andrzej.las5 Opublikowano 5 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2007 (edytowane) Krzys 59A takie podstawowe rzeczy jak:1: musi byc złożona stopka żeby odpalac.2: Luz w skrzyni biegów.3: Wciśnięte sprzęgło jeśli jest na biegu? Ps.dzisiaj wracając z Giżycka do Malborka minąłem po drodze 2 Chińczyki.Jeden w miejscowości Sorkwity koło Mrągowa, a drugi stał na popas pomiędzy Biskupcem a Barczewem.Nie mówiąc juz, że ja jutro tez jadę swoim Rometem do Giżycka. Sam bez plecaczka :P :icon_mrgreen: :banghead:I to na tydzień. Oj Dimitrus, pobiję chyba twoje kilometry. Edytowane 5 Sierpnia 2007 przez andrzej.las5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzys59 Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Krzys 59A takie podstawowe rzeczy jak:1: musi byc złożona stopka żeby odpalac.2: Luz w skrzyni biegów.3: Wciśnięte sprzęgło jeśli jest na biegu? Nic z tych rzeczy.Nowa świeca i taż d...., iskra niby jest a jej ni ma, raz jest raz nie. Ale że swojej zabawki jeszcze nie zarejestrowałem to to dogadałem się z dealerem że wymieni, ich serwis też się poddał, problem jest gdzieś w instalacji elektrycznej. W ramach szukania dziury w całym przeglądałem instalację i znalazłem dwa uszkodzenia wiązki, niby nic poważnego, nieco przetarta izolacja na skutek niestarannego umocowania wiązki i poszarpania jej śrubą, ale możliwe że było tam jakieś przebicie i coś zostało uszkodzone, może układ zapłonowy, kto to wie. Dealerowi też się nie chce tego sprawdzać, więc wymieniamy na inny egzemplarz. Mam nadzieję że to tylko pech :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzys59 Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Na duńskiej stronie "chińczyków" http://www.mc4you.dk w instrukcji do Junlin 150 znalazłem opis docierania (tak się domyślam)Poniżej cytat: 1. Tilkørsel 0-150 km:Under kørsel, drej gashåndtaget mindre end 1/4 af max., og stop motoren i ca. 10 minutter hver ½-1 time, så den kan køle af. Kør ikke med gashåndtaget i samme position. Hastigheden skal varieres,og der skal skiftes gear af og til.2. Tilkørsel 150-500 kmUnder kørsel, drej gashåndtaget mindre end ½ af max. (giv ikke fuld gas). Kør ikke med gashåndtageti samme position. Hastigheden skal varieres.3. Tilkørsel 500-1000 kmUnder kørsel, drej gashåndtaget mindre end 3/4 af max. (giv ikke fuld gas). Kør ikke med gashåndtageti samme position. Hastigheden skal varieres. Czy ktoś potrafi mi to w miarę przetłumaczyć? Rozumiem że do 150 km 1/4 gaz i chyba dalej jest żeby zatrzymać motor na 10 min i co dalej? Nie łapię. A potem to już całkiem zgłupiałem, coś piszą o zmianie gazu, tylko co? Dać więcej i wrócić do poprzedniego? Może to ktoś jakoś odcyfrować? Please :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 (edytowane) Na duńskiej stronie "chińczyków" http://www.mc4you.dk w instrukcji do Junlin 150 znalazłem opis docierania (tak się domyślam)Poniżej cytat: 1. Tilkørsel 0-150 km:Under kørsel, drej gashåndtaget mindre end 1/4 af max., og stop motoren i ca. 10 minutter hver ½-1 time, så den kan køle af. Kør ikke med gashåndtaget i samme position. Hastigheden skal varieres,og der skal skiftes gear af og til.2. Tilkørsel 150-500 kmUnder kørsel, drej gashåndtaget mindre end ½ af max. (giv ikke fuld gas). Kør ikke med gashåndtageti samme position. Hastigheden skal varieres.3. Tilkørsel 500-1000 kmUnder kørsel, drej gashåndtaget mindre end 3/4 af max. (giv ikke fuld gas). Kør ikke med gashåndtageti samme position. Hastigheden skal varieres. Czy ktoś potrafi mi to w miarę przetłumaczyć? Rozumiem że do 150 km 1/4 gaz i chyba dalej jest żeby zatrzymać motor na 10 min i co dalej? Nie łapię. A potem to już całkiem zgłupiałem, coś piszą o zmianie gazu, tylko co? Dać więcej i wrócić do poprzedniego? Może to ktoś jakoś odcyfrować? Please :cool: W teori przez pierwsze 150km nie okręcać manetki wiecej niz1/4, i gasić motor raz na 0,5 - 1h jazdy na 10 minutSzybkość powinna być różna tzn powinn osie jeżdzic dynamicznie od 150-500kmteraz otwierasz manetke nie wiecej niż na połowe i nie otwieraj na maksa pod żadnym pozorem.. i nie jeżdzić wciąż na tej samej prędkosci,od 500-1000kmgłownie jeżdzić na 3/4 otwarcia przepustnicy i co jakis czas przyspieszać na pełnym