Mar_Cin Opublikowano 17 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2006 (edytowane) 2. Trasa toruńska + skuterek/rowerek Na Trasie Toruńskiej jest znak ograniczenia do 80 km/h. Mnie po egzaminie zapytał dlaczego jechałem tam 50? Ja na to, że jechałem 70. A on nie. Jechał pan 50. Krótko mówiąc chodzi o dynamikę jazdy. Ale nikt nie może Cię oblać, dlatego, że jechałeś tam 50 km/h, bo ten znak ogranicza max. prędkość a nie minimalną. W każdym razie jeśli warunki pozwolą to tnij tam nawet i 80 km/h. Jeśli będzie padało, to dostosuj prędkość do warunków na drodze. Ja miałem na egzaminie dzwona na skrzyżowaniu za cmentarzem. Tzn.nie ja osobiście ale trafiłem na stłuczkę. Znak tymczasowy wystawiony nakazu jazdy z prawej strony znaku i policjant kierujący ruchem. Musisz patrzeć na znaki drogowe. Te pionowe i te poziome. W trakcie jazdy usłyszysz komendę STOP. Zatrzymaj się spokojnie a kiedy będziesz ruszał włącz lewy kierunek, bo jesteś na drodze włączającym się do ruchu. Dodam, że ja zatzrymałem się na 3 biegu a ruszałem z 2 i Honda zdechła. Odpaliłem, zapiąłem 1 i jazda. To może się zdarzyć i nikt Cię nie obleje za to, że moto Ci zgasło. Ważne by sobie sprawnie poradzić w takich sytuacjach. Na placu sprawdź wszystko (światła, kierunki, podświetlenie rejestracji), ustaw lusterka i pamiętaj, by nie przestawiać ich na mieście. To może być źle odebrane. Poza tym spokojnie, bez nerwów, dasz radę. Emocje opadają kiedy rozpoczniesz egzamin. Musisz wierzyć, że wiesz wszystko i że nie ma na czym Cię zagiąć. Pamiętaj, po skręcie w lewo za cmantarzem będziesz miał ogr. do 30. Pierwsze skrzyżowanie odwołuje to ograniczenie. Na skrzyżowaniu ze STOPem zatrzymujesz się za znakiem, za pasami a przed linią zatrzymania dopiero. Tory przy WORDzie. Zasygnalizuj heblem hamowanie i rozejrzyj się. Bez zatrzymania jedziesz dalej. Lookaj często w lusterka. Będziesz miał większe rozeznanie sytuacji i komfort. Oni za Tobą widzą czy lookasz w lusterka :icon_biggrin: To tyle. Wsiadaj na moto i jazda. Zdasz ten egzamin :wink: Edytowane 17 Lipca 2006 przez Mar_Cin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prog Opublikowano 17 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2006 Właśnie a propos tych lusterek. Raz jak jechałem z instruktorem to ćwiczyłem manewr wyprzedzania, czyli najpierw instruktor mnie a potem ja jego wyprzedzałem. Po udanym manewrze powiedział mi, że nie popatrzyłem w prawe lusterko jak wracałem na "swój" pas. Otóż w lusterko patrzyłem, ale nie obracałem głowy. Dlatego lepiej na wszeli wypadek machnąć głową w kierunku lusterka, by egzaminator widział, że w te lusterka się patrzysz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrf Opublikowano 18 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2006 Na placu sprawdź wszystko (światła, kierunki, podświetlenie rejestracji), ustaw lusterka i pamiętaj, by nie przestawiać ich na mieście. To może być źle odebrane. Ja tuz przed ruszeniem na trase chcialem sprawdzic wszystkie swiatla to mnie gosc popedzil ze jedziemy i nie moglem do konca sprawdzic wszystkich swiatel :)Tak samo na egzaminie zgubilem egzaminatora na budowniczej (tak sie ta ulica nazywa??) ale uratowalo mnie czeste patrzenie w lusterko czy jada za mna. Za brama osrodka na skrzyzowaniu mi zgasl silnik - nic nie uslyszalem, odpalilem szybko silnik spojrzalem jeszcze raz w lewo i kita... No i przeze mnie o malo co nie mialem starszej pani na sumieniu bo zatrzymalem sie przed pasami by ja przepuscic a dwa samochody na lewym pasie ledwo co wyhamowaly - pierwszy wjechal na pasy :icon_razz: no i pamietaj ze autobus nie musi wlaczac kierunkowskazu wyjezdzajac z przystanku :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamil123 Opublikowano 18 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2006 pamietaj ze autobus nie musi wlaczac kierunkowskazu wyjezdzajac z przystanku :icon_razz:Otoz musi. Dopiero jak włączy kierunek zobowiązany jesteś ustąpić mu pierszeństwa jak wyjeżdża. Ale w praktyce wygląda to nieco inaczej, gdyż kierowcy nie zawsze go właczają. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
redik Opublikowano 18 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2006 no i pamietaj ze autobus nie musi wlaczac kierunkowskazu wyjezdzajac z przystanku :icon_razz: ludzie, dajcie spokoj.... Jeden kaze kierunkowskaz dawac nie zmieniajac pasa (ale tylko na egzaminie :icon_razz: ) a teraz Ty czujnie stawac przed kazdym autobusem w zatoczce bo moze chciec wyjezdzac... To jest watek o nietypowych sytuacjach na egzaminie... jak ktos przed nim poczyta i uwierzy we wszystko to egzaminator szybko nie dojdzie do siebie Kodeks ruchu drogowego - Rozdział 13, Oddział2, Art.18, pkt1:"Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w raziepotrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem włączenie siedo ruchm jezeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wyjechanie z zatoki na jezdnie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrf Opublikowano 19 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2006 tak samo sie mowi o tych co mieli pierwszenstwo na skrzyzowaniu :icon_razz: piiissss :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anulka Opublikowano 19 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2006 Z nietypowych sytuacji na egzaminie, mogę opisać następującą:Pod koniec trasy egzaminacyjnej w Warszawie jest odcinek na którym należy rozwinąć prędkość 80 km/h. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt, że przy tej przerażającej prędkości ogromny pęd powietrza zaczął mi ściągać odrobinę tylko za duży kask XL (mój jest XS), zapięcie pod szyją zaczęło mnie przyduszać, bo kask działał jak spadochron. I co? zwolnić? Zatrzymać nie wolno na tym odcinku...Trochę zwolniłam w efekcie, na szczęście odcinek nie jest zbyt długi i egzaminator pewnie pomyślał, że się przestraszyłam abo cuś takiego - ale puścił.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 19 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2006 aby nie przejechać po przystanku autobusowym bo moga się tam czepnąćTo jest właśnie takie egzaminacyjne kurewstewko - czepianie się przejechania po przystanku - też o tym słyszałem. A gdzie u diaska w PoRD jest napisane, że zabroniony jest ruch pojazdu po przystanku? pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artusz Opublikowano 19 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2006 Wszystkich niespodzianek nie można przewidzieć.Ja na swoim egzaminie miałem duży wiatr i deszcz (dorwał mnie na środku trasy) i zastosowałem się do wskazówek jakie udzielił nam egzaminator:- nie zwracać uwagi na egzaminatora, on zawsze dogoni egzaminowanego,- dynamiczna jazda,- prędkość na znaku = prędkości z jaką trzeba jechać. Mnie się udało, ale Kupmel, który zdawał niestety poległ:- dostosował prędkość do warunków panujących na drodze (jechał 35 km/h tam gdzie była 50 i wiał duży wiatr),- mała dynamika (było ślisko). Pozostaje tylko życzyć powodzenia :icon_razz: i wyrozumiałego egzaminatora oraz pamiętać o podstawach: kierunkowskazy, upewnianie się przed skrętem / zmianą pasa, piesi, autobus. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prog Opublikowano 19 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2006 Jasne, na egzaminie masz być jak kukła, czy robot, który steruje motorem. Niedorzeczność, ale cóż kogoś muszą oblać Ci egzaminatorzy, bo by kasy nie mieli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miklas Opublikowano 19 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2006 !!! :icon_razz: co??? Przecież taki wymóg jest kompletnie bez sensu. Jadący za tobą będzie myślał, że chcesz przeskoczyć na "bardziej lewy" pas! Co za bzdury. pozdr Na egzaminie jedziesz caly czas prawym pasem, jesli cos sie wlecze i musisz wyprzedzic leqwym pasem, to zaraz po wyprzedzeniu spowrotem wracasz na prawy. nie wyobrazam sobie takiej sytuacji na egzaminie, ze jedziesz lewym pasem i w miedzy czasie zdarzy Ci sie cos jadacego na prawym wyprzedzac. A jesli juz sie zdazy, to nie dajesz kierunku, bo przeciez nie zmieniasz toru jazdy i jedziesz caly czas swoim pasem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
220V Opublikowano 19 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2006 (edytowane) Musisz jechać tak jakby się zaraz miało zapalić żółte światło, a nie wierzyć, że zdążysz przejechać. Czyli dwa w dół i ogień na tłoki... yyy... tłok. :icon_razz: Edytowane 19 Lipca 2006 przez 220V Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cenderr Opublikowano 19 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2006 A to ja jeszcze mam pytanko. Skręcając z ul. Odlewniczej w ul. Annopol przejeżdzamy przez torowisko tramwajowe. Tramwaje mają definitywnie pierszeństwo ale co zrobić jak tramwaj dopiero co zatrzymał się na przystanku i ma jeszcze otwarte drzwi? Mam za sobą auto egzaminacyjne więc wypadało by się zatrzymać aby nie rozdzielić się z egzaminatorem, z drugiej strony czy to nie będzie utrudnianie ruchu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prog Opublikowano 19 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2006 Ty masz jechać zgoddnie z przepisami, a nie uczyć się jeździć na 2 pojazdy. Jedź i nie martw się egzaminator cię dogoni. Możesz ewentualnie potem zwolnić jak zobaczysz, że go zostawiłeś. Po prostu kontroluj sytuację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.