overkill Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 (edytowane) U mnie koło napewno sie nie cofa, wszystko jest dobrze.. ew to ten lańcuch jest taki kiepski... tyle że czy jeżeli łańcuch były lepszy i twardszy to przy mocnym naciągnięciu(w chwili dobijania do ziemi) nie działo by sie to samo ?... Cross_maX jeździsz w terenie ale sam ?? jak ja jezdze sam to nic ale jak jeżdze z kimś 75kg +60kg to troche gorzej. Greedo a tobie radze byś darował sobie uwagi i odszedł z tego topicu.. nie przynosisz żadnych korzyści no może poza tym że odpowiedzi w topicu jest więcej ale w tym momencie niewiele to daje bo wypowiedzi są "gówno" warte gdyż są nie na temat.. Chcesz sobie jeździć bo chińskich motorach, załóż sobie nowy topic i sprawa z głowy a tutaj niepotrzebnie ludzi denerwujesz.. chcesz uratować świat od chińskich motocykli ?? współczesny Hitler.. tylko Nasze Japońskie są czystą rasą a inne trzeba zniszczyć.. boże to takie prostackie. Edytowane 13 Stycznia 2007 przez overkill Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 (edytowane) No tutaj dotknąłeś ciekawego tematu. Opierając się na własnym motocyklu i spostrzeżeniach z nim związanych, muszę powiedzieć, że jest to dwojaka mieszanka. Z jednej strony /całe szczęście!/ chińczycy wkładają w te motocykle całe podzespoły importowane z Japonii, ale z drugiej, wyposażają maszyny w niektóre elementy własnej produkcji /być może na licencji japońskiej, nie wiem/. I teraz zaistniało ciekawe zjawisko. Te części i elementy, które są made in japan, nie wymagają żadnych napraw ani ingerencji. Są po prostu japońskie i już. Natomiast produkty chińskie robione są z materiałów pozostawiających wiele do życzenia, niestety. Pozostaje mieć nadzieję, że wraz z upływem czasu nabiorą doświadczenia i poprawią te niedociągnięcia. Nie wspominam o jakości złożenia motocykla, bo to już oddzielny temt. Tutaj jest pole do popisu polskich importerów i serwisów, jaką jakość przedstawia przegląd zerowy. Z tym też bywa różnie.Więc jeśli mówisz o porażce, owszem jest to porażka, ale producenta, bo jeśli produkt nie będzie ewoluował w odpowiednią stronę, po prostu nie zyska nowych klientów i straci starych. Ale to już są sprawy ekonomiczne.Ja bym popatrzył na to z tej strony, żeby urzytkowników chińskich produktów widzieć nie jako kretynów dobrowolnie wtapiających kasę w jakiś szajs ale raczej jako coś w rodzaju pilotów-oblatywaczy. I to robiących dobrą robotę między innymi dla Ciebie, Greedo, bo za jakiś czas zechcesz zmienić moto na nowe, a tu masz jak na tacy testy motoryzacji chińskiej. Co jest warta i czy umrze śmiercią naturalną, zobaczymy za rok-dwa. Teraz nie ma się czym podniecać, chociaż nie jest tak tragicznie. Jesli jedynie o mnie chodzi, to znajac siebie, nie sadze zebym kiedykolwiek zdecydował sie kupic chiński motocykl, z powodów które wymieniłem wyżej (przypomne: lipne wykonanie, badziewny osprzęt, zabawkowy dizajn, nijakie osiągi oraz co najważniejsze jest to produkt NO NAME, ktorych staram sie unikać). Pozatym jesli bede zmieniał motocykl, to zapewne na kolejne Suzuki z którejś ze sprawdzonych serii (GS, GSX, GSF itp). Oczywiscie z czysto poznawczego punktu widzenia to bardzo dobrze ze piszecie o tych motocyklach. jednak z tego co zaobserwowałem to własnie robienie dobrej miny do... miny :rolleyes:. Piszecie o tandetnych łancuchach, szukaniu odpowiedników w czesciach do japonskich motocykli, słabo rozwinietym serwisie, kiepskich materiałach (linki, centralki, lancuchy, napinacze itp) ale w tonie usprawiedliwiającym, ze to przejściowe itp... Ja wyrażam jedynie moja opinie, ze na obecnym poziomie wykonawczo-materiałowym nie opłaca sie kupować tych motocykli, bo to tak zwana pozorna oszczędność. PS napisz mi, jakie czesci sa tam japońskie. Oraz jesli to możliwe, utwórz liste tego co sie popsuło i po mniej wiecej jakim przebiegu. Możesz wspomnieć o dostepnosci i cenach czesci, oraz obecnosci serwisów (pisze to na poważnie bo nie wiem nic o tym, jedynie urywkowe informacje z poprzednich postów. Np jak jest z tłokami, pierscieniami, wałami, uszczelkami itp.) Greedo a tobie radze byś darował sobie uwagi i odszedł z tego topicu.. nie przynosisz żadnych korzyści no może poza tym że odpowiedzi w topicu jest więcej ale w tym momencie niewiele to daje bo wypowiedzi są "gówno" warte gdyż są nie na temat.. Chcesz sobie jeździć bo chińskich motorach, załóż sobie nowy topic i sprawa z głowy a tutaj niepotrzebnie ludzi denerwujesz.. chcesz uratować świat od chińskich motocykli ?? współczesny Hitler.. tylko Nasze Japońskie są czystą rasą a inne trzeba zniszczyć.. boże to takie prostackie. Sugeruje żebyś cofnął sie do podstawówki i nadrobił zaległości w czytaniu i interpretacji (możesz poćwiczyc na wierszach lub lekturach). Zobacz sobie 1 strone tematu i 1 post. O czym on jest? Pytanie za plusika, jak w szkole. Bo nigdzie nie napisałem że "nasze japońskie" itp. Ty chyba masz jakiś kompleks. I bede sie tu wypowiadał, zgodnie z pytaniem autora tematu :) PS Nie sa na temat?? Ty chyba żartujesz :P :banghead: :banghead: albo nie umiesz czytac. Edytowane 13 Stycznia 2007 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 Z łańcuchem jest tak, że im bardziej obciążony motocykl tym mocniej napina się łańcuch. Spróbuj go ustawić w taki sposób, żeby nie był zbyt mocno naciągnięty, ale też nie walił w obudowę przy małym obciążeniu. Przejedź się sam i zobacz, czy stuka. Nie powinno. Następnie zrób to samo, ale z pasażerem albo obciążeniem. Jeśli po tym będzie dalej słychać łańcuch, to prawdopodobnie jest do niczego i musisz go wymienić.Możliwe jest też inne rozwiązanie. Gdzieś czytałem, że jakiemuś gościowi łańcuch walił w obudowę ale jego naciąg był prawidłowy. Gość lekko zeszlifował obudowę i teraz jest OK. Może u Ciebie jest coś podobnego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 Czolem! Overkill - zluzuj poslady, bo to nie kto inny, a Ty teraz obrazasz Greedo.Greedo zadal konkretne pytanie i to na temat. Porownywanie kogokolwiek do Hitlera, to jest naprawde delikatnie mowiac nietaktowne. Zastanow sie zanim cos napiszesz, bo jestes po prostu przewrazliwiony na punkcie swojego wspanialego motocykla.Na 4um przewijaja sie rozne tematy, ktore mozna do tego tu przyrownac. Np. co lepsze "MZ czy Jawa" lub "CB500 czy GS500". W takich watkach jedni bronia jednego sprzeta, drudzy drugiego i szafa gra. Wymiana pogladow. A Ty Overkill bys chyba chcial, zeby kazdy tu modlil sie do Chinskiego motocykla, byl w niego tak zapatrzony jak Ty, a jesli ktos przypadkiem ma o nim zle zdanie, to juz wypad. Zniszczyc takiego, zdeptac, ponizyc. Zalosne... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 Czolem! Overkill - zluzuj poslady, bo to nie kto inny, a Ty teraz obrazasz Greedo.Greedo zadal konkretne pytanie i to na temat. Porownywanie kogokolwiek do Hitlera, to jest naprawde delikatnie mowiac nietaktowne. Zastanow sie zanim cos napiszesz, bo jestes po prostu przewrazliwiony na punkcie swojego wspanialego motocykla.Na 4um przewijaja sie rozne tematy, ktore mozna do tego tu przyrownac. Np. co lepsze "MZ czy Jawa" lub "CB500 czy GS500". W takich watkach jedni bronia jednego sprzeta, drudzy drugiego i szafa gra. Wymiana pogladow. A Ty Overkill bys chyba chcial, zeby kazdy tu modlil sie do Chinskiego motocykla, byl w niego tak zapatrzony jak Ty, a jesli ktos przypadkiem ma o nim zle zdanie, to juz wypad. Zniszczyc takiego, zdeptac, ponizyc. Zalosne... PozdrawiamA Ty Overkill bys chyba chcial, zeby kazdy tu modlil sie do Chinskiego motocykla, byl w niego tak zapatrzony jak Ty, a jesli ktos przypadkiem ma o nim zle zdanie, to juz wypad. Zniszczyc takiego, zdeptac, ponizyc. Zalosne... No chyba przesadziłeś :-) czy ja wyraziłem poparcie lub dezaprobate dla motorów chińckich bądż japońskich ?? chyba tylko wtedy mógłbyś powiedzieć że wyznaje kult Jinluna.. Ponadto w poprzedniej odpowiedzi wyraziłem metafore a nie napisąłem definicji Greedo.Pierwsze pytanie w tym topicu było bardzo dawno a co za tm idzie temat zmieniłsie juz dawno na inny.. stał sie topiciem dla ludz którzy taki motor mają i chcą sie dowiedzieć co można w nim sobie porobić itd.. Ponadto wkurza mnie to że jakaś osoba usilnie próbuje wcisnąć swoje 3 grosze w tą wypowiedź.. jeżeli sie ktos pyta co wybrać to odpowiadaj ale jeżeli nei ma takiego tematu a ldzie gadajasobie o tym by wyjechać "chińskimi" motorami na wycieczkę to nie rozumiem po co te gatki... I jak sie komus wygnie nóżka to też nie rozmiem po co odrazu te zaczepki greedo że to w nowym motorze że tak nie moze być itd... Dlamnie jest to żenujące nikt w tym temacie nie potrzebuje osoób którzy będą obrazać ich sprzęt... zapłacili mają i sie cieszą po co dalej to ciągnąć po co im mówić że źle wybrali ?? by zepsuć im humor.. by nie dać sie im cieszyć tym co mają = tym co było na nich stać ? czy każdy nie ma prawa do odrobiny radosci ?? a jak masie cieszyc kiedy zawsze znajdą sie tacy co bedą gadali że źle wybrali że wszystko jest z nim do dupy i żeby kupili sobie Japońca jak zauwazyliscie ONI JUZ WYBRALI a co za tym idzie nie kupiasobie nowego teraz... ehhh koniec nie chce misie juz pisać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cross_maX Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 overkill trzeba byc troche samokrytycznym;) Greedo kupowawszy chinczyka nie ozsukiwalem sie ze bedzie wspaniale i bez awaryjnie. Poprostu nie mialem uprawnien na prawdziwy motocykl:( Jezli mialbym prawko kat. A na sto procent nie wybral bym chinczyka. A co do wygladu to chyba sie troszke mylisz, poniewaz chinzcykow jest juz troche nie wszystkie maja "zabawkowy wyglad". Moj ma 125 pojemnosci i mysle (przynajmniej dla mnie ) prezentuje sie lepiej niz niektore japonskie 125 :buttrock: Ale o gustach sie nie dyskutuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 A Ty Overkill bys chyba chcial, zeby kazdy tu modlil sie do Chinskiego motocykla, byl w niego tak zapatrzony jak Ty, a jesli ktos przypadkiem ma o nim zle zdanie, to juz wypad. Zniszczyc takiego, zdeptac, ponizyc. Zalosne... No chyba przesadziłeś :-) czy ja wyraziłem poparcie lub dezaprobate dla motorów chińckich bądż japońskich ?? chyba tylko wtedy mógłbyś powiedzieć że wyznaje kult Jinluna.. Ponadto w poprzedniej odpowiedzi wyraziłem metafore a nie napisąłem definicji Greedo.Pierwsze pytanie w tym topicu było bardzo dawno a co za tm idzie temat zmieniłsie juz dawno na inny.. stał sie topiciem dla ludz którzy taki motor mają i chcą sie dowiedzieć co można w nim sobie porobić itd.. Ponadto wkurza mnie to że jakaś osoba usilnie próbuje wcisnąć swoje 3 grosze w tą wypowiedź.. jeżeli sie ktos pyta co wybrać to odpowiadaj ale jeżeli nei ma takiego tematu a ldzie gadajasobie o tym by wyjechać "chińskimi" motorami na wycieczkę to nie rozumiem po co te gatki... I jak sie komus wygnie nóżka to też nie rozmiem po co odrazu te zaczepki greedo że to w nowym motorze że tak nie moze być itd... Dlamnie jest to żenujące nikt w tym temacie nie potrzebuje osoób którzy będą obrazać ich sprzęt... zapłacili mają i sie cieszą po co dalej to ciągnąć po co im mówić że źle wybrali ?? by zepsuć im humor.. by nie dać sie im cieszyć tym co mają = tym co było na nich stać ? czy każdy nie ma prawa do odrobiny radosci ?? a jak masie cieszyc kiedy zawsze znajdą sie tacy co bedą gadali że źle wybrali że wszystko jest z nim do dupy i żeby kupili sobie Japońca jak zauwazyliscie ONI JUZ WYBRALI a co za tym idzie nie kupiasobie nowego teraz... ehhh koniec nie chce misie juz pisać Kurna, a Ty nadal swoje. Czy ja Ci moimi postami odbieram radość z chinskiego motorka? :buttrock: Ciesz sie, pozatym nie mów za ogół czy chce czy nie chce czytac moich postów. Może własnie ktoś chciałby w temaci o chinskich motocyklach usłyszec opinie drugiej strony, czyli mnie? Mam stosunek krytyczny do tego typu "wynalazków" i przedstawiam go nie na zasadzie "głupi motor" tylko poprzez moje doswiadczenia z nimi (moze niewielkie) oraz drąże temat bo chce dowiedziec sie o nich konkretnych rzeczy. Czy ja napisałem im że źle wybrali? To moj osobisty wniosek, jesli mowisz o "pozornej oszczednosci". wejdzie sobie tu jakis ktos kto nie ma pojecia o motocyklach i być moze nie skusi go cena i "nowość" motocykla, tylko opinie o nim. Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogumil Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 (edytowane) Jak mawia Owsiak "róbta co chceta" . Mili Państwo , motocyklistki i motocyklisci na chinskich maszynach. Śledze ten wątek od jakiegoś czasu I CZEGO SIĘ DOWIADUJE ? Lagi miękkie (w razie czego składają się jak harmonia)Srubki śruby nakrętki rzadko podokręcane mimo, że sprzęt prosto ze sklepu (generalnie raczej zawsze coś odpada).Z hamulcami bywa różnie.Opona z przodu bardzo niebezpieczna.Gdy motor stoi na podpurkach to lepiej nie zezwalać okolicznym przechodniom robienia pamiątkowych zdjęć ( gleba murowana- giętkie podpurki)Lancuch (guma z majtek)Zawory wypada ustawić od razu po wyjeżdzie z salonu (bo chinczycy mogli zapomnieć)Liczne wycieki i Bóg tam wie co jeszcze... To wszystko się dzieje w prawie nowych motocyklach Szanowni uzytkownicy chinskich motocykli, pisze to po to abyście pozbyli się tego szmelcu póki jeszcze macie możliwośc jak najmniej stracić (póki młode to jeszcze coś warte ) Stwarzacie zagrożenie dla samych siebie i dla innych urzytkowników drogi. Edytowane 13 Stycznia 2007 przez bogumil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogumil Opublikowano 13 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2007 Ja mam stopkę boczną i centralną. Ta druga przy stawianiu motocykla wygięła się w łuk /słaby materiał/ i po jej złożeniu wisiała niżej niż normalnie, więc przy obciążeniu, szczególnie na winklach, darło po asfalcie. Po jej wyprostowaniu i wzmocnieniu płaskownikiem, jest teraz równa i problem zniknął.U Ciebie może być coś podobnego, co ja mam teraz. Nie wiem, czy jeszcze w fabryce czy u importera, tak nieszczęśliwie przykręcili tylne koło, że chyba zerwał się gwint. Teraz śruba daje się przekręcać o pół obrotu w jedną i drugą stronę, ale nie można jej odkręcić ani porządnie dokręcić. Efekt jest taki, że po naciągnięciu łańcucha i przejechaniu 