Skocz do zawartości

Sposób na samochodziarzy


Rekomendowane odpowiedzi

Podobierz jak w temacie, denerwuje mnie to że samochodziarze niepatrzą na to czy jade znad przeciwka czy nie( przecież jestem mniejszy usune sie). Znudziło mi sie już pokazanie faka i klepanie idiotom w kask:/..najlepiej przywiesiłbym sobie torbe na baku z kilkoma tłokami zalanymi metalem żeby im żucać na szybe....żeby zapamiętał ;)

Czy wy macie jakieś sposoby na buracków? :clap:

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta Zawracam za Gnojkem gonie do zatrzymania. Potem wpier... podpalam samochód i wracam w kierunku domu Warszawy..

Mi się taka sytuacja przydarzyła raz. Z tym że ja nie podpaliłem samochodu. :clap: ;)

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również miałem takie przypadki, na szosie poznańskiej pod W-wą. Do Warszawy dłuuugi wąż samochodów więc wielu cwaniaków omijało go jadać na trzeciego i wciskało się w kolejkę jak było trzeba (jak ja jechałem nie widzieli takiej potrzeby)) Jadąc w przeciwną stronę co chwila musiałem uciekać na pobocze. Za którymś razem, w desperacji stanąłem po porostu na środku drogi( za mną było pusto). Gość w aucie z naprzeciwka też stanął i tak postaliśmy z minutę. Potem udało mu się wcisnąć w kolejkę więc pojechałem dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w takiej sytuacji najpierw staram sie ocalic zycie a potem przez moment sie ciesze ze sie udalo potem mysle co za ku**a dres!! a po 10 sek przychodzi mysl zeby zawrocic, dogonic i "porozmawiac" ale przerwaznie po tych 10sek. dochodze do wniosku ze juz za daleko i szkoda piciu marnowac :]

Generalnie jesli wam nic sie nie stanie to najspokojniej wystarczy zyczyc kolesiowi zeby zatrzymal sie kiedys na drzewie (lub na tirze) nie zabierajac nikogo ze soba.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Torche odbiegłeś od tematu....mam udowodnioną dysortografie:)

pozdro yoss:)

 

Pierdzielisz wolek o tej dysortografii :wink:

Całkiem ładnie piszesz ale po prostu mówić nie umiesz ;)

i stąd ci wyszło "znad przeciwka" zamiast "z naprzeciwka" :clap:

 

 

Ja, jak mi ktoś na drodze zajdzie za skórę, to przystaję na poboczu, biorę trochę kamieni do kieszeni, doganiam i walę po szybach... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na powage. To jak widze sznurek idiotów jadących za sobą w odległości metra z predkoscia na oko 100 -120 to mnie ciarki przechądzą ze jakis debil sie znajdzie i wyskoczy na czoło..

Wtedu zawsze trzymam sie pobocza , albo jade poboczem i to nie wiecej jak 100.

Poboczem to już wiem ze bedą wyprzedzac z nadprzeciwka , mam tylko mała nadzieje że żaden mądry na ,,trzeciego " sie pchac ni ebedzie..

 

Zapraszam na trase E7 odcinek Glinojeck- Mława.. Qr...aa można się posrac za przeproszeniem jak teraz jest nowy asfalt to 150 dla osobowego to norma.. na musz spierdzielać do pobocza. bo jadąc nawet 140 wydaje mi sie jakbym w miejscu stał.. Za szybko autka pomykaja, i stąd też tyle wypadków..

 

A w zeszłą niedziele wracająć w/w trasą trafiło sie dwóch debili, co sie ,,otarli" . Jechałem grzecznie 100 ( za mną jechała dziewczyna na swoim moto) ja jechałem jako pierwszy - odstraszacz ;) dla warjatów z przeciwka , środkiem ( swego pasa ) . Miałem światła właczone mijania. nie drogowe,

Nagle z peletonu samochodów zamieszanie jeden zaczął wyprzedzać, poprzedzający go również stwierdził to samo, bo ten przed nimi zjechał na pobocze.

w sekundzie widze jak jada na mnie dwa samochody.

Długie, światła i sie idioci spanikowali i sie otarli.......o siebie..

