Atest kasku ??

[tomb2]

Jak jest z atestami kasków. Czy żeby jeżdzić na motocyklu kask musi mieć atest :?: Czy można jezdzić w kasku bez astestu :?: :?:

[Adam]

kask musi mieć kask

 

co to tego to z pewnością :)

 

A co do atestu. Teoretycznie tak, ale na kady kask można nakleić naklejke dlatego nikt tego nie sprawdza... Ale nie o atest tu chodzi... Pomyśl co będzie jak się w "papierowym" tigerze wyglebisz nawet na motorynce... I sie zastanów czy ci potrzebny...

[Andon13]

Teoretycznie tak' date=' ale na kady kask można nakleić naklejke dlatego nikt tego nie sprawdza...[/quote']

A wyjaśni mi ktoś jak omijają atest harleyowcy itd.

Przeciez połowa z nich jeździ w orzeszkach albo w jakichś czapakach, nie mówiąc już o skórzanych pilotkach....

Jak to w końcu jest z tymi atestami?

[karzeł]

Z tego co wiem, to, żeby kask był atestowany, musi zakrywać uszy.

[tomb2]

No ale "za komuny" były kaski które zakrywały uszy a nie mają przecież atestów :roll: To można w nich legalnie jeździć czy nie :?: :?:

[Adam]

A wyjaśni mi ktoś jak omijają atest harleyowcy itd.

 

Normalnie... Nie omijają :). O ile dobrze pamietam to są kaski z atestami , ale w Polskim prawie jest wpis o zakrytych uszach. W kasku z czasów komuny bez atestu jeździć nie możesz. A jeśli chcesz wiedzieć dlaczego to upusc go przypadkiem podczas jazdy.

[tomb2]

A może da się załatwić jakoś atest :?:

[Andon13]

Normalnie... Nie omijają

Czyli masz Harleya jesteś kozak jeździsz w orzeszku i masz w dup** przepisy?

[Barnaby]

Kumpel jeździ Iż-49 w kasku "hitlerowskim". Nie raz miał kontrolę i nie wiem nic żeby ktoś się przyczepił mu do atestu.

A co do "tigerów" to ojro masz rację: badziew niesamowity. Kiedyś w chwili słabości umysłowej kupiłem taki kask. Spadł mi z motocykla i pękł na dwie części... A atest miał...

[ABG]

A wyjaśni mi ktoś jak omijają atest harleyowcy itd.

Przeciez połowa z nich jeździ w orzeszkach albo w jakichś czapakach, nie mówiąc już o skórzanych pilotkach....  

Jak to w końcu jest z tymi atestami?

 

Nie wiem jak w naszym pięknym kraju ale np. w Danii motocykliści bez lub w "imitacjach" kasków są po prostu......KLAUSTROFOBIKAMI 8O . Gdy posiadasz orzeczenie o takiej chorobie możesz śmigać bez kasku.

Wszystko ok, tylko jak spojrzysz na ulicę to się zastanawiasz co z tymi easy riderami....tacy jacyś chorowici :-D :-D :-D

[Maciora]

Wolę mieć kask bez atestu, który jest solidnie wykonany, niż gów*ianego tigera z atestem, który się w rękach rozpada 8)

[tomb2]

A może da się "zrobić" atest kaskowi :?: :?: :?: :?:

[Maciora]

Myślę że się da, ale jest drugie zagadnienie... czy to się będzie opłacać, bo znając życie to by to kosztowało qpę kasy...

A masz jakiś konkretny kask na myśli :?:

[Yool]

Wiecie ja was zatrzymają to lepiej mieć jakikolwiek kask nawet beż atestu niż nie mieć go w cale, jeszcze nie słyszałem o przypadku żeby się przyczepili do atestu.

[Dominik Szymański]

Tu jest sporo o tym: http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.ph...67fa79e25addad5

pzdr