CosmoSquig Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 A ładna chociaż? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chri$ Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 jakbym mial chwile wolnego, to na Twoim miejscu wezwalbym policje - chociazby dlatego,ze wydarla sie na ciebie jako pierwsza i zarysowala gumą tłumik :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MadMax997 Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 Faktycznie przepis mówiący o tym, że można na dowód jeździć jest trochę słaby. Może chociaż powinien być kurs z przepisów drogowych, nawet niech nie kończy się egzaminem ale zawsze coś w tych pustych głowinach zostanie. Ja jestem jednak intelektualnym rasistom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel5 Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 jakbym mial chwile wolnego, to na Twoim miejscu wezwalbym policje - chociazby dlatego,ze wydarla sie na ciebie jako pierwsza i zarysowala gumą tłumik :) oj po co tyle hałasu, bake jak ładna zaprosić na.... drinka i jeszcze na rowerze do sie przejechać ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anulka Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 Nieoświetlonych rowerzystów wpycham do rowu. Jakieś 4-5 lat temu miałam przez takiego czołówkę samochodem.I ja i pan z przeciwka mieliśmy po ok. 90 km/h. A durny rowerniak zwiał i "pan z przeciwka" miał 4 sprawy w sądzie jako sprawca wypadku. Pomijam urazy fizyczne:- żona "pana..." 3 lata niezdolności poruszania się o własnych siłach- "pan" zgruchotane kolano- mój mąż - złamane żebra, mostek, ręka i przygniecione stopy Jak widzę takich to przynajmniej zwalniam obrzucam stekiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igor Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 (edytowane) Vlaad, a może babka chciała "wyrwać towara" w twojej osobie ale nie wiedziała, jak zagaić ;)? A ty od razu "babsko" :wink:. Napisz chociaż, czy była warta grzechu. Jeżeli chciałeś wzywać policję zamiast dążyć do ugody to chyba nie :).pzdr Edytowane 27 Lipca 2006 przez Igor Cytuj Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1411 Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 Nieźle nieźle. Ja ostatnio samochodem prawie trafiłem rowerzystkę przy jakieś 50km/h. Dojeżdżałem do skrzyżowania, na którym na lewym pasie do skrętu stały tiry na czerwonym. Ja prawym pasem jechałem prosto. Przede mną nikogo bo światło już troszkę sie paliło wiec przyspieszam żeby zdążyć a tu nagle z za tiró w najlepsze wyjeżdża sobie jakaś młoda Pi*%# na rowerze. Ja po hamplach i w bok tak ze zatrzymałem sie 30cm od latarni, ale jakoś dało rade.. Słowa, jakie skierowałem do owej rowerzystki sa niestety nie do zacytowania na publicznym forum... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majusz Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 Jakieś 2 tyg temu jechałem puszką z Mamuśką i bratową.Okolice Lublina, las dąbrowa ( kto był ten wie).To był środek dnia, jechałem z 60-70 hm/h i rowerzysta toczył sie poboczem. Z przeciwka pusto wiec kierunek i chce wyprzedzać a ten nawet sie nie obejrzał, zero znaków ręką i skręca ku$%^#$ jego mać w najlepsze na drugą strone jeżdni. No żesz kur... ledwo co i by mi na masce leżał. co to za ludzie??!! Nie rozumiem tego, żeby sie chociaz obejrzał do tyłu albo chociaz kikuta wystawił na moment !! No ale po co, JADE ROWEREM BEZ KOSZULKI, JESTEM UCZESTNIKIEM RUCHU, JESTEM PANEM NA DRODZE...Szkoda nerwów na takich ludków ale skoro o tym wspominacie to sie dorzucam.PS:sory za nadmiar emocji ;)Szerokości, Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igor Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 A trzeba było się zatrzymać, wentyle ch***wi wykręcić, w krzaki wyrzucić i niech dyma na piechotę.Stres trzeba rozładować bo inaczej zżera od środka i szkodzi zdrowiu ;).pzdr Cytuj Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sihaja Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 aż się nie chce komentować i nowych przykładów dodawać. powinna być przynajmniej głupia karta rowerowa. co komu przeszkadzało, że odpytali delikwenta z "tych kresek i znaków" znim pozwolili jeździć po drogach? niestety idiotów i cwaniaków w stylu: "co z tego że łamię przepisy/nie znam ich? jeżeli uważam jak jadę to jest ok" - cytat, który usłyszałam od takiego niedawno. ;) a najbardziej wqrza, że później własnie tak oceniani sa wszyscy rowerzyści.