Skocz do zawartości

Samochodziarze


Gość alalala333
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

po ulicy poki co jezdze samochodem i rowerem, motocykl do tego dołaczy mam nadzieje od przyszłego sezonu - i powiem szczerze, jak widze rowerzystów co chcac spojzec do tyłu zjezdzaja nagle na srodek drogi to krew mnie zalewa, lub w sytuacji kiedy jada sobie rowerzysci obok siebie - nie jeden za drugim - w takich sytuacjach dosc czesto specjalnie smigam kolo takiego blisko zeby sobie uswiadomil ze przy takiej jezdzie bardzo szybko ktos mniej uwazny moze w goscia wjechac. wyjatkiem w takiej sytacji sa naprani goscie na rowerach (patrz jazda slalomem) oraz złomiarze (tego nienawidze) co im prety wylatuja z wózkow itd mozna sie niezle przejechac - takie przypadki wyprzedzam bardzo szerokim łukiem.

co do motocyklistów to pełen respekt (pewnie dlatego za sam sie przymiarzam)... i tu tez krew mnie zalewa jak widze motocykliste ktory pomyka sobie prawym pasem, juz z daleka mryga swiatłami zeby ustapic, ale niestety brak reakcji lub reakcja zdecydowanie opozniona (jak motocyklista jest jakies 2 metry od goscia to ten zaczyna zjazd na prawy pas caly wystraszony co sie dzieje i dodatkowo zapomnial migacz wrzucic bo po co)....

tak samo jak motocyklista zła opinie robia kamikadze, tak samo kierowca osobowych zła opinie robia idioci co wydaje im sie ze sa sami na drodze (z autopsji wynika ze sa to zazwyczaj kierowcy starsi, oraz posiadacze aut zdezolowanych ktore niewaidomo dlaczego zostały dopuszczone do ruchu ulicznego)

 

jest jednak jedna rzecz bardzo wazna,ktora wamaia mi gosciu na kursie na kat A za kazdym razem: albo jezdzisz szybko albo bezpiecznie - nie da sie jezdzic szybko i bezpiecznie.

Edytowane przez popek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciez to wszystko sie sprowadza do... LUDZI. Wszedzie sa normalni, debile i ci po srodku. Ile by tematow nie powstalo o samochodziarze vs motocyklisci nic nowego nie wymyslicie. Osobiscie nudza mnie juz te "dyskusje" (ten post to wyjatek :wink:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ulicach poruszm się samochodem, motocyklem i motorowerem.

Rowerem już nie jeżdże bo uważam ten pojazd za wyjątkowo niebezpieczny i rowerzyści denerwują mnie najbardziej, mam wrażenie że połowa z nich nie ma pojęcia o przepisach. Jeżdżą obok siebie i wykonują skręty w lewo „bez ręki”. A w nocy to żaden świateł nie zapali.

 

Samochodem jeżdże zdecydowanie za szybko ale nie wymuszam pierwszeństwa i nie wyprzedzam na chama. Jeżeli widze pojazd jednośladowy to zachowuje bezpieczną odległość. Gdy jade puszką i ktoś mignie mi długimi to wpadam we wściekłość.

Oczywiście gdy ktoś jedzie mi na dupie włączam luz i powoli zwalniam. Jest to bardzo skuteczna metoda.

 

Motocyklem jeżdże zgodnie z przepisami i tylko środkiem swojego pasa. Samochodziarze wystawiąją pułapki w postaci „pół machy na moim pasie”. Jadąc motocyklem jestem bardzo spokojny i opanowany. Niedawno jechałem za kolesiem i ten bez powodu wcisnął hamulec i stanął w miejscu. Dobrze że prędkość była 20km/h. Ten koleś to mój sąsiad i bardzo nie lubi motocykli.

 

Motorowerem latam tylko po mieście, i wiekszość pojazdów wyprzedza mnie z odpowiednim odstępem jednak raz na jakiś czas trafi się wariat przemykający na centymetry.

 

Aha jak dotąd nie miałem żadnego wypadku.

 

Pozdrawiam i uważajcie na siebie czymkolwiek jedziecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno jechałem za kolesiem i ten bez powodu wcisnął hamulec i stanął w miejscu. Dobrze że prędkość była 20km/h. Ten koleś to mój sąsiad i bardzo nie lubi motocykli.

 

 

 

I za taki świadomie złośliwy wybryk zastałby niespodziankę z rana. Wylałbym ch*jowi płynu hamulcowego na karoserię i porzegnałby się z lakierem.

