picolo Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Ja 2 lata temu, zimą zaspałem na aotobus który miał mnie zawieśc do lęborka (ok.12km od mojego domu) a potem pociągiem do Gdyni,(był to dzień w którym miałem ważny egzamin) jedynym rozwiązaniem była wyprawa moim simsonem. A droga nie była ciekawa, szczególnie w okolicach mojego domu, bo mieszkam na takim odludziu(zaspy, garby śnieżne) :) Nawierzchnia przypominała białe lodowisko, ale to była męczrnia, najgorsze i najwolniejsze 12 km w moim życiu. Ale na szczęście dojechałem, gorzej było z drogą powrotną bo padał jeszcze śnieg i już nie było tak wesołó 2 razy glebe zaliczyłem zanim przekroczyłem wjazd do mojego garage. A jakkie były wasze najgorsze warunki w jakich przyszło wam jeżdzic ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
markos Opublikowano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2006 (edytowane) zima tego roku, było cos koło -25, ale nie wytrzymałem. :biggrin: fajnie było... 2 kurtki, 4 bluzy, spodnie od kombi narciarksiego, rękawice narciarskie, czapka, szalik, kask... zero gleb, frajda niesamowita.. :) 5 litrów wachy spaliłem tego dnia... ;) Edytowane 15 Sierpnia 2006 przez markos16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xj 600 n Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 (edytowane) To było w listopadzie albo grudniu jak dosiadałem SR 250 zachciało mi sie przejażdzki.... No i pojechał w skórze, przy temperaturze około 0 stopni. I tak zrobiłem około 20 km, w połowie stanąłem, bo mi palce zesztywniały.... I wywijałem jak głupi rękoma, by pobudzic krązenie, a ludzie w samochodach patrzyli sobie na dziwolaga. Do domu dojechałem, ale zimno w kosciach czułem jeszcze długo. Śnieg nie padał, ale było slisko i wiał wiaterek, oj ngdy wiecej... Edytowane 16 Sierpnia 2006 przez xj 600 n Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yoss Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 widzę, że moje najgorsze warunki w porównaniu z Waszymi to komforcik :D Białystok, listopad, ja i Simson. Deszcz leje jak z cebra, a temperatura niewiele powyżej zera. Do przejechania mniej niż 10 km, ale wystarczyło, żeby skóra i rękawice przemokły. Na głowę nie leciało bo miałem kask (nie był wymagany wtedy jeszcze na motorowery, ale kupiłem, bo cieplej w baniak było i muchy nie wpadały w oko :crossy: ), ale juz za kołnierz dostałem. Gleby nie było, ale co wody na siebie wziąłem z kałuż spod kół samochodów to moje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ggmarquez Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 W tym roku w maju trasa Krakow - Liguria, deszcz zaczal padac w Krakowie a skonczyl w okolicach Mediolanu, jedyny przerywnik to burza sniezna w Alpach, bialo, zimno przez ok 2 godziny. Jak sie zatrzymalem zeby zrobic zdjecie, to dziewczyna mi powiedziala "Jakie ku**wa zdjecie?", wiec mi sie odechcialo, a teraz nikt nie wierzy :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rybson13 Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 w tym roku kwiecien, pojechalem na BORKi byly cieplo gdy wracalem to tylko w spodniach jeansowych, podkoszulku i na to kurtka skora lało przez 240km i bylo 8 stopni a ja zapindalalem na etz 150 nigdy wiecej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qóba Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Grad, dużo śniegu, mróz jak cholera i ja :crossy:Latałem na crossówce po lesie, ale to z własnej woli - bardzo mi się podobało :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Januszm Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Pięć godzin jazdy po zmroku w straszną ulewę, przy temperaturze poniżej 10 C, drogą o bardzo dużym natężeniu ruchu. W czasie jazdy dopadła mnie z powodu wyziębienia hipotermia, dziwne uczucie, człowiek myśli o wszystkim tylko nie o jeździe, chce się spać i jest wszystko obojętne. Pozdrawiamjanuszm Cytuj https://www.facebook.com/profile.php?id=100003272715647 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filon89 Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 