Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Shipp jeżeli chodzi o czujnik biegu jałowego to nei wiem czemu tak u ciebie jest ale normalnie to jest tak że jak właczasz bieg to wtedy rozłącza najprawdopodobniej u ciebie nie działa luz prawidłowo bo tam w silniku jest jakiś magnesik który pozwala to poprawnie odczytywać niestety jest taki problem że bez rozebrania silnika nie idzie tego naprawić.. ja miałem rozbierany ze względu na ten napinacz i mi to poprawili.. nie mam żadnych problemów z wrzuceniem luzu (na początku były) pozatym zawsze jak właczam luz to moge otworzycstopkę przy zapalonym silniku i wsio jest oki. czesto sie tak dzieje gdy nei ma zamknieego obwodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ni bój sie ja dobrze poczytałem i z twojego wynikło że musiałeś zamknać obwód bo inaczej nei mogłeś odpalać na otwartej nóżce to też zwróciłem ci uwagę że to normalnei powinno działać :icon_mrgreen:... a że kolega 2 pac ma problem to też wydziaem tylko juz sie nie rozdrabniałem pisać 2 razy :icon_mrgreen:

 

Wynikło zamieszanie ale wszystko idzie w dobrą strone

 

A co do tej V-ki to sam czasem żałuje ze nie mam bo by nie drżał :icon_mrgreen: aż sie czasami boje dodawać wiecej gazu bo nie chce spotkać sie z Mirem na orbicie.. :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie ja napisałem że mam jakiś problem? opisałem tylko jak te zabezpieczenie działa u mnie, czyli:

 

motor na podnóżce , i wrzucony luz -moge odpalić, silnik działa

motor na podnóżce , i wrzucony bieg -zapłon jest odłączany, czyli silnik gaśnie, i nie można odpalić.

 

I to jest prawidłowe działanie tego zabezpieczenia, żadnego problemu nie widze. Już raz to mnie uratowało przed rozpoczęciem jazdy z rozłożonym podnóżkiem.

 

 

Natomiast u Shippa jest to zabezpieczenie inne, zapłon jest odłączany przy wysuniętej podnóżce, niezależnie czy skrzynia jest na luzie czy na biegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę. Dzwoniłem do dealera Kingwaya, kuszą jak cholera - raty niskie, z ceną można nieco się potargować a gratis dorzucają kurtkę motocyklową. Pewnie chińską, ale na początek dobre i to. :(

Dzwoniłem również do serwisu celem wyjaśnienia przeczytanych tu opinii o wyższości rzędówki nad widlakiem i jedno muszę przyznać - przechodzili tam chyba jakieś szkolenie z marketingu i wciskania kitu. Facet szedł w zaparte że obydwa silniki są równie niezawodne, że nie ma żadnych problemów itd. Na moje pytanie o wyciągający się łańcuch - info od byłego właściciela - usłyszałem, że pewnie nie dbał o niego. To nic kuźwa, że gość wymieniał łańcuch trzy razy - sprzęt na pewno jest dobry i basta! :icon_eek:

Gdy spytałem o bijące koła, o czym dowiedziałem się z forum Kingwaya odparł, że szprychy są wstępnie naciągane a koło musi być W MIARĘ proste. Bijących kół nie robią na gwarancji, bo drogi są dziurawe. To co jeśli sprzedadzą mi motor z niewycentrowanym kołem, powiecie że wpadłem w dziurę? - spytałem. Nie bo są wstępnie centrowane, blablablabla....

Naprawdę, w serwisie nie dowiedziałem się nieczego ciekawego. Swoją drogą ciekawe, czy nie zamkną tego forum skoro ludzie dowiadują się na nim nieciekawych rzeczy. :icon_eek:

 

Mimo to nie mogę się doczekać wypłaty...Już coraz bliżej. :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę. Dzwoniłem do dealera Kingwaya, kuszą jak cholera - raty niskie, z ceną można nieco się potargować a gratis dorzucają kurtkę motocyklową. Pewnie chińską, ale na początek dobre i to. :)

Dzwoniłem również do serwisu celem wyjaśnienia przeczytanych tu opinii o wyższości rzędówki nad widlakiem i jedno muszę przyznać - przechodzili tam chyba jakieś szkolenie z marketingu i wciskania kitu. Facet szedł w zaparte że obydwa silniki są równie niezawodne, że nie ma żadnych problemów itd. Na moje pytanie o wyciągający się łańcuch - info od byłego właściciela - usłyszałem, że pewnie nie dbał o niego. To nic kuźwa, że gość wymieniał łańcuch trzy razy - sprzęt na pewno jest dobry i basta! :icon_exclaim:

Gdy spytałem o bijące koła, o czym dowiedziałem się z forum Kingwaya odparł, że szprychy są wstępnie naciągane a koło musi być W MIARĘ proste. Bijących kół nie robią na gwarancji, bo drogi są dziurawe. To co jeśli sprzedadzą mi motor z niewycentrowanym kołem, powiecie że wpadłem w dziurę? - spytałem. Nie bo są wstępnie centrowane, blablablabla....

