2pac Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 1. łańcuch - tylko smarować? czy czyścić również co jakiś czas? (w larssonie dowiedziałem się, że łańcuch najlepiej czyścić raz w roku)ja myje łańcuch benzyną. Motocykl na centralną podstawkę. Wkładam gazetę pomiędzy łańcuch a opone żeby się nie pobrudziła. Spuszczam troche benzyny z baku do jakiegoś naczynka. I pędzelkiem myje łąńcuch, i co jakiś czas obracam koło. Smarowanie łańcucha to przeżytek, ewentualnie po dobrym myciu benzyną można spryskać go wd40 ale później wytrzeć z wierzchu do sucha.Nie osłonięty i nasmarowany łańcuch przyciąga tylko kurz i piasek, o to działa jak pasta ścierana i w rezultacie szybciej się zużywa. 2. smarować cięgna?bardzo trudno się to robi, i praktycznie więcej się wylewa oleju niż wpływa do środka i żadnego efektu i tak nie widać. Lepiej dbać aby gumowe osłonki na końcu linek spełniały swoją rolę , czyli nie dopuszczały kurzu do środka. 3. na co jeszcze powinieniem zwrócić uwagę?będę wdzięczny za pomocwymiana oleju w silniku, wyczyszcenie filterka oleju. Możesz też wymontowac filtr powietrza i zobaczyć w jakim jest stanie. Ja swój trochę zmodyfikowałem, boczną klapkę przykręciłem na śruby zamiast fabrycznych wkrętów. Sprawdź też akumulator, może do którejś z cel trzeba dolać wody destylowanej, a sam aku lepiej podładować przez noc. Trochę trudno się go wykręca, trzeba uważać aby nie zrobić zwarcia! najpierw zdejmuj klemę 'minus' pozniej 'plus' . Przy zakladaniu, najpierw 'plus' , pozniej 'minus'. (tak jest bezpieczniej). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dimitrus007 Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 Powiedzcie mi tylko jak jest u was ze ssaniem, bo ja mam dziwacznie.Musze zaciągnąć cięgno ssania i jeszcze trzymać manetkę gazu bo inaczej nic z tego, nie zapali. A w dodatku musze trzymac manetkę jakieś 3-4 minuty żeby nie zgasł. Potem zwalniam lekko ssanie i jakoś tam sobie pierdzi. Nie podoba mi sie to. Linka od ssania podnosi w gaźniku te pierdzielniki. Sprawdź czy napewno wystarczająco podnosi ten "pierdzielnik" w gaźniku. Miałem tak samo, wrzucałem ssanie, coś się podnosiło, ale ponieważ linka była źle przymocowana do zaczepu, to ślizgała się i nie de facto nie otwierała ssania. Ssanie trzymam kilkanaście sekund, po czym wyłączam zupełnie i silnik chodzi ładnie. Chociaż do optymalnej pracy nagrzewa się długo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cinek Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 (edytowane) A czemu sam sobie nie kupisz? Jeźdisz na odkurzaczu Suzuki GS 500F co dla mnie jest nie do przyjęcia :P Piszę na forum Cruiser/Chopper bo wyłącznie takie mi się podobają. Nie kupił bym odkurzacza jeśli nie było by mnie stać na Choppera lub Cruisera. Wolę jak większość tutaj nowego chińczyka niż starucha japończyka. Lepiej przecież mieć nówkę która jeśli się sypie to w nieistotnych rzeczach niż starucha którego silnik jest na wykończeniu :banghead: Oczywiście masz rację co do silnika na wykończeniu. Zanim napiszę to co myślę - nie chcę wszczynać żadnej awantury o wyższości świąt bożego narodzenia nad wielkanocą i vice versa. Po prostu kilka osób, takich "realnych", spoza forum przekonywało mnie, że na pierwszy motocykl "odkurzacz", a jeszcze lepiej naked jest lepszym zakupem niż chopper/cruiser. Chodzi nie tyle o moc bo mój GS ma raptem 50 KM więc niewiele, ale o pozycję, wyczucie motocykla, łatwość prowadzenia i tym podobne. Dlatego zdecydowałem się na GS. Po przejażdżce chińskim chopperkiem stwierdzam, że był to dobry wybór. Pozdrawiam serdecznie. Edytowane 22 Lipca 2007 przez Cinek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość