Skocz do zawartości

Uwaga na drzwi po zimie


Rekomendowane odpowiedzi

Trzeba było j*b*ąć pięścią w dach samochodu tak żeby wgniecenie zostało. Tobie by ulżyło, a kolo miałby pamiątke na jakiś czas. I założe się ,że zawsze będzie patrzał do tyłu zanim drzwi otworzy...

 

 

 

Współczuje takiego przeżycia zaraz na początku sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było j*b*ąć pięścią w dach samochodu tak żeby wgniecenie zostało.

 

 

 

Za co ?

Wg mnie było dokladnie obustrona wina, co nie uprawnia motocyklisty do jebania po dachu.

W koncu to nie świeta krowa.

Wszyscy tak narzekają kierowcow samochodow, A popatrz na skrzyżowanie do ktorego dolatuje motocykl, Ilu jest takich co wpychają sie miedzy auta ? Ile razy wyprzedzają w niedozwolonych miejscach ? a ile razy przekraczają predkosć ?

Wiem co robie i widze co robicie- wiec przynajmniej badźccie konsekwentni to życze troche samokrytyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za co ?

 

 

Za otwarcie drzwi :smile:

 

 

Oczywiście masz rację. :banghead: Wśród motocyklistów zdarzają się głupki jak i wśród kierowców samochodów zdarzają się kretyni. Ale w takim przypadku nie opanował bym się nie uderzyć pięścią w dach samochodu... Tym bardziej ,że zobaczyłbym jakieś szkody na moim moto :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że nic sięnie stało! Ale z tego co mi jest wiadomo, to nie ma przepisu zabraniającego jazdy pomiędzy samochodami. Jest za to przepis (nie pamiętam tylko paragrafu), który mówi o tym, że na jednym pasie ruchu może poruszać się tyle pojazdów, ile się na nim zmieści. Wielkorotnie zresztą widziałem policjantów na motocyklach przejeżdżających pomiędzy samochodami, i nie jechali na sygnale.

Jedyna rzecz do której mogła by się przyczepić policja, to niezachowanie bezpiecznej odległości, tak sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było j*b*ąć pięścią w dach samochodu tak żeby wgniecenie zostało.

 

Za co ?

Za otwarcie drzwi

 

Gorzej jak to był tylko durny pasażer/pasażerka ktory nagle postanowił wyjść sobie, kierowca nie miał nic do gadania, a na pamiątke dostałby niepotrzebne wgniecenie za które w przyszłości by sie mścił zajeżdżając droge motomaniakom.

 

Ja osobiście bym tak zbluzgał tego pasażera, że na pewno by narobił!!

 

POzdro

Edytowane przez .:Anioł Ciemności:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było j*b*ąć pięścią w dach samochodu tak żeby wgniecenie zostało. Tobie by ulżyło, a kolo miałby pamiątke na jakiś czas. I założe się ,że zawsze będzie patrzał do tyłu zanim drzwi otworzy...

Współczuje takiego przeżycia zaraz na początku sezonu.

 

 

Stary to ty moze lepiej siedź w domu i nie siadaj na rzadne sprzęty no poza kosiarką do trawy.

Jak ty byś odrazu walił pięścią po dachu to dzieki.

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jednak wydaje się, że Dominik nie dostałby po dupie.

Jeżeli wykonująć manewr omijania nie uderzył w pojazd, który omijał tzn, że zachował szczególną ostrożność i odpowiednią odległość od omijanego pojazdu, o czym mówi art. 23 kodeksu wykroczeń, a to, że podczas omijania otworzył drzwi pasażer to jest wina tylko i wyłącznie pasażera, który powinien zachować szczególną ostrożność podczas wysiadania. Przejeżdżanie między pojazdami nie jest wykroczeniem tylko omijaniem chyba, że na jezdni znajduje się np. linia ciągła. Jeżeli ją przekracza, to popełnia wykroczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jednak wydaje się, że Dominik nie dostałby po dupie.

Jeżeli wykonująć manewr omijania nie uderzył w pojazd, który omijał tzn, że zachował szczególną ostrożność i odpowiednią odległość od omijanego pojazdu, o czym mówi art. 23 kodeksu wykroczeń, a to, że podczas omijania otworzył drzwi pasażer to jest wina tylko i wyłącznie pasażera, który powinien zachować szczególną ostrożność podczas wysiadania.

 

Eeee... To głupio zabrzmi, ale czy pojazd stojący na swoim pasie ruchu ma zakaz otwierania drzwi? Szczególna ostrożność przy otwieraniu - OK, zresztą elementarny instynkt zachowawczy to nakazuje, ale jak walniesz w jakąś część samochodu, w tym otwarte drzwi, to pewnie zostanie to zinterpretowane jako niezachowanie odpowiedniej odległości wymijanego samochodu, czy nie?

Troche na zasadzie wjazdu komuś w dupę - policja zawsze uzna Twoją winę, nawet jak koleś przed Tobą wpakował Ci się centralnie pod maskę z innego pasa...

Wiem, że to trochę nielogiczne, ale interpretacje prawne takie bywają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Hmm sam nie wiem co myśleć. Mówiąc szczerze byłem przekonany, że mogę mieć problemy, gdy zacznę dyskutować z kierowcą i tym pasażerem, który równie szybko schował się na tylnym siedzeniu, jak z niego próbował się wylogować. Dlatego po prostu pokrzyczałem, powaliłem pięścią w kask i pojechałem.

Niemniej tam nie było ciąglęj linii, tylko przerywana (korek był bardzo długi), pasażer na pewno się nie obejrzał w tylną szybę, tylko po prostu otwirzył drzwi i zaczął wysiadać. Aha - wysiadał "do środka jezdni: to była ulica z dwoma pasami w jednym kierunku, ja jechałem środkiem między sznurem aut. Sam jestem terez ciekaw, jak to jest z winą w takich przypadkach.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano udałem sie na przegląd, oczywiście wpakowałem sie w koras o 7:15 rano i powiem wam szczerze że stałem tak jak samochody, patrzyłem na "korytarzyk" między samochodami i stwierdziłem że to nie ma sensu, ujade 20 metrów i będe stał bo jakiś debil stoi prawie na środku, pozatym albo mam mało doświadczenia albo nie wiem ale jakoś wydawało mi sie że miejsca jest za mało na moje Moto :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ten temat powraca jak bumerang: http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=735423

To że wypowiada się jakiś kierowca, że następnym razem stanie tak żeby nikt nie przejechał to już norma. Jednak jak będzie bardzo zawzięty to zrobi to tak, że motocyklista się przewróci lub zostanie rozjechany :P

Tematów dotyczących jazdy pomiędziy stojącymi w korku samochodami było co niemiara. Czytając komentarze tych wszystkich nieomylnych i doskonale jeżdżących kierowców samochodów mam wrażenie, że jedyne co przez nich przemawia to zwykła zazdrość. O to że oni stoją, a on jedzie, o to że on ma motocykl, a oni siedzą w puszce jaką ma większość wokół nich i o to, że w żaden sposób nie są w stanie dotrzymać kroku motocykliście ruszającemu spokojnie spod świateł.

A najbardzej mnie wkurza to, że te nieszczęsne media to wszystko jeszcze napędzają publikując kolejne artykuły o motodawcach, wariatach na 2 kółkach itp.

Qrcze, trochę długo wyszło.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...