Skocz do zawartości

MGH - nowa fura szefa :)


Hubert
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie zamierzam Hetmana Koronnego w odpowiedzi wyręczać' date=' ale tak sobie myślę, że po ujawnieniu się w avatarze sprowokowałeś Go chyba do spisania na wolej skórze jakowychś zasad, coby MGH na podlejsza od innych hufców nie była... [/quote']

 

Jeśli chodzi o avatary, to i tak z Hunem mamy teraz zdecydowaną przewagę, zwłaszcza w przypadku walki na średnim dystansie :) Seria z MG 42 w odpowiednim momencie czyni cuda :P

A tak na poważnie. Procedura jest bardzo prosta - PW do mnie z imieniem i nazwiskiem, mailem, telefonem (najlepiej komórkowym), dosiadanym sprzętem . Żadnej anonimowości - wszyscy funkcjonujemy z imienia i nazwiska, więc to jest warunek sine qua non. Potem współudział w organizacji wyjazdów, bo robimy wszystko społecznie, a staramy się, aby wiedzieć, co oglądamy. I tyle. Reszta wyjdzie w praniu. Przy czym od razu ostrzegam osoby, które widzą w MGH wyłącznie możliwość polatania w towarzystwie - prędkości podróżne na ogół nie są za wysokie, poza tym często nasze szlaki prowadzą duktami nie do końca utwardzonymi, a wręcz po drogach polnych.

Pozdrawiam,

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wiedziałem najpierwszy z waszmościów!!!. Jeszcze Hetmana miałem niewątpliwy zaszczyt w sobotę po południu wyciągać z barłoga do telefonu, który gdzieś zapodział zapewne w czeluściach garażu. Jak sam przyznał grał w brydża na cztery ( w domyśle grzdyle) i głos miał jeszcze niejasny. :-D

A żeby było wiadomo kto przewodzi grupie to miało być 1400cc tylko dał sie przekonać do przewagi owiewki nad gołym reflektorem.

 

"Jeśli chodzi o tempo podróżne, to i tak jest zawsze dyktowane przez najsłabszą maszynę, a po za tym, przy jeździe w grupie na jednopasmówkach i tak szybciej, jak te 110 - 120 się nie poleci" - dobrze gada, ma u mnie flaszkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

martwią mnie tylko te tytuły: Hetman Koronny, Szanowny Prezes,   :)  :?:

 

A kawał o szafie z dziurą i dyżurze w czwartek w zakonie znasz?

 

Bracie Arturze, toć jutro czwartek 8O Jak nie będzie nowicjuszy, przyjdzie nam wrócic do starej listy dyżurów :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

martwią mnie tylko te tytuły: Hetman Koronny, Szanowny Prezes, Mój Syn.. a babajaga jaki ma tytuł  :)  :?:

Nie ma co w konfuzje popadać z racji tytulatury. A co do Jejmościanki babajagą zwanej to Hrabinią z włości Piseczyńskich jest :mrgreen: , zresztą herbu psa sześcionogiego, ogniem żywym ziejącego... :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Mnie bardziej przeraża perspektywa nadążania za nowym Firebladem Akera :) ja mam tylko 98 kucyków, a Aker stado 150 pełnokrwistych hondowych ogierów :P.....

 

Hubert GRATULACJE

 

ale Ty nawet nie wiesz co kupiłeś... :-D w roczniku 2004/2005 nie znaleziono egzemplarza który na hamowni miałby mniej niż 116 kucyków więc nadążysz spokojnie za każdym sprzętem na rynku...

nie powinieneś mieć ŻADNYCH kompleksów jeżeli chodzi o przyspieszenie zwłaszcza na V :D:):P

 

W trasie spokojnie utrzymujesz 180-200 a w razie czego 240 nie stanowi problemu :)

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trasie spokojnie utrzymujesz 180-200 a w razie czego 240 nie stanowi problemu

Jak jechałem maszyną testową, to, sam nie wiem, kiedy na liczniku pojawiła się dwójka i dwa zera :)

Charakterystyka silnika bardzo mi się podoba - oddaje moc równomiernie i przewidywalnie, ale jest to kawał diabła, więc czuję przed nim respekt. Nie chciałem mieć silnika osiągającego kosmiczne moce przy prędkości obrotowej właściwej bardziej szlifierce kątowej - chciałem mieć mocny dół, który da mi komfort podróżowania. O tych 116 koniach też słyszałem i jestem skłonny w to wierzyć - żadnych trudności z wyprzedzaniem. Po prostu manetka w dół i pa, pa, wszystkie czterokołowce i większość jednośladów :P

Cieszę się, że wczesniej jeździłem gołą CB 750 - nauczyła mnie lepiej czuć prędkość (i przez to być bardziej ostrożnym), bo na bandziorze jest ona zdecydowanie słabiej wyczuwalna, a tym samym wyczucie granicy bezpieczeństwa jest zdecydowanie trudniejsze. Muszę się bardzo pilnować, aby nie poniosło...

Podsumowując - maszyna mi się bardzo podoba i myślę, że połączyliśmy się na wiele sezonów - po prostu wymarzony do turytyki UJM. Z tą obawą względem Fireblada to trochę żartowałem. Sprzętowo nie czuję żadnych kompleksów, natomiast nie ulega dla mnie wątpliwości, że umiejętności Akera pozwolą mu skopać moje cztery litery w każdej sytuacji bez żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trasie spokojnie utrzymujesz 180-200 a w razie czego 240 nie stanowi problemu

Jak jechałem maszyną testową, to, sam nie wiem, kiedy na liczniku pojawiła się dwójka i dwa zera :)

.

 

Sam zobaczysz że owiewka jest na tyle skuteczna że wkrótce prędkości podróżne bedą oscylowały wokół 160-180.... :P

 

ale o jednym zapomniałem - fabrycznie Twój Bandit jest wyposażony w Macadamy 100X - dobra rada - zdejmij póki wyglądają na nowe i sprzedaj na allegro i kup coś co przynajmniej trochę trzyma się asfaltu. I nie chodzi mi o jazdę sportową tylko o zapewnienie przyczepności w trakcie przyspieszania i hamowania ponad 100 konnym sprzetem o wadze 250 kG z paliwem i z dobrymi hamulcami.

Macadamy mają dziwną przypadłość - trzymają dobrze do pewnego momentu a potem bez ostrzeżenia puszczają co jest nieraz bardzo przykre :? poza tym przy hamowaniu nie wykorzystasz do końca hamulców bo wcześniej zablokuje Ci koło.

pozdr

PS dla mnie b12 to też ideał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kawał o szafie z dziurą i dyżurze w czwartek w zakonie znasz

 

nie znam 8)

 

Bracie Arturze, toć jutro czwartek  Jak nie będzie nowicjuszy, przyjdzie nam wrócic do starej listy dyżurów

 

to już stanowi dla mnie większą zagadkę :)

 

Po prostu manetka w dół i pa, pa, wszystkie czterokołowce i większość jednośladów

 

ostatnio podróżowałem z Ryśkiem (b12) do Kazimierza, kilka razy jechałem przedostatni (było nas 5 maszyn), a on ostatni, patrząc w lusterko przy i zaraz po wyprzedzaniu spodziewałem się dalekiego odjazdu (ja 2 biegi w dół i manetka opór), a tu miłe zaskoczenie - miałem wrażenie, że wręcz zmuszał mnie do ostrzejszej jazdy... do 240 żadnych kompleksów :P

 

pozdro600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...