100-200 km, szczególnie z obciążeniem, koło się trochę cofa a łańcuch wali po obudowie, dokładnie jak u Ciebie. Kurna mać...Nie chciałbym aby za cztery lata do mojego dziecka które ma dzisiaj 14 lat podjechał przystojny młodzieniec jakimś wynalazkiem w którym, koło z tyłu (nie koniecznie musi być dokręcone, no bo można się tego spodziewać) może odpaść na pierwszym lepszym winklu, łącznie z moim dzieckiem jak i resztą. Nie rozumiem oto takiego tłumaczenia typu,- <nie pykasz takim sprzętem to się nie wtrącaj, nie masz chinczyka,- to po co się odzywasz> A to niby czemu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 U mnie koło napewno sie nie cofa, wszystko jest dobrze.. ew to ten lańcuch jest taki kiepski... tyle że czy jeżeli łańcuch były lepszy i twardszy to przy mocnym naciągnięciu(w chwili dobijania do ziemi) nie działo by sie to samo ?... Cross_maX jeździsz w terenie ale sam ?? jak ja jezdze sam to nic ale jak jeżdze z kimś 75kg +60kg to troche gorzej. U mnie jest sytacja bardzo podobna 75kg+55kg i nic mi nie dobija a ustawienie mam na najmiększe.Gdy wiozę osobę cięższą niż 60kg to tylko przy większych nierównościach słychać czasami skrzypienie i nic poza tym. Może masz amortyzatory o innej charakterystyce do chińczyków a nie dla europejczyków?Najpierw to sprawdź (albo przyślij fotkę) ustawienia tylnych amortyzatorów, tam są takie ząbki na dole i przekręcając dolną część amortyzatora regulujesz jego twardość. Ustaw tak, żeby jak najmocniej ściskało sprężynę (na najbardziej wystające wycięcie). Co do tłumienia amortyzatora to mogło by być faktycznie lepsze ale na razie to nie mam się do czego doczepić (jak masz za duże ciśnienie w tylnym kole to będzie się tłukło, opona lepiej niech delikatnie się ugina).Gdzieś w internecie już ktoś napisał, że wymienił tylne amortyzatory i podpasowały mu nie pamiętam dobrze, ale chyba od Suzuki, Hondy lub Yamahy, któryś z tych trzech. Musisz wykręcić swój i pobiegać po salonach. Ważny jest by skok amortyzatora był taki sam i rozstaw mocowania.Jeśli by ten chiński był rozkręcany to by można mu było wymienić olej amortyzatorowy na gęściejszy i tłumienie drgań by się poprawiło, ale chyba nie da się dostać do środka.Co do łańcucha to jeśli go za mocno naciągasz to będzie Ci się na siłę szybko wyciągał. Jak naciągniesz to ma lekko zwisać, ni może być na sztywno bo po jeździe go wyciągnie. U mnie jak jade to na większych nierównościach czasem łańcuch uderzy w chromowaną obudowę łańcucha wydając przy tym dzwięk niezbyt miły dla ucha, ale się tym nie przejmuje i jade dalej. Wtedy dopiero naciągam łańcuch jak nagminnie zaczyna walić po obudowie, ale nie częściej.Druga sprawa to smarowanie łańcucha, jak nie smarujesz to też szybciej się wyciąga. Ja smaruję co 500 km i najpierw czyszczę szmatką z brudu a potem nasączam drugą szmatkę w oleju przekładniowym Hipol i przecieram łańcuch. Moja metoda jest nadzwyczaj tania bo taki olej poprostu posiadam, ale jak widać skuteczna bo przejechałem ponad 7tyś. km i naciągałem dopiero raz.Ale się rozpisałem.Pozdrawiam wszystkich co doczytali do końca. Lagi miękkie (w razie czego składają się jak harmonia)Srubki śruby nakrętki rzadko podokręcane mimo, że sprzęt prosto ze sklepu (generalnie raczej zawsze coś odpada).Z hamulcami bywa różnie.Opona z przodu bardzo niebezpieczna.Gdy motor stoi na podpurkach to lepiej nie zezwalać okolicznym przechodniom robienia pamiątkowych zdjęć ( gleba murowana- giętkie podpurki)Lancuch (guma z majtek)Zawory wypada ustawić od razu po wyjeżdzie z salonu (bo chinczycy mogli zapomnieć)Liczne wycieki i Bóg tam wie co jeszcze... Lagi miękkie (w razie czego składają się jak harmonia) - Dlaczego tak twierdzisz? Tylko przy awaryjnym hamowaniu mocno się uginają, ale wtedy siła jest tak duża, że trzeba się nieźle trzymać kierownicy, by nie kontynuować podróży drogą lotniczą. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń do przednich lag (to jest chopper/ cruiser a nie ścigacz). Srubki śruby nakrętki rzadko podokręcane mimo, że sprzęt prosto ze sklepu (generalnie raczej zawsze coś odpada). - Tak to prawda, serwis nie skręca na przeglądzie zerowym i trzeba samemu przed pierwszą jazdą posprawdzać wszystkie śrubi i słabo dokręcone dokręcić. Później nic nie odpada i nie ma tego pproblemu. Z hamulcami bywa różnie. - Tylny hamulec troche słaby, trzeba bardzo mocno nacisnąć by zablokować koło. Przedni bardzo wydajny jak na choppera, jedyne co to przydał by się ABS. Opona z przodu bardzo niebezpieczna. - Nie przesadzaj, zachowuje się przeciętnie na suchej i mokrej nawierzchni, tylko na zanieczyszczonej piaskiem kiepsko, ale na taką nawierzchnię ciężko o super oponę. Opona przeciętna, ale nie bardzo niebezpieczna Gdy motor stoi na podpurkach to lepiej nie zezwalać okolicznym przechodniom robienia pamiątkowych zdjęć ( gleba murowana- giętkie podpurki) - Nie mam swojego zdania bo fabrycznie dostałem tylko boczną podporę i z nią nie mam problemów. Lancuch (guma z majtek) - Ja chyba miałem szczęście, albo odpowiednio się z nim obchodzę (raz tylko naciągałem do tej pory). Zawory wypada ustawić od razu po wyjeżdzie z salonu (bo chinczycy mogli zapomnieć) - Zaglądnołem po przejechaniu 5 tyś i trzymały ustawienia fabryczne, tylko jeden delikatnie dociągnołem, ale mieścił się jeszcze w granicach tolerancji. Widocznie mój silnik trafił na solidnego chińczyka przy skręcaniu. Liczne wycieki i Bóg tam wie co jeszcze... - tu już przegiołeś, nic nie cieknie, kompletnie, wszędzie suchutko. Jedyny wyciek jaki mam to jak odkręce korek spustowy oleju.Chińczyki są takie jak cena za nich, trafiją się mankamentyi nikt tego nie ukrywa, ale nie przesadzajcie w drugą stronę, wszystkie nieszczęścia zbieracie razem i przypisujecie je wszystkie do każdego chińczyka. To jest loteria trafisz na dobry, albo z jakąś wadą, ale to na szczęście uwidacznia się w okresie gwarancyjnym, w którym jak masz dobry serwis to zrobią.No chyba, że komuś się trafi taki chińczyk w którym skumuluje się wszystko nieszczęście to ten gość naprawdę będzie miał pecha. :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 22 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2007 Overkill jaki masz rozstaw ogniwek w łańcuchu? Tak z ciekawości pytam, bo może Chińczyki różne zestawy napędowe dają? Chodzi mi o to ile jest milimetrów od sworznia do sworznia w twoim łańcuchu?Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Unix Opublikowano 23 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2007 wczoraj odbylem pierwsza jazde FYM'em 150 mojego brata, nowka sztuka niesmigana, odcinek przejazdu okolo 6km. http://img.otomoto.pl/photos/original/M3/M...4/M307844_3.jpg mam 175cm wzrostu i 65KG wagi1 wrazenia... * niewygodne siodlo...dziwnie wyprofilowane i dupa ssuwa sie caly czas na bak* to jest wersja z tymi "plaskimi" podnozkami (nie wiem jak sie fachowo to nazywa). Za malo miejsca na nogi, a przez to koszmarna zmiana biegow, niewygodnie.