Skocz do zawartości

No to po zawodach....


cabaniero
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 - złom

 

 

Rany!! jak cos piszesz to sie zastanow sie chwile prosze!!

Ad 1 to jest oczywiste ze ołów z ktorego robi sie styki aku sniedzieje i nie ma w tym nic dziwnego. By wszystko wrocilo do normy powinienes przy wyjmowaniu aku do ladowania oczyscic styki (delikatnie zetrzec utleniona warstwe).

Ad. 2 nic sie nie stanie, poza tym ze musisz dluzej czekac na efekt.

 

Nie wiedzie zadnych elektrotechnicznych przeciwwskazan by wylaczac moto czerwonym pstryczkiem.

 

Nie powinno sie odlaczac dodatkowego zrodla zasilania z obwodu podczas pracy silnika, kiedys juz opisalem ten problem.

 

Nalezy pamietac by na przewodach MIEĆ bezpieczniki o WŁAŚCIWEJ wartosci, to realnie moze uchronic moto przed skutkami przekombinowania i wadami nstalacji powstalymi podczas uzytkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiedzie zadnych elektrotechnicznych przeciwwskazan by wylaczac moto czerwonym pstryczkiem.

i w tym temacie masz 100% racji ale wydaje mi się że na 4um piszemy o praktycznym używaniu motocykla a nie teorii oczywiście bardzo ważnej ale często nie mającej pokrycia w praktyce. Może byłem wprowadzany w błąd przez motocyklistów gdy pytałem o sposób eksploatacji motocykla w którym właśnie padł moduł zapłonu. Można się zgodzić gdyby to był jednostkowy przypadek ale nie dziesiątki przypadków.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, jesli mógłbyś spytać jednego z waszych elektryków z czego wynika niebezpieczeństwo używania wyłącznika na kierownicy, a następnie opowiedział nam o tym. Ja systematycznie uzywałem czerwonego w poprzednim motocyklu i używam w obecnym (w VFR jest to dość krótki okres, więc może jeszcze niezbyt miarodajny). W Sarbo na SR250 używane są te włączniki - żadnych problemów. Z mojej wiedzy, u Tomka K. to samo - żadnych problemów. Znam za to kilka osób którym padły moduły zapłonowe, a do gaszenia moto wykorzystują wyłącznie stacyjki...

 

Teraz aby ktoś nie posądził mnie o to, że słyszałem, widziałem lub tak mi się wydaje - brak przeciwwskazań do gaszenia silnika czerwonym wynika z budowy obwodu elektrycznego. Jeżeli dwa wyłączniki są połączone szeregowo to nie ma żadnego znaczenia, którym z nich przerwiemy obwód.

Mity, bajki i tyle - ja zamierzam nadal używać czerwonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość BULLSON FOREVER
1 - złom

 

 

Rany!! jak cos piszesz to sie zastanow sie chwile prosze!!

mam w aucie nowy aku (tzn. poltorarocznY) niczym nie smaruje klem i nie na na nich bialego syfu, w motocyklu mam stary aku, pomimo wyczyszczenia stykow i nasmarowania ich wazelina tech po miesiacu pokryly sie bialym syfem - dlaczego, bo aku jest zlom!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast ja mam za soba pol roku wykladow z materialoznawstwa elektrotechnicznego i kolejne pol roku laborek z tej dziedziny. Wierz mi prosze ze olow tak ma, on sniedzieje pod wplywem wilgotnosci i skladu srodowiska (rowniez pod wplywem innych metali poprzez elektrolize z nimi), natomiast naturalny nalot stykow nie swiadczy o stanie technicznym samego ogniwa.

 

A jak uwazasz ze masz aku zlom to go wymien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam w aucie nowy aku (tzn. poltorarocznY) niczym nie smaruje klem i nie na na nich bialego syfu, w motocyklu mam stary aku, pomimo wyczyszczenia stykow i nasmarowania ich wazelina tech po miesiacu pokryly sie bialym syfem - dlaczego, bo aku jest zlom!!!