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba uwazac na samochodziarzy, najbardziej uwazam widzac kierowcow maluchow. Kilka lat temu jadac skuterem dostalem od takigo oto "kierowcy" strzala. Jechalem normalnie za maluchem ok 40 km/h, droga prosta wiec wlaczylem kierunek i zaczolem wyprzedzac katamaran, gdy bylem na wysokosci tylniego blotnika malucha, kierowca nagle gwaltownie odbil na mnie (podobno mnie nie widzial) chcial ominac wyrwe w ziemi. Strzal byl bardzo mocny, skuter caly polamany, ja przekoziolkowalem sie i updlem kilka metrow dalej. Ciuchy porwane, ja poobcierany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gdy jade puszką i ktoś mignie mi długimi to wpadam we wściekłość.

Oczywiście gdy ktoś jedzie mi na dupie włączam luz i powoli zwalniam. Jest to bardzo skuteczna metoda.

chyba niebardzo rozumiem... po co sie wsciekasz - jesli ktos miga dlugimi interpertuje to jak prosbe ustapienia/ zwolnienia pasa ruchu (jesli jest taka mozliwosc) poniewaz gosciu ktory za mna jedzie ma zdecydowanie wieksza predkosc ode mnie. nie wnikam czy gdzies sie spieszy czy cos. byc moze lamie przepis jadac ze zbyt duza predkoscia. Ale mnie krew zalewa jak jade samochodem - 2 pasy na kierunek jazdy i lewym pasem pomyka sobie jakis gosc turystycznie (niejednkorotnie pomimo wolnego prawego pasu). wtedy takimu mrygam dlugimi z daleka.. jak nie pomaga siedze mu na dupie i mrygam dalej.. jesli to nie przynosi skutku jestem zmuszony zrobic dosc niebezpieczna rzecz tj manewr wyprzedzania prawym pasem. niebezpieczny bo takie typy maja czesto dziwny humor nagle zmienc pas nie informujac migaczem.

nie jestem na tyle złosliwy zeby wyprzedzic takiego zamulacza wjechac przed niego i ostro przychamowac choc znam takie przypadki.

wlasnie wtedy gdy ktos zapycha lewy pas choc ma mozliwosc tego nie robic, malo tego jak mu mrygne dlugimi zeby zjechal to koles na zlosc zwalnia to mam ochote go zatrzymac i tak mu naklepac do dupy ze hoho.... jesli dobrze zinterpretowalem twoj post to wlasnie tak robisz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki sam temat jest na forum samochodziarzy.......

Jadę sobie spokojnie 80 Łazienkoiwską a tu debil na motocyklu 10 cm ode mnie przelatuja z prędkością 150 km/h

 

Tylko z tą małą różnicą,że kierowca samochodu w razie kolizji włączy wycieraczki i pojedzie dalej a znas zostanie tylko plama. Zazwyczaj motocyklista jest zauważany dopiero gdy wyprzedzi samochód więc to i tak bez różnicy ile jedzie. Na takich samochodziarzy ,którzy z premedytacją mijają motocyklistów na centymery jest tylko jedna rada. Postawić ich na środku jakieś ruchliwej trasy,żeby poczuli jak to jest nie mieć w około siebie nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instruktor na kursie dał nam taką radę, aby zajmować tyle swojego pasa aby wyprzedzający musiał wyjechać na drugi pas. Wtedy nie będzie się chciał zmieścić w jednym, rozejrzy się i pewnie minie większym łukiem.

 

Osobiście trenowałem w przypadku roweru: działa. Wkurzają się, zwalniają i trąbią ale mijają szerzej.

Poza tym w momencie wyprzedzania, ja mogę odbić w prawo jeszcze - mam gdzie.

 

Ja też, gdy jadę skuterem, który, jak wiadomo, zawrotnych prędkości nie osiąga, staram się nie jechać prawym pasem przy krawędzi jezdni, żeby nikomu nie przyszło do głowy wyprzedzać mnie moim pasem.

 

wiecie jaka jest rada na katamarany? jak ci siedzi na dupie albo zapał tylko swiatło stopu

 

Czasami stosuję tę metodę, gdy jakiś nerwowy kierowca siedzi mi na ogonie i jeszcze długimi pogania. Niech sobie helikopter sprawi! :wink:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki sam temat jest na forum samochodziarzy.......

Jadę sobie spokojnie 80 Łazienkoiwską a tu debil na motocyklu 10 cm ode mnie przelatuja z prędkością 150 km/h

 

Za jazdę lewą stroną prawego pasa można dostać mandat...mamy prawostronny ruch. Wiecie co to znaczy?

Jednak punkt widzenia bardzo mocno zależy od miejsca siedzenia

 

Aż przykro się tego słucha, 150km/h - co za frajer :wink: .

 

Zapewniam Ciebie że ja takim frajerem nie jestem i spokojnie na Łazienkowskiej minąłbym Ciebie z prędkością min. 200 km/h

 

Załamałem się że tacy ludzie wsiadają na motocykl. Jak się kupuje 2 koła to do czegoś to zobowiązuje a nie potem się z nas śmieją że 150. :cool:

 

Jeszcze jedno Damian, wiesz przecież że czytają to ludzie spoza Warszawy, jeszcze zaczną myśleć że tu same metrosexualne cioty i pozerzy mieszkają. Nasze problemy rozwiązujmy we własnym środowisku!!

