Shinigami Opublikowano 22 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2012 Sprawdzałem i jest parę stron wcześniej, całe 170km/h na siekierkach :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mel Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Dociągnąłem dzisiaj do końca :D 299. Obroty jeszcze podeszły kawałek i zaświeciła się dioda sygnalizująca koniec obrotów :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Raczej shift light drogi Panie :) ale zawsze mogę się mylić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mel Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Raczej shift light drogi Panie :) ale zawsze mogę się mylić.no z tym końcem obrotów to przesadziłem a nie mogłem znaleźć odpowiedniej nazwy :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lefthandy Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2012 Z kolejnymi maszynami okazuje się, że nic się nie zmienia tylko cholernie wieje :) Ostatnio na świeżej maszynce dociągnąłem do 297. Odpuściłem bo się gęsto robiło. 299 muszę zamknąć :P Dokładnie. Nie ma żadnej adrenaliny tylko wqrviające masy powietrza zrywające kask z głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PAJDOR Opublikowano 24 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2012 Fiat Seicento LPG 130km/h :D Panowie to jest forum motocyklowe - za dużo takich wpisów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milo601250523 Opublikowano 12 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2012 Jak na razie, to 80km/h :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michalski Opublikowano 12 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2012 Hornet poszedł 235. I to nie koniec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziomek30 Opublikowano 13 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 Adrenaline to mialem jak na rowerze z gorki co prawda wyciagnolem 78km/h to dopiero uczucie , a rower co prawda tez 2 kola ma wiec prawie jak motocykl :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VinAlucard Opublikowano 13 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 (edytowane) Niemiłe przeżycie - motocykl- ZX-6R, prędkość- 270 km/h- łeb mi urywało, a z drogi to tylko taki punkcik na środku widziałem... Nie mogłem więcej, naprawdę, nie chciałem, to było okropne... Ale przynajmniej spróbowałem. : X Edytowane 13 Maja 2012 przez VinAlucard Cytuj "Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 14 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Zmień szybkę na wyższą, załóż korki do uszu, kup porządny kask, który ma taką aerodynamikę, która nie powoduje mocnego podnoszenia przy dużej prędkości i śmigaj w pełnym spokoju, przy okazji 10 razy bezpieczniej, bo koncentrując się na tym, co na drodze i wokół niej, a nie na tym, że Ci pęd wiatru łeb urywa. A jak to nie pomoże, to kup ZX10R :cool: Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VinAlucard Opublikowano 16 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2012 A tam ZX10R... :) Po wszystkim zauważyłem, że kurtka (obecnie mam bez garba) mi się lekko zagięła na plecach, na wysokości szyi i moja opływowość została poważnie zaburzona. Nie mógłbym zmienić szybki na wyższą, to taki "a fe". :) Do tego zauważyłem ostatnio, że mam z prawej strony wahacza koło "cofnięte" o 3 milimetry dalej niż z lewej... Nie wiem co za kretyn przy tym grzebał, ale bardzo nurtowało mnie dlaczego w zakrętach szczególnie przy szybkim składaniu się z jednej strony na drugą telepie mnie tyłem motura, myślałem, że felga z tyłu krzywa, a tu proszę bażo. Tak czy inaczej, powyżej pewnej prędkości mam takie wrażenie, że mi gdzieś jakaś mysz wyleci pod koło, a jeszcze nie dorobiłem sobie wrotek przyczepianych, na rzepy, na plecy do kurtki. Cytuj "Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
perssi6n Opublikowano 16 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2012 Pierwsze moje własne moto to odkurzacz (chiniol) ZIPP 49ccm, ksiązkowo Vmax 45km\h, z dobrej górki jechałem grubo ponad 80km\h (tylko tyle ma na liczniku wiec nie wiem ile było na prawde) ale po 500m czuć było pasek i sie wystrachałem:D Co ciekaw na prostej 60km\h nie stanowi problemu przy kazdej wadze, a jak jade ja co waze 60kg to 70 minimalnie na prostej :D Drugie moto MZ 250 (w zasadzie mamy go od nowości) ale w tym wieku ojciec nie chciał mi go dać, no ale jak juz dosiadłem to ksiązkowe 140km\h zamyka:) Od ponad roku zx6r - 267km\h poezja^^ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
erc Opublikowano 18 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2012 (edytowane) A to i ja się pochwalena moto najwięcej pocisnąłem jakieś 105 km/h dosiadałem wtedy "elki"- yamaha YBR250 i miałem uczucie, jakbym leciał co najmniej z 286 km/h ale musiałem jednak magiczne 100 przekroczyć :) natomiast samochodem było jakieś 185 ale to się nie ma czym chwalić chyba, a był to mERCEDES (i bęc) W211 3,2 CDi naturalnie nie mój A taki pierwszy speed w życiu to było wartburgiem 353W na drodze polnej 40km/h i nigdy tego nie zapomnę czułem się niczym Carlos Sainz, i ten wyjątkowy dwusuwowy dźwięk z wydechu bombombombombom :cool: Edytowane 18 Maja 2012 przez erc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 18 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2012 A może być speed cioci? :laugh:Bo mój to na pewno nie był tylko kolejna gleba :banghead:Kilka lat temu, na wakacjach u dziadków i po kilkugodzinnym czyszczeniu Emzetki Teeski, która czekala na mnie w stodole, na przejażdżkę zabrac się ze mną wyrazila ochotę ciocia. Wsiadła, usadowiła się. Dzieki pomocy wójka obyło się nawet bez gleby :) I wysłuchaniu porady że jeżeli ją zgubię to to nic takiego :laugh: i mam sobie dalej jechać.No więc jadę z ciocią, coraz szybciej aż w końcu chyba osiągnełam speed graniczny dla cioci. To było może z 50-60 na godzinę ale zaczęło się tóż przed zakrętem.Aaaaaaa, ooooooo, aaaaaaaa, jezsmariaaaaaaa-łaaaaaa, słomkaaaaaaaaaaa choleraaaajasnaaaaaa tam drogiiiiii nie maaaaaaa, łaaaaaaNo i najpierw jakies kolczaste badyle a potem gleba na ściernisku.Oczywiście droga tam była, tylko ciocia w przestrachu nie widziała że jest zakręt i całkowicie skompensowała moje próby przejechania go.Ciocia pozbierała się jakoś, fukneła i poszla sobie. Jakoś wydłubałam emzetke z tego pola, i pojechałam dalej bez cioci :laugh: Cytuj Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.