 

Wg mnie miara zlomu nalezy okreslac akumulatory, ktore nie trzymaja napiecia, same sie rozladowuja, nie idzie krecic rozrusznikiem mimo naladowania prostownikiem itd. Jezeli aku kreci jak szalone, a zaciski pokrywaja sie nalotem to co nalezy je wyrzucic i kupic nowe? Dziwne rozumowanie. Wg mnie nalezy solidnie przeciscic klemy, oraz te slupki w akumulatorze i nasmarowac wazelina. No i powinno byc spokoj. Ten nalot to powtaje wtedy gdy elektrolitem zalejemy zaciski. Mozliwe ze powstaje wtedy gdy wokol slupkow akumulatora jest nieszczelnosc (ktos przykladowo dosc mocno dokrecal klemy i spowodowal nieszczelnosc) no i wtedy tez powstaje korozja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniaczek, a nie zaobserwowałeś nigdy, że przy nieszczelnych celach (siakeś opary z elektrolitu czy co) korozja klem następuje znacznie szybciej? Tyle, że nawet zasiarczony akumulator nie powinien wydzielać oparów w okolicach styków. Moim zdaniem bullson ma jakiś niesamowicie badziewny akumulator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniaczek' date=' a nie zaobserwowałeś nigdy, że przy nieszczelnych celach (siakeś opary z elektrolitu czy co) korozja klem następuje znacznie szybciej? Tyle, że nawet zasiarczony akumulator nie powinien wydzielać oparów w okolicach styków. Moim zdaniem bullson ma jakiś niesamowicie badziewny akumulator.[/quote']

 

To co pisze nie wyklucza tego ze aku moze byc padniety, ale wtedy poza nalotem sa objawy dodatkowe (takie o jakich napisal ural).

 

Natomiast korozja klem swiadczy bezposrenio tylko o korozji klem :) i niczym wiecej, powinna spowodowac ich wyczyszczenie i tyle. Natomiast na badanie stanu aku sa lepsze i bardziej niezawodne sposoby :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem ze to normalne z ołowiem... tak samo miedz sniedzieje.. srebro zielenieje itp. To sa normalne osady, przeszkadzajace w niewielkim stopniu, no chyba ze estetycznym.. Tak sie dzieje i juz.. a jak komus sie nie podoba to niech sobie pokryje styki zlotem i bedzie git:P Pozdro!! Wodzu (Adik)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co innego śniedź, gdy klemy stają się ciemne, a co innego gdy dostają białego grubego nalotu - to pierwsze jest normalnym zjawiskiem. Drugie chyba świadczy o nieszczelnym akumulatorze. Kwiestia jaki rodzaj nalotu bullson miał na myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnialem dodac ze gdy mialem zwarte cele w akumulatorze to spalilo mi prostownik bo byl jeden obieg zamkniety.. tak wiec uwazajcie.. taka moja rada. Pozdro

 

[ Dopisane: 03-11-2005, 22:45 ]

stare i nieszczelne akumulatory tak maja bo elektolit paruje spod obudow i osadza sie na elektrodach.. robi sie taki jak wyzej: biały nalot, o konsystencji wilgotnego proszka do prania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stare i nieszczelne akumulatory tak maja bo elektolit paruje spod obudow i osadza sie na elektrodach.. robi sie taki jak wyzej: biały nalot, o konsystencji wilgotnego proszka do prania.

Jeśli elektrolit paruje to dlaczego dolewa się tylko wody a nie elektrolitu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Co do odpalania czegokolwiek za pomoca prstownika rozruchowego - czy ktoś z Was jest w stanie podać mi choć jeden rzeczywisty powód aby tego nie robić? Moim zdaniem' date=' jeżeli ma się świadomość, że prostownik nie zastępuje akumulatora, tylko go wspomaga - to nic nie ma prawa sie stać.

Czekam...[/quote']

 

Sorry ze tak dlugo czekales na odpowiedz ale juz Ci ja uzyczam :)

Jesli chodzi o uzytkowanie ''matek'' popularna nazwa prostownikow z wbudowanym urzadzeniem rozruchowym, to jest tutaj pewien malutki szkopul 8) Otoz decydujac sie na jego uzycie nalezy byc praktycznie w 100% pewnym, ze nie mamy zadnych problemow z silnikiem badz jego podzespolami. Otoz mialem kiedy stakie zdarzenie....