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mnie raz krew normalnie zalała i ciśnienie mi się niebezpiecznie podniosło, jak koleś w puszce między dwoma miejscowościami jechał 50 km/h, jak zdecydowałam się go wyprzedzić i byłam tak na jego wysokości, to baardzo przyspieszał, więc ja pass. No to jak ja pass to on znowu 50 km/h i tak chyba ze cztery razy. Fakt, że też jechałam w puszce, ale dałam sobie spokój, ze ściganiem się z idiotą.

Głupota co poniektórych nie zna granic i czasem nie ma znaczenia czy jedziesz moto, czy autem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ja dobrze zrozumielame ? radzicie jezdzic rowerem/motocyklem tak zeby ktos nie mogl was wyprzedzic tym samym pasem ??!!

Dokładnie tak. Przepisy zabraniają wprost zajmować więcej niż jeden pas, więc teoretycznie wyprzedzający powinien go zmienić. Mało kto to robi a takie zachowanie promuje bezpieczne i zgodne z przepisami zachowanie. Co w tym dziwnego?

 

Ktoś na 1 stronie w tym wątku napisał, żeby jeździć lewą stroną pasa. Jest jedna sytuacja dosyć niebezpieczna, mianowicie gdy nie jest to skrajny prawy pas - wtedy ktoś kto jedzie slalomem i wyprzedza prawym, może zwyczajnie się wpakować w tak jadącego motocyklistę. Ci którzy tak jeżdżą nie mają za grosz wyobraźni, więc scenariusz jest prawdopodobny (aczkolwiek przy jeździe z prawej strony, tak samo można zarobić od tego co wyskoczy z lewego pasa, tylko że może będzie mniej rozpędzony bo rozpoczyna wyścig a nie kończy).

 

O i jeszcze druga: tuż przed skrętem w prawo - komuś może się spieszyć, akurat ma lukę i sobie na pełnym gazie skręca, moto przed nim hamuje (skrzyżowanie, pasy, ktoś wymusza na poprzecznej itp) i bum.

 

Uwaga, teoretyzuję - dopiero robię prawko :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Za jazdę lewą stroną prawego pasa można dostać mandat...mamy prawostronny ruch. Wiecie co to znaczy?

Jednak punkt widzenia bardzo mocno zależy od miejsca siedzenia

 

Ryży z tego co ja wiem to nie za jazdę lewą strona pasa tylko lewym pasem jeśli już... Motocykl jako pojazd samochodowy ma prawo do CAŁEGO PASA ! Zresztą coś kiedyś było na ten temat na Forum...

Tak czy siak ja jeżdże zwykle środkiem, albo trochę lewą częścią pasa...

Omijam studzienki,

debile nie spychają mnie na pobocze,

Mam odrobinę wiecej czasu i łatwiejszy ewentulany manewr omijania jak jakiś palant wyjedzie z bocznej uliczki...

 

Motorowerem i rowerem też jadę nie za blisko pobocza, akurt tak żeby ktoś musaił pas zminieć żeby mnie wyprzedzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my jeździmy przeważnie z kolegą w dwójke, na vulcanach , wtedy jedziemy jeden za drugim ale dosyc blisko siebie, z tymże pierwszy bliżej krawężnika a drugi bliżej środka i zajmuijemy razem tyle miejsca co auto i traktuja nas jak auto. jak jade sam a spotkam deba z tyłu to albo zwalniam żeby mnie jak najpredzej wyprzedził albo jak jest totalnym przygłupem to mu pokazyuje ze auto to jednak nie motor... :cool: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Przepisy zabraniają wprost zajmować więcej niż jeden pas, więc teoretycznie wyprzedzający powinien go zmienić. Mało kto to robi a takie zachowanie promuje bezpieczne i zgodne z przepisami zachowanie. Co w tym dziwnego?

 

<<CIACH>>

 

Uwaga, teoretyzuję - dopiero robię prawko :crossy:

 

:clap: ciekawy punkt widzenia...

rozumiem omijanie dziury.. ale uporczywe trzymanie sie srodka pasa przez rowerzyste/motocykliste uznalbym za zwykle buractwo i tamowanie ruchu...

jade wolniej.. w miare mozliwosci umozliwiam szybsza jazde innym...

 

a tak wszyscy narzekamy ze te "pacany" w puszkach nie daja nam jezdzic bo sie slimacza...albo nie robia mam miejsca w korku zeby ich wyminac... a sami robimy to samo ( przynajmniej niektorzy)

 

ps. nie teoretyzuje.. ja tak jezdze...od 7 lat :wink:

zyj i daj zyc innym ! :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...