

Po powrocie do mieszkania, miałem wrażenie zimna jeszcze przez ponad godzinę po wypiciu ciepłej herbaty!

 

Mam zbyt mało doświadczenia, żeby jeździć w takich warunkach. Przestrzegam więc innych, żeby mieli to na uwadze. Zimno i mrok to niebezpieczna kombinacja dla początkującego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raz mocno zmarzłem i byłem cały mokry, gdy na jednej z jazd na kursie spotkała mnie burza za miastem. Nie było to zbyt ciekawe uczucie. Potem jechałem jakieś 60 km/h tam gdzie można było 90 km/h. Nie byłem w stanie więcej. Miło tego nie wspominam. Należy się wtedy zatrzymać i przeczekać. Wysuszyć się trochę i poczekać jak przestanie padać deszcz lub napić się czegoś ciepłego, bo nie można tak jeździć. Koncentracja spada drastycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tej porze roku najcieplej jeździ się w przeciwdeszczówce. Wilgoć nas nie przeszywa, ziąb nie wywiewa ciepła z odzieży. Jednak raz na jakiś czas warto rozpiąc pod szyją na moment, żeby wywiało wilgoć spod kondoma.

Dobry jednoczęściowy kombinezon przeciwdeszczowy bardzo poprawia komfort jazdy w obecnych warunkach.

Do tego stopery w uszy, polarowa kominiarka i jest git.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tej porze roku najcieplej jeździ się w przeciwdeszczówce. Wilgoć nas nie przeszywa, ziąb nie wywiewa ciepła z odzieży.

Zgadzam się z tą przeciwdeszczówką. Najważniejsze to odizolować się od przeciskającego się szwami wiatru. Ja przy -25 (nie na moto oczywiscie) mam na sobie bawelnianą bluzę, sweter, zwykły polar, na to przeciwdeszczówka (bez ocieplacza) i waciak. Maszerując jestem w stanie wytrzymać cały dzień. Nie są to żadne markowe rzeczy - zwykłe ubrania z H&M'u za grosze :icon_mrgreen:

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz już jeżdzę w rękawicach zimowych i zakładam spodnie narciarskie i jazda nie jest zimno :icon_mrgreen:

Co do góry to zakładam tylko koszulkę i na to kurtkę, bo gdy założę bluzę jest mi za ciepło "troszkę" :smile:

Spodni od kompletu jeszcze nie mam, bo czekam, aż pojawi się mój rozmiar na wyprzedaży w louisie :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość centymetr_sześcienny

Fakt, dobra kurtka przeciwdeszczowa to błogosławieństwo. Ja nie chwaląc się mam świetną :icon_mrgreen: . i to za grosze.

Koledzy motocykliści, napewno to dziwnie zabrzmi, ale warto czasem poodwiedzać sklepy z używaną odzieżą, które błędnie są kojarzone z rzeczami kiepskiej jakości. Często można spotkać kurtki motocyklowe z goretexu, drogie kurtki przeciwdeszczowe, narciarskie. Za kurtkę z membraną, w doskonałym stanie (lub nówkę!) płaci się do 50zł, gdzie taka kurtka w sklepie kosztuje 400 w wzwyż.

Naprawdę warto, bo można upolować doskonałe kąski.

 

Tak apropo, to jeżdżenie przy 3 stopniach może mieć jakieś późniejsze konsekwencje? Boje się, że mogę mieć potem problemy ze stawami, czego bardzo nie chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak apropo, to jeżdżenie przy 3 stopniach może mieć jakieś późniejsze konsekwencje? Boje się, że mogę mieć potem problemy ze stawami, czego bardzo nie chce.

No niestety tak. Za kilkanaście lat okropne bóle stawów, a jak przewiejesz nerki to powazne kłopoty juz po paru latach. mam znajomych na ortopedii i maja masę pacjentów w wieku 50-60 lat byłych kirwoców junaków, etc, jesli jezdzili nimi prawie cały rok regularnie np do pracy. Ale wtedy nie było takich ubrań lub były drogie. Goście opowiadali, ze pod spodnie i kurtke wkładali gazety aby było cieplej :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tej porze roku najcieplej jeździ się w przeciwdeszczówce. Wilgoć nas nie przeszywa, ziąb nie wywiewa ciepła z odzieży.

