Janusz Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Przejedz sie dzisiejsza Elektra i byc moze zmienisz zdanie Adam. Nadspodziewanie przyjemna jazda jak na to co to jest. I na dokladke mowie to ja, ktos kto uwaza wspolczesne Harley'e za pseudomotocykle wrecz. Moim pierwszym motocyklem byl Harley 45 z powojennego demobilu ktory kupilismy z kumplem ze szkoly Reytana bodajze w 1964 od chlopa za 300 zl. Doskonale sie nadawal do jazd po Warszawie przez cale lato i imponowania dziewczynom. To byl prawdziwy motocykl na calego - wszystko mialo swoja funkcje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 *** No i znowu sie z toba Michale nie zgodze. HD WL' date=' o ktorym pisze Szable ma kilka cech wplywajacych na jego duza stabilnosc na drodze - sztywny tyl, zachowujacy sie lepiej niz np suwaki BMW, czy M 72, nisko polozony srodek ciezkosci i silnik widlak, ktory podczas pracy dziala jak zyrokompas, zawsze pomagajac utrzymac sprzet w pionie.Zreszta HD dolniaki z lat 30 / 40 tych to bardzo fajne motocykle i mam dla nich wiele sympatii - bylem nimi tak samo zachwycony w wieku lat 20 kilku.Potem sprowadzilem do Polski pierwsza Electre i jazda nia z Amsterdamu do Wwy wybila mi na zawsze nowoczesne Harleye z glowy.Adam M.[/quote'] No tak, ale przecież sztywny tył podskakuje na dołkach nie ma żadnej amortyacji więc jak opona ma się dobrze trzymać drogi? A jeśli dobrze nie trzyma się drogi jak można mówić o stabilności?Całym majstersztykiem dobrego prowadzenia się motocykla jest odpowiednie zestrojenie twardości zawieszenia, amortyzatorów i opon. Znakomicie czuć to w mojej Beemce. Naprawdę jeszcze nigdy nie jeździłem maszyną która była by tak nieczuła na koleiny, prowadzi się znakomicie. W maszynach ze sztywnym tyłem dwóch pierwszych czynników jestesmy pozbawieni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szable Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 wreszcie zamiast cynicznego przekomarzania jest dialog.1. Sztywny tyl daje Ci to, ze srodek ciezkosci ukladu - motocykl, kierowca - nie wedruje nieustannie gora-dol i na boki, w zwiazku z tym nie powstaja momenty wywracajace, odczowalne, gdy jestes przechylony, a moto wlasnie "siada" na tylnych amorkach, po wybraniu dziury. Srodek ciezkosci leci jak po sznurku - rownolegle do drogi. /Oczywiscie w przyblizeniu - bo ugiecie opon, bo skok przodu/Wspominasz o skakaniu tylu - owszem - to jest efekt nieprzyjemny, rekompensowany w bardziej luksusowych wersjach gdubszymi oponami na mniejszych obreczach.2. Efekt zyroskopowy wielkiego walu i sprzegla V-twina. Przypominam, ze skok tlokow w HD maja okolo 100mm, w zwiazku z czym wal V-twina amerykanskiego nie da sie porownac z japonia. To po prostu kawal konkretnego zelastwa.W ostatnim Indyku Bigchief skok byl 122mm!!!3. Widelce Springer /HD/ a zwlaszcza widelec z wahaczem/Indian/, slyna z najlepszego prowadzenia przedniego kola motocykla.Zdaje sie, ze nie wymyslono doskonalszego widelca jak ten z Indiana - oczywiscie chodzi tu o teorie prowadzenia moto. Bo nie jest to miekki i komfortowy widelec tradycyjny - rurowy. W beczkach smierci wlasnie te widelce z resorem piurowym wystepuja do dzis.4. Dochodzi jeszcze niski srodek ciezkosci tych motocykli.No i to tyle. Dodam jeszcze z innej beczki, ze wg mnie lepiej jest uzywac swojej inteligencji w celu przyblizenia stanowisk, niz uzywac jej po to, by kogos osmieszyc.Ciesze sie, ze ten watek zaczyna sie cywilizowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Wytłumacz mi tylko jedną rzecz , jeżeli układ ze sztywnym tyłem jast taki super dlaczego nie zastosują teko w sporcie. Asfalty maja tam zajebiste , praktycznie bez wybojów , a jednak żaden z team’ów nie wpadł na tak genialny pomysł. Co do środka ciężkości także bym się kłócił , bo żaden inny silnik nie ma tak nisko położonego środka ciężkości jak bokser. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szable Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Wytłumacz mi tylko jedną rzecz ' date=' jeżeli układ ze sztywnym tyłem jast taki super dlaczego nie zastosują teko w sporcie. Asfalty maja tam zaje**ste , praktycznie bez wybojów , a jednak żaden z team’ów nie wpadł na tak genialny pomysł. Co do środka ciężkości także bym się kłócił , bo żaden inny silnik nie ma tak nisko położonego środka ciężkości jak bokser.[/quote'] Nie chcialbym tu nagle stac sie rzecznikiem sztywnego tylu - ma on zalety i wady.Co do tego sportu to nie wiem dla czego. I chetnie bym sie dowiedzial - szczerze. A z bokserem to jest tak niestety, ze jego moment zyroskopowy ogolnie jest przeszkadzajacy w jezdzie, a nie pomagajacy, jak w widlaku.Ponadto, cylindry musza byc w miare wysoko, zeby nie zaczepialy o droge przy zakretach, i realizuje sie to dwojako:1. albo silnik daje sie wysoko - taktak - porownujac starsze BMW i HD, te pierwsze maja duzo wyzsze zamocowanie silnika, rama wuelki prawie ze ciagnie sie po ziemi,2. umieszczanie walu rozrzadu pod walem - cylindry i srodek ciezkosci ida do gory. Napisales, ze zaden inny silnik nie ma tak nisko srodka ciezkosci - zgadzam sie calkowicie, ale ja pisalem o calym motocyklu, a nie o silniku.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 1. Sztywny tyl daje Ci to, ze srodek ciezkosci ukladu - motocykl, kierowca - nie wedruje nieustannie gora-dol i na boki, w zwiazku z tym nie powstaja momenty wywracajace, odczowalne, gdy jestes przechylony, a moto wlasnie "siada" na tylnych amorkach, po wybraniu dziury. Srodek ciezkosci leci jak po sznurku - rownolegle do drogi. /Oczywiscie w przyblizeniu - bo ugiecie opon, bo skok przodu/Wspominasz o skakaniu tylu - owszem - to jest efekt nieprzyjemny, rekompensowany w bardziej luksusowych wersjach gdubszymi oponami na mniejszych obreczach. Środek ciężkości to nie kwestia sztywnego tyłu tylko indywidualnej konstrukcji danego motocykla.Czy wiesz po co są stosowane amortyzatory :?: Po to by "przyklejać" koło do nawierzchni. Po to bo nie odrywało się. Jeśli motocykl na czymś "siada" to nie na amortyzatorach lecz na sprężynach. Poza tym przy głebokim zakręcie ugiecie zawieszenia od nierównosci jest minimalne. W sztywnych zawieszeniach przy dużych prękościach koło odbijałoby się od nawierzchni jak kozłujaca piłka. Im grubsze (tu: wyższe) dasz opony tym gorsze jej zachowanie podczas zakrętów. Zauważ o jak wąskim profilu są sportowe opony by zminimalizować ugięcie. 2. Efekt zyroskopowy wielkiego walu i sprzegla V-twina. Przypominam, ze skok tlokow w HD maja okolo 100mm, w zwiazku z czym wal V-twina amerykanskiego nie da sie porownac z japonia. To po prostu kawal konkretnego zelastwa.W ostatnim Indyku Bigchief skok byl 122mm!!! efekt żyroskopowy wału nijak ma się do prowadzenia, zwłaszcza przy większych prędkościach. I znów przytoczę przykład mojego BMW. Podczas postoju i wolnej jazdy, przegazówek jest bardzo silny moment obrotowy odchylający motocykl w prawo. To naprawdę bardzo czuć. Ale przy jeździe po 30 km/h jest to zupełnie już niewyczuwalnie. Nie ma żadnego znaczenie przy pokonywaniu łuków. 