Zpoczątku myslałem ze dobrze im tak, ale gdyby mocniej sie dotkneli ( ten na trzeciego chciał sie schowac , poprzedzający zaczął hamowac i uderzył go w w tylni lewy bok) i wpadby w poślizg . to bokime by nas zgarnął z jezdni... :clap:

 

Także jeszcze mozna podać podobny przykry niestety przykład z dnia 2 lipca na trasie E7 Maximusa z Burgmanii...Kiedy to kierowca Laguny poszedł na czołowe . Niestety z tragicznym koncem ........

 

Moje zdanie : na trasie tak jak ja staram sie robić (mam nadzieje że słusznie) oczy w d...pie trza mieć i manetka do przodu jak widzi sie peleton samochodów z nadprzeciwka.....

Edytowane przez nowy011
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to w takiej sytuacji niewiele można zrobić poza obtrabieniem (i tak nie usłyszy), włączeniem świateł drogowych i pokazanem kilku gestów. Zawrócenie i dogonienie takiego typa (a potem oklepanie mu maski) jest w zasadzie niewykonalne na drodze międyzmiastowej. Ja staram się jeździć środkiem pasa i nie odsuwać się na bok. Pomaga również włączenie lewego kierunku - chamy myślą że coś omijasz i się zniechęcają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobierz jak w temacie, denerwuje mnie to że samochodziarze niepatrzą na to czy jade znad przeciwka czy nie( przecież jestem mniejszy usune sie). ..

 

Nigdy nie wyprzedzacie motocyklem na trzeciego środkiem? Ja tak. Więc akceptuje również samochody które tak robią. Zawsze mogę sie usunąć bo jemu jest trudniej wyprzedzić niż mnie.

Patrz dyskusja o Shellu - skoro domagamy się równości z użytkownikami samochodami to we wszystkich przypadkach.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja niezależnie czy jadę moto czy puszką (to znacznie częściej) zmykam na pobocze jeśli jest wolne i tyle. Albo hamuję, jednym słowem ratuję życie. Wyprzedzanie na trzeciego jest na naszych drogach nieuniknione i jakoś się z tym oswoiłem, co nie znaczy, że lubię i pochwalam. Sam też czasem tak muszę, ale nigdy nie wyskakuję nagle, tylko dłuższy czas sygnalizuję kierunkiem i powoli zjeżdżam na środek, żeby gość z naprzeciwka miał czas się usunąć. I też robię to tylko gdy oba pobocza są wolne, żeby się mogli na nie usunąć obaj, tj. wyprzedzany i ten z naprzeciwka. Wkurza mnie tylko kiedy gość zamiast się usunąć błyska mi światłami. Trzeba być niezmiernie głupim by sądzić, że jego błyskanie coś zmieni w sytuacji, gdy jestem np. w połowie długości wyprzedzanego TIRa. Dlatego też sam raczej nie błyskam tylko zjeżdżam tym wyprzedzającym znad przeciwka. :clap:

pzdro wolek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja niezależnie czy jadę moto czy puszką (to znacznie częściej) zmykam na pobocze jeśli jest wolne i tyle

 

-tak jest! nie ma co trzeba zjezdzac...a kazde gesty/sygnaly w stosunku do takiego delikwenta sa niebezpieczne, trzeba miec swiadomosc, ze ten spieszacy sie to jakis szczur ktory ma tyle pojecia o jezdzie co M. Pol o budowie autostrad... jeszcze sie wystraszy i dopiero moze byc ciezko.

pzdrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej niemam nic do zjeżdżania puszkom czy cóś:lalag:...ale jeśli jest szeroka droga i mam gdzie zjechać, zarówno dam sie wyprzedzić czy widze że gość kogoś wyprzedza to zjade...kultura musi być..ale nietrawie tego jak droga jest cięka jak kiszka a ja łapie pobocze bo jakiś palant przeliczył sie w swoich obliczeniach dotyczących mocy swojego samochodu. Dająć przykład jechałem wczoraj nad Soline i od Leska w kierunku soliny czy tez Polańczyka jest piękna droga wiodąca wzdłóż Sanu. Jedynym jej mankamentem jest jej szerokość i własnie na tej drodze bardzo inteligętny kierowca puszki rozpoczął manewr wyprzedzania, na moją niekożyść bo zaliczyłem pobocze i mało co niewpadłem do rowu:/..i na nic był klakson, i długie.

A dysortografie mam:)udowodnione:P

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...