Skocz do zawartości

Cham...


janekk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Często jeżdżę na Białoruś. Tam jest bardzo spokojnie. Cisza, "ptaki przyrody"... a avatar.. coż jest po prostu śmieszny

 

a tak btw. lubię czytać Twoje posty.

:banghead: :banghead: :banghead:

 

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do klimatu jazdy po warszawce to zgadzam sie z twierdzeniem ze widze tu najwiekszy odsetek idiotow na drogach z syndromem "jak mnie wyprzedzi to beda mial malego wacka". U mnie doszlo to do takiego stopnia, ze zaprzestalem jazdy po tym miescie bo za kazdym razem wracajac z przejzadzki, zamiat wracac z lekkim usmiechem jak po nocy spedzonej z miss universe to wracalalem gesto bluzgajac pod nosem. Co do sytuacji przeciskania sie w korku to mam zagrywke ktora staram sie edukowac gosci w "klatkach". Za kazdym razem gdy jakis gosc sie do mnie przyczepia, ze sie wpycham to zatykam mu gebe zdaniem:

"A pomyslal pan, ze przez to ze Motocykle przeciskaja sie przez korek zamiast w nim stac to tak naprawde zmniejszam jego intensywnosc o 1 pojazd za kazdym razem i dzieki temu moze pan przejechac o ta ilosc pojazdow szybciej na zmianie swiatel?"

 

Jeszcze nie bylo tak, zebym sie spotkal z kontrargumentacja czy dalszym bluzganiem... naprawde mile uczycie patrzec jak baranieja w tych swoich klatakch z wyrazem glebokiej tesknoty za rozumem :banghead:

 

Pozdrawiam! :banghead:

Moje moto podróże

Jeździć póki ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do klimatu jazdy po warszawce to zgadzam sie z twierdzeniem ze widze tu najwiekszy odsetek idiotow na drogach z syndromem "jak mnie wyprzedzi to beda mial malego wacka".

 

Cóż - myślę, że w/w syndrom dotyczy tylko tych, którzy są w tzw. grupie potencjalnego ryzyka......

 

U mnie doszlo to do takiego stopnia, ze zaprzestalem jazdy po tym miescie bo za kazdym razem wracajac z przejzadzki, zamiat wracac z lekkim usmiechem jak po nocy spedzonej z miss universe to wracalalem gesto bluzgajac pod nosem.

 

jak tylko pogoda pozwala to jeżdżę moto z Targówka pod Piaseczno (dla nie wtajemniczonych przejeżdżam Wawę po przekątnej, razem 26 km w jedną stronę) i zawsze mi się gęba cieszy.

95 % kierowców zjeżdża, ustępuje albo po prostu nic nie robi.

Pozostałe 5% często ma rejestracje nie z Wawy.

 

Cham się zawsze i wszędzie może trafić ale uogólnianie, że wszyscy kierowcy z Wawy to chamy jest statystycznie i logicznie rzecz biorąc niepoprawne.

 

Zasugeruję nieśmiało - może powinieneś zmienić technikę albo....

środek transportu......

 

:banghead:

Edytowane przez pastec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babcie babcie z wózkami - widziałem taką na czerwonym :banghead: ale przyspieszenia to mają lepsze niż 20 latki kręcące tyłeczkami.

 

te 20 latki to akurat moglby sie specjalnie nie spieszyc i zbyt szybko z pola widzenia nie znikac :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż - myślę, że w/w syndrom dotyczy tylko tych, którzy są w tzw. grupie potencjalnego ryzyka......

jak tylko pogoda pozwala to jeżdżę moto z Targówka pod Piaseczno (dla nie wtajemniczonych przejeżdżam Wawę po przekątnej, razem 26 km w jedną stronę) i zawsze mi się gęba cieszy.

95 % kierowców zjeżdża, ustępuje albo po prostu nic nie robi.

Pozostałe 5% często ma rejestracje nie z Wawy.

 

Moge tylko pozazdroscic i spytac czy ow przejazd jest w godzinach szczytu...

 

Cham się zawsze i wszędzie może trafić ale uogólnianie, że wszyscy kierowcy z Wawy to chamy jest statystycznie i logicznie rzecz biorąc niepoprawne.

 

Co do logiki to sie nie popisales bo napisalem o najwyzszym odsetku co oznacza ze widze na drogach najwiekszy procent ludzi z w/w syndromem w odniesieniu do innych miastach ktore odwiedzam. Moja obserwacja jest zatem statystycznie w porzadku.

 

Zasugeruję nieśmiało - może powinieneś zmienić technikę albo....

środek transportu......

 

:banghead:

 

No i tutaj moze nie doprecyzwalem i sie przyczepiles... moja obserwacje wyciagnalem z ogolnego zachowania i kulury na drodze a w zasadzie jej braku.. na szczescie malo tych sytuacji bylo "adresowanych" do mnie... najczesciej jakis wawiak gadajacy przez telefon proboje zmienic na mnie pas.

 

Ergo...niesmialo zasugeruje, ostrozniejsza lekture wiadomosci innych motocyklistow z forum.

Edytowane przez EdgeCrusher

Moje moto podróże

Jeździć póki ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

troche juz się uspokoiłem, ale w piątek odszukam to zielone audi na parkingu. Z typem mam do pogadania. Jednoczesnie czytając te wszystkie maile mam kilka informacji, które może nieco rozluźnią atmosferę:

1. je*any BURAK nie miał seicento z kratką tylko naprawde wypasione AUDI bez kratki.

2. Napewno nie był Przedstawicielem Handlowym, raczej prezesem pierdo*onym chamem do tego, który drze morde na swoich podwładnych (100% furiat i cham).

3. Miałem wrażenie, że jest obcokrajowcem, który dość długo mieszka w Polsce (mówił po polsku ale dało się wyczuć akcent)

4. Nie wymusiłem na nim chamowania, nie zablokowałem go - zająłem jedynie wolne miejsce akurat na moto, spokojnie czekałem na swoją kolej a on we mnie wjechał

5. Nic mi się nie stało w moto - musiałem jedynie zetrzeć jego lakier z wydechu

6. Zaprosiłem go do wyjścia z samochodu bo chciałem, żeby sobie zobaczył swój lakier na moim wydechu i zastanowił się co zrobił

 

Co do dawania w morde (bo było wiele takich postów) - generalnie jestem raczej porywczy, ale...jakoś nie widziałbym możliwości wytłumaczenia swojego wkurwienia poprzez pierdolnięcie gościa w pysk w sytuacji gdy:

a) nie próbuje mnie zaatakować

b) obok stoi 20 innych samochodów i każdy mógłby spokojnie poświadczyć, że go uderzyłem pierwszy

b) gość ma możliwość spisania mojej tablicy

 

 

Gdyby szkody były jakieś na moto (nawet najmniejsze) po prostu dzwoniłbym na policję. Tyle w tym temacie, chociaż powiem szczerze, że ... chętnie bym go pier**lnął z liścia :banghead: .

 

A tak apropos - za liscia to jest oskarżenie o pobicie czy użycie przemocy, zna się ktoś na tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, w Warszawie jest dużo ludności napływowej. Za tych "Warszawiaków" nie odpowiadam :banghead:

 

 

A skąd Ty wiesz że to napływowa ludność tak się zachowuje ? Ja raczej obstawiałbym tezę, że Warszawa jest niestety (w dużej mierze) miastem buraków :banghead:

Poza tym, czy ktoś, kto się urodził w Warszawie jest kimś bardziej kulturalnym ???? Raczej wątpliwe.

 

 

 

dodam swoje obserwacje na temat Warszawskiej kultury jazdy...

 

Jako, że sam mieszkam w Wawie od 6 lat i za Warszawiaka się nie uważam (Warszawiak - powód do dumy???), mam nieco inne spojrzenie.

Statystyczne aspekty "buractwa" już zostały wspomniane: więcej ludzi zmotoryzowanych = większe prawdopodobieństwo trafienia "buraka", do tego dochodzi wielkomiejski styl życia, stres począwszy od dojazdu do pracy (korek), często porzez samą pracę, po powrót do domu (korek). Nie dziwi mnie więc to co się na ulicach dzieje...

Co do "napływowych" to niestety część z nich zapomina skąd jest, w tempie proporcjonalnym do tempa kariery zawodowej, a słoma z butów...

Ale znam takich i takich, więc nie ma reguły. Reguła jest taka, że zachowanie na drodze zależy od ogólnego, szeroko pojętego poziomu kultury jednostki, na co wpływ ma wiele czynników, z których pochodzenie nie jest najważniejszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moge tylko pozazdroscic i spytac czy ow przejazd jest w godzinach szczytu...

 

Tak przejazd jest w godzinach szczytu.

 

Co do logiki to sie nie popisales bo napisalem o najwyzszym odsetku co oznacza ze widze na drogach najwiekszy procent ludzi z w/w syndromem w odniesieniu do innych miastach ktore odwiedzam. Moja obserwacja jest zatem statystycznie w porzadku.

 

Podstawą do wszelkich statystyk jest tzw "próbka reprezentatywna". Ale nie kłóćmy się.

Ja poprostu nie zgadzam się z Twoimi wnioskami, moje obserwacje są odmienne ale nie chciałem Cię urazić.

 

 

Ergo...niesmialo zasugeruje, ostrozniejsza lekture wiadomosci innych motocyklistow z forum.

 

Ok, dziękuję.

Wezmę to sobie do serca.

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namierzyłeś typa?

Co to za firma i jaki rejon?

Podaj nr blach (+typ fury)...

 

Może się nawinie... ;)

 

Dobrze, że mu nie jebnąłeś, bo taki bogaty sk***ysyn by Cię wydupczył w białych rękawiczkach. Jakbyś miał wagę, to nawet by się chu*oza nie pojawił, tylko pełnomocnik by nadawał, a Ty byś się bujał... :(

 

Ze swojego...doświadczenia :cool: mogę Ci doradzić - nie spuszczaj powietrza, nie rozbijaj lamp, nie rysuj lakieru, bo nawet jak Cię nikt nie przyuważy, to się alarm włączy albo co... No może najprędzej ten lakier byłby miły :) ale...jeden paten jest moim ulubionym ;) Normalnie "the best"...

1. Udajesz się do sklepu z materiałami budowalnymi (polecam "Farbuś" na Pl. Grzybowskim)

2. Kupujesz piankę montażową (powiedz kolesiom, że robisz remont i musisz stare rury czymś zalepić na stałe, bo Ci w ścianie zostały ;) Może wyszły jakieś nowości, to Ci chłopaki doradzą)

3. Obczajasz brykę i odpowiedni moment

i...

No i teraz najlepsze :banghead:

4. Aplikator głęboko w rurę (wydechową) i ognia!!! Wpierdol całe opakowanie! Jak dobrze naciśniesz, to 30 sekund i po sprawie

5. Oddalasz się jak nigdy nic...

6. Stawiasz mi przysłowiowego browara za "złoty patent"

7. Walimy drugiego browara za załatwiony katalizator typa

8. Walimy trzeciego browara za jego załatwiony wydech

 

ps.

Taką piankę można usunąć (z tego co mi wiadomo) tylko mechanicznie... więc cały wydech idzie na złom :icon_question: Przecież nie będą go rozcinać i czyścić?

 

No to do boju!

Śmierć szefom!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Wyjeżdżam dzisiaj z pracy, korek taki że szok więc kulturalnie powolutku pomiędzy samochodami się męcze, ale musiałem się wbić do bramki wyjazdowej..patrze trochę miejsca i już stoje sobie spokojnie przed szlabanem. I tu nagle j*b... GNÓJ mnie specjalnie puknął w wydech swoim służbowym gównem i morde jeszcze na mnie wydarł. Takiego chama dawno nie widziałem wielki pan prezes się znalazł, dojść mi do słowa nie dał. W końcu spytałem się go czemu to zrobił i wiecie co usłyszałem... bo się wpychasz a nie stoisz tak jak wszyscy. Rece mi opadły... Na szczęście nie mam żadnych strat - zostało trochę jego lakietu na moim wydechu. Pojechałem bo nie chciałem blokować bramki, ale do tej pory nie wiem co się stało że się powstrzymałem. A najgorsze, że znalazła się jakaś durna baba i mówi, że widziała jak się wpycham i jak trzeba na policji to poświadczy...dupa mi ze śmiechu odpadła...poświadczy, co, że jak stałem to tępy debil we mnie specjalnie wjechał? Burki spięte stoją w tych swoich służbowych śmietnikach i myślą, że mam wdychać ich spaliny. Nie mogę....

trzeba było mu wyj**ać

 

 

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=T121526 <-------------- zapraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam wszystkich z Wawy i z Kraju lecz jak komuś się nie podoba niech nie przyjeżdża jest wiele ciekawszych miejsc do zwiedzania :icon_question:

 

:banghead: ;) a i pracy mozna znalezc...

 

 

 

 

I moje 2 spostrzeżenie: gdy tylko na forum zaczyna się dyskusja o warszawie i jej stosunku do reszty świata, to część mieszkańców stolicy robi się wyjatkowo nerwowa, dlaczego, czy nie potrafią spokojnie uczestniczyć w dyskusji, a może prawda w oczy kole? (NIKOGO NIE OSĄDZAM, w warszawie jako kierowca byłem tylko raz i raczej nie pozostawiła na mnie miłych wrażeń, choć nic sie nie stało wartego uwagi)

 

moze byles w szoku ;) :cool: to mimo wszystko duze miasto z kiepska infrastruktura

 

 

 

, chociażby Lech - legia kluby piłkarskie skormne porównanie)

 

:( Lech, Tyskie, oraz inne nazwy wlasna piszemy LEGIA! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojego...doświadczenia :notworthy: mogę Ci doradzić - nie spuszczaj powietrza, nie rozbijaj lamp, nie rysuj lakieru, bo nawet jak Cię nikt nie przyuważy, to się alarm włączy albo co... No może najprędzej ten lakier byłby miły :notworthy: ale...jeden paten jest moim ulubionym ;) Normalnie "the best"...

1. Udajesz się do sklepu z materiałami budowalnymi (polecam "Farbuś" na Pl. Grzybowskim)

2. Kupujesz piankę montażową (powiedz kolesiom, że robisz remont i musisz stare rury czymś zalepić na stałe, bo Ci w ścianie zostały :P Może wyszły jakieś nowości, to Ci chłopaki doradzą)

3. Obczajasz brykę i odpowiedni moment

i...

No i teraz najlepsze :)

4. Aplikator głęboko w rurę (wydechową) i ognia!!! Wpierdol całe opakowanie! Jak dobrze naciśniesz, to 30 sekund i po sprawie

5. Oddalasz się jak nigdy nic...

6. Stawiasz mi przysłowiowego browara za "złoty patent"

7. Walimy drugiego browara za załatwiony katalizator typa

8. Walimy trzeciego browara za jego załatwiony wydech

 

ps.

Taką piankę można usunąć (z tego co mi wiadomo) tylko mechanicznie... więc cały wydech idzie na złom :) Przecież nie będą go rozcinać i czyścić?

 

No ale klęcząc pół minuyt pod autem tak samo może Cię ktoś przyuważyć i się przyczepić. Chociaż z reguły to naprawdę ludzie to mają niestety w 4 literach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie, dlaczego takie sytuacje (zachowania agresywne na drodze, umyślne zajeżdżanie, trąbienie, wygrażanie, złorzeczenie, zwymyślanie współuczestników ruchu) mają miejsce? Bo za dużo jest ludzi i - co za tym idzie - pojazdów na świecie.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...