Naprawdę, w serwisie nie dowiedziałem się nieczego ciekawego. Swoją drogą ciekawe, czy nie zamkną tego forum skoro ludzie dowiadują się na nim nieciekawych rzeczy. :icon_exclaim:

 

Mimo to nie mogę się doczekać wypłaty...Już coraz bliżej. :bigrazz:

Co to był by za dealer, gdyby nie miał opanowanego kitu?

Silniki wkładają różne do tych motocykli. Jedno jest pewne, to są silniki japońskie, tylko nie wiem, czy składane w Japonii czy w Chinach? Na moim jest Made in Japan, ale to nic nie przesądza.

Z tymi bijącymi kołami pierwsze słyszę. Jinlun 250 ma koła odlewane i nie ma mowy o jakimkolwiek naciąganiu szprych. Ich tam po prostu nie ma.

Pomijając kwestię jakości technicznej, pewne jest, że po zakupie trzeba dać na wstrzymanie z podkręcaniem manetki gazu do jakiegoś tysiąca przebiegu, a następne 500 też bez szaleństw. To z racji zupełnego niedotarcia silnika /nawet nie ma wstępnego/. W tym czasie trzeba mieć baczenie na odkręcające się śruby i śrubki. Żeby nie mieć takiego kłopotu, trzeba dopilnować porządnego wykonania przeglądu zerowego. Sprzęty wstępnie złożone przychodzą w specjalnych paczkach przymocowane do metalowych stelarzy. Serwis czy dealer musi je poskładać już w Polsce. Od tego, jak dobrze to zrobi, zależy późniejsze wykręcanie się srubek i podobnych bzdetów. Podobnie jest z instalacją elektryczną. Najlepiej powykręcać wszystko samemu, porozłączać przewody i ponownie poskładać. Wtedy unikniesz niespodzianek ze "zgubami".

Nie będę namawiał ani stanowczo odradzał. Motocykl jest dla kogoś, kto nie ma wielkich wymagań, nie boi się od czasu do czasu pobawić się śrubokrętem i kluczem. Na pewno nie poszalejesz na nim. Prędkości w granicach 100-120km/h tylko że od około 115 zaczynają się te sławne wibracje. Po dłuższej jeździe na większych prędkościach /jak na jinluna/ stając na siku, można niechcący zrobić sobie dobrze, tak ręce latają.

Najlepiej przemyśleć wszystkie za i przeciw, uświadomić sobie swoje oczekiwania od sprzęta i na zimno podjąć decyzję.

Łatwo się mówi, gorzej wykonać, a sezon w pełni :crossy:

Osobiście, jeśli miałbym gotówkę w ilości 6-7 tys. pewnie wziąłbym coś do 15tys. /draga, intrudera albo vulcana/ połowa od razu połowa na raty. Jednak jeśli miałbym do 2 tys. to znowu kupiłbym jinluna250.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w tą sobotę na zlocie w Skarżysku i było odjazdowo. Przyjechało więcej maszyn niż w zeszłym roku i było też parę sprzętów tzw dzieł sztuki. Było na czym oko zawiesić. Myślałem, że spotkam jeszcze jakiegoś Jinluna jak w zeszłym roku, ale okazało się, że mój był jedyny. Wypucowałem go przez cztery godziny do najdrobniejszych detali i w drodze powrotnej oczywiście trafiłem na burzę i cała moja praca poszła się paść :banghead:

No ale jak brałem udział w paradzie to przynajmniej zwracał uwagę. :bigrazz:

Były też konkursy, powolnej jazdy, toczenia beczki z piwem i jazda dowolna, w wykonaniu gościa, który zajmuje się tym zawodowo. Było na co popatrzeć :icon_eek:, tylna opona zakończyła żywot, została przetarta do wystrzelenia.

W drodze powrotnej chcąc uciec przed deszczem zasuwałem Jinlunem z żoną jako plecaczek 120km/ h, ale niestety nie udało się i zmokliśmy. Na trasę krajową Jinlun 250 z dwoma osobami na pokładzie jest troszeczkę za słaby i nie ma co ukrywać jest się bardziej wyprzedzanym, niż wyprzedzającym, ale dzieje się to głównie z tego powodu, że nikt nie porusza się zgodnie z kodeksem ruchu drogowego tylko zasuwa po 150km/h i więcej tam gdzie można jechać 110.

Wniosek: gdyby w naszym kraju jeździło by się zgodnie z przepisami Jinlun 250 spokojnie wystarcza. :banghead:

A i jeszcze jedno, w dwie osoby przy prędkości 100 - 110 są mniejsze drgania jak przy 80 - 90 km/h. Silniczek wpada w takie fajne mruczenie i drgania jakby się znosiły.