* pozycja za kierownica tez dla mnie niewygodna, zbyt nisko sie ja trzyma. wszystkie powyzsze uwagi moga byc nieco subiektywne. *silnik ok, wibracje sa calkiem spore ale bez przesady...gdy sie rozgrzeje jest ok. Predkosc 60km/h to zaden problem, wystarczy lekko dotykac gaz, ale przyspieszenia to to nie ma :icon_question: * hamulce ok, bez rewelacji ale daja rade* elektryka po 6km bangla jak trzeba , przalaczniki wygodne i nie sprawiaja wrazenia badziewnych* dzialanie skrzyni biegow poprawne, wrecz idealne, ale jest dosyc duza odleglosci miedzy 1-2 biegiem... na poczatku caly czas wrzucalem "luz" zamiast 2, kwestia przyzwyczajenia. * sa male problemy z gaznikiem... np. gdy dojezdzasz do skrzyzowania to obroty wolne sa za wysokie... po jakims czasie spadaja i wracaja do normy, mozna tez zrobic przygazowke i wracaja do normy. Jak na razie spuscilismy paliwo z komory, regulacja zrobiona ale problem sie powtarza... moze po jakims czasie sie samo naprawi. Wnioski:Kupowalem swoj pierwszy motocykl pare miechow temu, rozwazalem chinszczyzne ale wybralem 15 letnia Virago 535..i powiem wam ze niezaluje. Ale dla poczatkujacego taki FYM to tez nienajgorsza opcja, ale to motorek typowo kruzerowy zero przyspieszenia i nie mozna "przyswirowac" jak na Virazce, mi by sie znudzil po tygodniu. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 23 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2007 (edytowane) Luca odpisze ci tylko jak bede mógł na maila.. narazie ucze sie do sesji i ciezko mi znaleźć czas.. w każdym razie zrobie to jak najszybciej. a nie odpowiadałem wczesniej bo coś nie mogłem sie zalogować na strone Ale pozatym moge ci napisać że mam na najtwardszy juz ustawione. i teraz jest tak ja mam ok 78 kg pasażer około 61.. i na takich specyficznych sfałdowaniach drogi typu mały dół a potem wyskok on mi przybija do ziemi tzn nie słychać dzwieku ale wiem że tak sie dzieje. Nic nie wali itd tylko że potem jak wsiadam sam słysze jak za każdym razem przy ruszaniu wali w obudowe chromowaną od łańcucha.. i cholera wie czemu... jak jeżdze sam to wso wporządku... ponadto jak miałem na mieki na początku i jeżdziłem też we dwujke to było słychać taki dzwiek jak by opona szorowała o tylny błotnik.. dziwne nie ? .. Nie wiem co to moze być.. Kiepkso bo mam na najtwarsze i jak jeżdze sam to te resory wcale nie działąja a znowusz jak z kimś to tak lekko buja na takich dołkach(nie dziura w ziemi tylko zagłebienie).... Warszawa niestety ma drogi do dupy... Edytowane 23 Stycznia 2007 przez overkill Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 23 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2007 overkill wygląda na to, że chyba masz amory jakieś nienajlepsze, skoro sprężyny naciągnięte na maksa, z pasażerem dobija a bez znowu łańcuch stuka. Spróbuj je wymienić, najlepiej gdybyś zdobył od kogoś na próbę, wtedy miał byś porównanie.A narazie powodzenia w zdawaniu sesji :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 23 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2007 Wiecie tak kombinowałem że może na tą szpryce stalową w amorku włażył bym sobie gumę to bym zmniejszyl możliwość dobijania do ziemi a co za tym idzie łańcuch by sie nie rozciągał... zmniejszył bym wtedy twardość amorków dzieki czemu samemu by sie dobrze jeżdziło... tylko czy to dobry pomysł wsadzić tam gumy do środka ? oczywiście na stalowych podkładkach z obydwu stron.. a moze i dębowych(drewnianych) bo są mieksze nizstal dzieki czemu ułożą sie troche a ponadto nie pekają wiec a moze pokombunowac coś z wsadzeniem do środka dodaktowej sprężyny dzieki czemu delikatniej by nim bujało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.