Skocz do zawartości

HONDA VALKYRIE


hary kapuchan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ciężka sprawa kolego hmmmm , na pewno sa tu osoby które Ci pomogą , ale ludzie tu rzadko zaglądają ( a jeszcze rzadziej piszą )

Ja mojego walca rozbierałem sam w ciemno bo mechanikem nie jestem , i za pierwszym razem po złożeniu lało mi sie paliwo do tłumników .

Okazało sie że zaworki iglicowe w gażnikach (takie z gumowymi stożkami -przy pływakach ) nie domykały szczelnie i to powodowało przelewanie sie paliwa ,

po wymianie na nowe wszystko wróciło do normy . Moim skromnym zdaniem zalewa Ci świece przez przelewanie gażników i na dodatek masz do bani akumulator -przynajmniej ja tak miałem ... ale ja jestem tylko - wąchacz spalin

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie jak połączyć iphone z radiem >?

pisze jak wół aux ale gdzie podłączyć?

podpowiem Ci to co usłyszałem od jednego jedzącego Valcem , z tego co mówił , pod siedzeniem trza włączyć "jakiś wtyk" w samo radio ( jest tam jakieś wejście ) i dopiero w ten " wtyk" iphona i będzie grało .

 

sam widziałem ,że działa bo mi pokazał jak podłącza i i gra , tylko nie zdejmowali kanapy by pokazać podłączenie do radia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Coś ostatnio cicho i smutno w tym dziale...pewnie pogoda przytłacza to zrozumiałe, no ale... napiszę coś co może się przydać użytkownikom Valców jak by nie patrzeć już wiekowych i z bagażem przejechanych kilometrów (mówię tutaj bardziej o sobie bo moja Valkyrie jest z 99 roku i ma przejechane ponad 150 tyś.km ) kiedyś pisałem o przytartym chromie w lagach przedniego zawieszenia , przyczyna - zużyte tuleje ślizgowe, koszt ok 300 zł. czas oczekiwania ok.2 tyg. żaden serwis Hondy nie ma tego w magazynie wiec trzeba czekać, oczywiście wymiana rur na nowe (zamiennik to koszt 800 zł za kpl. )pominąłem ten fakt,dalej olej i uszczelniacze itp itd.dużo wcześniej przed takim przebiegiem warto przeglądnąć zawieszenie ale nikt się do tego nie stosuje wymieniając tylko olej i uszczelniacze (nawet autoryzowany serwis Hondy w Polsce nie wymienia tych tulei po limicie km. a świadczy o tym brak w magazynach ) , wcześniej może paść wam sprzęgło ( u mnie tak było po 140 tyś km. w 2012 roku ) naprawa to koszt ok. 600 zł (lub więcej zależy od rodzaju użytych części (zamiennik czy oryg.) ... w moim przypadku rozsypała się przekładka tarcz sprzęgłowych która spełnia (chyba) rolę synchronizatora...mi udało się to naprawić za jedyne 4 zł i 50 gr. tarcze zostawiłem te same (nie były zużyte) i już dwa lata (odpukać) hula...w razie czego wymiana tarcz nie nastręcza dużo problemów (przynajmniej komuś kto to już robił...mam na myśli siebie :biggrin: ) no i teraz przyszedł czas napisać o tym co skłoniło mnie do wysmarowania tego postu czyli kolejnej usterce jaka może Wam się przytrafić a której można zapobiec wcześniej dokonując przeglądu, i chodzi tutaj o rozrusznik. Jakież było moje zdziwienie gdy właśnie chciałem wczoraj odpalić moto i po naciśnięciu startera nagle zanikły wszelkie prądy ??? dosłownie nic , zero odzewu , nie wywaliło żadnego bezpiecznika ,nie upaliło żadnego kabla a prądu nie ma ? i tu właśnie przyczyna leży w rozruszniku ...zatarł się ! stanął w trybie rozruchu i odciął wszelki prąd w instalacji (zadziałał automat) . Po demontażu okazało się ze rozrusznik zablokował się przez nagromadzony pył ze zużywających się szczotek (pył który przewodzi prąd i robi zwarcie) ,stworzyła się skorupa między stojanem a wirnikiem, poza tym fabryczny smar jest wypracowany do spodu , na szczęście wirnik jest osadzony na dwóch łożyskach kulkowych które nie wymagają wymiany (w razie czego łatwe do zdobycia 6203 i drugie nie pamiętam numeru ale były stosowane w odkurzaczach marki Zelmer ) . Cały mechanizm sprzęgający rozrusznik z kołem zębatym w silniku jest osadzony na jeszcze jednym łożysku które też nie wymaga wymiany.Wszystko wymaga jedynie wymycia i nałożenia świeżego smaru. Podsumowując rozrusznik po takim przebiegu jest bardzo mocno zabrudzony i suchy jak pieprz dlatego polecam Kolegą przegląd tego elementu żeby uniknąć przykrych niespodzianek w trasie bo na drodze na pewno sobie z tym nie poradzicie (moto nie odpali nawet na po-pych). I jeszcze alternator się "kłania" do przeglądu ale to już inna bajka... Na koniec dodam że nie jest to nic nowego bo w silnikach samochodowych rozrusznik i alternator dokonują swego żywotu właśnie w przedziale 150 - 200tys km. i jest to normalne więc życzę wszystkim trafnych przemyśleń :biggrin:

