siemka trochę mnie zmogło ale już jestem na chodzie tak więc co do przednich amorków to poodkręcałem korki od góry i pomalućku ,pomalućku góra -dól, góra-dół ,i się poprawiło ,teraz jest OK a teraz z innej beczki wczroraj po małym wypadzie z żonką ,mój WALCZYK przestał odpalać i zniknęło przednie światło :huh: dobrze, że poprzedni właściciel zamontował dodatkowy guzik[starter] i tym bez problemu odpala, ale światła dalej nie ma :blush: dobrze ,że halogeny działają ,to nawet policaje się nie czepiali jak wracałem posprawdzałem bezpieczniki ,te pod prawym deklem i są ok.no chyba, że są jeszcze jakieś o których nie wiem, kabelki przy guziku od odpalania ok. i co to może być ? :blink: