tmi Opublikowano 22 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2007 Że tak spytam: nie boicie się, że gdzieś jakaś śrubka się odkręci itp. i że coś się wtedy stanie?, zawsze można przeoczyć jakąś jedną śrubkę, a ona pociągnie za sobą kolejną, aż w końcu...Nie wiem, ja sobie po prostu nie wyobrażam, że nowe potrafi mieć niepodokręcanie śrubki. Nie da się tego reklamować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek3578 Opublikowano 23 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2007 Właśnie wróciłem z małej przejazdzki - spotkałem kolesia na chinskim motorku i ... no nie uwierzycie ma zrobione 10000km i podobno nic wiekszego mu się nie popsuło - ma już go 3latka i chwali go sobie. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 23 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2007 Overkill, dzięki za te kilka cennych uwag. Zastanawia mnie czy cena w przypadku chińczyków przekłada się na choćby ciut lepszą jakość zmontowania sprzętu... Jednak 7200 a 9600 robi dużą różnicę, osiągi motocykle mają identyczne, a 2400 pln piechotą nie chodzi. 2 pytanie - Voyager z 2006 roku, którego widziałem u dealera, miał bardzo dużo rdzy, na śrubach, na kierownicy, na rurze wydechowej. Dealer zapewniał mnie, że to normalne i przed sprzedażą wypucują tak, że śladu nie będzie. Więc ja pytam się was - czy to normalne ? :buttrock:Ja już kupię chinola (myślę że na dniach), to postaram się z wami podzielić wrażeniami i uwagami na temat V.Czy wam też z trudem przyszło przekonywanie żon do motocykla ? Ja miałem kilkumiesięczną katorgę :buttrock: A ilu zobowiązań dodatkowych musiałem się podjąć, to nawet nie pytajcie :buttrock: Pozdrawiam. Ja bym jednak powiedział że ta rdza jest normalna z uwagi na to że nie ma nigdzie smaru.. jak nie pomarujesz gwintu a wiadomo że jest nie malowany to rdza wypływa.. tak było u mnie.. najwazniejsze to przesmarować wszystkie części cdźby szmatka z olejem tak by wota ich nie korodowła.. wiadomo że na granicy faz jakim jest obtarta śruba lub gwint wewnętrzny musi dochodzić do korozji tak samo jak lakier samochodowy jak zaysowane dojdzie do samego metalu natychmiast pomalować bo po jakimś czasie wyżre ci dziure Ship załoyłem zebatke :buttrock: faktycznie lepiej !! :icon_mrgreen: chodź przejechałem sie góra 10km ale powiem że jechałem setką i mi wcale nie drżał.. z dziewczyna wracałem ok 80-90km/h i mniejsze drżenia :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 23 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2007 Ship załoyłem zebatke :) faktycznie lepiej !! :icon_mrgreen: chodź przejechałem sie góra 10km ale powiem że jechałem setką i mi wcale nie drżał.. z dziewczyna wracałem ok 80-90km/h i mniejsze drżenia :lalag:Ta zębatka bardziej przydaje się do pozbycia się wibracji niż zwiększenia prędkości.U mnie podobnie, wibracji prawie nie ma przy obrotach do 7 tys.Dzisiaj byłem w Karpaczu na zlocie Volusi. Piękny widok i wspaniałe motocykle! Po paradzie musiałem się zerwać, bo chmur było coraz więcej a do domu daleko. W sumie dzisiaj zrobiłem około 400km. Żadnych negatywnych rewelacji, tylko tyłek mnie nap*****la i zmokłem prawie pod domem. Zawsze coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 23 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2007 Dimitrus: z tego, co czytałem (a dośc sporo czytałem), najlepiej zdaje się zapowiadać Eagle 250, najbardziej się sypie Voyager. Takie przynajmniej mam wrażenie po lekturze kilku testów i setek postów na róznych forach. Rdza na kierze, tłumiku w rocznym nieużywanym moto? To bardzo źle świadczy o jakości materiałów (albo go trzymali na dworze). Swojego Cometa kupiłem w kwietniu 2007, wyprodukowany w drugiej połowie 2005. Nie ma kropeczki rdzy, NIC nie wskauje, ze to rocznik 2005 (poza paroma śladami rdzy w baku). a blisko mojego domu, w sklepie z motorkami, od roku