Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ty tak zrobiłeś, więc zamiast pisac że lepiej Ci się jeździ i że uważasz że masz lepszy sprzęt /a nikt tego nie neguje/ lepiej podziel się wrażeniami, jak Ci się sprawuje, jak zachowuje się w mieście, w trasie, na winklach itp. Takie informacje chyba bardziej się przydadzą od uwag, jakie zamieściłeś wcześniej.

 

Shipp, problem polega na tym, że w każdym aspekcie sprawuje się lepiej... Jest bardziej poręczny, wygodny w mieście, ma genialne (zwłaszcza tuż po przesiadce) przyspieszenie, elastyczny silnik, niewielkie spalanie, jeździ prosto, wiele wybacza na zakrętach itd. WSZYSTKO jest nieporównywalnie lepsze. A najbardziej staranność wykonania i bezawaryjność. Nie mówiąc już o braku potrzeby dokręcania śrubek co 200 km, samourywających się spławikach od czujników paliwa, odpadających kloszy od tylnych świateł etc...

Wygląd ma nieefektowny, ale jest niesamowicie praktyczny.

I to tyle na temat mojej Hondziny, to jest dział chooperowy.

Polecam przed kupnem chińskiego motocykla przejechać się na kilku japońskich, bo używane można dostać w podobnej cenie. Każdy powinien ocenić czy jest różnica, czy nie.

Moim zdaniem jest ona bezdyskusyjna.

Kilku lat jeszcze potrzeba zanim chińczycy poprawią jakość, do tego czasu kupowanie czegoś więcej z Chin niż "używanej okazji za dobrą cenę" nie ma sensu.

 

 

ja to dopiero jestem cienias bo go od Ciebie kupilem - hehehe ; )

 

Tego nie mówię, kupiłeś go za cenę, którą jest wart. To ja przepłaciłem.

 

 

Dimitrus007, poczytaj sobie swoje posty z czasów gdy jeżdziłeś chińczykiem i porównaj do tych teraźniejszych. Nie sądzisz, że trochę zadzierasz nosa :banghead: Masz moto z którego jesteś zadowolony i które spełnia twoje wymagania to się ciesz bo o to właśnie chodzi i nie rozumiem co tak nagle zaczeły Ci chińczyki przeszkadzać.

Ciekawe co będzie jak znowu kupisz moto lepsze od poprzedniego :buttrock:

 

Jeździłem chińczykiem i denerwowały mnie posty ludzi, którzy twierdzili, że Jinlun to gówno.

Ja tak nie uważam.

Ale jeżeli ktoś mnie pyta, czy lepszy jest Voyager, Yuki, Jinlun czy inny, nowy, chiński motocykl, odpowiadam: 20 letnia Virago.

 

I jeszcze zasłyszana ciekawostka odnośnie chińskich motocykli większej pojemności.Podobno Keeway pracuje nad klasycznie wyglądającym motorkiem większej pojemności niż 250 ccm w stylu naked bike.Czyli nie chopper a klasyczny motorek w stylu Cb 750 albo Bandita 600.Kto wie,może już na przyszły sezon zobaczymy ten motorek.Znając ceny Keewayów może sie on okazać strzałem w 10.

 

Z chęcią przejechałbym się na czymś takim - ładna ciekawostka.

Ale przyznajcie jedno: im większa pojemność tym większe niebezpieczeństwo przy niestarannym wykonaniu motocykla. A z tym może być różnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kiedyś wspominałem nie mam nic do motocykli chińskiej produkcji, ale generalnie, choć to diabelnie trudne, świadomie staram się ograniczać kupowanie produktów z ChRL. To jeden z powodów:

http://youtube.com/watch?v=PTsrf2OoBCk&feature=related

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze mam już prawie tysiąc a jeszcze nie byłem na przeglądzie. Przegląd ma kosztować ok. cztery stówy. Dużo.

Olej tę gwarancję! Sam widzisz, jaki poziom prezentują, kiedy jest coś naprawiane w ramach gwarancji! Mają w dupie! A tak oszczędzisz 4 stówy a jak Ci coś walnie, to za kasę bez gwarancji części dostaniesz od ręki a mechanika zawsze znajdziesz, który Ci naprawi. Większośc i tak sam dasz radę a mechanik potrzebny do naprawdę poważnych spraw, jakich Ci nawet na gwarancji za darmo nie zrobią. Zapłacisz za przegląd 4 stówy a w razie czego będziesz czekał miesiącami na części i się wku**iał. Ja dałem sobie spokój z gwarancją i lepiej na tym wyszedłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S.

Co ty ciągle z tym, żeby jechał prosto? Miałeś jakiś pokrzywiony egzemplarz, czy co, ściagało ci na jedną stronę?

Mój jedzie prosto bez względu na to, czy trzymasz kierownicę, czy drapiesz się po tyłku obiema rękami :banghead:

Sprawdziłeś pod siedzeniem, czy bezpiecznik się nie przepalił? Podczas jazdy gdy spali się bezpiecznik w Jinlunie to gasną wszelkie światła ale silnik chodzi i można tego nie zauważyć w dzień, dopiero jak zgasisz silnik to już nie odpalisz, że startera.

Posprawdzałeś styki z akumulatorem, czy nie zaśniedziały a może po prostu chciałeś odpalać na biegu z wciśniętym sprzęgłem i dlatego nie dał znaku zycia?

Jak aku nie było szanowane przez poprzedniego właściciela to mógł po prostu paść. Jak nie masz to koniecznie kup sobie ładowarkę do aku motocyklowych.

 

no ladowarki nie mam, pod siedzeniem sprawdzilem, bezpieczniki i kabelki wygladaly ok,

poprzedni wlasc mowil ze wymienial aku, samego akumulatora nie sprawdzalem

moze dzis wyjme

a co do krzywosci jazdy to faktycznie mam wrazenie jakby moze kierownica byla skrzywiona

alb jakas niesymetryczna taka

albo sam nie wiem , na poczatku bardziej to zauwazalem, teraz mi sie przypomnialo jak przeczytalem

swiatla sie swieca wiec instalacja jest chyba ok - jak da sie jakos sprawdzic prosto to dajcie znac - chetnie sie dowiem

(doswiadczenia zaczalem gromadzic od niedawna - czytaj: po zakupie ; ) )

podladowal sie wczoraj na tyle ze dzis nawet zarzęził rano, ale i tak start byl z rozbiegu wiec ladowanie albo i wymiana aku, czy bardziej zawansowana diagnostyka proadu ladowania raczej nieunikniona...

nie mam czym tego pomierzyc... - ma ktos jakis namiar na jakiegos niedrogiego solidnego specjaliste ?

to 12v wiec moze przyzady do pomiaru proadu ladowania i ladowarki sa podobne ?

Edytowane przez tls
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardziej zawansowana diagnostyka proadu ladowania raczej nieunikniona...

nie mam czym tego pomierzyc... - ma ktos jakis namiar na jakiegos niedrogiego solidnego specjaliste ?

to 12v wiec moze przyzady do pomiaru proadu ladowania i ladowarki sa podobne ?

No bez sprawdzenia aku i prądu ładowania się nie obejdzie. Kup sobie miernik elektroniczny (multimetr) za 20zł w sklepie elektrycznym, lub elektronicznym a nawet w zwykłym markecie też są.

Podepnij do biegunów aku i zobacz ile tych voltów pokazuje.

Nawet możesz sprawdzić podczas jazdy jak się zachowuje ładowanie przyklejając prowizorycznie plasteliną miernik do baku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lefthandy nie daj się nabić w butelke. Ja płace 150 za wsio (regulacja, wymiana płynów i filtrów). Jak sie potarguje to nawet 130 ale fajne chłopaki i robią jak ja chce to dokładam na %. Ale od obcych to 180 krzyczą , ALE NIE 400 - TOĆ TO ROZBÓJ W BIAŁY DZIEŃ. :biggrin:

Jeśli chodzi o termin to pierwszy przegląd powinien być po 300km. , przynajmniej cruiser tak ma, a następny po 2000 km. i następne co 2 tys.km.

Teraz wszystko zależy od serwisu co Ci wpisze w książke gwarancyjną ( za tą cene to powinni wpisac co Ty im podyktujesz :bigrazz: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie palec mam w kolorze śliwki :eek: Więcej strachu się najadłam i nerwów z tego wszystkiego. Zaraz zatrzymał się samochód, który za mną jechał i okazało się ze to sąsiedzi. Pomogli mi się pozbierać :) i jeszcze dom powiadomili że miałam wywrotkę.

 

Wracając do motoru, wredniak nie chcial Miłemu dzisiaj odpalić. Gdy wreszcie skuśtykałam na dół, wspolnie udało się paskudnika odpalić z pychu. W dalszym ciągu są to pozostałość poł rocznego stania. Mam nadzieje że od dzisiaj będzie lepiej :) wreszcie motor będzie jeżdził regularnie :)

Dobrze, że Ci się nic poważnego nie stało.

