squod Opublikowano 29 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2007 Z motocklami z tego co pamietam to bylo tak :icon_evil: Kupilem nowy motocykl, no i zebralo sie kilka osob by przetestowac jak to chodzi - pierwsze odpalenie w garazu ... kazdy podchodzi dodaje gazu itp ogolnie duze wow :icon_biggrin: chwile jeszcze pochodzil i ... padl... kazdy mechanik w garazu ... on wie ... rozrusznik krecony ostro ... akumulator ladowany trzy razy .... i lipa ....poddalismy sie ustalajac wspolmnie ze pewnie strasznie sie zalal i poczekamy do rana ... rano sie budze i przypomianlem ze podczas transportu na przyczepce zakrecilismy kranik ;0))) zyleta nigdy juz mi sie nie "zalala" :icon_mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 29 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2007 Jeszcze dwie rzeczy mi wpadła do głowy ;] Na sylwka jest taki zwyczaj żeby kraść brame no i jak się bawiliśmy to mi starszyzna buchneła i bramke i brame a ja głupi wsiadłem na moto żeby szukać czegoś co było za płotem u sąsiada i za klubem :D A druga akcja była kiedy jeszcze uczyłem się używać sprzęgła to razem z kumplem fikneliśmy bo dałem za bardzo w rure i tył był mocno obciążony ;] Oczywiście dwóch innych kolegów miało niezły ubaw ze stuntu :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ube Opublikowano 8 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2007 O przypomniało mi się. Jeszcze kiedy miałem simsona jechałem przez ulicę iszły dwie kumpele ja chcąc przyszpanować najpierw gaz do końca i jak się rozpędziłem to po heblach a że było trochę piasku na asfalcie to mi tył obróciło i poleciałem centralnie przez bok. Wyglądało to mniej więcej tak: jadę koło 60 i nagle lecę najpierw w powietrzu potem po ziemi a simson pare metrów za mną a wszystko na środku pustego skrzyżowania (na szczęście) :) wstałem, otrzepałem się ,powiedziałem cześć, odpaliłem sprzęta i się oddaliłem w pośpiechu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PWL Opublikowano 10 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2007 (edytowane) Najwiekszy obciach:Ktoregos pieknego dnia pojechalem swoja była yamaha tzr 125 do szkoly, blokujac kierownice przekrecilem kluczyk za daleko, w tzr byla taka opcja ,ze wtedy zapalala sie taka mała zaroweczka nad lampa, skonczylem lekcje, wszyscy patrza jak wsiadam na moto :cool: przekrecam kluczyk, chce odpalic a tu mi akumulator padł :icon_eek: :biggrin: pol szkoly na lawkach siedzi a ja go na pych i do domu jak najszybciej :biggrin: :bigrazz: :clap: ale mi glupio bylo Edytowane 10 Maja 2007 przez PWL Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rYs Opublikowano 10 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2007 blokujac kierownice przekrecilem kluczyk za daleko, w tzr byla taka opcja ,ze wtedy zapalala sie taka mała lampeczka nad swiatłem,-haha wiem o czym mowisz ;-) w cb 700 tak mialem-chcialem zablokowac kierownice, a zostalo w pozycji "parking" i to czerwone swiatelko mi rozladowalo akumulator. Wstydu co prawda nie bylo-tylko kumple nad jeziorkiem, ale trzebabylo pchac. No trudno za wszystko sie placi-za gapiostwo takze hehehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek 125 Opublikowano 10 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2007 Mój największy obciach na moto to był wtedy gdy wpadli do mnie kumple w wyciągneli mnie na przejzrzdżke, niby nic takiego troche błota asfaltu i za całą wyprawe na odcinku ok. 20km. wyryłem glebe ponad 5 razy. Chyba wtedy stałem lewą nogą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majara Opublikowano 10 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2007 ja to sie najbardziej pocę jak chce ruszyć dynamicznie spod świateł albo na skrzyzowaniu i odkrecam sporo na 1 a zamiast 2 wrzucam luz co objawia sie zawyciem silnika czasami do odcięcia..hehe ciekawe co sobie ludzie myslą wtedy bo zamiast przyspieszać zwalniam ;p pozdrawiam wszystkie gapy :icon_twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 10 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2007 ja to sie najbardziej pocę jak chce ruszyć dynamicznie spod świateł albo