3. Widelce Springer /HD/ a zwlaszcza widelec z wahaczem/Indian/, slyna z najlepszego prowadzenia przedniego kola motocykla.Zdaje sie, ze nie wymyslono doskonalszego widelca jak ten z Indiana - oczywiscie chodzi tu o teorie prowadzenia moto. Bo nie jest to miekki i komfortowy widelec tradycyjny - rurowy. W beczkach smierci wlasnie te widelce z resorem piurowym wystepuja do dzis. Wymyslono :!:Firma BMW pod koniec 20 opracowała i wprowadziła widelec teleskopowy, który jak wiemy zawojował cały świat i do tej pory nic lepszego nie skonstruowano. Wierz mi, widelec w Springerze ma wyglądać a nie dobrze się sprawować. Inna sprawa, że wyglada pięknie. Jesli mieć Harleya to tylko Springera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szable Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 efekt żyroskopowy wału nijak ma się do prowadzenia, zwłaszcza przy większych prędkościach. I znów przytoczę przykład mojego BMW. Podczas postoju i wolnej jazdy, przegazówek jest bardzo silny moment obrotowy odchylający motocykl w prawo. To naprawdę bardzo czuć. Ale przy jeździe po 30 km/h jest to zupełnie już niewyczuwalnie. Nie ma żadnego znaczenie przy pokonywaniu łuków.W jadacym motocyklu tenze efekt zyroskopowy powstaje od krecacych sie kol, i w przypadku boksera jest tak, ze ten niepozadany efekt zyroskopowy od walu, gubi sie w wiekszej ogolnej sile prostujacej, bioracej sie z efektu zyr. od kol, a takze z geometrii przedniego zawieszenia.Jezeli jednak te wszystkie efekta wspomagaja sie, to sila prostujaca jest duzo wieksza, ale.....Zeby nie bylo, ze jestem jakis slepy - taka kolosalna sila prostujaca jak np w Bigchiefie, wcale nie jest zawsze pozadana, bo utrudnia branie zakretow - moto po prostu chce jechac grade aus! Oczywiscie wiem, ze w R12 wprowadzono widelec teleskopowy po raz pierwszy, ale nie zmienia to faktu, ze widelec z resorem piorowym jest uznany za najlepiej prowadzacy motocykl. I powtorze, ze teleskopy sa popularne, poniewaz nie wymyslono nic wygodniejszego i przyjazniejszego dla motocyklisty, jest po prost komfortowy. Jeszcze dodam, ze wlasnie dzis wyruszam na urlop, wiec nie bede mogl kontynuowac tej pasjonujacej dyskusji.Urlop a jakze - na dwoch kolach - na kolazowce Raleigh - trasa po Niemczech, Czechach i Polsce.Tak mi sie na stare lata odmienilo, ze preferuje trasy na rowerze, choc przez lata smigalem po naszym pieknym kraju na roznej masci staruszkach.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Po pierwsze dla mnie w motocyklu terenowym jakim był Sahara i WL wysoko zawieszony silnik to dal mnie zaleta a nie wada. Sprawa chłodzenia silnika typu bokser i widlasty – jak wiadomo silnik bokser o wiele lepiej chłodzony. Sprawa pochylenia na zakrętach – jak wiadomo BMW Sahara miało napęd na przyczepkę czyli jazda solo nie była możliwa.Następna sprawa jeżeli chodzi o to zawieszenie. Sztywny tył w WL był z racji uproszenia konstrukcji a nie super prowadzenia. Sztywny tył to archaizm i dziadostwo.Jak wiadomo w sztywnym tyle amortyzuje opona , odkształceń ramy nie ma co brać pod uwagę. W zawieszeniu suwakowym , czy innym np. wahaczowym elementem pochłaniającym wstrząsy jest amortyzator wraz z elementem sprężystym.Podczas najechania na przeszkodę opona odkształca się i praktycznie oddaje energie bez strat ( czyli podskakuje ) a w w zawieszeniu suwakowym energia ta zamieniana jest na ciepło i nie ma takiego silnego odbicia ( po to właśnie jest amortyzator )Dla mnie nie ma lepszego motocylka terenowego z czasów wojny jak BMW Sahara czy Zundapp KS 750 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szable Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Jeszcze jestem, i wlasnie poniewaz przywolales Cymbala, to mam w zwiazku z tym patynie, na ktore od wielu lat nie znalazlem odpowiedzi:Otoz malo kto wie ze KS750 Sahara ma silnik widlak, a nie bokser - jest to rozchylenie cylindrow rzedu 175°, czego golym okiem nie widac.Ale moje pytanie brzmi - po kiego Niemcy tak wymyslili? Bo jezeli tak zrobili Niemcy, to na pewno mieli jakis wazki powod. Ja nie znalazlem na to odpowiedzi.A jeszcze dodam, ze tak zaokraglajac, uwaza sie, ze Zundapp byl dla BMW tym, czym Indian dla Harleya. Niedoscigly innowator.A co do produkcji wojennej, to ja uwazam ze absolutnym topem ,jezeli chodzi o motocykl militarny, jest DKW NZ250/350. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Akurat wiem o tym że Zundapp miał niepełny kat 180 stopni co cale nie czyni go widłakiem. Dlatego że każdy korbowód ma swój oddzielny czop. Co jest cecha każdego boksera czego nie można powiedzieć o większości silników widlastych Poza tym w żadnej literaturze nie ma wzmianki ze to widlasty silnik. Można to traktować jako ciekawostkę techniczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Aha dlaczego to zrobili ?? dlatego żeby właśnie unieść lekko cylindry w celu poprawienia możliwości terenowych. Po prostu aby były ciut wyżej. A dlaczego nie zrobili widlaka ?? bo boksery sa po prostu najlepiej wyważonymi silnikami. Jest to układ symetryczny i jest bardzo łatwy do wyważenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Jeszcze jedno, jedź na urlop, odpocznij – pogadamy znowu. MIŁEGO WYPOCZYNKU Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Nie wiem coś tak czepił się tego Big Chiefa. Zostaw dziadka w spokoju. Piękny motocykl, ale on miał prędkość max ok. 115 km/h, tyle co współczesne na pierwszym lub drugim biegu i coś koło 30 kM. Tam można było stosować i widelec springer i sztywny tył. Także bębnowe hamulce i inne fajerwerki techniczne tamtego okresu.To nie efekt żyroskopowy koła zamachowego i nie żadna kolosalna siła prostująca powodowała utrudnianie zakretów. To wynikało z konstrukcji całego motocykla, jego zawieszenia. Zresztą geometria każdego jednego choppera czy cruisera nie ułatwia zakrętów. To byl po prostu amerykański motocykl do amerykańskich dróg, do pokonywania wielkich odległości, a nie wicia się w zakretach. Zundapp ma rzeczywiście odrobinę podniesione cylindry, ale jest to układ boxer a nie V. Ma przestawione czopy o 180 st czego nie ma żadna Vka, budowa jest prawie identyczna jak w bliźniaczym R-75, cykle pracy też. Jest to po to, jak napisał Picyk by podnieść jego przydatność w terenie, a nie po to by się upodabniać do silników V. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hunterus Opublikowano 16 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2003 ale tak wogule bym sie kłucił czy silnika boksera nie są silniejsze od V'ek :wink: ale i tak najlepsze silniki to silniki vaintla tam jest jeden tłok taki trujkąt :) na jeden obrut są 3 eksplozje z silnika litrowego można spokojnie wyciągnąc 250 koni ale zato jakie spalanie duże i terz jest łatwy do wyważenia. jeśli ktoś niewie ( ja sie dzisiaj dowiedziałem) że tak sie na nie mówi ale inaczej sie muwi na nie jako silniki turbinowe w motorach niestety był by to nie wypał a i szkoda. moc potężna :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 16 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2003 ale tak wogule bym sie kłucił czy silnika boksera nie są silniejsze od V'ek :wink: ale i tak najlepsze silniki to silniki vaintla tam jest jeden tłok taki trujkąt :) na jeden obrut są 3 eksplozje z silnika litrowego można spokojnie wyciągnąc 250 koni ale zato jakie spalanie duże i terz jest łatwy do wyważenia. jeśli ktoś niewie ( ja sie dzisiaj dowiedziałem) że tak sie na nie mówi ale inaczej sie muwi na nie jako silniki turbinowe w motorach niestety był by to nie wypał a i szkoda. moc potężna :P O Jezu :!: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.