NOCEK

Luca jakim licznikiem zamknąłeś sezon (chyba już zimujesz :) )?

Luca temat został usunięty już dawno, dlaczego ??? Kto to wie ;) , ale znikło wiele cennych informacji i porad. Jeśli chodzi o oświetlenie to chłopaki różnie kombinowali , jedni zmieniali żarówki na mocniejsze - ale czasami topiły się plastikowe wkłady , inni zmieniali wkłady bądź całe lampy , a i przeróbka na żarówki H-4 była częsta. -motorek Chiński, cóż wbrew negatywnym opiniom "nie posiadaczy" to TANIE i mało awaryjne maszynki a i koszt utrzymania jest niewielki. Ja pomimo że przesiadłem się na inny motorek to nadal trzymam Chińczyka i nadal będę go polecał na pierwsze moto jak i na stały mały turystyk choćby ze względu na spalanie - a psują się wszystkie marki (nawet te za grube tysiące).

Na wszystkim da się jeździć , zależy co oczekujesz od tego motorka. Myślę że jako kolega skuterów będzie oki. ;)

Majkelpl kiedyś byli pierwsi którzy siadali na Japońskie - wtedy również nie zaj.... . No, Ty to powinieneś pamiętać :icon_razz:

Tutaj jest trochę danych dot. ST7 http://www.mojalbum.com.pl/Album=LMJKQDXZ http://www.hyosungmotorsusa.com/new_produc...l=ST7&year=2010 W sobotę byłem w Tarnowskich Górach i przymierzałem się do niego. Całkiem sympatyczne moto. Jazdy testowe dopiero w przyszłym tygodniu, więc wtedy się okaże co to jest warte.Hyosung Aquila GV650 też był przyjmowany na NIE, a jednak ludzie jeżdżą i sobie chwalą.Chociaż cenę za ST7 wywalili jak za markowe moto, i to może być jego "zagładą". Pożyjemy zobaczymy.

Sam przebieg Lucy jest wystarczającym testem :lalag: Ja mam dopiero 15.000 , ale trzeci sezon dopiero zaczynam, i jak na razie bez jakiś niespodzianek. Krótko mówiąc nie żałuję.

Jeśli moto nie ma jako takiego filtra olejowego to wewnątrz jest siatka na smoku. Dodatkowo śruba do spuszczania oleju jest namagnesowana bądź znajduje się na niej magnes który wyłapuje opiłki metalu. Obsługa sprowadza się do wymiany oleju i przetarciu śruby spustowej z nazbieranych naleciałości. Myślę że jakiś posiadacz rzędówki coś dopisze. Jeśli chodzi o łańcuch to powinien on się uginać od swojego poziomu (w górę i w dół) o wartość podaną przez instrukcję obsługi, czyli jak podał abu111 po 2.5 cm dla R250.

Już mam podkop prawie gotowy .... :icon_biggrin:

Ja nadal na chinolu i jakoś sobie radzę :icon_mrgreen: . Na marzenia :crossy: mnie nie stać :icon_mrgreen:

Cześć , Witam

Najlepsze są opinie typu -- bo kolegi wujka brata sąsiad ..... itd. Niech każdy opiniuje to co sam dosiadał. Ja na moim Chińczyku CRUISER KEEWAY przez dwa sezony zrobiłem ponad 14 tys km i praktycznie nic się nie działo (raz z własnej winy urwałem cięgno zmiany biegów - 2 min u spawacza i do tej pory bez problemów). Oczywiście przyszedł czas że mam ochotę na coś mocniejszego i szybszego ale na pewno nie będzie to palić 2.5 l/100 km. No i tu zaczyna się wahanie , co robić - ale to już indywidualna sprawa i musisz sam zadecydować , ale na pewno Chińczyk na pierwsze moto jest dobry.

On się dopiero dotarł :icon_mrgreen:

Miesiąc temu kupiłem używanego Łosia dla mojego 12 letniego syna, zapłaciłem 1350 zł. kupiłem nowy łańcuch (40 zł.) i nową oponę (100 zł.) czyli za niecałe 1500 zł. mam 2 letni motorek "choperek" który w dniu zakupu (powrót do domu) zrobił 130 km bez najmniejszego problemu i nadal jeździ :icon_mrgreen: . Te mini motorki co nam tu serwujesz nie mają homologacji i tak na prawdę możesz sobie tym jeździć po podwórku , A Ty mając 13 lat możesz już zrobić kartę motorowerową i śmigać po drogach jak prawdziwy motocyklista :crossy: :lalag:

Nie wiem dlaczego tylko 110/h. może potrzebuje więcej czasu na dotarcie ;) W moim zmieniłem tylną zębatkę o 3 zęby , prędkość pozostała bez zmian ale biegi wydłużyły się (jest lepiej), ale moja Platynowa Kryśka z plecaczkiem i bagażem utrzymuje stałą prędkość 120/125 choć spalanie wzrasta przy takim szaleństwie do 3.3 :biggrin: . Moim zdaniem Cruiser jest wolniejszy od Supershadow ale mocniejszy.

SHIPP toś błysnął - pozazdrościć. Bajka.

Majkel co się martwisz , najwyżej tradycyjnym sposobem (jadąc za nami) zaoszczędzisz na paliwie.

Śruba z Praktikera do moto ? Mam nadzieje że twardość to choc 8 ma , bo inaczej nie muisisz się przewracać żeby ona się urwała. :icon_mrgreen:

Mrowienie zaczeło się po przeglądzie (po drugim). Wtedy regulowali zawory. Zaczynam się zastanawiać czy jakiś nie jest za ciasno albo za lużno - tak se zgaduje :D . Zębatke i łańcuch to ze trzy razy zmieniałem, (bo wiesz że łańcuch sam załatwiłem i w nim szukałem przyczyny) ale efekt zawsze ten sam-DRGA, czy jak to nasz nadworny specjalista określił ma konwulsje. Arkads ma propozycje na przyszłą niedziele. Koło Olkusza w miejscowości Rabsztyn jest jakaś impreza ( Arkads poda dokładniej co to za impra jak naprawi kompa) i mogli byśmy się tam spotkać na pare godzin , chociaż ludziie z okolic. Luca Ty masz to w zasięgu no i Krakusy też mogli by ruszyć 3 litery :D

W wstecznym :icon_mrgreen: . Motocyklista to i za puszki musi myśleć , i oczy dookoła głowy :flesje: :flesje: . Pomocy - mam jakieś dziwne mrowienie (wibracje) aż mrówki po rekach chodzą. Zmieniłem zębatke i łańcuch na nowe i ... dupa dalej mam mrowisko. Mocowanie silnika do ramy bez zarzutów (przynajmniej tak wygląda). MOŻE COŚ OD SILNIKA ??? Kurcze kiedyś tego nie było , a moto pracuje normalnie -zero jakiś objawów na NIE. A może on (moto) drży z obawy przed wyprawą :icon_mrgreen: coby ino nie stracił przytomności w oststniej chwili :flesje: :icon_mrgreen:

Lefthandy nie daj się nabić w butelke. Ja płace 150 za wsio (regulacja, wymiana płynów i filtrów). Jak sie potarguje to nawet 130 ale fajne chłopaki i robią jak ja chce to dokładam na %. Ale od obcych to 180 krzyczą , ALE NIE 400 - TOĆ TO ROZBÓJ W BIAŁY DZIEŃ. :biggrin: Jeśli chodzi o termin to pierwszy przegląd powinien być po 300km. , przynajmniej cruiser tak ma, a następny po 2000 km. i następne co 2 tys.km. Teraz wszystko zależy od serwisu co Ci wpisze w książke gwarancyjną ( za tą cene to powinni wpisac co Ty im podyktujesz :bigrazz: ).