arkads Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 (edytowane) 9000 zł. Jesteś coraz bliżej japonii. Nowej japonii... Nie sądze. Więcej nie dam za moto. 9 - 10 000 i koniec. No chyba nie myślisz o tym Suzuki Intruder 125LC za 17 000 :icon_exclaim: No tnx. Oczywiście masz rację co do silnika na wykończeniu. Zanim napiszę to co myślę - nie chcę wszczynać żadnej awantury o wyższości świąt bożego narodzenia nad wielkanocą i vice versa. Po prostu kilka osób, takich "realnych", spoza forum przekonywało mnie, że na pierwszy motocykl "odkurzacz", a jeszcze lepiej naked jest lepszym zakupem niż chopper/cruiser. Chodzi nie tyle o moc bo mój GS ma raptem 50 KM więc niewiele, ale o pozycję, wyczucie motocykla, łatwość prowadzenia i tym podobne. Dlatego zdecydowałem się na GS. Po przejażdżce chińskim chopperkiem stwierdzam, że był to dobry wybór. Pozdrawiam serdecznie. Jasne. Każdy robi to co lubi. Ja mówie tylko o sobie. Jeśli o mnie chodzi to nie znoszę odkurzaczy i nigdy ich nie kupię. Lubię dobry wygląd, styl i estetykę :icon_biggrin: Jak możesz porównywać pozycję, wyczucie, łatwość prowadzenia odkurzacza do innego rodzaju motoru??? To jakaś totalna pomyłka. Kazdy moto nawet w obrebie chopperów czy cruiserów jest inny i inaczej się prowadzi. Każdy, a co dopiero odkurzacz. To całkiem inna bajka. W konia Cię zrobili "realni koledzy" :buttrock: Pewnie sami śmigają na odkurzaczach. Powiem wam, że wnerwia mnie w ogóle dźwięk odkurzaczy - jak by bąk przeleciał. Całkiem do d... :lalag: (albo z d...) A jaka stylistyka drętwa. Full color disco light :lalag: Nieeee to nie jest motor. Dla mnie odkurzacz to nie motor :lalag: Edytowane 23 Lipca 2007 przez arkads Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
2pac Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 Ssanie polega na tym że opuszcza się przesłona, aby zdławić dopływ powietrza. Podnosić to może się ta czarna dzwigienka z lewej strony:http://img376.imageshack.us/img376/3904/jl162fmjcarbnj9.jpg a tutaj ssanie, czyli ta okrągła blaszka, teraz jest w pozycji otwartej, czyli nie ma ssania, powietrze nie jest dławione:http://img71.imageshack.us/img71/5306/jl162fmjcarb3bh5.jpg Odnośnie samego funkcjonowania, to u mnie jest dokładnie jak opisujecie, trzeba zapalać ze ssaniem i trzymać troche manetke gazu, bo inaczej zgaśnie. Ale jak już ruszę i jadę to ssanie otwieram do połowy, i później już całkowicie otwieram, w przeciągu 1 minuty, tylko wiadomo nie odkręcam gazu zamocno bo silnik jeszcze się rozgrzewa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 Jeśli ssanie jest ustawione dobrze, to może warto sprawdzić regulację gaźnika?Zbyt bogata mieszanka w połączeniu ze ssaniem może "dusić" silnik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dimitrus007 Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 Hmm, może w Jinlunach 150 tak jest jak piszecie. W Jinlunie 250 już kilka osób pisało o działaniu ssania tak jak w moim przypadku:- odpalasz z ssaniem (zero gazu itp), kilkanaście sekund silnik chodzi na ssaniu, gdy zaczyna słabnąć, wyłączasz i silnik chodzi bez ssania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzys59 Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 Mam pytanie do jeżdżących już chńskimi motorami. Jak to jest z mocą i możliwościami tych motorów. Konkretnie, jest aktualnie w ofercie kingway 200cm, z silnikiem o mocy 8 kW, to wychodzi niecałe 11 KM, podobne "osiągi" mają motory 150 cm, zaś motory z silnikami 250 cm mają trochę więcej mocy, bo 16-27 KM.Proszę mi powiedzieć jak to wygląda w praktyce, jakie są możliwości motoru 11KM w porównaniu z 17KM, dokładnie