Skocz do zawartości

Lekki turystyk z owiewką < 90KM


Rekomendowane odpowiedzi

Więc tak ;-) Od razu piszę, że nie będę nic kupował - chodzi mi o przegląd rynku i zebranie doświadczeń.

 

Jakie motocykle z owiewką uważacie za godne uwagi biorąc pod uwagę kryteria:

- niska waga, do 230kg zalany

- moc 70-90KM, oddawana bez niespodzianek (chodzi o to, żeby niechętnie szedł na koło).

- przeznaczony i pomyślany raczej do podróży - dobra pozycja kierowcy (176cm) i pasażera (170cm)

- ze skuteczną owiewką przy przelotowej ~140km/h (skuteczność owiewki np. przy 180km/h mało mnie obchodzi, nawet lepiej żeby moto dawało znać, że się przegina).

- mający dość mocy i momentu, żeby przy 100km/h ostro wyjść do wyprzedzania i wykonać ten manewr sprawnie ;-)

- zawieszenie pomyślane na dwie osoby i bez bujania

- produkowany od jakiegoś czasu, tak żeby 2-3 letnia używkę wyrwać

 

Ostatnie kryterium bardzo ważne, bo inaczej Kawasaki ER-6f wygrałby konkurencję ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może mały Bandit GSF600S byłby w kręgu zainteresowania (patrząc po wymienionych kryteriach). Motor produkowany od lat, choć złośliwi mówili, że to motor dla ubogich - tak słyszałem w jednym z salonów Suzuki.

Do turystyki nadawał by się również V-Storm 650 czy np Ducati Multistrada 620 - choć niektórzy twierdz, że to klasa lekkich enduro - nie wydaje mi się, że to prawda. Z Suzuki jeszcze SV650S

Dodatkowo ponoć dobre Kawasaki ZR-7

Honda CBF600

Yamaha tdm850 czy tdm900

jest tego chyba trochę do wyboru - pozostaje pytanie czy nowy sprzęt czy używany (a to inna bajka)?

Pozdrawiam,

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym do listy dorzucił Fazera 600. Do turystyki można go spokojnie przystosować, i resztę wymagań spełnia idealnie.

HMMM

z tego co jest na ryku to polecam SV650S wyglada chyba najładniej i nie są drogie.

Tylko jak uprawiać na tym motocyklu turystykę? Pozycja zarówno kierowcy jak i pasażera też niezbyt odpowiada postawionym wymaganiom.

Edytowane przez Boniek

Boniek

gg 644826

Yamaha TDM900

Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym Ci polecił Vstroma, TDM, ew. Bandziora 650 lub wspomnianego Fazera.

 

SVka to świetny sprzęt, ale jako turystyk dla 2 osób?? :) No dobra da się, ale to jest tak jak ściganie się na torze Hondą Varadero.

Latam Vstromem, więc tak opiszę pokrótce w odniesieniu do Twoich kryteriów

 

- niska waga, do 230kg zalany

190kg + płyny, czyli się mieści

- moc 70-90KM, oddawana bez niespodzianek (chodzi o to, żeby niechętnie szedł na koło).

Moc ok. 70KM, świetne osiągi już od niskich obrotów (jak na 650ccm). Jak się przechylisz na przód, to z gazu na gumę nie idzie. Do setki poniżej 4 sekund bez pasażera.

- przeznaczony i pomyślany raczej do podróży - dobra pozycja kierowcy (176cm) i pasażera (170cm)

Gabarytowo DL650 jest identyczny jak DL1000, więc jest to klasa motocykli stworzonych właśnie do turystyki. Rozmiar kanapy, kąt ugięcia kolan, pozycja za kierą - żaden naked 650 nie daje się tu porównać. Warunek - nie przekraczasz zbyt często 160km/h, bo powyżej tej prędkości wyprostowana pozycja się nie sprawdza. Są niby różne deflektory, akcesoryjne szyby itd, ale to inna historia.

- ze skuteczną owiewką przy przelotowej ~140km/h (skuteczność owiewki np. przy 180km/h mało mnie obchodzi, nawet lepiej żeby moto dawało znać, że się przegina).

Przy wzroście 176cm będzie idealnie. Szyba w DLu ma regulowaną wysokość.

- mający dość mocy i momentu, żeby przy 100km/h ostro wyjść do wyprzedzania i wykonać ten manewr sprawnie ;-)

Tu DL ma taką przewagę na 4-cylindrowymi 600tkami, że zwykle nie musisz redukować biegu, żeby sprawnie wyprzedzać. Po prostu jedziesz i odkręcasz gaz. Przy 100km/h w 2 osoby i z bagażem sprawa już nie jest taka całkiem prosta (w końcu nie jest to 1000ccm), acz mnie mocy wystarcza. Przy jeździe solo odkręcenie przy 140km/h daje naprawdę niezłe rezultaty (choć na pewno nie takie, jak np. Fazer wykręcony na wysokie obroty).

- zawieszenie pomyślane na dwie osoby i bez bujania

2 osoby + 3 kufry + cośtam jeszcze... Na luzaka. Napięcie wstępne sprężyny jest regulowane łatwo dostępnym pokrętłem (bez narzędzi).

- produkowany od jakiegoś czasu, tak żeby 2-3 letnia używkę wyrwać

+1

 

 

Niezły jest jeszcze Bandzior, bo choć to prosty i dość przestarzały motocykl, to jest po prostu duży. Jest gdzie posadzić 2 osoby i zainstalować bagaż. 3 kuferki to jego typowe wyposażenie. Ja wybierając Vstroma zastanawiałem się też na Banditem 1200, ale ostateczne przekonał mnie bardziej rekreacyjny charakter DLa oraz wtrysk paliwa. No i Bandziorka na szutrach bym nie pokatował :) Inna kwestia, Polskie drogi są jakie są. DL radzi sobie na nich świetnie. Np. wjeżdżając szybko w naprawdę głębokie koleiny zupełnie ich nie odczuwasz. Na koleinach i zdrapkach radzi sobie po prostu doskonale (nie spotkałem się jeszcze z motocyklem, który by tak pewnie i luzacko pokonywał te nierówności). Na nierównościach poprzecznych i krótkich dziurach jest gorzej, bo przednie zawiechy są zestrojone dość sztywno (jak na ten typ motocykla) - po takich dziurach motocykl nie płynie, tylko jedzie mniej więcej jak normalna szosówka (może trochę lepiej). Wadą są stuki w przednim zawieszeniu. Przy dodaniu odjęciu gazu lubi też szarpać - po prostu jest to Vka, do tego łańcuch musi być dość luźny ze względu na spory skok tylnej zawiechy. Rozmaite skrzyżowania, nawrotki, ciasne łuki - to wszystko trzeba pokonywać z ręką na sprzęgle. Ja się do tego przyzwyczaiłem i mi nie przeszkadza, ale jak jakiś czas temu znajomy jeździł moim DLem, to na to narzekał (jak ktoś lata na codzień dużą beemką GS, to się czepia :D ).

 

Skoro nie kupujesz teraz, to wybierz się wiosną na dni otwarte Suzuki i sam się przejedź. W każdym razie polecam DLa Twojej uwadze.

Edytowane przez CosmoSquig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym Ci polecił Vstroma, TDM, ew. Bandziora 650 lub wspomnianego Fazera.

 

SVka to świetny sprzęt, ale jako turystyk dla 2 osób?? :) No dobra da się, ale to jest tak jak ściganie się na torze Hondą Varadero.

Latam Vstromem, więc tak opiszę pokrótce w odniesieniu do Twoich kryteriów

190kg + płyny, czyli się mieści

 

Moc ok. 70KM, świetne osiągi już od niskich obrotów (jak na 650ccm). Jak się przechylisz na przód, to z gazu na gumę nie idzie. Do setki poniżej 4 sekund bez pasażera.

 

Gabarytowo DL650 jest identyczny jak DL1000, więc jest to klasa motocykli stworzonych właśnie do turystyki. Rozmiar kanapy, kąt ugięcia kolan, pozycja za kierą - żaden naked 650 nie daje się tu porównać. Warunek - nie przekraczasz zbyt często 160km/h, bo powyżej tej prędkości wyprostowana pozycja się nie sprawdza. Są niby różne deflektory, akcesoryjne szyby itd, ale to inna historia.

 

Przy wzroście 176cm będzie idealnie. Szyba w DLu ma regulowaną wysokość.

 

Tu DL ma taką przewagę na 4-cylindrowymi 600tkami, że zwykle nie musisz redukować biegu, żeby sprawnie wyprzedzać. Po prostu jedziesz i odkręcasz gaz. Przy 100km/h w 2 osoby i z bagażem sprawa już nie jest taka całkiem prosta (w końcu nie jest to 1000ccm), acz mnie mocy wystarcza. Przy jeździe solo odkręcenie przy 140km/h daje naprawdę niezłe rezultaty (choć na pewno nie takie, jak np. Fazer wykręcony na wysokie obroty).

 

2 osoby + 3 kufry + cośtam jeszcze... Na luzaka. Napięcie wstępne sprężyny jest regulowane łatwo dostępnym pokrętłem (bez narzędzi).

 

+1

Niezły jest jeszcze Bandzior, bo choć to prosty i dość przestarzały motocykl, to jest po prostu duży. Jest gdzie posadzić 2 osoby i zainstalować bagaż. 3 kuferki to jego typowe wyposażenie. Ja wybierając Vstroma zastanawiałem się też na Banditem 1200, ale ostateczne przekonał mnie bardziej rekreacyjny charakter DLa oraz wtrysk paliwa. No i Bandziorka na szutrach bym nie pokatował :D Inna kwestia, Polskie drogi są jakie są. DL radzi sobie na nich świetnie. Np. wjeżdżając szybko w naprawdę głębokie koleiny zupełnie ich nie odczuwasz. Na koleinach i zdrapkach radzi sobie po prostu doskonale (nie spotkałem się jeszcze z motocyklem, który by tak pewnie i luzacko pokonywał te nierówności). Na nierównościach poprzecznych i krótkich dziurach jest gorzej, bo przednie zawiechy są zestrojone dość sztywno (jak na ten typ motocykla) - po takich dziurach motocykl nie płynie, tylko jedzie mniej więcej jak normalna szosówka (może trochę lepiej). Wadą są stuki w przednim zawieszeniu. Przy dodaniu odjęciu gazu lubi też szarpać - po prostu jest to Vka, do tego łańcuch musi być dość luźny ze względu na spory skok tylnej zawiechy. Rozmaite skrzyżowania, nawrotki, ciasne łuki - to wszystko trzeba pokonywać z ręką na sprzęgle. Ja się do tego przyzwyczaiłem i mi nie przeszkadza, ale jak jakiś czas temu znajomy jeździł moim DLem, to na to narzekał (jak ktoś lata na codzień dużą beemką GS, to się czepia :) ).

 

Skoro nie kupujesz teraz, to wybierz się wiosną na dni otwarte Suzuki i sam się przejedź. W każdym razie polecam DLa Twojej uwadze.

Ładne mi krótko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...