co najmniej stoi już Wektor i też nie ma śladu rdzy. Chińskie moto na pewno sie od siebie różnią, przecież są z różnych fabryk, trzeba by pogrzebać w ich prawdziwych nazwach i powiązać je z fabrykami. Śledztwo godne S. Helmesa. :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2007 Chińskie moto na pewno sie od siebie różnią, przecież są z różnych fabryk, trzeba by pogrzebać w ich prawdziwych nazwach i powiązać je z fabrykami. Śledztwo godne S. Helmesa. :notworthy:Ciekawy temat z tymi nazwami i modelami.Dotychczas żyłem a przekonaniu, że mam jinluna 250, ale kiedy lapiej popatrzyłem w kwity, pogmerałem w necie, okazało się że mam motocykl o nazwie QM 250 Wind Storm firmy Qingqi /język można połamać/. Nie wiem, może to jakaś odmiana jinluna czy cóś? Sprostowanie do wczorajszego posta. W Karpaczu był zlot Valkirii /nie Vilusi/. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2007 (edytowane) Ale wiecie jedno jest świetne, że jest tyle róznych firm robiących prawie to samo, to że jest wiecej części na rynku i zamiast do motobi mozna iść do keeway itd.. kupisz to samo, ale do innego motocykla. Pozdrawiam Edytowane 24 Czerwca 2007 przez overkill Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dimitrus007 Opublikowano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2007 Po nabyciu, oczywiście fotki zapodasz? :bigrazz: Oczywiście, sam już nie mogę się doczekać. Ale NAPRAWDĘ ciężko zdecydować się na jakiś model... Jest ich tyle w podobnym zakresie cenowym... :crossy: Dimitrus: z tego, co czytałem (a dośc sporo czytałem), najlepiej zdaje się zapowiadać Eagle 250, najbardziej się sypie Voyager. Takie przynajmniej mam wrażenie po lekturze kilku testów i setek postów na róznych forach. Eagle prezentuje się nieźle na fotach i w testach, chociaż widziałem go na tle Keewaya Supershadow i był mniejszy - wyglądał trochę mizernawo. Z kolei o Keeway'u nie znalazłem żadnych opinii na necie, co mnie trochę zniechęca do tego motocykla... Co do rdzy na Voyagerze to dealer faktycznie mówił mi, że chopperek stał pół roku na zewnątrz i dlatego powyłaziła. Pytanie tylko czy to da się doprowadzić do porządku ? Przyznam że ten Kingway Voyager kusi mnie ceną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2007 Przyznam że ten Kingway Voyager kusi mnie ceną.Dlatego że ma najniższe notowania jest najtańszy /wniosek z postów nie wiedza fachowa/Najczęściej słyszane przeze mnie opinie to takie, że Keeway jest jedną z lepszych chińskich firm. Ja nie mam sprecyzowanego zdania, bo nie miałem możliwości porównania różnych modeli z różnych firm, jedynie mogę polegać na obserwacjach swojego moto, a ten spisuje się całkiem dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2007 (edytowane) Ja czytałem opinię mechanika o chopperku Keewaya - ponoć DNO. Ale już zauważyłem, że ten mechanik wszystko, co nie jest japonią za co najmniej 30.000 zł określa mianem DNA. :bigrazz:Wiem, że skutery Keewaya są OK, o chopperkch Keeywaya czytalem trochę na czeskim Necie - ponoć znośne.A o Voyagerze czytałem mnóstwo strasznych opinii użytkowników. Poszukaj takiego ogromnego forum Kingwaya - to padniesz trupem... Zaoszczędzisz ze 2000 zł, a potem będziesz płakał i zamiast jeździć płacił za części, których nie ma... Edytowane 24 Czerwca 2007 przez Adam Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość arkads Opublikowano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2007 (edytowane) Witam posiadacze chińczyków czy możecie wrzucać foty tych motorków? Jest ich pełno i sam nie wiem już czym sie różnią. Nawet zdaje się, że różnią się te same modele między sobą choćby zegarami czy inymi szczegółami. Na przykład KingWay Challenger widziałem na fotach z różnymi gmolami, z 1 lub 3 zegarami, z chyba jakimś małym bagażnikiem (z rurek) nad tylnią lampą i bez tego. Czy to są różne opcje do wyboru czy wersje, czy kazdy to ma i się zakłada lub zdejmuje? Fajnie by można było zobaczyć zdjecia sprzetów z każdej strony + z widoku kierowcy na zegary. Foty u dealerów są czaseami kiepskie. Znalazłem takie adresy: http://kingway.plhttp://www.romet-motors.plhttp://www.motobi.plhttp://www.keeway.com.plhttp://www.yukimoto.plhttp://www.lifan.pl/http://www.fym.scooter.com.pl/ Jeśli są jeszcze jakieś inne adresy dystrybutorów w polsce to podajcie. Nie mogę znaleźć przedstawiciela Qingqi. Zdaje się ze Shipp ma taki. Możesz wrzucić gdzieś ujęcie na zegary? Widziałem Qingqi w ogłoszeniu http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M439378 ale tam zamiast wyświetlacza biegów na baku jest coś innego. Znalazłem też cos takiego - http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M284591 Jakiś "no name" chyba ale nazwa ogłoszenia to lekkie nadużycie Honda Zipp :icon_rolleyes: . Ma on chyba najwięcej zegarów ze wszyskich. Jest tam w opisie napisane "przekładnia biegów z możliwością przekładania przełożeń palcami i stopą" - o co tu chodzi? Możecie powiedzieć, które części są plastikowe? Zdaje się, że chodzi tu o lampę przednią, błotnik przedni... i co jeszcze z rzeczy które zaskakują tym materiałem? Kurcze wolał bym motorek z silnikiem V ale sam już nie wiem bo tam kiepsko z zegarami i no żaden nie ma wyświetlaca biegów i poziomu paliwa, a mi się to podoba akurat. Ciekawi mnie też co jest lepsze podesty czy zwykłe podnóżki? Jaka jest różnicza przy wrzucaniu biegów. Jak wygodniej? Gdzieś wyczytałem, że w chińczykach wyższe biegi się niewygodnie wrzuca. Fajny jest Keeway Cruiser 250. Zauważyłem na fotach, że ma z przodu i z tyłu hamulce tarczowe ale nie ma oparcia no i ma tylko prędkościomierz :buttrock: Przydało by się jakieś zestawienie co jest na rynku i czym się różni odpowiednio jednorzedówki i V2. Zastanawiałem się czy nie lepiej założyć nowy wątek bo ten jest już taki duzy, że aż meczące jest jego przegladanie no i często odpowiedzi wychodzą poza jego temat. Edytowane 25 Czerwca 2007 przez arkads Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2007 (edytowane) Luca widziałem twojego moto we Frysztaku ładne, nie widać śladów zużycia że tak powiem. Kumpel mówi "patrz to tylko 250 a wyglada na więcej" nawet mu się spodobałbajdełej widze że wątek się rozwinął :) tu jest post zlinkeim do zdjęć z frysztaka http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...ic=44638&st=280 No faktycznie moto wizualnie wygląda na conajmniej 600cc :notworthy: Do tej pory jak na trzyletni chiński motorek to trzyma się całkiem nieźle.Szkoda tylko, że rozpoznajemy się dopiero po zlacie a nie w trakcie :wink: Że tak spytam: nie boicie się, że gdzieś jakaś śrubka się odkręci itp. i że coś się wtedy stanie?, zawsze można przeoczyć jakąś jedną śrubkę, a ona pociągnie za sobą kolejną, aż w końcu...Nie wiem, ja sobie po prostu nie wyobrażam, że nowe potrafi mieć niepodokręcanie śrubki. Nie da się tego reklamować?No zgubiłem jedną pod siedzeniem, ale tylko dlatego, że pominąłem ją przy dokręcaniu. Było to podczas pierwszych przejażdzek, przy docieraniu, potem już nic się nie gubi :) Edytowane 25 Czerwca 2007 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2007 arkads Słuchaj żaden motor chiński nie ma wyświetlacza zmiany biegów a to dlatego że nie spełniła ona swojej funcji i sie pieprzła wiec wycofali.. to że teraz mają jakieś to tylko dla tego że pozostały im aślepki z mechanizmami ale one nie są podłaczone pod silnik bo nie ma gdzie... wiec spokojnie mozesz sie tym nie kierować. A jeżeli codzi o zegary: naładowanie akumulatora + prędkościomiesz to są to opcjonalne rzeczy które są standardem w 150 a w 250 trzeba dopłacic 140 by to mieć. chyba że dealer wymyślił inaczej że da odrazu i do 250. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2007 (edytowane) Witamposiadacze chińczyków czy możecie wrzucać foty tych motorków? Jest ich pełno i sam nie wiem już czym sie różnią. napisane "przekładnia biegów z możliwością przekładania przełożeń palcami i stopą" - o co tu chodzi?Możecie powiedzieć, które części są plastikowe? Zdaje się, że chodzi tu o lampę przednią, błotnik przedni... i co jeszcze z rzeczy które zaskakują tym materiałem?Kurcze wolał bym motorek z silnikiem V ale sam już nie wiem bo tam kiepsko z zegarami i no żaden nie ma wyświetlaca biegów i poziomu paliwa, a mi się to podoba akurat.Ciekawi mnie też co jest lepsze podesty czy zwykłe podnóżki? Jaka jest różnicza przy wrzucaniu biegów. Jak wygodniej? Gdzieś wyczytałem, że w chińczykach wyższe biegi się niewygodnie wrzuca.Fajny jest Keeway Cruiser 250. Zauważyłem na fotach, że ma z przodu i z tyłu hamulce tarczowe ale nie ma oparcia no i ma tylko prędkościomierz :cool: Przydało by się jakieś zestawienie co jest na rynku i czym się różni odpowiednio jednorzedówki i V2.Zastanawiałem się czy nie lepiej założyć nowy wątek bo ten jest już taki duzy, że aż meczące jest jego przegladanie no i często odpowiedzi wychodzą poza jego temat. Jak masz rozterki to powinieneś zacząć od wyboru silnika. Z tego co wiem to są chińskie silniczki - jednocylindrowe o poj 150cc, 200cc (Challenger) i 250cc (są i mniejsze ale te nas nie interesują).- dwucylindrowe rzędowe o poj 150cc i 250cc (na bazie Hondy CB 250 no i może maraudera)- dwucylindrowe V-ki o poj 250cc (kopia silnika Virago 250cc) Bierzemy pod uwagę V-kę i rzędówkę 250cc. Jedyną przewagą silnika V jest to, że wytwarza o wiele mniejsze drgania niż silnik rzędowy, ale jak na mój gust jest jeszcze niedopracowany. Głównie mnie zraża do tego silnika, że cieknie z niego olej, już nawet po przejechaniu kilkuset km. Trwałość tego silnika jak narazie nie jest znana, choć niektórzy mieli już kłopoty z odpalaniem. Silnik 250cc dwucylindrowy rzędowy ma niestety drgania ale jest dosyć trwały i bardzo ładnie pali nawet po całej zimie, kultura jego pracy po dotarciu jest przyzwoita, no i nic nie cieknie z niego, jest suchutki. Jest bardziej odporny na przegrzewanie z racji konstrukcji w V-ce drugi cylinder z racji gorszego chłodzenia łatwiej przegrzać.Jak już zdecudujesz się na silnik to możesz się zabrać za resztę. Lifan, czy Voyager są lżejsze od Jinluna i wizualnie delikatniejsze. Pytanie co Ci się bardziej podoba. cała reszta to gadzety do danego silnika i ramy zakładane są różne koła, teleskopy przednie (warto zwrócić uwagę), różne lampy, kierownice, zegary, kufry itp. To wszystko to tylko dodatki i niech cię nie zwiedzie nowa nazwa i wysoka cena. Skup się na silniku przednich widełkach , kołach a resztę sobie zawsze możesz dokupić.Nie dawaj za moto 2 tyś więcej tylko dlatego, że ma trzy zegary. Nie wychodź zbytnio poza 7tyś zł, bo niewarto, dostaniesz prawie taki sam motocykl, różniący się gadżetami.Co do korozji to chińczyki mają chromy, o które trzeba dbać bo faktycznie po roku czasu bez czyszczenia mogą pojawić się kropeczki rdzy w miejscach gdzie trochę niedochromowali. Lakiery też nie są dobrej jakości ale jak się od czasu do czasu nawoskuje to po trzech latach na razie nic się złego nie dzieje.Ta zmiana biegów palce, pięta to poprostu taka dzwigniaprzy nodze, gdzie możesz naciskać piętą lub palcami. w chopperach dosyć często się to spotyka.Ja jak bym miał kupić jeszcze raz chińczyka to byłby to Romet 250cc z silnikeim rzędowym, na który jest dwa lata gwarancji ale wybór należy do ciebie :) Czy wam też z trudem przyszło przekonywanie żon do motocykla ? Ja miałem kilkumiesięczną katorgę :D A ilu zobowiązań dodatkowych musiałem się podjąć, to nawet nie pytajcie :DPozdrawiam. :notworthy: Witaj w klubie :wink: No moja żona wybierała razem ze mną, bo jej się też musiał podobać.Po dwóch miesiącach powiedziała, że jak by wiedziała, że będę taki szczęśliwy to już dawno byśmy kupili :) Ciekawy temat z tymi nazwami i modelami.Dotychczas żyłem a przekonaniu, że mam jinluna 250, ale kiedy lapiej popatrzyłem w kwity, pogmerałem w necie, okazało się że mam motocykl o nazwie QM 250 Wind Storm firmy Qingqi /język można połamać/. Nie wiem, może to jakaś odmiana jinluna czy cóś?No twój sprzęt to mi wyglądał bardziej na Yuki Vista, ale chińskich klonów nie brakuje. Silnik ten sam, ale widełki z przodu masz inne i zegary na zbiorniku i przełączniki na kierownicy różnią się. W moich papierach o ile pamiętam nie doszukałem się innej nazwy jak Jinlun 250-5 no chyba, że z chińskich literek :wink: a przedstawicelem na Polskę była firma Gateway, gdzie dzisiaj niebardzo ich widzę na rynku. Edytowane 25 Czerwca 2007 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość arkads Opublikowano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2007 (edytowane) Bierzemy pod uwagę V-kę i rzędówkę 250cc. Jedyną przewagą silnika V jest to, że wytwarzao wiele mniejsze drgania nirz silnik rzędowy, ale jak na mój gust jest jeszcze niedopracowany.Silnik 250cc dwucylindrowy rzędowy ma niestety drgania ale jest dosyć trwały i bardzo ładnie pali nawet po całej zimie, kultura jego pracy po dotarciu jest przyzwoita, no i nic nie cieknie z niego, jest suchutki. Jest bardziej odporny na przegrzewanie z racji konstrukcji w V-ce drugi cylinder z racji gorszego chłodzenia łatwiej przegrzać. Silnik interesuje mnie wyłącznie 250 na 2 gary. Albo V albo rzędowy. Wolał bym V bo ładniejszy. Na forum http://www.kingway.fora.pl/voyager-jedziemy-t76-15.html można poczytac o V ale tam posty są stare z 2006 r. Nie wiem czemu. Od tego czasu mogło się wiele zmienić. Ten link akurat odnosi się do fragmentu tematu gdzie jest mowa o połączeniu górnego wydechu. Niektórzy twierdzili że to atrapa. No i częściowo jest bo rura prowadzaca do cylindra to jest atrapa. Może znacie jakieś inne forum gdzie mozna poczytac o chińczykach. Może być obcojęzyczne czeskie, słowackie, ukraińskie, rosyjskie, angielskie. Jak już zdecudujesz się na silnik to możesz się zabrać za resztę. Lifan, czy Voyager są lżejsze od Jinluna i wizualnie delikatniejsze. Pytanie co Ci się bardziej podoba. cała reszta to gadzety do danego silnika i ramy zakładane są różne koła, teleskopy przednie (warto zwrócić uwagę), różne lampy, kierownice, zegary, kufry itp. To wszystko to tylko dodatki i niech cię nie zwiedzie nowa nazwa i wysoka cena. Skup się na silniku przednich widełkach , kołach a resztę sobie zawsze możesz dokupić. Wolał bym z większymi kołami. Z tego co wiem to niektóre są nieco wyższe i to chyba różnica w kołach. Wole masywne żeby to jakoś wyglądało a nie jak skuterek dla dziecka :icon_mrgreen: Co do korozji to chińczyki mają chromy, o które trzeba dbać bo faktycznie po roku czasu bez czyszczenia mogą pojawić się kropeczki rdzy w miejscach gdzie trochę niedochromowali. Lakiery też nie są dobrej jakości ale jak się od czasu do czasu nawoskuje to po trzech latach na razie nic się złego nie dzieje. Korozją bym się w ogóle nie przejmował. Czyściłem kiedyś chrom od WSK który jak się wydawało był totalnie przerdzewiały. Po czyszczeniu wygląda jak nówka. Nawet jak są wykwity rdzy to łatwo je zmyć odrdzewiaczem który dodatkowo wejdzie w miejsca dziur i w reakcji z rdzą stworzy izolacje. Dodatkowo warto natłuścić żeby była jakaś powłoka ochronna przynajmniej na jakis czas (słonce i tak wypali). Zastanawiałem sie też nad koreańskim HYOSUNG ale chyba tylko okazyjnie nówke salonową ze starszego rocznika. Widziałem że można nawet za 9 500 kupić niestety w niemczech. Nie wiem jak w polsce. Szkoda ze koreńczyki takie drogie choć i tak tańsze od japońców. Motory powinny być w cenach chińczyków :flesje: Fajne sa HYOSUNGI http://www.hyosung-motors.de/ Edytowane 25 Czerwca 2007 przez arkads Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.