jak jadą pod górkę z 90 kg na siodełku, jakie są możliwości wyprzedzenia np ciężarówki czy osobowego auta. Chodzi mi o takie normalne stany na drodze, czy to są zawalidrogi czy też w normalnym ruchu (nie na autostradzie) spokojnie można się przemieszczać bez zbytnich kompleksów.Po prostu z tych wszystkich dostępnych chińczyków najbardziej mi się podoba i ma najlepszą cenę, Kingway Challenger 200, stąd moje pytanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 Hmm, może w Jinlunach 150 tak jest jak piszecie. W Jinlunie 250 już kilka osób pisało o działaniu ssania tak jak w moim przypadku:- odpalasz z ssaniem (zero gazu itp), kilkanaście sekund silnik chodzi na ssaniu, gdy zaczyna słabnąć, wyłączasz i silnik chodzi bez ssaniaDokładnie tak jest.Jeśli moto odpala bez ssania, chociaż zaraz gaśnie, wskazuje na bogatą mieszankę.Jeśli odpala na ssaniu a bez ssania nie chce pracować nawet rozgrzany silnik - mieszanka zbyt uboga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej.las5 Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 (edytowane) 2pac. Dzięki za fotki, ale u mnie jest troszke inny gaźnik, a własciwie to są dwa.Zasadę działania ssania znam, i wydaje mi się że nie działa prawidłowo.Dodam jeszcze że dzwigienka ssania daje sie opuścic tylko do połowy.Tez tak macie? A powiedzcie jeszcze jak macie zamontowaną szybę? tzn na jakiej wysokości są wsporniki Edytowane 22 Lipca 2007 przez andrzej.las5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dimitrus007 Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 Proszę mi powiedzieć jak to wygląda w praktyce, jakie są możliwości motoru 11KM w porównaniu z 17KM, dokładnie jak jadą pod górkę z 90 kg na siodełku, jakie są możliwości wyprzedzenia np ciężarówki czy osobowego auta. Chodzi mi o takie normalne stany na drodze, czy to są zawalidrogi czy też w normalnym ruchu (nie na autostradzie) spokojnie można się przemieszczać bez zbytnich kompleksów. Ja mam Jinluna 250 i ważę 90 kg. Pod dużą górkę motocykl daje radę jako tako, ale wyprzedzanie powyżej 100 km/h robi się kłopotliwe.Jak dla mnie jest dobrze, więcej mi nie potrzeba, nie wyobrażam sobie jednak do ruchu pozamiejskiego czegoś z mniejszą mocą... Chyba, że w konwoju z furmanką i traktorem :icon_exclaim: Dodam jeszcze że dzwigienka ssania daje sie opuścic tylko do połowy.Tez tak macie? Do połowy czego ? Mnie np. nie schodzi do końca strzałki, ale ssanie jest otwarte maksymalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej.las5 Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 Do połowy podziałki tzn. strzałki i też mi się wydaje że się wysuwa do końca, bo aż te gumki się w gaźniku podnoszą.No ale ssania jako tako nie ma, ale jak juz ruszę to potem stopniowo z upływem kilometrów pomału spuszczam i można jechać.No i wydaje mi się że zawory mi klekoczą.Ciekawe czy przy przeglądzie po 500 km mi je ustawia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dimitrus007 Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 Do połowy podziałki tzn. strzałki i też mi się wydaje że się wysuwa do końca, bo aż te gumki się w gaźniku podnoszą.No ale ssania jako tako nie ma, ale jak juz ruszę to potem stopniowo z upływem kilometrów pomału spuszczam i można jechać.No i wydaje mi się że zawory mi klekoczą.Ciekawe czy przy przeglądzie po 500 km mi je ustawia. Co do zaworów to nie liczyłbym na ustawienie, dopiero na 2 przeglądzie niby mają je regulować.A Twój problem z ssaniem jest dziwny. Tzn. nie powinno tak być według mnie. Inny sprawa: u mnie po wymianie oleju na półsyntetyczny tuż po odpaleniu zimnego silnika, gdy wrzucam jedynkę mam ogromne problemy ze zmianą biegu. Dobrze że biegi można zmieniać piętą, bo inaczej to urwałbym chyba dźwignię. Przy wcześniejszym oleju nie miałem tego problemu. Dłużej czekać zanim ruszę? Czy może tak ma być ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 23 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2007 Co do zaworów to nie liczyłbym na ustawienie, dopiero na 2 przeglądzie niby mają je regulować.A Twój problem z ssaniem jest dziwny. Tzn. nie powinno tak być według mnie. Inny sprawa: u mnie po wymianie oleju na półsyntetyczny tuż po odpaleniu zimnego silnika, gdy wrzucam jedynkę mam ogromne problemy ze zmianą biegu. Dobrze że biegi można zmieniać piętą, bo inaczej to urwałbym chyba dźwignię. Przy wcześniejszym oleju nie miałem tego problemu. Dłużej czekać zanim ruszę? Czy może tak ma być ?Nie moze tak być, ale jest tak dla tego bo nie dotarty, a mineralny jest bardziej śliski i mniej lepki dlatego ci biegi lepiej chodziło a zębatki są nie spasowane dlatego masz taki problem z przełożeniem - ew linka sprzegła za malo naciagnięta alewątpie skoro było dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 23 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2007 Powoli zaczynam się przekonywać, że najgorszy w chińskich motocyklach jest serwis i dealerzy... Święta prawda i dlatego nigdy w serwisie nie byłem. Serwisuje sobie sam i może właśnie dlatego mam tak mało problemów z Jinlunem.Zobaczymy jak będzie dalej, na razie przejechane ponad 11.000 km i jeszcze jeździ. :lalag: Mam pytanie do wlascicieli chińszczyzny, czy też tak wam chałasują skrzynie biegów? tzn chodzi mi o taki odgłos jakby się jechało na wstecznym , samochodem. Rozumiem na jedynce, ale to wycie jest na każdym biego, no 4 i 5 to juz nie slychac bo ped powietrza pewnie zaglusza. Na poczatku myslalem ze to sie jakos skrzynia musi dotrzeci, ale 800km juz przejechalem i wcale nic sie znika, a mam wrazenie ze jeszcze glosniejsza sie skrzynia zrobila. Czy to moze ja cos popsulem stylem jazdy, czy ten typ tak ma?Moja skrzynia też czasem wyje zwłaszcza II i III bieg jak się silnik bardzo rozgrzeje. Mi akurat to wycie się podoba, bo w MZ tak miałem i to znaaacznie bardziej a tu jest cichutko. Niektóre japończyki wysokoobrotowe to dopiero wyją :biggrin: Nagraj ten dzwięk to będę mógł porównać do mojego.To co Ci mogę poradzić to zmianę oleju na innej marki. Na jednym oleju jest cicho a na drugim będzie słychać. Taka konstrukcja, że skrzynia biegów musi się zadowalać olejem silnikowym a nie przekładniowym.No i rozwiercenie tłumików daje dobry efekt :P Mam pytanie do jeżdżących już chńskimi motorami. Jak to jest z mocą i możliwościami tych motorów. Konkretnie, jest aktualnie w ofercie kingway 200cm, z silnikiem o mocy 8 kW, to wychodzi niecałe 11 KM, podobne "osiągi" mają motory 150 cm, zaś motory z silnikami 250 cm mają trochę więcej mocy, bo 16-27 KM.Proszę mi powiedzieć jak to wygląda w praktyce, jakie są możliwości motoru 11KM w porównaniu z 17KM, dokładnie jak jadą pod górkę z 90 kg na siodełku, jakie są możliwości wyprzedzenia np ciężarówki czy osobowego auta. Chodzi mi o takie normalne stany na drodze, czy to są zawalidrogi czy też w normalnym ruchu (nie na autostradzie) spokojnie można się przemieszczać bez zbytnich kompleksów.Po prostu z tych wszystkich dostępnych chińczyków najbardziej mi się podoba i ma najlepszą cenę, Kingway Challenger 200, stąd moje pytanie.250cc to minimum by na trasie czuć się jak tako i odczuwać przyjemność z jazdy. Pewnie, że można śmigać na 150cc i jak ktoś ma niewielkie potrzeby to mu wystarcza, ale ja polecam minimum 250cc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.