na skrzyzowaniu i odkrecam sporo na 1 a zamiast 2 wrzucam luz co objawia sie zawyciem silnika czasami do odcięcia..hehe ciekawe co sobie ludzie myslą wtedy bo zamiast przyspieszać zwalniam ;p pozdrawiam wszystkie gapy :)Pewnie myślą "O amator jeden, biegów nie umie zmieniać" :icon_twisted: :) MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BrodaMTX Opublikowano 10 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2007 (edytowane) To moze sobie kup skuterek :rolleyes: Nie bedzie problemu :D Edytowane 10 Maja 2007 przez BrodaMTX Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artur.h Opublikowano 10 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2007 To ja jak raz wracałem ze szkoły to brałem zakręt z BARDZO małą prędkością...co skutkowało tym, że sie poprostu wywaliłem :) na oczach wielu ludzi ze szkoły... Na następny dzień wszyscy mnie poznawali :banghead: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ynciol Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 Moja historia! Pierwsza przejażdżkka z dziewczyną, pomysł...jedziemy do jej babci (byla tam babcia, ciocia, jej mama oraz jej siostra z chłopakiem). Postanowiłem wjechać za bramke żeby jakieś szczyle nie dosiadały CB Brama zatarasowana, więc wybrałem bramke pod dzrzwi i parkowanie przed wejściem, zjazd spoko po krawężniku. Gorzej z wyjazdem do tyłu, nie było jak się obrucić więc targam tyłem. Proszę moją dziewczynę żeby przytrzmała przód co by na boki się nie przewracał, wyciągnąłem tylnie koło na wysoki krawężnik, biorę się za przednie chwytam kierownice ciągne go a raczej on mnie :smile: ...moto na boku w kwiatkach babci ja stopami zadeptałęm jakies malutkie zielone coś, patrzę a w oknie mama basi i ciocia.. niezła popisówa :smile:, wsiadam jakby nigdy nic...hehe PZDR Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majara Opublikowano 14 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 jak myslą ze amator to na pewno jest w tym troche racji :) a skuterka sobie nie kupie bo to nie ten "klang" :) pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfazimotor Opublikowano 24 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 no to ja się pochwalę swoją najbardziej idiotyczną przygodą: Pierwszy motocykl -Dniepr z koszem, dopiero co kupiony, parking pod blokiem, z kolegą ( sceptykiem motocyklowym ) dyskutujemy, ja mu opowiadam, jaka to znakomita maszyneria, jakie możliwości, jaka frajda, oho ho i w ogóle, po czym żegnamy się, on wsiada w swoje auto, ja kopie Dniepra, dumnie go dosiadam, i postanawiam zaprezentować jeden z niezliczonych jego walorów -wsteczny bieg. Zacząłem cofać w stronę wyjazdu, jako że to jedyna możliwość opuszczenia parkingu, to kolega cofa za mną i obserwuje mnie w lusterku. Dojechałem do szerszego miejsca, które jak uznałem, doskonale nadawało sie do zawracania, co też postanowiłem uczynić, tyle że tak trochę, samochodowo (ot, cofając skręciłem kierownicą w prawo, co by się ładnie obyrtnąć). Prędkość jednak okazała sie wystarczająca żeby pokrzyżować mi plany -wózek oderwał się od ziemi, i się nim nakryłem.A kolega mi potem opowiadał -" jadę, patrzę w lusterko -jedzie, patrzę drugi raz, a tu trzy koła celują w niebo." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radzio99 Opublikowano 24 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 Jade po polnej drodze przy jakims tam osiedlu caly czas bokiem i szly jakies laski chcilalem przynich "zakozaczyc" poszedlem bokiem nie wyrobilem i wjechalem na pobocze i prawie sie wyjebalem:/ A one ze mnie mialy niezla smiechawe:/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 24 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 ja to sie najbardziej pocę jak chce ruszyć dynamicznie spod świateł albo na skrzyzowaniu i odkrecam sporo na 1 a zamiast 2 wrzucam luz co objawia sie zawyciem silnika czasami do odcięcia..hehe ciekawe co sobie ludzie myslą wtedy bo zamiast przyspieszać zwalniam ;p pozdrawiam wszystkie gapy :banghead:Nie tobie jednemu w GS zdarzyło sie nie przebic luzu z 1 na 2 podaczas ostrego przyspieszania :buttrock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi