Olsen Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Jak wiadomo, wszechobecne studzienki kanalizacyjne stanowią zmorę kierowców pojazdów jednośladowych. Swoją drogą, zawsze mnie zastanawiało, dlaczego muszą one być instalowane na środku jezdni. :icon_razz: Po pierwsze, najechanie na taką studzienkę prawie zawsze oznacza silny wstrząs (o ile Banditem daje się je przejechać w miarę bezboleśnie, o tyle skuter na 10-calowych kółeczkach znacznie gorzej radzi sobie z wyłapywaniem nierówności), po drugie, po deszczu rzeczone studzienki stają się cholernie śliskie. Ciekawi mnie, Drodzy Forumowicze, czy ZAWSZE staracie się je ominąć za wszelką cenę, czy też - jak piszący te słowa - czasem odpuszczacie sobie gwałtowny manewr, zwłaszcza gdy jest ślisko (i łatwo o poślizg przy gwałtownej zmianie toru jazdy), a nie zdążyliście w porę zauważyć przeszkody. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poonani Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 ja wymijam, czasami niezła frajda jak robisz slalom pomiedzy studzienkami :icon_razz: ale tylko jak jest sucho bo inaczej może się źle skończyć PozdroPrzem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karol1001 Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 (edytowane) Wszystko zależy od studzienki :icon_razz: Jeśli jest w miare płaska to nie omijam, bo 21 calowe kółko sobie bezproblemowo radzi i nawet nie trzęsie. Najgorsze są te zapadnięte i mocno wystające z asfaltu (Aleja Niepodległości) - dla enduraka to jeszcze nie problem, ale wszystkim moto na małych kółkach współczuje. Przy większej prędkości to bardzo niebezpieczne, a i felge uszkodzić można :bigrazz: A no i jeszcze - u mnie na Natolinie gęsto rozsiane są małe rondka 2-pasmowe. Za każdym razem jak wyjeżdżam na miasto to musze jedno takie objechać prawie naokoło i wszystko byłoby cacy gdyby nie dwie studzienki obok siebie w miejscu gdzie możnaby sie fajnie złożyć :wink: Zawsze sie cholera boje uślizgu i zwalniam żeby sie troche wyprostować... Studzienki jak studzienki, ale wypolerowane szyny tramwajowe w Centrum - to dopiero jest lodowisko :wink: P.S Olsen, pewnie mnie nie poznałeś, ale to ja ci ręke podałem na Motobazarze przy stoisku Pro-motoru :crossy: Edytowane 2 Kwietnia 2006 przez karol1001 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rudolph2 Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Jeżeli mam taką możliwość to omijam ale czasem nie ma wyboru,R6 jest dosyć sztywna, zwłaszcza na zapadniętych studzienkach daje się to we znaki. Zgadzam się z Karol1001,szyny tramwajowe są gorsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aylie Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Jak dla mnie to narazie one sa masakrą bo śmigam skuterem :/ Na szczęscie u mnie w mieście znam wszystkie na pamięc i rzadko zdarza mi sie w jakąs wjechać...Ale jak już to sie zdarzy to naprawde jest twardo, auć. :icon_razz: Jeśli już są na środku ulicy to mogłyby być chociaż troche bardziej na poziomie jezdni a nie tworzą takie dziury :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.:SoBoL:. Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 U mnie znowu jest na odwrót - mase jest studzienek takich obudowanych i wystajacych czasem z 5 cm nad asfalt :/ niezła hopka jest jak sie szybko jedzie. POzdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pasza Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Ciekawi mnie, Drodzy Forumowicze, czy ZAWSZE staracie się je ominąć za wszelką cenę, czy też - jak piszący te słowa - czasem odpuszczacie sobie gwałtowny manewr, zwłaszcza gdy jest ślisko (i łatwo o poślizg przy gwałtownej zmianie toru jazdy), a nie zdążyliście w porę zauważyć przeszkody. Do niedawna omijałem zawsze, ale ostatnio zorientowałem się, że to bywa zły pomysł, nawet na suchym. Po prostu najechanie na wystającą studzienkę w trakcie mocnego skrętu może grozić wywrotką. Jeśli już muszę najechać na studzienkę to po prostu staję na podnóżkach i dodatkowo amortyzuję kolanami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filip Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Nienawidze studzienek. Ci co robili kanalizację na mojej ulicy musieli dzień wcześniej tęgo popić, bo studzienki są rozłożone 'ala slalom i odstęp między nimi to czasami 3-4 m (sam nie wiem dlaczego tak ich dużo). W dodatku zwykle wokół studzienek asfalt jest lekko zapadnięty i wystają ponad powierzchnię jezdni. Jak ktoś lubi slalomy jego sprawa....mnie to delikatnie mowiac wkur****, szczególnie jak jade samochodem. Tylko co zrobić....latać helikopterem??? :icon_razz: :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Plakatufka Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Witam! Zawsze się zastanawiałem, dlaczego studzienki nie mogą "iść" chodnikiem? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartusdr Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Na szczęscie u mnie w mieście znam wszystkie na pamięc i rzadko zdarza mi sie w jakąs wjechać...Ale jak to tak jak ja :wink: dla kogoś z boku wygląda to jak slalom na prostej drodze :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aylie Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Heh no tak...wygląda to dość zabawnie, ale na głównej drodze u nas każdy tak jedzie, bo jest ciąg studzienek które trzeba omijać jedna za drugą i wcale nie są w jednej linii :/ Więc fajnie to wygląda jak jadą samochody i kazdy skręca tak samo :icon_razz: Ehh.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzwa2 Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Te studzienki to tragedia.... najgorsze ze po remoncie jest wszystko ok ale później sie zapadają itp. Cholernie śliskie i niebezpieczne ale kto w naszym państwie dba o kierowców? śliskie pasy na jezdni betonowe słupki chociaz teraz montuja plastiki.... ja staram sie je omijac ale wiadomo nie da sie ich zapamietać gdzie i jak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awful Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 kurde u nas studzienki raczej zapadnięte- i albo omijasz,albo inwestujesz w zawieszenie... jak juz musze przejechać taką- to wstaję,a tak - omijam sobie radośnie... pieśń polskiego kierowcy:"dziuura hiiiiii, dziuura haaaa, dziura haa, dziura haa-haaa" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Witam! Zawsze się zastanawiałem, dlaczego studzienki nie mogą "iść" chodnikiem? Pozdrawiam. Studzienki zawsze idą ulicą, a czasami tylko chodnikami.Nie mogą gdzięś od tak sobie przebiegać , ponieważ ktoś mogłby na tym coś wybudować.A dlaczego po ulicy, bo w czasie jakieś awarii najłatwiej sie dostać ciężkim sprzętem.A dlaczego nie w chodnikach, bo trzeba by to przerobić a nikt na to kasy nie da.Obecnie juz coraz częściej sie spotyka w chodnikach bo ktoś w koncu podszedł po rozum do głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 3 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2006 U mnie znowu jest na odwrót - mase jest studzienek takich obudowanych i wystajacych czasem z 5 cm nad asfalt :/ niezła hopka jest jak sie szybko jedzie. POzdro O - i to jest przyszlosciowa mysl. Najpierw projektujesz wystajace studzienki, zeby potem mogly je tiry zza wschodniej granicy ubic i rozjezdzic do poziomu asfaltu. :wink: A tak jak zrobia studzienki na rowni z asfaltem to te same tiry rozjezdza je tak, ze po pol roku sa 5cm ponizej asfaltu. :icon_razz: A swoja droga to po studzienkach widac jak nawet najnowsze drogi "pracuja". Czesto smigam odcinkiem 500-800 metrow calkowicie nowej drogi. Studzienki oczywiscie na asfalcie i to prawie idealnie pod rozstaw kol tirow. Przez pierwsze 3 miesiace jechalo sie droga idealnie rowno i cicho. Teraz samochod zaczyna delikatnie podskakiwac. Za kolejne 3 miesiace pewnie bedzie trzeba je omijac. Nie ma to jak jakosc polskich drog i dopuszczalna masa tirow :wink: . Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.