lisek1221 Opublikowano 23 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2005 Przede mna nikt nie spierdziela z pasów bo mam seryjne tłumiki:( szkoda:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robak Opublikowano 23 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2005 Przede mna nikt nie spierdziela z pasów bo mam seryjne tłumiki:( szkoda:)a przede mną tak, bo mam dwutakta i śmierdzi spalinami :-D :) :) Cytuj SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 23 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2005 A ja niestety miałem taką przygodę. Jechałem wzdłuż ulicy, gdzie był przystanek autobusowy po obu stronach. Kupa ludzi wysiada z autobusów a przejścia nie ma. Jest dużo dalej więc wszyscy przechodzą jak leci. Jechałem za autobusem na tyle daleko, że zdążył już ruszyć zanim dojechałem w okolice przystanku. Przy drodze stała spora grupka ludzi, którzy wysiedli z autobusu. Wiedziałem, że chcą przechodzić więc zwolniłem w przekonaniu, że przeczekają wszystkie pojazdy i przeskoczą. Jechałem ok. 30 km/h. I wszyscy czekali. Z wyjątkiem 13-letnigo gówniarza, który przebiegł. Prawie... Nadział się głową (biegł pochylony - normalka, pełnym gazem) na moją prawą klamkę hamulca. Kierownicą rzuciło niemiłosiernie. Gówniarz machnął ze 3 fikołki. Dałem max. po przednim i rzuciło mnie na kierownicę do pasa. O dziwo, ustałem. Nie wywaliłem się mimo, że jechałem przewieszony przez kierownicę do pasa z głową w okolicach błotnika przedniego koła. W dodatku zjechałem na przeciwny pas po którym oczywiście jechał samochód (ten kierowca zresztą sam zgłosił się na policję i opisał cały wypadek. Dzięki niemu nie poszedłem siedzieć :) ). Ostatecznie chłopak nie ucierpiał bardzo ale co narobił kupę nerwów mnie i swoim rodzicom... Wniosek - nigdy nie znasz dnia ni godziny choć się nie wywalisz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1411 Opublikowano 23 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2005 nigdy nie znasz dnia ni godziny choć się nie wywalisz...(święte słowa które nie mają znaczenia, dla osub które wypadku nie miały) Mnie najbardziej denerwują piesi, którzy w ogóle się nie rozglądają tylko wchodzą na drogę bo wychodzą z założenia że jak są na pasach to mają pierwszeństwo!!! No to jest jakaś patologia nawet taki (zwykle dziadek/babci) nie spojrzy w bok. Tylko twardo przed siebie... Ech, ale to są ludzie pokroju mojego dziadka, który jak usłyszał, że mój motocykl ma 44KM to się od niego odsunął... (a wsk miała 6...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gimli2005 Opublikowano 24 Października 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 Chciałbym być dobrze zrozumiany...to czy to był ścig czy chopper to już sprawa drugorzędna..ale chodzi o samo zachowanie gostka...z motorku..ja byłem w szoku..nawet nie zapamiętałem numerów...nie zbawiłoby go gdyby nawrócił (20 m miał do rondka) i sprawdził co się stało...to jest bark odpowiedzialności i nie ważne jeszcze raz powtarzam czy to ścig czy nie. akurat to był ścig..i tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekS Opublikowano 24 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2005 Jasny gwint, może jeszcze będziecie nawoływali do linczu owego "dziadka". Jak ktoś nie przechodzi w dozwolonym miejscu, ale w mieście, w niedalekiej odległości pomiędzy "światłami" to w przypadku opisanego potrącenia KULTURA OSOBISTA, ku*wa mać !!!!! nakazuje zatrzymać się i sprawdzić czy się komuś nic nie stało. Czy to, ku*wa, takie ciężkie do pojęcia????????????????????????????????????Debilizm [ Dopisane: 25-10-2005, 01:05 ]Ja, za to wiem za co zasługuję na Wasz lincz :-D , więc śmiało Ale może tak trochę moralności czysto ludzkiej, co?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nika Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 Tak więc w dalszym ciągu nie rozumiem jak można potrącić dorosłą osobę tak' date=' żeby nikt nikomu się nie stało...