markos

z przykrością podnoszę temat, na szczęście kolega żyje, jak uda mi się dodzwonić, to będę wiedział co się właściwie stało: http://www.nadmorski24.pl/automoto/wiadomosci-5457/wypadek-w-gorze-jedna-osoba-ranna.html

Jak coś ociera, to oczywiście, a nie jest ta linka postrzępiona? tzn. jak wystaje z pancerza, tego czarnego, to nie widać,żeby była gdzieś rozwalona, czyli to, z czego jest skręcana się porozrywało i wychodzą druciki? Z ZAWORAMI BYŁO DOBRE, USMIAŁEM SIĘ :D (800 post w 5 lat :P)

Uczepiliście się gościa, a nie zrozumieliście pytania :P On chciał się spytać, czy trzeba lać mieszankę: nitrometanu, oleju rycynowego i benzyny, czy wystarczy zwykłe 95 :P a Wy się z niego nabijacie... sory za offtop, ale nie mogłem się powstrzymać :P

GS a GPZ niebo a ziemia, na korzyść GPZ

http://allegro.pl/krocce-ssace-gaznikowe-honda-cb-750-cb750k-i1806706785.html Może o to chodzi?

Daihatsu charade 1.0 diesel hehe :icon_mrgreen: starsi zrobili mi na zlosc, zebym sie nie popisywal pod szkołą <lol> i teraz conajmniej nie mialem zadnego wypadku a kumple srednio po 1 kazdy :icon_razz:

http://pl.youtube.com/watch?v=ixsZOihoLNM&feature=related Nie jestem pewien, ale zaraz na poczatku to chyba przedwojenny MAN, kumpel ma dwa takie <lol>

A jednak... ja mialem z takim licznikiem zawsze problem w lesie... wiadomo ze nieraz trzeba sie az polozyc na kiere i wtedy zdarzalo sie kurtka zachaczyc i wyczepic licznik... a wtedy przez pol dnia go szukalem...

OT ale wkurza mnie taka glupota i pisanie o tym publicznie... :/ nastepnym razem napewno wypisza.... :/

myslisz ze na stacji krwiodawstwa beda wiedziec??

ja dzisiaj bylem oddac krew i chetnie bym juz poszedl znowu... :buttrock: szkoda ze nie mozna! :clap: Czy w Pomorskim nie ma jakiegos banku motocyklowego?? :D :eek: :) mam 0rh+ wiec mogla by sie ta krew przydac... :wink:

narzekacie... zapchac go do lasu i jezdzic... albo po podworku.... to na karte wystarczy... zreszta itak zdasz... :icon_rolleyes:

mysmy jechali w 3 osoby na 2 moto i co jakis czas sie zmieniali... ale chart jest duzo wygodniejszy od jinchenga.... wiekszosc trasy jechalem chartem i powiem szczerze ze zmeczony nie bylem... wyprostowany, wygodna kanapa... :icon_rolleyes: fajnie bylo... :icon_rolleyes:

ja ostatnio bylem na wdzydzach, wyszlo mi ok. 150km w jedna strone, bo troche zbladzilismy po drodze... jechal jincheng i chart i nie bylo problemu zadnego... w charcie spalilem 3 pelne zbiorniki benzyny w jakies 4 dni a jinchengiem 2 bo duzo mniej palil... nie wiem ile dokladnie km. liczyc, bo sporo ganialismy tam po lesnych sciezkach wiec spalanie wyjdzie inne niz na trasie, ale bylo fajnie i warto... polecalbym zabrac parasolke jak gdzies deszcz zaskoczy to mozna stanac i sie pod parasolem schowac. nas zlapal na jakiejs szosie przez las i bylo troszke do dupy, moknelismy pod jakims drzewem.... srednia predkosc z postojami, z jedzeniem i ze staniem na swiatlach wyszla nam ok. 40km/h wiec nawet niezla... jechalismy mniej wiecej caly czas 60-70km/h i nic sie nie stalo.... a nie macie duzo blizej gdzies w okolice gdanska czy cus?? leba, karwia, sopot etc?? I wtedy moze jak bym zebral ekipke to bysmy wpadli do was zajzec... :icon_rolleyes: ale to tylko wielkie moooooze! :icon_rolleyes:

pewnie ze tak. lihgtowo bedzie jak nic... ostatnio moja siostra brala mojego charta i na nim zdawali. w cholere wiary mialo bunty bo mysleli ze to 125... tez mi przygotowanie! 125 od 50 nie odroznic... :/ ruszyc nie umieli a zdali... wiec spoko... :icon_rolleyes:

nie panikuj.. u nas tez zawsze takie gadanie bylo ze nikt nie zdaje... ja zdalem na totalnym lighcie... a teraz w tym roku jak pytam to zdalo 24 osob na 30 :D wiec spoko... :clap:

JA tam skuterzysta nie jestem i pewnie nie bede, bo mnie nie ciagnie, wiec dokladnie Ci tlumaczyc nie bede ale to nic skomplikowanego, poczytaj troche forum, bylo tego masa! :P :P:D

Kurcze z 4 T bedzie ciezko... :/ No ale wiadomo, z napedem, czyli np Rolki zawsze mozesz pokombinowac... :buttrock:

P.S2. Jak widzialem Tske z papierami za 800 zeta to moj chart zaczal mi sie odrazu bardziej podobac... :( Wez pod uwage to, ze jak w Japoncu sypnie sie cokolwiek to z reguly zabulisz tyle co za remont simka! :P

Nie noooo.... wstyd mi i totalnie glupio! :P Bo ja moze 200 km zrobilem.... :( Ale szykuje sie zakup nowego moto i bardzo prawdopodobne ze sie uda, wiec sobie bede wiecej smigal... troche zimno rano zeby do szkoly smigac, ale jeszcze troszke to beda kilometry szybciej lecialy! :)

93 w nicku też ma... :biggrin: :lapad:

Ale juz jej nie naprawisz tym tanim nakladem kasy a simala zawsze za pare zlotych mozna wyremontowac.... :D Kumpel kupil RG i teraz ma problemy z modułem zdaje sie, w simalu juz by to dawno naprawil a tu cała kase wydal na moto, ktore teraz jeszcze slabo jeździ.... i za co ma miec na naprawy??

Jawa jednak jest ciezka i wcale tak po wiekszych dziurach nią nie polatasz... jak jeździlismy z kumplami po lasach: chart, simson i Jawa, to jawa zostawala z tylu, w zakrętach nie bylo Nią tak łatwo, jest krowiasta i wogole... a kumpel ktory Nią jeździ waży 100 kg. wiec troche sily ma zeby ja utrzymac, mocy miala dużo więcej a itak zostawala za nami.... Oczywiscie jak tylko byl kawalek prostszej drogi to moglismy wąchać spaliny, no ale miedzy przewroconymi drzewami, po blocie, wiekszych dziurach etc. nie bylo jej tak latwo... Wiec wg. mnie bierz simla i sie nie musisz przejmowac policja, a jak u nas sie pokazalo duzo motorow w zeszlym roku, to tez pokazalo sie duzo policji.... w zeszlym sezonie codziennie przejezdzaly radiowozy i ja mialem to w dolnej czesci plecow, a kumpel Tą Jawą musial wiac do chaty...

Simak bardzo wdzieczny motorek... osobiscie polecam, dla 13_latka napewno lepszy niz japonia... :bigrazz: a info o tym znajdziesz wszedzie... i mysle ze prawie zadna japonia nie spali mniej niz simal, no chyba ze 4t :lalag:

Tak tylko dodam, ze ja kupiłem za 80 i mial do wymiany tylko uszczelke bo olej ciekl, sam ją sobie wyciąłem i zaplon musialem ustawic, linki nowe dostalem w komplecie, tak samo jak i opony i klocki hamulcowe, jedna z tych opon do dzisiaj jeździ w charcie z przodu... mial wymieniony wal i takie tam rózne inne pierdoly, kiedyś już o nim gdzieś pisałem... Koleś robił go dla siebie i nie potrafil chyba zaplonu ustawic, bo sprzedal jako niejeżdzący... a po tygodniu w moim garażu poszedł za 3 stówki... :)