m16 Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 Hej :buttrock:Niestety tak sie zlozylo, ze po wyjezdzie na Wielka Orkiestre Swiatecznej Pomocy wstawilem moto do garazu zapominajac o... wyjeciu akumulatora :? Przypomnialem sobie o tym teraz kiedy to do garazu nie moge sie dostac z powodu tony sniegu przed wejsciem.Garaz to baaardzo malych rozmiarow buda z drewna obita blacha, podloga beton, calosc baaardzo nieszczelna (w sensie temp wewnatrz praktycznie = temp. na polu). W zwiazku z powyzszym pytanie - czy po stopnieniu sniegow czeka mnie wydatek na nowy akumulator ?Z gory dzieki za info. PS: A jeszcze tak calkiem dobijajac - opony tez moga pasc od stania na golym betonie ? ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sql Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 ja mam alarm (z czujnikiem "poruszenia"), którego nie da się wyłączyc inaczej, niz zdejmujac z klemów (sam się uzbraja), a nie chciało mi się tego robic zeszlej zimy.jak otwieralem sezon, to byl calkowicie padly - nawet kontrolki nie świeciły.podłączyłem na chwilkę pod samochód, odpaliłem, pojeździłem 2 godzinki i więcej się do niego nie dotykałem - działa jak ta lala ;).ale wtedy był prawie nowy (miał rok), więc może to też miało znaczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herflik Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 czeee czy po stopnieniu sniegow czeka mnie wydatek na nowy akumulator ? Niekoniecznie .. zależy w jakim on byl stanie . Jezeli sprawny to pewnie bedziesz go musial doładowac przed zapaleniem i tyle .. a jezeli juz wtedy to byl złom to różnie moze byc A jeszcze tak calkiem dobijajac - opony tez moga pasc od stania na golym betonie ? Chłopie nie stresuj sie tak ;) Gdzies czytalem ze jak moto stoi na kolach to powinny sie go co miesiac przetaczac kawaleczek zeby gumy stykały sie z ziemią w innym miejscu na obwodzie (zapobiega niby deformacjom). pozdrawiam herflik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 19 Stycznia 2006 Administrator Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 Ludzie... bez takich bajek jak wyrzucanie aku po zimie bo mu zimno było ;) Czym to się różni od aku w aucie, poza mocą?Owszem, wyładuje się do zera. Ale latem odpalisz moto z innego źródła, przelatasz pół dnia i aku będzie jak nowe. Co najwyżej sprawdzisz poziom elektrolitu na wiosnę i uzupełnisz wodą braki. Opony też nie padną, musiałaby jakaś katastrofa nastąpić, nie wiem jaka, może 10 lat stania w -20 non stop... Ale nie 2-3 miesiące w suchym i wentylowanym pomieszczeniu.Dobra, mądrze się, sory.pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 Njlepiej byłoby wyjąć akumulator i zabrać do domu. Naładować i niech czeka na otwarcie sezonu. Najwyżej za miesiąc znów podładować.Od Orkiestry nie minęło zbyt dużo czasu, raczej się nie zasiarczy.Nie ma co panikować. Odpaliłem dzisiaj motocykl po ponad trzech tygodniach stania pod wiatą. Zagadał o własnych siłach, pochodził ponad kwadrans na wolnych obrotach i wrócił pod wiatę. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 Zeby sie uszkodzic musialby stac tam pewnie z rok przy -30, albo musialby zamarznac elektrolit. Ja to sobie dzisiaj biedy narobilem z aku... ;) Przed podladowaniem zachcialo mi sie go zmusic do lekkiej pracy. Podlaczylem gola postojowke na kablach i nie zwrocilem uwagi, ze zarowka dotyka sie gornego plastiku... Efekt: obudowa aku przytopila sie na tyle solidnie, ze w jednym miejscu zrobil sie dodatkowy "odpowietrznik". Zaspawalem do w domowych warunkach, dla bezpieczenstwa zalalem solidna warstwa kleju i mam nadzieje, ze to koniec klopotow. Jest to gorny plastik wiec nie powinno byc kontaktu z elektrolitem (no chyba, ze na wybojach). Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati27d Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 nic mu nie bedzie wyjmij go tylko i podladuj jakby stal ze 2 miesiace moglo by mu zaszkodzic a tak to bedzie wszystko ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 19 Stycznia 2006 Administrator Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 nic mu nie bedzie wyjmij go tylko i podladuj Ejj no coś ze wzrokiem czy lenistwo w czytaniu: Przypomnialem sobie o tym teraz kiedy to do garazu nie moge sie dostac z powodu tony sniegu przed wejsciem. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 Dla sportu mógłbyś nieco pomachać szuflą. Ile jest tego kopania do drzwi, żeby tylko wejść i do maszyny się dostać? Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 Nie zawsze da się odzyskać akumulator. Wszystko zalezy od jego wcześniejszego stanu i stopnia jego rozładowania. Jesli po naładowaniu będzie się on sprawdzał poprawnie to nie widze problemu. Ale jeśli będziesz go musiał ładować co kilka dni w trakcie sezonu, to lipa. Znaczy, że przyszedł na niego czas :-). Aku w samochodze różni się tym, że na ogół co jakiś czas jeździ i ma szansę na naładowanie i normalną pracę. A nic tak nie szkodzi akumulatorowi jak bezczynność. W samochodzie mam akumulator od nowości, prawie 7 lat. Dlaczego? Bo auto jest cały czas w ruchu, 365 dni w roku. Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 19 Stycznia 2006 Administrator Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 Paweł, ale przez dwa miechy szlag go trafi? Przecież w marcu będzie już wiosna. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 19 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2006 Tak jak napisałem Dominik - dużo zależy od wcześniejszego stanu i jego kondycji jeszcze w sezonie 2005. Sprawny, stosunkowo nowy i nie zniszczony akumulator powinien wytrzymać. Ale na pewno taki postój nie zrobi mu dobrze na późniejszą trwałość. Polecam więc łopatę do śniegu i prostownik. Przecież w marcu będzie już wiosna OPTYMISTA :-). U mnie teraz jest -18, brrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.