hmmm... była to ubiega niedziela wracałem z grila padał deszcz, było ciemno a ja miałem beny na jakieś 50 km. Przez las do domu (5km lasem 25 drogą) miałem 30 km a szosą 60 więc jade lasem. I tu moje zaskoczenie bo była porządna ulewa a mój cruiser w tym lesie po błocie szedł lepiej jak nie jeden cross=]. To było coś pięknego błoto na 25 cm a on leciiii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtara18 Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 (edytowane) No to tak luty tego roku wlasnie swiezo kupilem xj600Div. i meczylo mnie jak cholera zeby sobie pojezdzic no ale snieg na drodze opony lysiutkie no i nie da rady jechac odczekalem jakies 5 dni akurat bylo slonce tak ze z ulicy zszedl snieg. No to sie zdecydowalem przejechac do kolegi,wyszedlem z domqu krotkie spodenki krotki podkoszulek no i kask!!! Odpalilem i dawaj na szlifa do kolegi(kolega mieszka odemnie jakies 2km) przyjezdzam do niego i pytam czy jedzie na szlifa on jak mnie zobaczyl to odrazu powiedzial ze wariat no ale jakos go przekonalem i pojechalismy, ludzie na nas patrza jak na idiotow ale to szczegol ja do kumpla czy scigamy sie akurat prosta droga on spoko noi jak dalem po garach po chwili patrze na licznik a tu 190 km/h zajezdzamy do kumpla a ja calusienki siny przemarzniety nie moge sie ruszac z nosa to nawet nie cieklo caly zamarzniety i to byly moje najgorsze warunki oczywiscie lezalem w domu 2 tygodnie chory ale tak mnie meczylo ze juz nie moglem wytrzymac!!!Wiem pomyslicie ze zemnie nie normalny czlowiek ale was pewnie tesz by tak meczylo!!! Edytowane 16 Sierpnia 2006 przez wojtara18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HARPAGAN Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Ja w grudniu przy -15C,po sniegu i lodzie na 1biegu sie bawilem zeby utrzymac rownowage.Przejazdzka dla przyjemnosci. Cytuj Bogaci są fajni i w miarę uczciwi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filon89 Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 No to tak luty tego roku wlasnie swiezo kupilem xj600Div. i meczylo mnie jak cholera zeby sobie pojezdzic no ale snieg na drodze opony lysiutkie no i nie da rady jechac odczekalem jakies 5 dni akurat bylo slonce tak ze z ulicy zszedl snieg. No to sie zdecydowalem przejechac do kolegi,wyszedlem z domqu krotkie spodenki krotki podkoszulek no i kask!!! Odpalilem i dawaj na szlifa do kolegi(kolega mieszka odemnie jakies 2km) przyjezdzam do niego i pytam czy jedzie na szlifa on jak mnie zobaczyl to odrazu powiedzial ze wariat no ale jakos go przekonalem i pojechalismy, ludzie na nas patrza jak na idiotow ale to szczegol ja do kumpla czy scigamy sie akurat prosta droga on spoko noi jak dalem po garach po chwili patrze na licznik a tu 190 km/h zajezdzamy do kumpla a ja calusienki siny przemarzniety nie moge sie ruszac z nosa to nawet nie cieklo caly zamarzniety i to byly moje najgorsze warunki oczywiscie lezalem w domu 2 tygodnie chory ale tak mnie meczylo ze juz nie moglem wytrzymac!!!Wiem pomyslicie ze zemnie nie normalny czlowiek ale was pewnie tesz by tak meczylo!!!gdybym zimą kupił sobie nowego sprzęta też bym śmigał źimowy ubiór i davaj odśnieżać podjazd do garażu 20m jest zawsze to coś a ciśnienie wielkie =] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilvov Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 to moje najtrudniejsze warunki były dosyć lajtowe :D - powrót ze zlotu w biłgoraju 120km w ciągłym deszczu (ja w adidaskach, jeansach i skórze) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wieczny student Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Największy mróz: -25*C. Njagrosza pogoda: trasa Warszawa - Zamość podczas wyprawy na Lwów w długi weekend, wyszło 312km w ulewie. Lubię jeździć w takich warunkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
picolo Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Jak ludzie zimą widzą ziomka na motorze, to zawsze patrza na niego jak na debila :D :crossy: :clap: :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.