CZ350 (84r) przeróbka z 6V na 12V

[KAT]

Witam!

 

Kupiłem pare dni temu CZ 350 z 84 roku, jest jednak problem z ładowaniem - nie starcza mocy nawet na zapłon przy wysokich obrotach. Przez krótki czas po naładowaniu akumulatora da rade normalnie jechać (ok. 10km), ale potem prędkość maksymalna spada do 100km/h z powodu coraz słabszej iskry. Po pierwszej przejażdżce ok 120km mam dosyć, tymbardziej że o włączeniu świateł można sobie pomażyć. Kolejnym problemem są trudności w dostaniu żarówek na 6V.

 

Dlatego postanowiłem przerobić ją na 12V. Z orginalnej prądnicy udało mi się bezproblemowo wydusić ok 350Watt przy 12V (dało by rade więcej, ale nie miałem już więcej żarówek żeby ją obciążyć.), niestety nie ma ładowania z wolnych obrotów (dopiero powyżej 2000obr/min zaczyna dobrze działać).

 

Jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje mi się możnaż alternatora od JAWY 350. Tylko teraz pytanie, czy będzie tam jakoś pasował? Czy da się do jakoś zamocować stajan do karteru i wirnik do wału? Czy da się potem założyć orginalny dekiel?

 

Nie mam możliwości podejżenia jak to jest w JAWie z alternatorem, dlatego znawców tematu prosiłbym o udzielenie odpowiedzi.

 

Pozdrawiam.

[MOC]

Kolego po pierwsze przejzyj forum, bo sa juz co najmniej dwa tematy z tym samym problemem :D Poza tym da sie ale rzezbienia jest troche....

:icon_mrgreen:

[Browarny]

Nie ejstem elektrykiem ale na pewno Twoje kłopoty z prędkością biorą się z ładowania?

Coś mi tu cholernie nie pasuje, sprawdź lepiej całą resztę a volty zostaw sobie na koniec.

 

Zresztą tak jak napisał Moc, da się ale po głębszej analizie każdy dał sobie spokój z tym pomysłem. Chyba że nie jestem na bieżąco... :icon_mrgreen:

[KAT]

Moim zdaniem przyczyną jest ładowanie. Wszystkie inne możliwości zostały wyeliminowane (kranik, gaźnik, świece...). Dostatecznie dużo mocy jest tylko w średnim zakresie obrotów. Tymbardziej, że po takiej jeździe da się ją odpalić tylko z pychu, doprowadzając silnik do obrotów przy których jest ładowanie; podczas gdy podłączona do prostownika pali z kopa. Nie mówiąc już o lejącym się paliwie z wydechu....(najbardziej szkoda benzyny!)

 

Ja raczej nie odpuszcze, bo motorek ma być do jazdy na co dzień. Myśle że coś sie wyrzeźbi :icon_biggrin: Byle tylko dekiel pasował.

[cinq]

chcesz zmienić instalacje, to wymień cewke na 12V, regulator napięcia, akumulator i co tam dziwnego jest w tej czesi, prądnica to prądnica, zawsze potrzebuje obrotów by działać.

edit: sprawdź też szczotki, bo to dzięki nim prąd z komutatora jest przekazywany dalej.

Edytowane 13 Lipca 2006 przez cinq

[misiek775]

W jawach/cz pradniczki nie ładują na niskich obrotach,ale nie wiem dokladnie od jakich powinna ładowac.

[KAT]

Tak bym właśnie zrobił, tylko z tego co się orientuje to nie było prądnic na 12V (tylko alternatory!) i dlatego trzeba przekładać całość. Przewijać wirnika sie za bardzo nie opłaca. Na razie poluje na trup wału od Jawy TSki bo i tak swój wał mam do roboty a przełożyć czop to żaden problem.

[pit_1]

witam jedyna przeróbka jaką trzeba zrobic to zmienic stożek na wale... altelnator bedzie pasował... sam tak zrobiłem w swojej starej cz350 to wszystko jeżeli chodzi o sprawy mechaniczne

[KAT]

Super, wszystko jasne!!!

 

Dzięki za odpowiedzi.

[NaczelnyFilozof]

witam jedyna przeróbka jaką trzeba zrobic to zmienic stożek na wale... altelnator bedzie pasował...

 

Alternator tak. Ale trzeba zamocować jakoś stojan alternatora 12V który nie pasuje do otworów po obudowie prądnicy 6V :biggrin:

 

 

Super, wszystko jasne!!!

 

Dzięki za odpowiedzi.

 

Super jasne napewno nie...

Kiedyś pisałem w podobnym wątku o problemach z taką przeróbką.

Też kiedyś będę przerabiać 6V na 12V. Ale to raczej w zimie bo taka operacja wymaga kupy czasu...

[KAT]

Jeszcze nie jestem w posiadaniu alternatora, ale z tego co się orientuje to trzeba będzie wykonać 4 nieprzelotowe otwory w karterze, a następnie nagwintować na M6. Myśle że dam rade :icon_exclaim:

Głównie chodziło mi o to żeby dekiel pasował, bo nie chce go psuć.

[NaczelnyFilozof]

Głównie chodziło mi o to żeby dekiel pasował, bo nie chce go psuć.

 

W deklu trzeba od wewnątrz wyciąć kawał aluminium coby strojan alternatora wszedł. Ja to wycinałem kątówką, cały garaż pokryłem aluminowym kurzem :)