mirek-b12 Opublikowano 25 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2006 gleba nic przyjemnego... ale jka masz adrenaline to nawet szczuply facet moze podniesc swoja maszyne :icon_rolleyes: mowie tu o sobie i podnoszeniu mojego bandziora :icon_mrgreen: adrenalina zrobila swoje i dalem rade ;p a na pasy trzeba uwazac... taki "life" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fv Opublikowano 25 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2006 ee,nie, skrzyzowanie jest rownorzedne bez swiatelek, jak juz napisalem, bylem juz na pasach w trakcie skrecania a ona wlasnie wlazla mi pod moto z chodnika :icon_rolleyes:Z tego wynika, że najlepszą reakcją w tej sytuacji jest:a) przyśpieszyć, żeby wjechać przed pieszegob) położyć moto Pieszego możesz wtedy oskarżyć o spowodowanie wypadku. Ponadto jest spora szansa, że poparzy się o wydech i nie będzie mógł uciekać. Mam rację od strony prawnej? Nie przeginajcie. Skręcając w którąkolwiek stronę, musicimy obserwować ruch pieszych i ustępować im. A na pasach pieszy _jest_ świętą krową, niezależnie od tego co jest w przepisach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 25 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2006 240kg z płynami to wcale nie tak dużo. Miłośnicy Beemek zwykle muszą stawiać do pionu ok. 300kg, niekiedy więcej. W przypadku osób lubujących się w wożeniu GSów poza szosami zdarza się to dość często :icon_rolleyes: VFR ma nisko środek ciężkości, więc jest trochę łatwiej niż w przypadku dużego enduracza. Choć znajomemu ostatnio się nie udało - wyglebił w lesie na R1200GSA, po czym gdy postawił go z powrotem do pionu, to moto runęło na drugą stronę. Kumple byli w pobliżu, ale byli zbyt zajęci robieniem zdjęć i nabijaniem się, żeby mu pomóc :icon_mrgreen:R1200GSA z płynami i kuframi (+bagaż) waży sporo ponad 300kg :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 25 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2006 Co Wy macie z tym podnoszeniem powalonego :icon_mrgreen: sprzętu. Jestem postury raczej mikrej ( co prawda nadrabiam wszerz tego co nie mogę w górę ) ale podnosiłem ;) nawet XJ900s która waży około i ponad 280kg. Jakieś słabowite te młode pokolenie :icon_razz: :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chri$ Opublikowano 25 Lipca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2006 Co Wy macie z tym podnoszeniem powalonego :icon_mrgreen: sprzętu. Jestem postury raczej mikrej ( co prawda nadrabiam wszerz tego co nie mogę w górę ) ale podnosiłem ;) nawet XJ900s która waży około i ponad 280kg. Jakieś słabowite te młode pokolenie :icon_razz: :icon_rolleyes: nie dopisalem,ze caly czas trzymalem go pare cm nad ziemia, zeby go calkowicie nie polozyc (i dzieki temu w ogole sie nie porysowal), przypuszczam,ze gdybym calkowicie go polozyl i szarpnął z ziemi poszloby mi lepiej ;) i odpowiadajac Ryzemu - baba stala przy przejsciu i ruszyla w momencie,kiedy ja juz bylem na pasach konczac temat-mialem duzego farta :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek-b12 Opublikowano 25 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2006 No to faktycznie jakiś przypadek baby kamikadze moze zaopatrzyla sie w jakies dobre ubezpieczenie i probowala uzyskac "zwrot kosztow"... zludzmi to nigdy nei wiadomo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ventura Opublikowano 25 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2006 Prawda jest taka że włażą ślepe kwoki jak by nigdy nic. Pasy to wspólne miejsce gdzie się drogi łączą. I winy nie można zwalać tylko na pojazd. Jak CI wlezie z prawej strony to jest wtargnięcie i wina pieszego.A po drugie można zawsze babę targnąć za nieudzielenie pomocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awful Opublikowano 25 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2006 Johny ma rację... nie możesz podnieść- albo siłka albo zmień moto...jak Ci sie glebnie w nocy na jakimś pipidowie to będziesz nocował na drodze?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daevon Opublikowano 25 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2006 Johny ma rację... nie możesz podnieść- albo siłka albo zmień moto...jak Ci sie glebnie w nocy na jakimś pipidowie to będziesz nocował na drodze?? Czytaj uważnie posty kolegi od gleby. Utrzymał przecież swój motocykl. Ja zastanawiam się tylko, kiedy będzie moja pierwsza gleba. Narazie zrobiłem jedynie 2 tys kilometrów, więc wszystko przede mną. Na drodze czycha wiele pułapek. Pasy to jedno, ale radzę też uważać na wyrwy w asfalcie powstałe na skutek zrywania wartswy kolein i poziomowania go. Moto zachowuje się w nich jak na torach tramwajowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stormraider Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 co do szalonych babc kamikaze to i ja mam doswiadczenia z wczoraj :) co prawda rowerem,bo rowerem ale lepiej tak niz na moto,bo by kiepsko bylo... a wiec jade sobie spokojnie z kolega rowerami droga o malym natezeniu ruchu (ja bardziej z przodu,a on tak po lewej lekko za mna) i co ? i z prawej strony z nikad i nie rozgladajac sie pojawiaja mi sie dwie postacie pasujace do zwolennikow radia maryja - szybka reakcja,odbilem w lewo i wrocilem na swoj tor jazdy ale kumpel nie mial tyle szczescia :) zahaczylem go o przednie kolo,bo zaczal mnie wyprzedzac akurat i go zarzucilo,puscil kierownice bo w jednej rece mial komorke,obkrecilo mu ja dwa razy i efektowna gleba ;) a zgadnijcie co babcie na to ? NIC !! zupelnie nic,poszly sobie i patrzyly na nas jak na wariatow :wink: straty - obdrapana nokia 6630 i reka dosc mocno przetarta.. pozdro Cytuj Bikepics Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdgeCrusher Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Ja nie wiem co wy z tym podnoszeniem moto. Wyglada na to ze Goldasami powinni jezdzic same pudziany, ze o wielkich VTXach nie wspomne. Na podnoszenie moto jest sposob, wystarczy wykorzystac "narzedzia proste". Pozdrawiam Cytuj Moje moto podróżeJeździć póki ciepło! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awful Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Ja nie wiem co wy z tym podnoszeniem moto. Wyglada na to ze Goldasami powinni jezdzic same pudziany, ze o wielkich VTXach nie wspomne. Na podnoszenie moto jest sposob, wystarczy wykorzystac "narzedzia proste". Pozdrawiam nikt nie twierdzi,ze trzeba być pudzianem. tylko,ze trzeba mieć takie moto ,które mozna samemu podnieść z gleby... czy wymagać to będzie pójścia na siłkę, czy dochodzenia do jakiejśtam wprawy- to zupełnie inna kwestia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osito Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Na podnoszenie moto jest sposob, wystarczy wykorzystac "narzedzia proste". A tak dokładniej jeśli można? Bo sam jestem ciekaw :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzoov Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 (edytowane) nie dopisalem,ze caly czas trzymalem go pare cm nad ziemia, zeby go calkowicie nie polozyc (i dzieki temu w ogole sie nie porysowal) przypomniala mi sie moja przygoda jak po awaryjnym hamowaniu zakonczonym uslizgiem przez dobra chwile "walczylem" z walaca sie na lewo xj-ota. Na szczescie udalo sie ja wytargac do pionu :) Edytowane 26 Lipca 2006 przez rzoov Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekB Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Zobaczcie ile ślizgów zdarza się właśnie przy prawych skrętach na skrzyżowaniach- czy to krowy są winne, czy to żwirek, piasek, olej itp. Czy nie warto trochę przeanalizować to i nie kłaść się (ciąć) w takich sytuacjach za mocno czy też zwolnić? Uślizg przedniego koła można w niewielkim stopniu kontrolować o ile pozycja motocykla jest w miarę prostopadła do nawierzchni. Jednak jeśli składamy się w zakręt to efekt taki jak widać. Nagminnie piesi wkraczją na jezdnie na skrzyżowaniach bo np: widzą nadjeżdzający autobus. Chyba trzeba czasem bardziej spoglądac to co dzieje się dużo przed nami bo krowy to raczej zwierzęta powolne i z prędkością błyskawicy nie zbliżają się do przejść dla pieszych. Obserwując to co dzieje się na chodniku czasami można uniknąć takich właśnie sytuacji. Nie twierdze, że tak właśnie było w tym przypadku ale tak to też bywa. Co do śliskości pasów i linii na jezdni to zabawa zaczyna się dopiero w deszczu. Jazda jest wtedy bajką. Polecam awaryjne hamowanie na strzałkach kierunkowych przed skrzyżowaniem lub też ulubioną zabawę młodych potomków kamikadze na swoich rakietach-wyprzedzanie na prawym łuku przez podwójną ciągłą :) Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.