Edytowane przez joinery
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... he he... to jest 67592 tys km. nie taka nówka jak Ci się wydaje ...moja też tyle miała jak ją kupiłem i dociągnęła do 150 tyś. wszystko ok.dasz radę ... albo inaczej Valkyrie da radę... pisałem o tym abyś uniknął tych usterek ale skoro uważasz że jest to Ci nie potrzebne to pomiń ten post i żyj dalej... :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie żartuj , post bardzo przydatny , oby tylko nikt nie musiał wykorzystać to co napisane . ale właśnie wracam z garażu , bo niebawem trza będzie wystartować maszyną i tak trochę zaczynam się niepokoić , (wiadomo ze 6 gaźników itp to powinno śmierdzieć paliwem) ale zapach etyliny od pewnego czasu mam w garażu ponad standardowy , wcześniejszej tego nie miałem , nic nie ucieka wszędzie sucho, kranik zatkniemy a może jestem przewrażliwiony ?

Edytowane przez słoma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie powodem była nieszczelność przy korku wlewu paliwa, nie ma tam regulacji docisku a guma z biegiem lat stwardniała.

Prostym i skutecznym sposobem okazało się dołożenie oringu,który znalazłem w garażu, naciągnąłem na korek i idealnie teraz przylega,nic nie woni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... gwoli uzupełnienia... nie obeszło się bez "ofiar" zwarcie w rozruszniku spowodowało tak duży pobór prądu rozruchowego (A) że uszkodziło prawie nowy akumulator ! (koszt waha się od 150 do 200 paru zł lub więcej...) Myślę nie ma co czekać na limit km.bo nie ma przy tym dużo pracy, inaczej jeśli ktoś pokonuje niewielkie odległości częściej korzysta z rozrusznika można mi wierzyć na słowo , korpus jest bardzo szczelny i pył ze szczotek nie ma się gdzie podziać i znajduje sobie miejsce właśnie na wirniku , no i co? na rezultat długo nie trzeba będzie czekać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

joinery

gdzieś tam doczytałem ze masz Yamahę 1900 i chcesz sprzedać , mniemam , że tez trochę musiałeś na niej jeździć , ja słyszałem bardzo pochlebne opinie o tym moto , ze bardzo łatwe w prowadzeniu , bezawaryjne , itp, dlaczego Valca nie sprzedajesz np ? :)

i jak się Yamaha ma do Valca ? pytam bo sam nie jeździłem takim moto i nie mam zdania a chętnie posłucham Twojego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... więc odpowiadam... prawdą jest to że moto piękne i ma swój urok... i wiele innych zalet o których tylko stali użytkownicy mogą się wypowiadać i ja się pod tym podpisuję (każda sroczka swój ogonek chwali :) ) ale VALKYRIE jest inna i niech się schowa nawet goldas...i cała reszta...

a tak w szczegółach ... moto jest bardzo lekki w prowadzeniu i w wyprowadzaniu (tut. z garażu) niski środek ciężkości fajnie wchodzi w zakręty (ale Valec lepiej) (sucha miska olejowa obniżyła wysokość silnika) łatwy w manewrowaniu , jak dla mnie bardzo zwrotny (cały czas porównanie do Valca) ...(przestawić , wystawić , zawrócić wyjechać, objechać itp, itd..) bardzo łatwo się nim posługiwać...silnik pięknie pracuje jest w nim to coś co chce się słyszeć właśnie w "V" (oryginalny tłumik , myślę że tutaj "Cobra" nie miała by miejsca) ten pogłos ...pięknie przyśpiesza , ma niezłego "kopa" prędkość ponad 150-180 nie ma dla tego moto problemu, spalanie wtedy jest w granicach 5.3 -5.4 l/100 a jeśli jedziesz w przedziale od 90- do 110 to nawet 4.3 l/100 (sprawdzone , przeliczone wielokrotnie)... jedyna rzecz która mnie denerwuje to bardzo mało elastyczny silnik... trzeba mocno mieszać biegami bo silnik szarpie na niskich obrotach (ale to są przyzwyczajenia z Valca- tutaj mogę jechać 35 km/h na piątce i nic się nie dzieje... :biggrin: no cóż więcej wrażeń nie da się przeczytać... trzeba pojeździć :crossy:



a i właśnie ...jeszcze odp. na jedno pytanie... cyt."dlaczego Valca nie sprzedajesz np ? :) " BO NIE MA TAKIEGO VALCA JAK MÓJ na całym świecie... i nikt tym nie będzie jeździł oprócz mnie... (to tak na marginesie)... ale się w sobie zadufałemu :buttrock: ...he he...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo :buttrock: :clap: a ja ze swojej strony dodam , że jaki by nie wyszedł na rynek , nowoczesny i piękny motocykl - to i tak żaden nie umywa sie do "starego" Valca , to jest poprostu kultowy motocykl , jedyny i niepowtarzalny (choć juz lekko wiekowy ) Nowe motocykle mają nowszą myśl techniczną i wiele

lepszych rozwiązań które poprawiają bezpieczeństwo i komfort jazdy , ale nie maja tego czegoś co ja nazywam "Duszą " motocykla

