Mnożenie radości przez dwa

[Miklas]

.....w takich samych kombinezonach, kaskach, no fakt na różnych moto no ale..... u nas tak jest :biggrin: :bigrazz: NAPRAWDE COŚ PIEKNEGO życze tak wszystkim :biggrin: :biggrin:

 

Tez mam przyjemnosc tak jezdzic :crossy:

[hawk67]

No ja też mam fart, moja pani lubi jeździć, a jak skądś wracamy to staramy się z końcem trasy trafić na zachód słońca. Tylko żeby tak mi boków nie obijała czasami. Całe szczęście na razie wystarcza jej bycie pasażerką. Ale ma to swój urok. A poza tym muszę powiedzieć że przy gwałtownych zatrzymaniach awaryjnych, motocykl jest stabilniejszy. Ostatnio dokupiłem oparcie do kufra dla mojego słoneczka.

 

Pozdrawiam Marcin.

 

PS. Do wszystkich pań czytającycy ten wątek, jaki sprzęt dla kobiety niewysokiej, 160cm może mniej. Tak bez stawnia na palcach przy zatrzymaniu??

 

PS2. Ostatnio moja siostra w rozmowie telefonicznej stwierdziła że jej się śniło: jedzie Jerozolimskimi na moim motocyklu w moich skórach, na co usłyszałem głos szwgra gdzieś z daleka: A W ŻYCIU!!

[ZammeR_Poz]

Mnie równiez spotkało to szczescie i poznałem dziewczyne która podziela moją pasje i mam nadzieje ze neidlugo bedziemy jezdzic razem na 2 maszynach :D

[artusz]

Fakt faktem, że dobrze jest, gdy nasza druga połówka akcepuje naszą pasję, wtedy można się cieszyć z współnych wycieczek. Fajnie się jeździ we dwójkę, ale ja wolę solo :icon_mrgreen: :icon_evil:

 

ja też :D tym bardziej, że póki co nie mamy drugiego motocykla, a o ten który mamy zaczniemy się niedługo kłócić, albo i nie (6 września ma egzamin na prawko) ;)

[adu]

 

PS. Do wszystkich pań czytającycy ten wątek, jaki sprzęt dla kobiety niewysokiej, 160cm może mniej. Tak bez stawnia na palcach przy zatrzymaniu??

Ja mam 164cm wzrostui jeżdżę na Suzuki XF 650 Freewind, ale myślę, że Suzuki GS 500 jest idealne do niskiego wzrostu. Zależy jeszcze w jakiego rodzaju motocykli gustuje Twoja Pani :D Jak coś, to pisz na PW a postaram się pomóc coś w tej materii. A najlepiej założyć nowy temat

[Januszm]

Moja żona jest wiernym towarzyszem jazdy na motocyklu i o dziwo prawie nigdy nie narzeka :D

jak to dość często mają kobiety w swej naturze ;)

Edytowane 28 Sierpnia 2006 przez januszm

[Baba Jaga]

Wielkoludem też nie jestem ale na moje 164 cm Honda CB 500 jest ok.

[Buber]

To takie jakies małe spełnienie....sama nie wiem czego :D kiedy jedzie się tak obok siebie leśną drogą, góry, słonko, motorki dżwięczą pięknie....Bajka!!!! A jak jest fajnie kiedy jedziemy przez miasto i na skrzyżowaniach wspólnie podejmujemy decyzje co robimy, w którą strone skręcamy..... Fajnie jest!!! Od kiedy mamy dwa motongi, a ja jeżdże jesteśmy bliżej jakoś siebie....

[Piaffe]

To takie jakies małe spełnienie....sama nie wiem czego :icon_mrgreen: kiedy jedzie się tak obok siebie leśną drogą, góry, słonko, motorki dżwięczą pięknie....Bajka!!!! A jak jest fajnie kiedy jedziemy przez miasto i na skrzyżowaniach wspólnie podejmujemy decyzje co robimy, w którą strone skręcamy..... Fajnie jest!!! Od kiedy mamy dwa motongi, a ja jeżdże jesteśmy bliżej jakoś siebie....

 

No i tak to jest jak się korzysta z jednego komputera i bywa na jednym forum :D

Raz ja pisze zalogowana na Marcina raz on pisze zalogowany na mnie ;)

 

Pozdrawiam!!!

[Luca]

Też sobie śmigam z żonką jako plecaczek i nie ma nic przyjemniejszego, pod tobą maszyna a z tyłu tuląca się dziweczyna a w koło przyroda, górki i zakręty ( i nie musi być wcale szybko).

Pozdrawiam

[Barył]

NIE MA NiC GORSZEGO :biggrin::evil: :biggrin: NIŻ JAZDA Z PLECAKIEM 0 satysfakcji z jazdy za to ogromna odpowiedzialność

[M.]

Jakoś kurcze nie dostrzegam powodów tych waszyach zachwytów....Frajda to jest jezdzic samemu. Z nikim sie nie trzeba liczyc, nie trzeba isc na zaden kompromis. Pełen egoizm i o to chodzi :biggrin:

[Buber]

A co jak pomnożyć radość przez 4? Bo teraz to w dwa motorki, i dzieci na plecaczki! I to jest dopiero jazda! (oczywiście dopóki nie znajdą chłopaków (mam córy) a wtedy to im chyba zabronię z innymi jeździć. Przecież ci motocyklści, panie, to wariaci! dawcy nerek! :biggrin: )

 

Póki co jedziemy na rozpoczęcie roku do szkoły. No co, dzieci trzeba zawieźć, nie?

 

Jakoś kurcze nie dostrzegam powodów tych waszyach zachwytów....Frajda to jest jezdzic samemu. Z nikim sie nie trzeba liczyc, nie trzeba isc na zaden kompromis. Pełen egoizm i o to chodzi :buttrock:

 

Pojeździj trochę na 2 motury z drugą połową i pogadamy :biggrin:

Bo różnica jest..... Duża.....

[Chri$]

NIE MA NiC GORSZEGO :biggrin::evil: :buttrock: NIŻ JAZDA Z PLECAKIEM 0 satysfakcji z jazdy za to ogromna odpowiedzialność

 

a mi sie bardzo dobrze jezdzi i samemu i z dziewczyna,

 

kazda jazda jest inna, satysfakcja jest, tylko trzeba plecaka nauczyc paru podstawowych zachowan - co robic a glownie czego nie robic i jazda :biggrin:

 

samemu oczywiscie mozna bardziej poszalec i motorek jest zrywniejszy,

natomiast z dziewczyna mozna pojechac np nad jezioro, wykapac sie i wrocic - a co to za frajda by byla samemu tak pojechac?

 

ale o gustach sie nie dysqtuje, jedni wola rybki a inni akwarium :crossy: :biggrin:

[Buber]

natomiast z dziewczyna mozna pojechac np nad jezioro, wykapac sie i wrocic

No co ty? Rozbijasz namiot i możesz się nie tylko wykąpać... :biggrin: