Skocz do zawartości

Mam gwozdzia w tylnej gumie


Rekomendowane odpowiedzi

Ta... Ostatnio zakupiłem dziurawą oponę do mojej cebry (indeks prędkości ZR). Jak wspomniałem wulkanizatorowi (Tomasz Szostak z Puławskiej) o łatce to tylko się uśmiechnął i z całą stanowczością odradził. ....

 

Świetny fachowiec ale ma pewne utarte nawyki i cięzko go przekonac do zmiany stanowiska. Nie mógł przezyć że kupiłem do DRa Heidenaua a jak jeszcze powiedziałem że jest super to ogólnie się zdenerwował :icon_razz: ........a po 3 miesiącach sam zaczął handlować ;)

 

Co do kołkowania. W zeszłym roku złapałem kapcia w tylnej oponie przy jakiś 240 na autostradzie... niedziela, na dodatek Rumunia :icon_mrgreen: Dojechalem na dopompowywanym flaku do "vulkanizare" a ponieważ niedziela była to szefunio oczywiście naprany w 4 du.y. Za opone się zabral. Jak sobie przypomnę to słabo mi sie robi jak ją maltretował. Zalepienie przecięcia o długości jakichś 4 mm polegało na przeciągnięciu przez nie od środka trójkątnego kawałka starej dętki nasmarowanej jakimś czarnym klajstrem... ciągnął aż dalej nie dało rady wtedy od zewnątrz obciął a wewnątrz posmarował tym klajstrem wystającą gumę i okolice i przyklepał :) potem oponę na ten sam klajster przylepił do felgi :P

Napompował.

Stwierdziłem że wóz albo przewóz i po wyjechaniu na autostradę znów polecieliśmy 240 żeby się koło zwulkanizowało ładnie. Wytrzymało. Żyję :crossy:

Potem zrobiłem na tej oponie jeszcze koło 6-7 tys km z duuużymi prędkościami i co najśmieszniejsze - przez 8 miesiący nie zeszło z niej nawet 10% powietrza :crossy:

 

Rumuni znają się na rzeczy :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zgodze sie z toba.. gwozdzia wbijasz w pelnowartosciowa opone... a jka jezdzisz na tym gwozdziu/lacie to guma bedzie sie w tym miejscu zachowywac inaczej... bedzie slabsza... nie przeszkadza ci to... a mozesz nawet uzywac do klejenia gumy do zucia... 100 opon to wytrzyma 101 nie... szkoda zycia...

jak to mowia... zycie jest sztuka wyboru... :icon_razz:

Mirek przesadzasz... Gwoździem (małą dziurkę) nie uszkadzasz struktury opony... ani bieżnika w taki sposób żeby pojwiła się rożnica w przyczepnośći opony lub układaniu się jej na nawierzchni. Założę się, że w labolatoryjnych warunkach różnicy by nie stwierdzono...

Jesteś trochę idealistą (nie zrozum mnie źle) ale kupując nową oponę możesz trafić na egzemlarz ze zle ułożoną osnową, która będzie o wiele bardziej niebezpieczna od opony z łatką po gwożdziku.

Mały rachunek. Średnia powierzchnia styku opony z podłożem to ok 25 cm^2 powierzchnia uszkodzona przez gwóźdź o średnicy 3mm (dość duży) to 0.0706 cm^2 co stanowi 0.28% powierzchni styku. Hmm...

Oczywiście zakładamy, że opona nie jest rozciętana wylot, a przebita przez gwoździk , szkiełko itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

_siwy_ :icon_mrgreen: masz racje!!! Wszystko w granicach rozsadku :icon_razz: Tak jak juz wczesniej pisalem - wszystko zalezy od uszkodzenia opony. A jesli ktos ma nadmiar kasy to prosze bardzo kupujcie nowe gumy :P POZDRAWIAM!!! :)

 

PRODUCENCI oponek napewno sie uciesza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśłi łatki to polecam

http://allegro.pl/item118013350_latki_rowe...o_promocja.html

 

ja bym łatania się nie bał jeśli zostały użyte łatki , tzreba pamiętać że dopiero po ok 48 H łatka jest w 100% połączona z oponą/dętką

 

 

dla pociechy dodam że w skucie w tylnym kapciu mam 26 łatek i pompuję 3.5-4 bary :icon_razz:

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Teoretycznie - przebite opony powinno się wyrzucać na śmieci.

W praktyce - dobry gumiarz od razu rozpozna oponę nadającą się do użycia od śmiecia. I tyle w temacie, z którym obcuję na co dzień, choć akurat to nie ja jestem "dobrym gumiarzem" :icon_razz:

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja swojego avona zalatalem i smigam caly czas.przeciez nie wyrzuce nowki opony.przejechalem pare tys. i narazie zyje.mysle ze taka mala dziurka nie mogla uszkodzic struktury opony.mysle.ale kiedy przekraczam te dozwolone predkosci to latka chodzi mi po glowie.chociaz bardziej mysle o przedniej ,bo jej zywot skonczyc powinien sie juz baaaardzo dawno he he.

dr750big ,hd evo 1340 ratrost ,gsxr 1100 91' , ram hemi 5.7

http://www.bikepics.com/members/kulka/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam to do małych otworów:

http://www.infinitymotorcycles.com/product.asp?ProductID=182

http://jocke.selincite.com/bikes/puncture-repair-kits

 

Naprawa prosta i bez zdejmowania gumy. I nie trzeba wozić pompki żeby napompować koło. A ten zestaw zmieści się nawet w kieszeni kurtki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam to do małych otworów:

http://www.infinitymotorcycles.com/product.asp?ProductID=182

http://jocke.selincite.com/bikes/puncture-repair-kits

 

Naprawa prosta i bez zdejmowania gumy. I nie trzeba wozić pompki żeby napompować koło. A ten zestaw zmieści się nawet w kieszeni kurtki.

 

Gadżet naprawdę fajny i lepszy od tyreweld, czyli puszki z gazem i klejem w jednym.

 

Jednak w tym temacie chodzi raczej o coś innego :icon_razz: Mianowicie o normalne użytkowanie zalatanej opony...

 

A ten kit :

 

should be sufficient to inflate a fully deflated tyre enough to get you to the nearest garage
respect to the manufacturers directions of the plug being "temporary" and something about a 70mph limit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

ja tez nie bardzo mam kase na nowe oponki i z tylu kupuje uzywane. bo szyko sie zuzywa. raz jak taka kupilem okazalo sie ze ma dziorke poszeldem do wulkanizacji zakleilme i przelatalem ponad sezon. troszke tu koledzy przesadzacie z tymi lamkami w glowie. nie kazdy ma siano zeby za kazdym razem kupowac nowki sztuki a co do tematu to nie kolkuj bo faktycznie to inna goma i sie inaczej bedize zuzywac ale jesli chodzi o latki o ja jestem za

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Myślę, że podstawa to nie wpadać w paranoje. W autach też się klei opony. Poza tym nie wiem, czy choć połowa z tu zebranych wie, jak w rzeczywistośc klei się opony motocyklowe - ile trzeba się napracować dremelem, aby oczyścić odpowiednio oponę od wewnątrz, jakie łaty się stosuje itd.

To nie jest garażowa wulikaznizacja przydomowa tylko działanie, które ma na celu wypuszczenie BEZPIECZNEJ opony w obieg.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...