Kolega mial problemy z odpaleniem. Poprostu rozrusznik slabo krecil, znaczy sie wolno co skutkowalo dosc trudnym uruchomieniem silnika. Ktoregos dnia a bylo to pozna jesienia wogole nie chcial odpalic przy tym wyczerpal bardzo szybko akumulator, a ze bardzo mu sie spieszylo poprosil mnie o ''matke''. Podlaczylismy do aku, ustawilismy na prace w trybie rozruch...

Kolega przekrecil kluczyk, rozrusznika zawyl a tu jak nie pierdolnie cos pod maska 8O cale szczecie, ze polozylismy ja bo mogloby sie to duzo grozniej skonczyc :lol: Maska w gore rzut okiem na aku a z niego tylko wspomnienia 8)

CO sie okazalo, ano okazalo siez ze mial juz bardzo wyrobione tulejki co powodowalo ze bardzo ciezko krecil z powodu przekoszenia wirnika. Akumulator z racji swojej pojemnosci nie mogl dac wiecej pradu rozruchowego niz przewidzial producent, natomiast ''matka'' dala tyle ile zazyczyl sobie rozrusznik i niestety cos nie wytrzymalo :roll: Tak wiec zanim zdecydujemy sie na zewnetrzne zrodlo zasilania musimy byc pewni ze wszystko jest pod kontrola i mamy stosowne zabezpieczenia bo inaczej raz dwa znajdziemy to najslabsze ogniwo w naszej instalacji...

:mrgreen:

 

[ Dopisane: 04-11-2005, 02:28 ]

stare i nieszczelne akumulatory tak maja bo elektolit paruje spod obudow i osadza sie na elektrodach.. robi sie taki jak wyzej: biały nalot' date=' o konsystencji wilgotnego proszka do prania.[/quote']

Jeśli elektrolit paruje to dlaczego dolewa się tylko wody a nie elektrolitu?

 

Wody dolewamy tylko wowczas, gdy gestosc elektrolitu jest odpowiednia tzn. miesci sie w przedziale o ile dobrze pamietam 1.26-1.28, w przypadku utraty gestosci nalezy elektrolit wymienic. W prawidlowo dzialajacym aku paruje przede wszystkim woda i ta ja sie uzupelnia...

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem w przypadku opisywanym przez MOC'a bardzo dobrze się stało. Pozytywnie należy widzieć sytuację, gdy zdezelowany rozrusznik pada w garażu, a nie na przejździe kolejowym. Wiem, wiem - za chwile odezwą się głosy, że zgaszenie silnika przy niesprawnym rozruszniku akurat na prejeździe kolejowym jest niemożliwe. Znam jednego człowieka, któremu właśnie to się przydarzyło - dzisiaj można go odwiedzać na cmentażu w Kole.

Twój kumpel sam się o to prosił. Gdy ktoś jest ignorantem i nie dba o pojazd to wcześniej czy później spotka go coś takiego. Tak swoją drogą czego oczekiwaliście? Że silnik jak za dotknięciem magicznej różdżki zostanie uzdrowiony, niczym motodoktorem? U tego gościa akumulator nie nadawał się nawet na przycisk do papieru, a rozrusznik po podłączeniu innego sprawnego akumulatora i tak rozleciałby się na kawałki. Nie widzę tu przyczyny ze strony prostownika. Do takiego złomu bałbym się baterię od latarki podłączyć.

 

Dlatego prostowniki takie są przewidziane dla świadomych ludzi, którym znany jest stan techniczny pojazdu. Moją byłą CBR odpalaliśmy z Pawłem z prostownika, ale akumulator miałem z uzupełnionym elektrolitem, a rozrusznik nigdy nie szwankował. Jest różnica między rozładowanym, a spier*****ym akumulatorem. Z uporem maniaka przypominam, że "matka" (nie znałem tego określenia :) ) nie jest cudownym eliksirem tylko środkiem pomocniczym. Silnik i akumulator muszą wykazywać przynajmniej minimum woli do zadziałania.

 

W PC19 miałem tak, że na słabym aku rozrusznik kręcił prawie normalnie. Niestety brakowało prądu dla ukłądu zapłonowego - iskra była za słaba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...