DiboS60 Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Zrobilem szlif w mtx i zastanawiam sie czy nie dotrzec jej na zimno??Mam zamiar podpiąc wal pod silnik elektryczny i zalac cylinder olejem:PDocierac go przez 2 godziny (z przerwami co 20 min).Wiem ze junaki byly tak docierane.Potem zrobie jakies 100 km spokojnie i po wszystkiemu:PCzy w 2T to sie sprawdzi ??hmm prawde mowiac troche sie boje tak czynic:PAle holera iwe czy mnie nie zakorci jak bede docieral normalnie:PW sumie bylo by mniejsze prawdopodobienstwo zatarcia gdy juz silnik bedzie chodzil i bede jezdzil;]Co szanowne jury na to?? :) POzdrawiam..Dibo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack-Jawa Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Cześć Chcesz docierać na zimno?To poszukaj w okolicy jakiejś górki wtocz moto na nią i jazda na dół na dwójce z odkręconym gazem i paliwem oraz z odkręconą świecą . Na górkę pych a z górki docierasz "na zimno"- szczególnie w najbliższe chłodne dni :) A tak na poważnie to to docieranie na zimno to jest raczej skomplikowana sprawa. Można się w to pobawić ale uważaj żebyś czegoś przy okazji nie spieprzył. Chociażby przy napędzaniu "czymś" tego docieranego silnika albo zbyt małego "ręcznego" smarowania.Ja zawsze docierałem i docieram na "ciepło" ( nie na gorąco) a przede wszystkim "z głową" aby nie przegrzać silnika. Dużo cierpliwości i delikatności to wymaga, ale jak sobie dotrzesz tak będziesz miał.A nie muszę chyba pisać jak ważne jest prawidłowe dotarcie. Pozdrawiam i życzę udanego docierania bo temperatury zapowiadane na najbilższe dni będą bardzo odpowiednie do docierania silnika :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DiboS60 Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2006 buehehe Fajny jesteś, Skąd dojezdzasz?? :) :D Nie no tak na powaznie to powoli wszyscy wybijają mi ten pomysl:D a chcialem byc taki oryginalny:D czyli znóf 500 kilo;pZeby mnie nie korcilo wsadze tulejke pod przepustnice :D ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mario_PL Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Według mnie zastosował bym tradycyjny sposób docierania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajoss Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2006 lepiej dotrzyj normalnie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
na koło Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Ja crma docieram i mnie korci coraz gdzies biega dociągne :) .Zrobiłem juz 70km w jeden dzień i narazie czasu nie mam.Ja bym tez postawił na tradycyjne docieranie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kali00 Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Ja osobiście nigdy nie słyszałem o takim sposobie,ale wybrałbym metodę tradycyjną.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajoss Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2006 widziałem takie coś w książce od malucha tylko tam się ustawiało na ileś tam obrotów i zostawiało na 12 minut potem przerwa i tak 12 godzin :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack-Jawa Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2006 Z tą górką to tak "z życia wzięte" :) Parę tygodni temu robiłem remoncik silnika i szlif cylindra w komarku juniora. No i przy docieraniu "kiszka" ;) Albo za ciasno spasowane albo też "puchnie" szajsiasty prywaciarski tłok. I po kilku minutach spokojnej jazdy tłok zaczynał leciutko "łapać". Junior więc jeździł w kółko i co chwilę robił przerwy na ostygnięcie silnika.Pojechalismy więc razem na taką "górkę" pod hutą przy obwodnicy i junior jeździł pod górkę a wracał na luzie przy wyłączonym silniku aby go schłodzić. A ja stoję na dole i śmieję się z takiego "docierania" i mówię mu " z górki docieraj na zimno" :D A on niewiele myśląc zaczął rzeczywiście docierać na "zimno" zjeżdżając z górki. ( wyłączony silnik na dwójce z "gazem" - dla dobrego smarowania)Zobaczymy jakie będą "efekty tego docierania" :D Jak na razie już coraz mniej "łapie" . Aż mnie korci żeby po tym docieraniu zdjąć głowicę a nawet cylinder i obejżeć efekty tego "docierania" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Budzik-WGR Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Wątpię zeby to dalo jakis lepszy efekt niz tradycyjne docieranie...ale zdejmij gar i napisz co zauwarzyłeś!! Pozdro Cytuj BYŁO:-kilka MZ--> Kawasaki ZXR 400-->VFR 750 streetfighter-->Honda Vfr 750 rc 36 I 92r.JEST:-Honda VFR 750 rc36 I 90r. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stig Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Ja docieram tak romety. Jak chcesz to napisz do mnie na gg to przesle filmik. 2189990 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Ja słyszałem o gostku, który zostawił simsona na "dotarcie" na luzie na całą noc :) Tak sobie pyrkotał pyrkotał i sie wypyrkotał do czerwonosci i remoncik od początku :D Chociaż jakby go do lodówki ;) Albo wentylator postawić :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DiboS60 Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Lol ja myslalem tak zrobic tylko podloczayc pod weze od cylindra agregad od lodowy:Dnie no to juz pomysl mcGiver za duza roznica temperatur:Pmogl bym rano zobaczyc cylinder w kawalkach.Jednak dotre normalnie tradycyjnie;]Ale slyszalem juz o orznych patentach docierania 2T:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pytlus Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Ja słyszałem o gostku, który zostawił simsona na "dotarcie" na luzie na całą noc :biggrin: Tak sobie pyrkotał pyrkotał i sie wypyrkotał do czerwonosci i remoncik od początku :clap: Chociaż jakby go do lodówki :) Albo wentylator postawić :) z tym wentylatorem to bezpieczne? :icon_razz: bo zastanawialem sie nad tym :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mwichan Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2006 musi byc bezpieczne bo ja w mojej hondzie nie mam chłodzenia wymuszonego tylkoo... wiatrak jest na magnecie i powietrze idzie do obudowanego cylka :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.