[/quote']dokladnie tak :!: jak znajomy sciagnol dziadka to sam tez odjechal karetka :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADU Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 Znajac realia ' date='to pewnie prawka nie mial albo moto jumane bylo....Dlatego sie nie zatrzymal ,zeby dymu nie bylo :roll:[/quote'] Może jechał moją FZ?? :roll: kał mu w pysk gówniarzowi :) Cytuj Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blankaP Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 strasznie mnie denerwuje jak wszyscy podkreślają' date=' że na ścigu zawsze na szlifierkach są winni, a gdybyto był inny to byś tak nie podkreślał.Zresztą w ogóle kierowcy sprotwych maszyn są dyskryminowani przez wielu ludzi [/quote']A co miał niby napisać, że na motorynce jechał?! Facet jechał na ścigu, to napisał, że jechał na ścigu. A to, że często się zdarza, że to właśnie oni jeżdżą po mieście zdecydowanie za szybko, to już sprawa albo rozumu, albo tego, że porządnym cruiserem nie zmieścisz się między autami :) Mnie najbardziej denerwują piesi' date=' którzy w ogóle się nie rozglądają tylko wchodzą na drogę bo wychodzą z założenia że jak są na pasach to mają pierwszeństwo!!! No to jest jakaś patologia nawet taki (zwykle dziadek/babci) nie spojrzy w bok. Tylko twardo przed siebie... [/quote']Bardzo często można rozpoznać takiego delikwenta po jego zachowaniu. Nie wiem, co to jest, ale w większości przypadków poznaję czy ktoś ma ochotę wleźć na ulicę prosto pod moje koła :P Jednak gówniarze wylatujący zza auta to dalej problem :? Wniosek jeden, trzeba uważać i po mieście jeździć zdecydowanie wolniej=ostrożniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 Jestem w stanie uwierzyć, że koleś dziadka nawet nie tknął. Kiedyś byłem świadkiem, jak starszy facet wysiadł ze swojej puszki i z miejsca zabrał się za przechodzenie przez jezdnię (wąska uliczka osiedlowa). Człowiek przechodził przez jezdnię pod kątem około 45 stopni, przy czym nawet nie zerknął w kierunku, który był za jego plecami. Pech chciał, że z tego kierunku jechał duży dostawczak. Kierowca transita dał ostro po hamplach i zatrzymał się jakieś 1,5m przed facetem. To co działo się z człowiekiem (przechodniem) w trakcie hamowania tamtego przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Koleś podskoczył ze strachu na jakieś półtora metra i wykonał w powietrzu niesamowicie skomplikowaną figurę i upadł dokładnie poziomo na jezdnię...Dziadek mógł nawet nie dotknąć motocykla - w tak gwałtownej sytuacji zaskoczony człowiek potrafi wykonać w powietrzu potrójny tulup i glebnąć pięknie o asfalt. TAK CZY SIAK - MIASTO NIE JEST DO PAŁOWANIA!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zielo Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 Nie ma większego znaczenia w którym miejscu przechodził dziadek, mógł być przecież niepełnosprawny (nie koniecznie fizycznie) i był przekonany, że może przechodzić w każdym miejscu. My kierowcy różnimy się tym od pieszych, że zdajemy egzamin na którym są sprawdzane takie rzeczy jak - poczytalność i czy umiemy logicznie myśleć, dziadek mógł być przepraszam niepoczytalny. Czy w takiej sytuacji należało dziadka zabić bo jest inny i przechodzi w miejscu niedozwolonym? Ponadto przepisy "mówią" jak jest dalej do przejścia jak 20m to można przekroczyć w innym miejscu jednię. Ja osobiście trzymam się w żelazny sposób takiej maksymy - traktuj innych w taki sam sposób jak ty byś sam chciał być traktowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arek16 Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 co do tych 20m to tak niejest to jest powyżej 100m wtedy można przekrczyć w innym miejscu tak czy siak winnego niema ważne że dzadkowi się nic niestało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zielo Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 mniejsza o odległości, dziadek wytrzymał i to się liczy. Zastanawiam się jakby gostek klą gdyby coś takiego jemu się przydażyło. :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.