Edytowane przez zajcow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... W dzisiejszym świecie elektronika zastępuje nam już prawie wszystko , a i w świecie motocykli pojawia się bezprecedensowo na każdym kroku , zwłaszcza w dyrektywach unijnych :biggrin: i mamy tutaj : ABS-y, kontrole trakcji i automatyczne skrzynie biegów, dalej poziomy hałasu, emisji spalin itp.itd... tylko gdzie podziewa się ta prawdziwa dusza motocykla? A no właśnie zanika... ja wiem ochrona środowiska i ekologia ... to wszystko ok. tylko co się dzieje gdy wybucha wulkan (tyś. ton popiołu , gazów pyłów itp.itd) to że efekt cieplarniany ...NIE to że klimat się zmienia ...oczywiście że TAK bo takie są dzieje Planeta Ziemia...ale do rzeczy...

zawsze zastanawiałem się dlaczego ludzie cenią tak klasykę ...i kult jednostki ? bo jest jedyny i właśnie Valkyrie osiąga ten poziom , co ja mówie ...osiągnęła go już dawno!!! "Zamiast wtrysku – gaźniki, zamiast kontroli trakcji – manetka, zamiast ABS-u – dźwignia hamulca i różaniec." :biggrin: link do opisu tutaj a reszta niech się schowa...

 

http://www.motogen.pl/Honda-F6C-Valkyrie-GT-w-wersji-classic,16266.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

SIEMKA

właśnie wracam z powitalni chociaż już 3 miechy mam VALCA :rolleyes:

dosiadam też CX-500, 30 letniego ale to inna bajka , też piękna maszynka

jak się przesiądę na cx-a 200 kilogramowego to jakbym się przesiadł na komarka :biggrin:

ale do żeczy , otóż nikt mi nie powiedział [w prawdzie się nikogo noe pytałem] , że WALEC tak podskakuje do góry :huh:

no i tym sposobem wybiłem przednie amory , a teraz [nie wiem czy to wina nowej tylnej opony] nie mogę przekroczyć 140 km/h bo moto chce mnie wysadzić z

siodła :blink: dostaje takiej shimy, że :icon_evil: opony DUNLOP 3

przednia opona z tego samego kompletu tyle ,że 3000 km. najechana ale przy starej tylnej no i mniej podskokach mogłem 180 zapierdzielać i było gicio

może jakieś sugestie co zimą poprzeglądać ?

a wiosną może jakiś piknik integracyjny :lalag:



acha

czy to prawda że VALKYRIA może spalić 6l na setkę :wink: bo moja zaczyna od 8ki przy 100-140km/h

blokuje też prawy zacisk :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SIEMKA

właśnie wracam z powitalni chociaż już 3 miechy mam VALCA :rolleyes:

.............

ale do żeczy , otóż nikt mi nie powiedział [w prawdzie się nikogo noe pytałem] , że WALEC tak podskakuje do góry :huh:

no i tym sposobem wybiłem przednie amory , a teraz [nie wiem czy to wina nowej tylnej opony] nie mogę przekroczyć 140 km/h bo moto chce mnie wysadzić z

siodła :blink: dostaje takiej shimy, że :icon_evil: opony DUNLOP 3

 

???!!! moja 2 paki bez trzymanki :) , czasem muszę położyć palec na kierownicy jak zaczyna bujać kierą przy wyższych prędkościach ,na autostradzie 140 -160 można jechać bez trzymania kierownicy .

 

niektórzy powiadają ze dostaje shimmy jak ma wybite łożysko główki ramy .

 

Valec ma regulację trzystopniową amorów tylnych , sprawdź ustawienia , ale niezależnie od tego na którym masz stopniu ustawione , twoją muszą być wybite i są do natychmiastowej wymiany , valec bardzo dobrze amortyzuje , czasem dobija , ale nigdy nie buja ani nie wybija , to samo dotyczy sprężyn na przodzie .

 

ja Dunlop 3 uważam za beznadziejną oponę , poza tym ze jest nie do zdarcia , źle hamuje , do dupy prowadzi się w zakrętach , a jazda w deszczu to samobójstwo .

 

acha

czy to prawda że VALKYRIA może spalić 6l na setkę :wink: bo moja zaczyna od 8ki przy 100-140km/h

 

mniej więcej sie zgadza

Edytowane przez słoma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...