 

motor na podnóżce , i wrzucony luz -moge odpalić, silnik działa

motor na podnóżce , i wrzucony bieg -zapłon jest odłączany, czyli silnik gaśnie, i nie można odpalić.

I to jest prawidłowe działanie tego zabezpieczenia, żadnego problemu nie widze. Już raz to mnie uratowało przed rozpoczęciem jazdy z rozłożonym podnóżkiem.

Ja też tak mam, jak zapomnę złożyć stopkę i włączę bieg to moto odrazu gaśnie. Takie rozwiązanie spotyka się chyba najczęściej.

 

Kurczę. Dzwoniłem do dealera Kingwaya, kuszą jak cholera - raty niskie, z ceną można nieco się potargować a gratis dorzucają kurtkę motocyklową. Pewnie chińską, ale na początek dobre i to. :icon_mrgreen:

Dzwoniłem również do serwisu celem wyjaśnienia przeczytanych tu opinii o wyższości rzędówki nad widlakiem i jedno muszę przyznać - przechodzili tam chyba jakieś szkolenie z marketingu i wciskania kitu. Facet szedł w zaparte że obydwa silniki są równie niezawodne, że nie ma żadnych problemów itd.

 

Jak to w Kingway widzą wszystko w różowych okularach i chcą za wszelką cenę sprzedać, są też jak na razie jedyną firmą, od której można kupić części do chińczyków ale konkurencja im rośnie w postaci Rometa.

Z tego co zasłyszałem to Romet bardziej rzeczowo podchodzi do solidności poskręcania sprzęta, ale czas pokaże, od kogo klienci będą bardziej zadowoleni.

Użytkowników chińszczyzny jest coraz więcej ale nadal to kropelka w morzu.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda chyba też nie lubi chińczyków...

Wczoraj wyjechałem jakieś 40km od domu i złapała mnie nagła burza znikąd. Całą drogę lało jak z wiadra, a kiedy byłem jakieś 100 metrów od domu, jak nagle zaczęło tak nagle skończyło padać i wyszło piękne słoneczko.

Po tej deszczowej przejażdżce kurtka /oczywiście skórzana/ ważyła chyba ze 20 kilogramów, że o spodniach i butach nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda chyba też nie lubi chińczyków...

Wczoraj wyjechałem jakieś 40km od domu i złapała mnie nagła burza znikąd. Całą drogę lało jak z wiadra, a kiedy byłem jakieś 100 metrów od domu, jak nagle zaczęło tak nagle skończyło padać i wyszło piękne słoneczko.

Witam

U mnie też było nieźle. Całe szczęście, że nie wyciągałem moto. Najpierw dupnęło gradem wielkości winogron, a potem ściana wody. A na koniec poszedłem sobie nad wodę, czyli... na skrzyżowanie.

Było tak:

http://img340.imageshack.us/my.php?image=img9853ee1.jpg

http://img340.imageshack.us/my.php?image=img9861np5.jpg

http://img260.imageshack.us/my.php?image=img9869ne4.jpg

http://img260.imageshack.us/my.php?image=img9882dz0.jpg

http://img260.imageshack.us/my.php?image=img9885il2.jpg

http://img338.imageshack.us/my.php?image=img9890ti1.jpg

http://img338.imageshack.us/my.php?image=img9898gr2.jpg

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj szczęśliwie uciekłem przed deszczem, ale wiało tak, że kilka razy omal nie zepchnęło mnie z moto albo do rowu.

Skąd ja to znam :biggrin: Na spory wiaterek te 170kg + motonita jak widać za mało bo szpula strasznie a zwłaszcza jak miniesz się blisko z ciężarówką, wtedy potrafi nawet wyciągać na drugi pas ruchu.

Ja wczoraj byłem w robocie jednośladem ale udało się i jechałem już po burzy.

Asfalt był mokry to i motorek znowu do czyszczenia. Plastiki od armatury w tym względzie są lepsze bo oblejsz szlaufem i już czysty a tu szmateczka i jazda po wszystkich zakamarkach :cool:

Trening czyni mistrza i jestem coraz lepszy w te klocki :)

 

Shipp ile już masz kilometrów na budziku ?

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shipp ile już masz kilometrów na budziku ?

Jak narazie 4,5tys. ale nadrabiam ostro. Codziennie 50km do pracy i tyleż spowrotem /pod warunkiem że jest ładna pogoda/.

Luca smarujesz łańcuch po każdym deszczu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj jutro idzie do zyda :D Troche smutno, ale pocieszajace ze bedzie cos lepszego;)

Pozdro :D

pochwal się za ile sprzedałeś, i ile miałeś na budziku. To mi da jakieś rozeznanie ile krzyczeć za mojego, którego też bym chętnie opchnął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...