Często w chłodniejsze dni na skuterze jeżdżę w ten sposób, że ubieram się "po cywilnemu", na to narzucam przeciwdeszczówkę (jedno- lub dwuczęściową*), po czym parkuję skuter przy wejściu do metra, a kask oraz gumiaka chowam do schowka po siedzeniem i dalej po szynach jadę już normalnie ubrany.

 

Natomiast Banditem jeżdżę w teksach Modeki - po dopięciu podpinek do kurtki i spodni jest naprawdę ciepło.

 

*Czasem zakładam jedynie spodnie przeciwdeszczowe Hein Gericke na jeansy, gdy mam na sobie ciepłą, nieprzemakalną kurtkę.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość centymetr_sześcienny

Jeszcze opracowałem taki patent, żeby na spodnie zakładać dres typu cichy szelest, między spodnie a dres, na wysokości kolan wsadzić jakąś lokalną gazetę :icon_mrgreen:

Jeszcze nie wiem, czy typ gazety ma wpływ na utrzymanie ciepłoty, bo może "nasz dziennik" lepiej grzeje niż "wyborcza", czy "rzepa" :smile: ,

Gazet z gołymi paniami nie uwzględniam.

 

Zapomniałem dopisać, co się dzieje ze mną, jak dojadę do szkoły przy 3 spodniach, a do szkoły mam daleko, bo ok 25km.

jak schodzę z motocykla to nic mnie się specjalnie nie dzieje, tylko trochę palce bolą (niestety nie mam dobrych rękawiczek). Odczuwam poprostu zimno większe niż zwykle, twarz jest trochę zdrętwiała (kominiarki też nie posiadam. Cena 35 zł odstrasza mnie skutecznie). Najdziwniejsze jest to, że potem zaczynają się jaja. Dopiero po paru godzinach odczuwam zmęczenie, bolą mnie trochę mięśnie i stawy (może też przeziębiony byłem). Jestem ogólnie "nieciekawie" nastawiony do świata.

Chyba będę musiał wozić termosik...

 

Apropop kominiarek. Nie wieżę, że nie można dostać dobrej kominiarki za mniejsza kasę.

Bo wszystko, co ma w nazwie dopisek "motocyklowy" kosztuje 2 razy drożej.

Edytowane przez centymetr_sześcienny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem dzisiaj ok 20 po 5 godz jazdy i musze wam powiedzieć że nie było tak żle tylko trochę łapy marzły :smile: (kombi Dainise, rękawice skóra Utika) Po ok 15 min przebywania w domu zrobiłem sie jakis przymulony :icon_mrgreen: Myśle że organizm był troszkę wyziębiony i jak zaczął dochodzić do normalnej temperatury to miało wpływ to przymulenie. Radze wszystkim przy dłuższych trasach w chłodniejsze dni i wieczory zrobic sobie małe przerwy na jakąś kawkę :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kominiarki też nie posiadam. Cena 35 zł odstrasza mnie skutecznie

to cos słabo szukasz

najtansze na allegro są po 10 zł :icon_mrgreen:

SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość centymetr_sześcienny

O kominiarę pytałem w sklepie motocyklowym.

... chyba żeczywiście słabo szukam :icon_mrgreen:

 

ps. tylko te za dychę to musi być straszny syf.

Edytowane przez centymetr_sześcienny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ja tez pare razy dosc mocno przemarzlem :smile: Nie ma co zwlekac i trzeba bedzie sprawic sobie kombinezonik przeciwdeszczowy .. :icon_mrgreen: Slyszeliscie moze o "poduszkach rozgrzewajacych" ??? (wklada sie to pod kurtke) Posiada ktos z Was takie cosik ??? I czy to dziala ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...