(tak. ja też jeżdżę rowerem.) a wniosek? nie wystarczy uważać na siebie. trzeba na wszystkich. Cytuj Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne. Bertrand Russell Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igor Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 Też zdarza mi się na rowerze. Jeździć ;). Nawet wtedy, kiedy łamię przepisy (bo jadę po chodniku tam, gdzie nie wolno) staram się nikomu nie zagrażać. Nie wszyscy rowerzyści starają się. Parę razy musiałem wskakiwać na ścianę, bo kolarz jechał. Po chodniku, bo na jezdni ruch duży i koleiny. I dlatego mam o rowerzystach wyrobioną nienajlepszą opinię. Fakt, że na podstawie zachowań paru kretynów rozciągam ją na wszystkich. Tak mają też inni ludzie na temat motocyklistów.pzdr Cytuj Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WaRo Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 (edytowane) Ja tez jeżdżę dużo na rowerze. Muszę przyznać że kiedyś mnie straż miejska zatrzymała za jazdę po chodniku (jeździłęm raczej ostrożnie i wolno), ale mandacik i tak był. Teraz jak jeżdżę wyłącznie po ulicy i widze jak ludzie śmigają po chodnikach rowerami to uważam że więcej strażników powinno być, ludzie więcej po ulicach by jeździli, a i jakieś światła by pewnie kupili. A z tą jazdą na dowód to jest przesada, tak jak jazda na skuterach po ukończeniu 18 lat - ludzie nie znają żadnych przepisów a poruszają się po drogach. Człowiekowi aż się jeździć odechciewa ;) Edytowane 27 Lipca 2006 przez WaRo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 28 Lipca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2006 Spoko! Babsko nie warte było nawet spojrzenia, a co dopiero mówić o zaproszeniu na kawę ;) . Starszy człowiek, który mnie wsparł w edukacji kmounikacyjnej zostawił mi numer telefonu (mówił, że jest emyrytowanym policjantem - może to była ściema, ale podziałało). Policji nie wzywałem bo wracałem po ciężkim dyżurze do domu zrąbany jak pies (ruch w powietrzu jest koszmarny bo to przecież sezon). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awful Opublikowano 28 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2006 heh po tym czego byłem ostatnio świadkiem- bez mrugnięcia okiem poszedłbym za namową Ryżego... nawet jesli nie wewzwałbym policji od razu to zgłosibłym później...niektórzy ludzie nie wiedzą co to przyzwoitość,że o takich słowach jak odpowiedzialność czy honor nie wspomnę... lepiej dmuchać na zimne niż potem tłumaczyć,ze się nie jest wielbłądem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzik Opublikowano 28 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2006 Sam nie wiem czy tutaj, czy do "Humoru" mam wrzucić. Otóż dzisiaj uderzył we mnie... ROWER! W zasadzie to rowerzystka. Wyjeżdżałem spod stacji benzynowej. Do wyjazdu dochodził wyjazd spod Mc Donalda oznakowany znakami poziomymi i pionowym jako podporządkowany. Do skrzyżowania zbliżała się rowerzyska (niezbyt szybko). Kiedy mijałem owo skrzyżowanie poczułem lekkie uderzenie w motocykl i usłyszałem jakiś hałas ;) . Co się okazało? Rowerzystka uderzyła mnie w tłumik!!! Baba podniosła wrzask więc zaproponowałem wezwanie Policji. Pokazałem jej też znaki. Okazało się, że nie bardzo wiedziała co one znaczą ;) . Dopiero kiedy jakiś przechodzień potwierdził moje słowa, babsko odpuściło. Ja też odpuściłem Policję, bo jedyną szkodą był ślad gumy na moim tłumiku. No nie do wiary!!! :cool: :) . I jak tu pozwolić ludziom jeździć tylko za okazaniem dowodu osobistego? Dobrze, że wszystko odbyło się przy marnej prędkości.to jak ta baba co zajechala komus droge bo stwierdzila ze myslala ze ona ma pierszenstwo przed motocyklamidlatego jestem za tym aby co pare lat byl egzamin z teorii dla powtorzeniapo naszych ulicach jezdzi tylu matolow ze ja chetnie bede zdawal taki egzamin co jakis czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.