Jak dojdziesz do siebie to ubierz się najbezpieczniej jak możesz i poćwicz jazdę i zatrzymywanie na mokrej trawie, opanowywanie uślizgu tylnego koła a później przedniego, na koniec hamowanie na oba na granicy przyczepności. To ci później zaprocentuje na drodze, motocykl nawet o poj 125 to nie zabawka i trzeba ciągle doskonalić umiejętności.

 

Co do zapalania to jak rano chcesz odpalić odkręcasz kranik, zaciągasz ssanie i idziesz się ubierać. Paliwo musi mieć czas na dojście do celu.

Póżniej kilka razy przekręcasz manetką na maxa, puszczasz manetkę i dopiero wtedy włączasz zapłon i naciskasz na starter. Jak nie odpala odrazu to puszczasz starter po 2-3 sekundach, znowu ze dwa ruchy manetka na maxa i ponownie naciskasz krótko starter. Jak z motocyklem jest wszystko dobrze to powinien palić bez problemu. Długie trzymanie na rozruszniku nic nie daje poza tym, że rozrusznik sie niszczy i aku pada, lepiej krótko i przerwa.

W wiekszości chińczyków ten patent sie sprawdza to może i u ciebie zadziała.

 

Witajcie.

Co do tej farby to powiem tak....

Miałem okazję uczestniczyć w szkoleniu bezpiecznej jazdy w "Szkoła Auto", gdzie Tomek Płaczek mówił

m.in. na temat tej farby. Na lotnisku w Kąkolewie, gdzie odbywało się szkolenie, tą samą farbą są

pomalowane maty poślizgowe. Dodam tylko, że droga hamowania na takiej macie zwilżonej wodą wydłuża się kilkakrotnie :icon_mrgreen:

A co się ślicznie na tym tańczy ? Parkiet w "Tańcu z Gwiazdami" się chowa :cool:

Tak więc malowanie pasów tą farbą jest delikatnie mówiąc nierozsądne :icon_mrgreen: :buttrock: :clap:

No niestety tak jest i trzeba unikać jazdy po farbie, zwłaszcza jak jezdnia jest mokra.

U mnie panowie drogowcy łatają dziury lejąc smołę i zasypując drobnymi kamyczkami, efekt jest taki, że po kilku godzinach dziura znowu wychodzi, tyle że opaprana smołą a kamyczki są porozciągane po całym asfalcie.

Teraz wyobraźcie sobie jak wchodzi serce do gardła jak rozpędzony motocykl wpada w te kamyczki na zakręcie i oba koła tracą przyczepność, nie wspominając już o tym, że te osmołowane kamyczki przyklejają się do opon, potem się odrywają waląc po błotnikach, silniku, rurach wydechowych itp. :eek:

Za takie pułapki na motocyklistów to powinien ktoś iść siedzieć i to na moim terenie robią mi takie niespodzianki.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolejnych przypadków ratowania sprzęta.

 

1. z bliżej niewyjaśnionych powodów zaczął piszczeć hamulec z tyłu. moto hamuje bez problemów tylko piszczy okrutnie. Teraz pytanie za sto punktów - jaka może być przyczyna? Jeśli hamulec wymaga przeczyszczenia i nasmarowania to jak ja mam to zrobić.

 

2. ssanie zachowuje się w bardzo dziwny sposób. Patrząc na włącznik to przy wyłączonym działa (silnik odpala, obroty są wyższe niż normalnie) jeśli przesunie się go na opcję "włączone" silnik gaśnie.

 

3. jak ja mam ustawić obroty???!!!

 

Ogólnie maszyna sprawia się dobrze. Kolejny dzień normalnej jazdy dzisiaj i z odpalaniem lepiej. Trzeba było wymienić śrubę w prawym podnóżku bo się wykręcała. Po zmianie jest zdecydowanie lepiej :icon_eek:

Edytowane przez Tess_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. z bliżej niewyjaśnionych powodów zaczął piszczeć hamulec z tyłu. moto hamuje bez problemów tylko piszczy okrutnie. Teraz pytanie za sto punktów - jaka może być przyczyna? Jeśli hamulec wymaga przeczyszczenia i nasmarowania to jak ja mam to zrobić.

Hamulca sie nie smaruje, jak piszczy to trzeba się do tego przyzwyczaić albo kupić okładziny (szczęki) innej firmy i mieć nadzieje, że te nie będą piszczały.

Możesz jeszcze zaglądnąć do tego hamulca bo może starły się już okładziny i trze metal o metal a wtedy też piszczy.

Gdy już będziesz miała hamulec rozebrany i okaże się, że okładziny są ok to przetrzyj je papierem ściernym tak by gładka powierzchnia okładzin zmatowiała. Na chwilę to pomoże ale nie na długo.

 

2. ssanie zachowuje się w bardzo dziwny sposób. Patrząc na włącznik to przy wyłączonym działa (silnik odpala, obroty są wyższe niż normalnie) jeśli przesunie się go na opcję "włączone" silnik gaśnie.

Na razie to trochę pojeźć by motorek się rozruszał a później możesz zmniejszyć dawkę paliwa w gażniku o jedno wcięcie na iglicy. Ssanie jest tylko do samego zapalania i już po kilkunastu sekundach moto gaśnie i trzeba trochę potrzymać manetką by nie zgasł a potem wyłączasz ssanie i można jechać. Ja czasem nawet nie czekam tylko spokojnie jadę na ssaniu i w trakcie jazdy po klilometrze wyłączam.

 

3. jak ja mam ustawić obroty???!!!

Na rozgrzanym silniku zmniejszasz maksymalnie wolne obroty pokretłem przy gaźniku tak by silnik pracował równo i nie gasł przy możliwie najniższych obrotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam, juz o tym myslalem - ale on nie rowiazuje sprawy bo jest taki 5 litrowy czarny z lejkiem - ale przyszlo mi do glowy ze zleje z baku na 2x i przeleje do samochodu - tylko nie wiem czy mi sie zmiesci bo odkad zaczalem jezdzic na 2 to 4 stoja prawie w ogole nie uzywane : ) ... dzis po pracy sprawdze...

Po co w ogóle zlewac paliwo? Wyjeździj do końca a kiedy silnik zacznie się dusic, przełącz na rezerwę i wtedy spuśc /zlej/ to, co zostało. Też masz problem... :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym najchętniej rozkręciła cały ten motor i wyczyściła.

Miałem ci napisać, że jak cię tak kusi to w zimowe wieczory spokojnie możesz się bawić w rozkręcanie i skręcanie ale ty przecież zimy tam nie masz :icon_twisted:

 

Niech ja dojdę tylko jak się dostać do tych hamulcy.

Trzeba rozpiąć łańcuch i zdemontować tylne koło, inaczej się do nich nie dostaniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jezuuu :) to może ja sobie zamiast tego znowu gaźnik rozkręcę. To przynajmniej umiem :D

Eeee, robi się to szybciej niż gaźnik, zwłaszcza jak masz stopkę centralną. Odkręcasz linkę, cięgno hamulca (jedna śrubka), rozpinasz łańcuch (można bez rozpinania ale jest trudniej potem poskładać wszystko), odkręcasz śrubę główną i już masz koło z hamulcem w rękach. :)

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos zrobil kiedys ladna stopke centralna widzialem ...

da sie gdzies kupic/dorobic do r250 stopke centralna ?

bylbym chetny... prosze o link ew podpowiedz

to kupie spawarke odpowiedni material (nie wiem jaki ?)

i sprobuje pospawac sobie ...

Edytowane przez tls
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos zrobil kiedys ladna stopke centralna widzialem ...

da sie gdzies kupic/dorobic do r250 stopke centralna ?

bylbym chetny... prosze o link ew podpowiedz

to kupie spawarke odpowiedni material (nie wiem jaki ?)

i sprobuje pospawac sobie ...

Kupujesz solidny zawias do bramy wjazdowej, metr rurki 1/2" i reszta to tylko twoja inwencja twórcza. :icon_mrgreen:

 

P.S.

Tylko odłacz akumulator jak będziesz spawał.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rozgrzanym silniku zmniejszasz maksymalnie wolne obroty pokretłem przy gaźniku tak by silnik pracował równo i nie gasł przy możliwie najniższych obrotach.

 

Tutaj są różne szkoły: ta którą prezentuje Luca, żeby maksymalnie zmniejszyć obroty do momentu równej pracy silnika lub inna: żeby zostawić je trochę wyżej (ok. 10%). Pewnie dla normalnego użytkowania stosowanie żadnej z nich nie robi różnicy... Ja wolę ciut wyżej.

 

 

No i o to chodzi, każdy swoje zdanie ma a sprzeczać się nie ma o co, lepiej gdzieś razem pośmigać :icon_biggrin:

 

Dokładnie. Najbliższa okazja, na którą mam już przepustkę od małżonki, to Bieszczady :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...