Skocz do zawartości

Gdzie śpicie gdy podróżujecie motocyklem?


koniaczek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem leniwym i wygodnickim Dziadziskiem, więc z reguły wybieram jakieś miejsca z wygodnym i ciepłym łóżeczkiem, łazienką w pokoju a najlepiej jeszcze z lodówką i tv. Najtaniej wychodzą kwatery, ew jakieś domki, nie potrzebne mi są do szczęścia marmury i przepych, najwazniejsze aby było czysto i wygodnie.

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już ktoś wyżej napisał, zlocik to tylko pod namiotem ten klimat musi być zachowany. Natomiast w traskach to róznie ale gdy jedziesz cały dzień i na koniec złapiesz prysznic w postaci deszczu to ostatnią rzecza na jaką bym miał ochote to rozkładanie namiotu. Ale zawsze staram się go zabierać bo są różne sytuacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram się sypiać w namiocie , jak mam już dość podczas dłuższego wyjazdu bądz jest za póżno na rozbicie namiotu a jestem zmęczony to jakiś pokoik z kojem (kobiety to uwielbiają) :lol:

ogólnie pola namiotowe , przy hotelowe , pensjonaty zdecydowanie (swojskie klimaty i papuniu) hotele beeee :D wyobcowany temat z musu korzystam .

Pozdro.

" Im więcej jeżdzę tym mniej czuję się motocyklistą " .


"The Nightrider, that is his name. The Nightrider. Remember him when you look at the night sky".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze namiot (czas rozłożenia 4 min). Jak wypadnie to w większości camping, jak nie, to po prostu nad jeziorem (pierwsza w prawo, druga w lewo i zgodnie z mapą jest). I odpowiednio kąpiel i inne potrzeby w toalecie lub w jeziorze i lesie.

Bardzo rzadko jakaś łąka przyleśna bez wody (las, to moje "środowisko naturalne" - od 15 lat poluję).

Tak się składało, że prawdziwe ulewy zawsze odprowadzały mnie do domu (nigdy na odwrót), a tym samym nie miałem potrzeby odreagowania w suchym pokoju np. w hotelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też mi się zdarzyło spędzać noc u "miłych" ludzi, na podwórku. chyba nie bardzo umięli odmówić, choć trochę się krzywili, więc rano od razu się zmyliśmy, ale przynajmniej było darmowo :D

inna sprawa to noclegi gdy jechałem autostradą przez niemcy. tam wymyśliłem niezły sposób :idea: . zatrzymywaliśmy się wieczorkiem na parkingu, takim dużym, z toaletą. motor stawialiśmy jak najbliżej trawnika a na trawniku namiocik :D Oczywiście każdego ranka mieliśmy spotkanie z tamtejszą policją, ale co tam, nigdy nam nie dali żadnego mandatu, tylko uprzejmie (zwykle) dawali do zrozumienia, że to jest nie dozwolone (na co my, że nie wiedzieliśmy :lol: ). Rzecz była naprawdę bezpieczna, bo takie parkingi są patrolowane co jakiś czas przez policję, a gliniarze są na tyle mili, że nie budzą podróżnych w środku nocy, tylko czekają do rana z upomnieniem ich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze nocuje pod namiotem lub ostatecznie wspieram agroturystyke. najbardziej jednak lubie namiot - nie ma nic lepszego. tanio, niezaleznie i ten klimat. a z ranka na juwelku robic jajecznice i po polowym sniadanku dalej w droge.

zadne tam hotele nie dadza tego klimatu podrozowania.

mowie oczywiscie o nocowaniu pod dobrym namiotem a nie szmelcu z tesco z przemakalnoscia ~1000 mm.

 

Pozdrawiam

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przeszłości zdarzał się namiot, ale zawsze na campingu lub polu namiotowym z dostępem do wody i miniumum socjalnym. Z wiekiem - jak to paru kolegów stwierdziło - wymagania rosną. Tak więc hotel ze strzeżonym w taki lub inny sposób parkingiem, ewentualnie domek campingowy z własnym kiblem i łazienką. Lubię komfort i już :D mimo, że może się to niektórym wydać dziwactwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość BULLSON FOREVER

90% to namiot rozbity na dziko, reszta: gospodarstwa agroturystyczne, pola kempingowe, hetele(tylko za wschodnia granica)

 

[ Dopisane: 19-12-2005, 15:54 ]

90% to namiot rozbity na dziko, reszta: gospodarstwa agroturystyczne, pola kempingowe, hetele(tylko za wschodnia granica), noclegi u znajomych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi wystarczy' date=' że raz nieopatrznie wybrałem się pod namiot na zlot do Siedlec - zero komfortu, noc przespałem jak zając pod miedzą, [/quote']

 

8O

ech Ludziska, Ludziska

najpierw narzekania że zima, sezonu nie ma, snieg, moto w garażu, tęsknota za jazdą itp...........a jak już sezon przyjdzie to takie rzeczy 8O

na luksus jest czas od poniedziałku do piątku, a weekend przeznaczony jest na jazdy i zloty, w końcu zazwyczaj spotykamy sie z ludzmi głównie na zlotach i chyba nikt nie chodzi o 22-giej spać, toć jedną noc można się nie kąpać, można nie pić herbaty czy jeśc dwu daniowego obiadu, to są zloty przecież :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam :)

zazwyczaj nocujemy na polach namiotowych, czasami jakaś kwatera(zdażył się raz nawet nocleg w garażu 8) )

choć po porażce jaką okazał się tegoroczny zlot w Szklarskiej namiot stracił troche ze swej atrakcyjności :roll:

POZDR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

8O  

ech Ludziska, Ludziska

najpierw narzekania że zima, sezonu nie ma, snieg, moto w garażu, tęsknota za jazdą itp...........a jak już sezon przyjdzie to takie rzeczy  8O  

na luksus jest czas od poniedziałku do piątku, a weekend przeznaczony jest na jazdy i zloty, w końcu zazwyczaj spotykamy sie z ludzmi głównie na zlotach i chyba nikt nie chodzi o 22-giej spać, toć jedną noc można się nie kąpać, można nie pić herbaty czy jeśc dwu daniowego obiadu, to są zloty przecież  :mrgreen:

 

Dobrze gada Dziewoja, piva Jej dajcie i na zloty zabierajcie :-). Podpisuje sie obiema rekomai pod tym co napisalas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja śpie gdzie popadnie, najfajniej to gdzieś spontanicznie na dziko namiot rozbić , lub zrobić zadaszenie z moto i pałatki wojskowej (u Aśki na działce tak spałem i myslałem że mnie połamie a jednak nie - szkoda że foto niemam :D ) :D

 

pzdr

17353.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Namiot, namiot i tylko namiot! Podczas podróży motocyklowych nie uznaję innego noclegu-jakbym chciała mieć wygodną podróż ze spaniem w cieplutkiej pościeli, to bym się wybrała samochodem, a nie motocyklem. Z kąpaniem nie ma większego problemu, na "zachodzie" :buttrock: prysznice na parkingach to nie rarytas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...