Luca wiem że z tymi usterkami można jezdzic - sęk w tym że on z nimi jezdzi już ze 2 miesiące , a części nie ma. Teraz zrobie tak jak Andrzej . We wtorek mija 2 tygodnie jak stoi nieruszany na serwisie. Nie będe czekał 24 dni. Przepisy unijne mówią 14 dni na naprawe i 2 lata gwarancji. A co se tam romet wypisuje to jego sprawa. Jak pisałem wcześniej , z częściami za gotówke nie ma problemu :P . ALE NA GWARANCI :buttrock: . A i jeszcze jedno , gwarancja jest przedłużana na naprawiany element o czas naprawy.

Potrzebny "ślimak" przedniego koła - ten od linki prędkościomierza. Ae ważniejszy jest przedni amortyzator (ma wycieki). Serwis w Jaworznie jest OK - mechanik radzi sobie expresowo z wszelkiego rodzaju awariami , ale pod warunkiem że ma części. ----- ZAMAWIAŁEM LINKE PREDKOSCIOMIERZA ZA GOTÓWKE - 2 DNI CZEKAŁEM, POTEM USZCZELKI -WIECIE DLA KOGO - PO 3 DNIACH BYŁT -OCZYWIŚCIE GOTÓWKA. KUR.........A NA GWARANCJI DZIECKO 6 TYGODNI STOI BO MU POTRZEBA GWIAZDKI Z NIEBA Z LOGO ROMETA. Daleki jestem od ubliżania komukolwiek ale nasz ROMET aż sie prosi, DOROBKIEWICZE. Klijent jest cacy dopóki kasy nie wyłoży, a potem ..... RADŻ SE SAM BARANIE. Przepraszam - ale jestem wściekły, jutro wakacje a ..... szkoda gadać.

Zaczynam rozumieć polityke ROMETA. Mój syn ma CRS-50 na gwarancji , a na części czeka już ponad 6 tygodni !!! Dziś dzwoniłem do Podgrodzia i porozmawiałem z p. sekretarką - niestety nikt odpowiedzialny za wysyłke , ani za sprawy sporne nie odbierał telefonu. Wychodzi na to że za gotówke -żaden problem (sam zamawiałem i w ciągu 2 dni miałem wszystko) ale na gwarancji - oj to już jest problem. Jutro będe dzwonił i ... zobaczymy ? PONIEDZIAŁEK CZEKAM , A WE WTOREK - ŻĄDAM ZWROTU GOTÓWKI LUB NOWE MOTO. Moto i tak stoi więc moge nawet sie sądzić z nimi - poprostu nic do stracenia. Jak tak dalej będzie rozwijać się polska motoryzacja to ja mam ją GDZIEŚ. :icon_mrgreen: Ja tam wole swojego KEEWAYA - TAM PRZYNAJMNIEJ NIE MA PROBLEMU Z CZĘŚCIAMI NA GWARANCJI.

Shipp w Świecie Motocykli nr.5 z 2008r. jest artykuł na temat filtrów (sportowe o zmniejszonych oporach ssania), proponuje przeczytać samemu bo możesz nie uwieżyć ,że sportowe filtry wręcz ograniczają moc, a tylko niektóre dodają ale bardzo minimalnie. Zaś się wyrwałem. O stożkach nic nie ma - sorki.

Oj Luca, Luca. Wiedziałeś że masz coś nie tak z "prondami" a wymieniasz bezpiecznik na większy :lalag: . Powiem tak - miałeś szczęście że stopił Ci się przełącznik i kostka a nie zapaliła się instalacja. Oj moto i Ty bylibyście w niezłych "OPAŁACH". Moim zdaniem możesz mówić o szczęściu że tylko takie straty poniosłeś. Ja tak cwaniakuje bo sam spaliłem instalacje (doszczętnie-żywy ogień) w dwóch autach. Za pierwszym razem wsadziłem spinacz , bo nie miałem bezpiecznika, a za drugim był to właśnie większy bezpiecznik, i zanim on się przepalił to izolacja na przewodach już się paliła. Niby 12v nie zabija ,ale strat może narobić całkiem niezłych.