otwarciu Edytowane 6 Sierpnia 2007 przez overkill Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mkmurawski Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 (edytowane) Na duńskiej stronie "chińczyków" http://www.mc4you.dk w instrukcji do Junlin 150 znalazłem opis docierania (tak się domyślam) mają trochę chińskich dodatków, ciekawe, czy ten Topbox til Sissibar til Lifan 250 pasowałby do jinluna (475kr = 241 pln) Edytowane 6 Sierpnia 2007 przez mkmurawski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dimitrus007 Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Mi? Czy chłopakom na chinczykach? icon_mrgreen.gif - z tymi odpadającymi elementami to chyba przesada... az nie chce mi się wierzyc,że coś takiego zdarza się tak często - jeśli tak to jak te motorki opuszczają taśmę montażową??? eek.gif Odkręcanie śrub to główna bolączka chińskich moto - mnie (pomimo dokręcania) wypadły 2 śruby od osłony silnika, jedna nakrętka od śruby silnika, jedna śruba od lewego podnóżka, linka prędkościomierza i nakrętka od śruby przytrzymującej klamkę sprzęgła. Trochę dużo :icon_mrgreen: Trzeba jednak przyznać, że wraz z docieraniem silnika wibracje spadają - od ponad 600 km już nic nie odpadło i raczej na nic więcej się nie zanosi.Irytuje niestaranność wykonania niektórych elementów to fakt. Jednak to nie są jakieś poważne sprawy. Najważniejsze to mieć świadomość co się kupuje. Przy tym motocyklu trzeba się trochę narobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dimitrus007 Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Obiecałem Pawłowi ten post, ale jest w pełni zasłużony. Panie i Panowie, to co on dzisiaj zrobił z moim motocyklem to jeden wielki "szacun" :flesje: Mam przebieg 1200 km, odkręcone były właściwie wszystkie śruby odpowiadające za bezpieczeństwo (było ich tyle, że nawet nie chce mi się wymieniać co dokręcał), a jak mi pokazywał partactwa chińskich mechaników to mnie aż krew zalewała.Właściwie to zrobił to co powinien serwisować autoryzowany serwis, tyle tylko że on zrobił to 100 razy dokładniej. Teraz to ja mogę powiedzieć, że mam motocykl :crossy: Nawet nawałnica w której jechałem do domu nie zrobiła na mnie wrażenia. Zero luzów, zero stuków, zero niczego :D Paweł - wielkie dzięki ! P.S. Uwaga, poniżej pojawi się brzydkie słownictwo: pie**olę zasraną rometowską gwarancję i gówniany serwis, jak coś robić to tylko w dobrych warsztatach ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Najlepsze jest to, ze Pawel zrobil to wszystko tak, ze juz nie bedzie sie odkrecac. :biggrin:Teraz to moge jechac chocby i na koniec swiata :biggrin: Wcale mocno na chinszczyzne nie psioczyl - raczej na skladaczy sprzetu niz na sam motocykl. Poza tym dzwiek dotartego silnika sie podobal, cruiserowaty wyglad tez.A z silnkiem też coś robil czy raczej skupiono sie na skreceniu wszystkiego co by mogło odpaść ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dimitrus007 Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Silnik wyglada dobrze, motocykl czeka jeszcze synchronizacja, takze wymiana opon i dlubanie przy tylnej lampie (jest jakies zwarcie i pozycyjne swiatlo nie dziala).Wszystkiego na raz nie da rady. Zeby byla jasnosc - jechalem tam tylko sprawdzic i podokrecac co sie da - nie mialem zadnego defektu. Efekt i jakosc uslug przerosla moje oczekiwania.Kolejny zadowolony klient :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzys59 Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Polecam sie na przyszłość, mogę serwisować Twój motocykl, zawsze to kolejne doświadczenie ;) Chlip,chlip, a w Krakowie czasami nie będziesz działał? Też bym się chętnie przeniósł do kogoś sensownego, bo jak na razie to coś mi się wydaje że serwis kingway nie jest specjalnie renomowany.A serio, nie wiecie kto w Krakowie lub po południowej stronie Krakowa potrafi porządnie zająć się motocyklem? Byłoby miło jakiegoś Pawła bis dorwać :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Teraz mam łańcuch X-ringowy z gumowymi uszczelkami na ogniwkach, które zatrzymują smarowidło wewnątrz ogniwa. Długość łańcucha 108 oczek rozmiar 520 koszt 270 zł.Przejechałem na nim około 1600 km i nwet nie drgnął.Chiński bezoringowy można myć benzyną, olejem napędowym, WD 40 czy innym podobnym specyfikiem. Nic mu nie zaszkodzi a kąpiele w oleju są jak najbardziej wskazane. Najlepiej zbierać przepracoweny olej o lać ile wlezie w te łańcuchy. Luca tak robi /nawet nie zdawał sobie sprawy, że to jedyny sposób/ i ma już trzeci rok ten sam łańcuch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2007 I tak smaruj, to nic złego z łańcuchem się nie stanie.Nowy łańcuch nie wniósł jakieś reweli, może podświadomość tak podpowiada, ale czuję jakby lepiej ciągnął.Znam świetny sposób na smarowanie łańcucha w czasie jazdy, ale to patent Bubera więc nie zdradzę bez jego zgody /na razie/. :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dimitrus007 Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Wiem co odpowie Paweł - wszędzie. Śruby były przez chińczyków przykręcane losowo. Jedna mocno, inna wcale. Ja po wyjeździe z salonu przykręcałem co mogłem i co zauważałem, ale co oko fachowca to oko fachowca.Ale powiem tak, nareszcie nic mi nie stuka. Osłabiła mnie jednak sytuacja z dzisiaj - odpadł mi klosz od tylnej lampy. Plastikowy zaczep się urwał (kilka dni temu jeden, dzisiaj drugi). Jakość wykonania poniżej wszelkiej krytyki. Na razie przymocowałem klosz długimi śrubami z grubą główką i przezroczystą taśmą, ale czeka mnie zamówienie nowego klosza. Tylko żebym ja wiedział od jakiego motocykla japońskiego będzie pasował... :biggrin: Plastiki chińczycy chyba formują z budyniu.Powiem wam tak, nie są to wielkie rzeczy, lubię jeździć moim chińczykiem, ale wku**ia mnie to, że co chwila jakiś plastikowy element, pęka, psuje się, albo okazuje się, że jest niestarannie wykonany.Koszty wymiany niewielkie, no ale to nie fajnie klosz zgubić na ruchliwej ulicy :lalag:Natomiast właściwości jezdne po wizycie u Pawła to mistrzostwo w klasie "chinn: :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 11 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2007 Hmm, co do klosza, można spróbować go zreanimować, chyba mam pomysł :wink:. Tak więc kupno nowego może nie być niezbędna, albo po prostu zamów nowy na spokojnie i poczekaj na dostawę. Dalej - mówisz o właściwościach jezdnych, że się poprawiły - domyślam się, że chodzi o śrubę mocującą wahacz do ramy, jest to typowe, w moim testowym motocyklu też nie była ona skręcona. Poza tym dkręcałem co tylko się da. Uwaga - moto, jak każde chińskie miało źle wyregulowany luz na gazie. Trzeba działać nie tylko przy manetce, ale też przy mocowaniu linek w gaźnikach. oczywiście połączenie były bardzo lekko skręcone. Założę sie, ze na wykasowanym do minimum luzie jeździ sie fajniej, nie trzeba tak "nawijać" ręką. Sprawdźcie to u siebie, bo założe sie, ze jak pozostało to fabrycznie, to jest on na 1/4 obtoru manetki :icon_razz:. Inna sprawa - sprzęgło. I tutaj też tegulacja nie tylko na lince przy klamce, ale najpierw, wstępnie przy jej dolnym uchwycie. Co jeszcze - został on podgięty, po to by linka pracowała równolegle do obudowy. Nie dość że sprzęgło lżej chodzi, to jeszcze linka nie ma tendencji do przecierania się. Śruby od zacisku zostały skręcone na Loctite, a cały zacisk obrócony o 360 stopni wokół własnej osi, co przewód był skręcony. To tak w skrócie, jak coś sobie jeszcze przypomnę, to będę pisał :biggrin: Pozdrawiam, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzys59 Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Chiński bezoringowy można myć benzyną, olejem napędowym, WD 40 czy innym podobnym specyfikiem. Nic mu nie zaszkodzi a kąpiele w oleju są jak najbardziej wskazane. Najlepiej zbierać przepracoweny olej o lać ile wlezie w te łańcuchy. Luca tak robi /nawet nie zdawał sobie sprawy, że to jedyny sposób/ i ma już trzeci rok ten sam łańcuch. Do mojego cuda chińczycy dali instrukcję w bozym języku (angielski) i tam znalazłem a propos łańcucha takie zdanie:Lubrication: Use engine oil or a commercially prepared drive chain lubricans in preference to machine oil or other lubricants. A co do instrukcji to przynajmniej jest jakaś sensowna, bo to co daje dealer (Kingway-Kraków) po polsku to żenada, nawet do ubikacji się nie nadaje bo się druk ściera, a treści sensownej zero. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.